Cierpię na depresję poporodową. Co robić?

Tydzień temu urodziłam synka. Amadeusz jest zdrowym chłopcem ale ja chyba cierpię na depresję poporodową. Niewiem dlaczego nie kocham swojego dziecka? Jest mi taki obojętny, opiekuję się nim z przymusu, nie rozczula mnie jego widok jednak chcę żeby synek żył, był zdrowy, szczęśliwy. Może z czasem pokocham go taką miłością na jaką zasługuje. On cały czas chce być przy mnie, chce żeby go nosić na rękach i przytulać, gdy odkładam go do łóżeczka to płacze. Jestem też przerażona byciem samotną mamą. Zrobiłam błąd. Byłam na imprezie, poznałam tam chłopaka, poszliśmy do niego i się przespaliśmy. Zostawił mi numer telefonu ale więcej razy się nie spotkaliśmy. On nawet nie wie, że jest ojcem. Ma 20lat, niekontaktowałam się z nim. Pewnie i tak by się wyparł tego dziecka. Nie wiem co zrobić to wszystko jest takie nowe i boję się tego.

za slodka prowokacja helga

Pierwsze co powinnas zrobic to udac sie do lekarza,kolejnym krokiem jest to,ze powinnas powiadomic tego chlopaka,ze zostal ojcem,a jesli powie,ze nie jest to jego dziecko,a Ty ,masz 100% pewnosci,to zloz wniosek do sadu rodzinnego o ustalenie ojcostwa i alimenty na synka od dnia urodzenia dziecka.Sad zleci przeprowadzenie badan na ojcostwo i koles wpadnie po uszy,bo bedzie placil za badania i na synka bedzie musial splacic zaleglosc od urodzenia do zakonczenia rozprawy

Nie wiem w jaki sposób powiadomić o dziecku tego chłopaka? Nie wiem czego się spodziewać bo jak by nie było nie znamy się. Spędziliśmy tylko jedną noc razem. Natomiast mam pewność, że jest ojcem dziecka bo był pierwszym z którym uprawiałam seks, później już z nikim nie spałam z resztą syn jest do niego podobny..

Autorko,zadzwon do niego,popros o rozmowe,bo to nie jest rozmowa na telefon i przedstaw mu synka,innego wyjscia nie ma

Postpartum depression.

Depression following pregnancy (postpartum): Low manganese, low Vitamin B1.

"On cały czas chce być przy mnie, chce żeby go nosić na rękach i przytulać" Nie za wcześnie na takie zachowanie? Tygodniowe dziecko?

No tak.....a podobno byłaś taka dorosła, idąc z nieznanym ci facetem do łóżka... żal mi tego dzieciątka. ponni ci to dziecko zabrac tuż po porodzie, i oddać ludziom, którzy marzą o dziecku..:( Ciekawa tylko jestem, jak dziecko kiedyś przyjmie do wiedomości fakt, że istniej tylko dlatego ,że mama nie potrafiła pochamowac swojej cieczki....