Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama123......

Dlaczego nie wychodzicie na spacery z dziećmi jesienią?

Polecane posty

Gość dziwne założenie
że mamy nie wychodzą bo ich nie widać na placach zabaw, jak było ciepło, długo było widno to wychodziłam z moim 2 latkiem na dalekie spacery, na różne place zabaw, do bawialni, baseny ale jak jest tak jak teraz, plucha zimno wieje to wolę być przed domem, kiedy mały zmarznie to wchodzi do domu i już. po ciemku ( nawet jak świecą lampy ) nie uśmiecha mi się szlajać z dzieckiem po ulicach, placach zabaw itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhhtyjtujuj
Autorko ja nie wychodze z dziecmi ani jesienią ani zimą,wychodze tylko w maju,czerwcu,lipcu i sierpniu.Jak zaczyna sie wrzesien juz zabijam drzwi i ona dechami i nie wychodzimy az do maja.Przez te kilka miesięcy robie ogromne zapasy zebysmy nie musieli nigdzie wychodzic.No i udaje nam, sie to od łądnych kilku lat,dzieci mają juz 16 i 18 lat :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhhtyjtujuj
- okna miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka800
bo oddajemy do adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo większość mam, które znam pracuje i kończą prace o 16 stej, odbierają dzieci z przedszkola i w domu są o 17 stej - muszą ugotować obiad i juz się robi 18 sta. a od 16 stej sie robi ciemno proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleofasa spod lasa............
nie wiem czy mamy chodzą na spacery jesienią bo jestem w pracy w tych godzinach kiedy jest najładniejsza pogoda. Moje młodsze wychodzi z babcią na podwórko między 12 a 13. Mamy bezrobotne mogą sobie spacerować po kilka godzin dziennie, mamy pracujące zazwyczaj wychodzą w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem , że Mamy pracują itd ale będąc na spacerze dzisiaj widziałam może z jedną Mamę i jednego Tatę? A pogoda śliczna aaa w wakację to się roiło od wózków na tej samej trasie. Dzisiaj nawet babcia jakaś mi zwróciła uwagę , że "tak wietrznie a ja ciągam dziecko po dworze". Nawet jak nie ma słońca to chodzę z Małym na spacery. To jest dobre ćwiczenie odporności , lepiej mu się śpi:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fun book
Moje dziecko od poczatku codziennie, nawet w mrozy -15 bylo brane na spacery. Mimo to chorob w przedszkolu teraz nie uniknelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam tam
a u nas na dworze wózków jak mrówków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na bogato
A na wiosnę i w lecie to te same mamy już nie pracują?? nie można tego usprawiedliwiać pracą bo w ciepłe dni dzieci są, tydzień pózniej już ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleofasa spod lasa............
najczęściej wiosną i latem jest okres urlopowy ;) poza tym można spokojnie spacerować po 16 aż do ciemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wychodzę, nie tylko jesienią ale i zimą w mrozy! szok hehe sama zauważyłam pustki i wyludnienie i na placu zabaw, w parkach, ogólnie na dworze. Większośc mam kisi swoje dzieci jak tylko temp. spada poniżej 10 stopni to dziecko siedzi w domu aż do wiosny. Mam sąsiadke, która przez jakieś 4m.pory jesienno-zimowej nie wychodzi z dzieckiem na dwór! biedne dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paraaasolkka
"Jak jest ciemno to tez idziemy i nie wiem w czym to przeszkadza, lampy sie przeciez swieca. : ha ha no mi przeszkadza, wielka frajda chodzić przy latarniach :) co wy porownujecie lato do zimy, latem jset ciepło, można na spacerze i dziecko nakramic i wysikać więc jest się dłużej, to normalne. wielka frajda marznąc trzy godz na dworze w zimie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paraaasolkka
ciekawe czy ty autorko latem i zimą tyle samo czasy spedzasz na dworze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no każda?
matki -przygłupy trzymaja dzieci w niewietrzonych mieszkaniach ze o o spacerach nie wspomnę co za pokolenie z tego wyrośnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matki się boją że im się dziecko przeziębi, więc je kiszą kilka miechów w domu w 23stopniach, a potem wychodzi taki dzieciak na dwór byle wicherek i chore :O pediatra mojego dziecka powiedział jasno i wyraźnie: codziennie wietrzyć mieszkanie również jak dziecko chore. Codzinnie wychodzić z dzieckiem na dwór, równiez w mrozy (przy niemowlaku mówił mi że do -6st. moge wychodzić) bo wtedy wzmacnia się organizm dziecka. W bardzo niskich temperaturach, obkurczają sie komórki płuc czy jakoś tak i to wzmacnia. Nie umiem tego wyjaśnić, ale pamiętam, że tłumaczył mi jak niskie temp. są zbawienne dla poprawy odporności dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaaa dwulatki
Zima jak jest śnieg to jeszcze jest co robić, bo moge odśnieżyć, mała ma swoją łopatke więc chętnie pomaga, mogę ją powozić na sankach. Teraz biorę ją za rękę i idziemy na spacer, ale pochodzi 1,5 godziny i mówi że zmęczona, więc wracamy do domu. Wiele mam puszczało swoje dzieci same i one bawiły sie razem, a teraz odkąd zrobiło sie chłodniej tych dzieci nie widać. Jeszcze we wrześniu jak wrócily o 15-16 z przedszkola to od razu na dwór, a teraz nawet w weekend dzieciaki siedzą w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaaa dwulatki
Albo sąsiadki jadą rowerem i pytają sie niby mojej córki, to mama kaze ci tak daleko chodzić, albo takie małe tak daleko ciągać. Najlepiej włożyc dziecko do wózka i niech siedzi. Mi pediatra kazała za ręke i na sapacer i słucham sie jej. Dziecko wybiega sie, jest spokojniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja moglabym sie za to zapytac co to za frajda siedziec w domu. Wiadomo ze jak jest ciemno to juz nie jest az tak fajnie ale wole sie godzinke przejsc i dotlenic, dzieci poskacza i pobiegaja, czlowiek sie od razu czuje duzo lepiej i chandra jesienna nas omija :) Wiadomo ze chodzimy mniej niz w lecie, no i jak wieje i leje to trzeba zostac w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja się przyznaje
że mi się czasem nie chce i jak pada, wieje i jest okropnie to siedzę w domu, bo nienawidzę się kulać tak bezsensownie z tym wózkiem w beznadziejną pogodę. dziecko ma 7 miesięcy, więc jeszcze nie bawi sie na placu zabaw, więc organizuje wiecej zabaw w domu. niedlugo chce zaczac chodzić z nim do jakiś klubow zabaw czy coś w tym stylu. większe dziecko pewnie bardziej się domaga spacerow i roznego rodzaju aktrakcji, ale mojemu niemowlakowi krzywda się nie dzieje, jak jest czasem na spacerze co drugi dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama123......
Moje starsze dziecko chodzi do przedszkola i nie wiem dlaczego ale dzieci nie wychodzą na podwórko, gdzieś od połowy września...Więc jestem zmuszona przewietrzyć moje dziecko po przedszkolu...Młodsze super dobrze śpi po spacerze, ale ludzie się naprawdę dziwią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce sie i juz. co za glupota my w deszcz biegamy nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie kilka dni temow mowilam do meza, ze nie widze w ogole spacerujących mam z wózkami ( nie mowie o starszych dzieciakach). Coś w tym jest. Ja nie wychodzę nawet w lekki deszczyk, gdyz boje sie o siebie, ze ja zachoruje, przewieje mnie. Czekam az przestanie poadac i wychodze. Nawet jak jest brzydko, byleby nie padało. Nikogo nie widzę z maluchów. Latem było duzo mam., a teraz chyba tylko ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za leniwe babska. Dziecko powinno się codziennie wziąć na choćby krótki spacer. Nikt nie każe łazić po deszczu 2 godziny, ale nawet symbolicznie dziecko przewietrzyć pół godziny, to już jest coś. Ale oczywiście jest super wymówka żeby nie wychodzić: wieje albo pada albo zimno albo szaro. No po prostu lenistwo nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 15:25- ja jestem chora jak nie wyjde sie przewietrzyc. Rowniez uwazam, ze dla zdrowia mojego dziecka powinno się go w miare mozliwosci codziennie wentylować na powietrzu. Maluch sie hartuje. Mam nadzieje, ze nie bedzie duzo sniegu w tym roku, bo ciezko bedzie sie pchalo wozek, ale my lubimy spacerki, wiec chocby bylo ciezko to na pewno damy rade :). Pozdrawiam wszystkie spacerujace mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja sąsiadka - wykształcona pani architekt nie miała w ogóle wózka głębokiego, nie był jej potrzebny. I dziecko - rodzone w maju przez pierwsze pół roku na spacerze było - dosłownie 1 raz, drugie rodzone w lutym - ani razu. Bała się,że się pochorują- mówię całkiem poważnie. Starszy ma 6 lat - chorował jak poszedł do przedszkola, ale nie bardziej niż moje dziecko , które było rodzone we wrześniu, a spacerowałam z nim kilka razy dziennie, nawet zimą. Młodszy - faktycznie- ma niecałe dwa lata i chory non stop. A jest dzieckiem wciąż domowym a nie np żłobkowym. Ale wiecie co mnie naprawdę nie interesuje czy ona chodzi na spacery czy nie. I w jaką pogodę. Gdyby sama mi nie powiedziała, że ona gondoli w ogole nie kupowała, bo jej niepotrzebna, wcale bym sie nie zorientowała. Żyję tylko swoim zyciem, a nie sąsiadów i osiedlowych mam... Każdy robi to co sam uważa za słuszne, mnie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nic Ci do tego i owego, po co obserwujesz "cudze problemy" na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia3344
Jak z synkiem chodzę na spacery i jest zimno to mi się zdarza termofor włożyć pod kołderkę do wózeczka. Termofor kupowałam od polskiej firm Sanity. Jest o tyle fajny że obłożony w pokrowiec sweterek. Bardzo to efektownie wygląda i jest przyjemniejsze w dotyku, nie podrażnia tak jak te stare gumowe termofory bez żadnych osłon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×