Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rzodkiewka na bakterie

Temat dla tych ktorzy sie poddali i nie tylko

Polecane posty

Gość miku fikuuu
mogłaś to czytac kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń z doskoku :)
taaa i teraz siedze i sie podszywam pod kogoś słowai do tego pamietałabym dokąłdnie co pisałby ktoś inny :) jarku nie kryj sie teraz pod fiku miku, boś wpadł jak śliwka w kompot :) Nawet mam konto na fotka. pl z którego nie korzytaj już, ale mam tam nick trzebinianka http://www.fotka.pl/profil/trzebinianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń z doskoku :)
a w ogóle po co ja mam komukolwiek coś udaowadniać. Ide stąd bo się zaczynają jakieś dziwne rzeczy tutaj wyrabiać :-o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miku fikuuu
nie jestem jarkiem, nie chowam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń z doskoku :)
taaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieprzniczka solniczka
a co się tutaj dzieje ? ja wczoraj przesoliłam zupe i dzisiaj jestem napuchnieta jak dzik. Rzodkiewko na bakterie- jak sie czujesz dzisiaj kochana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie wiem czy wiecie też że ten wielki szum wokół pisa dużych ilości wody to też jest biznes i nic więcej. Najlpeiej nawiadniają nasz organizm warzywa i owoce, soki warzywno-owocowe, jesli człowiek codzeinnie dostarcza ich sobie w odpowiedniej ilości to nie musi pić żadnej owdy, a nawet nie oczuwa pragnienia. Po za tym wody dostępne w sklepach nie są wcale dobre dla naszych ciał i podobno organizm nie może się uporać z wydaleniem substancji zawartcy w takiej wodzie i zalegają w nim do konca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też byłam zdradzona.
tak czytam co piszecie i po prostu nie moge uwierzyc, ze az tak moze sie pomieszac w głowie. wszedzie czaicie spisek, lekarze źli, jedzenie złe, moze czas do psychiatry ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to czarownice
z łysej gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama.25
to debilki i nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ładny młyn :-) Ja kiedyś miałem podobną sytuację, też koleś posługiwał się moimi wpisami :D Takie rzeczy zdarzają się bardzo czesto. pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama.25
idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie czarodziejami, sektami...sa osoby, bez wyjatku, ktore staraja sie zarabiac ogromne pieniadze na naiwnych osobach czyli ludziach.Witaminki, srinki, lekarstwa, ktore leczac zatruwaja...Mi nie sa potrzebne ksiazki by wszystkiego nauczyc sie na pamiec i zaczac stosowac wedlug zalecen, ja czytajac ksiazki analizuje sobie wszystko, a ze mam rozum, potrafie wybrac miedzy dobrym a zlym. Zaczelam uczyc sie na nowo anatomi czlowieka, uczyc z czego sie sklada i uczyc do jakich ssakow nalezy.Przez zwyczaje od dziecka, nawyki, nagonki w tv w gazetach w internecie, robilam to co inni i stosowalam to co inni, skoro wszyscy do lekarza gonia to i ja, skoro taka obecnie moda panuje no to tez staram sie dopasowac by nie wygladac jak kosmita(chociaz uwazam ze dzisiejsza moda...paskunda, (faceci w swym ubiorze przestaja sie roznic od kobiet) A my to wszystko lykamy, jak rybka haczyk a zabki muche:)Czlowiek drugiego czlowieka oszukuje, okrada i nie szanuje. Moja zmiana nastapila dlatego, bo zrozumialam czym jestem i kim jestem.Ja nadal sie ucze, ucze o swoim ciele, bo ducha juz opanowalam.Stosowalam to wszystko co wiekszosc, ale zrozumialam, ze to nie jest czlowiecze. ze to co robilam nie jest zgodne z tym kim jestem i do czego naleze.Ksiazki sa bardzo pomocne i wiedza innych rowniez, ale kazdy osobiscie moze ja przeanalizowac i czy cos jest dla nas dobre czy nie samo przyjdzie, sami bedziemy potrafili wybrac, bo to mozna odczuc w sobie. To tak jak z ta dziewczyna ktora miala bialaczke, a zostala wyleczona wirusem czyli inna choroba, mimo jej dobrego stanu, myslac o tym, jakos tak mi dziwnie i czuje tez ze to nie bylo ludzkie...Nie potrafie opisywac tego co czuje i mam nadzieje, ze zrozumiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czlowiek posiada w sobie cos takiego jak przeczucia i odczucia, ale czesto je ignoruje. Bardzo czesto kobiety o tym mowia w nawiazaniu do swych partnerow, np"cos zlego przeczuwam, jego zachowanie sie zmienilo..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My rozumiemy Rzodkiewko, bo myslimy podobnie. Po prostu myslimy... nie powtarzamy bezkrytycznie co nam wbijaja do glowy. Szukamy. Uczymy sie. Wiesz moj lekarz, ale ten, ktory daleki jest od procedur i standardow, mowi, ze dopoki nie ma komunikacji ciala i ducha to czlowiek choruje. W tym zapedzeniu i wariactwie nie mamy chwili zeby sie zatrzymac, zastanowic, ba! posluchac ciala.. Wszystko inne jest wazniejsze. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdfdfffd
ffddsddddd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzanna, ja nie tylko wierze, ja to czuje, czuje to w glebi siebie, zaczelam byc swiadoma i tak jak Roksolona napisala, zatrzymalam sie w tym calym pospiechu w tej calej nagodzce, przeanalizowalam wszystko od czasow kiedy bylam dzieckiem do dnia dzisiejszego. Ja zrozumialam, ze wszystkie odczucia, przeczucia czy to zwiazane ze zdrowiem czy duchowe, ignorowalam je, bo tak jest latwiej, latwiej jest udawac ze czegos nie ma i zyc dalej. Podam prosty przyklad zwiazany ze zdrowiem, zawsze wiedzialam ze leki ktore bralam np.antybiotyki szkodza mi i niszcza inne narzady, mimo tego odczucia wewnetrznego i tez pewnie z wygody stosowalam sie do zalecen lekarzy, skoro kazdy tak robi to i ja tez, to wygodniejsze i latwiejsze no i wyleczy moj chory narzad.Nie laczylam wtedy wlasnego organizmu, tak jak to robi wiekszosc z nas, lekarz leczyl jedno to i ja, chociaz gdzies we mnie bylo takie odczucie ze to nie jest do konca dobre rozwiazanie...ale latwiej przymknac oko i robic to co kazdy. Tego dnia kiedy uswiadomilam sobie, ze sama niszcze swoj organizm, zaczelam czytac wszystkie ulotki lekow ktore mialam(czytalam je wczesniej ale przymykalam oczy)analizowalam je, i przestalam ignorowac moje wlasne odczucia, przestalam ignorowac wlasne sygnaly, ktore od lat mowily mi ze to nie jest dobre, zaczelam ich sluchac a nie lekcewazyc jak kiedys, myslac ze mi nie zaszkodza. Doszlam do takiego wniosku czytajac wlasnie ulotki lekow, jak moga mi pomagac skoro jednoczesnie truja??Przeciez jedno przeczy drugiemu.Zaczelam analizywac wszystko co robilam, wracalam wspomnieniami do roznych sytuacji w moim zyciu, nawet do tych z lewatywa:P Przypomnialam sobie czytajac info odnosnie lewatyw, jak dobrze poczulam sie kiedy mi ja zrobiono podczas ciezkiego porodu, nawet skurcze stakly sie mniej bolesne i wlasnie ta lewatywa przyspieszyla porod.Prawie urodzilam w WC;) Nie potrafie opisac dokladnie slowami tego co czuje, gdy sobie wszystko uswiadomilam, moim pragnieniem bylo dzielic sie tym z innymi, by pomoc a nie wkurzyc.Pomoc w walce z choroba, pomoc zrozumiec jak bardzo jestesmy oszukiwani i jak bardzo przez te oszustwa jestesmy zaslepieni, jak wielki wplyw na nas samych maja inni, jak bardzo staramy sie dopasowac do tego, a zapominam kim i czym jestesmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miesożerny jarek
pomocna dlon- ja sie skapnolem ze to ty i to byla podpucha bo przesledzilem twoje posty tutaj na kafetele i tak trafilem na forum medyka. mieso jest potrzebne do zycia, bo bez miesa czeka was smierc w menczarniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mięsożerny- yyyy a o czym ty pitolisz, bo nic nie kumam. Myslałeś pół dnia to mogłeś coś bardziej sensownego sklecić. Jarek to pewnie tarczycowe panienki, cosik tak czuję :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomocna dłoń z doskoku :)
Vercia- dokładnie :/ trolle mnie wybiły wczoraj z pisania całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest ze ALberta jest ladna. Oczywiscie fotki zawsze pokazuja atrakcje "turystyczne" ale przyznam ze nawet w miescie jest gorska rzeka wzdloz ktorej ciagnie sie naprwade dziewiczy las z najprawdziwszymi dzikimi zwierzakami. DO gor tez latwo dojechac. Zeby tylko zdrowie byl tym sie cieszyc :) RZodkiewko, Jednych inspirujesz a inni czuja 'zagrozenie" w tym ze masz poglady odmienne od pogladow "tzw. wiekszosci. Niektorzy nie potrafia nawet wyartykulowac o co wlasciwie im chodzi ale jako ze zasada, "Nie Karmic Trolla" jest sprawdzona, nie bede tego dyskutowac. Im bardziej neurotyczna osobowosc tym bardziej boi sie otwartosci i innosci. Zamist odwolac sie do zrodel wlasnych pogladow i je ewentulanie rozbudowac,atakuja zrodlo nowej wiedzy. ZEby podazac za stadem trzeba byc owca a ty nia nie jestes wiec trudno sie dziwic reakcji stada. POmaganie innym nie jest rzecza latwa. Czasami gdy chcesz pokazac komus ksiezyc ten ktos nie jest w stanie podazac wzrokiem we wskazanym kierunku. Zafiksowany wpatruje sie w palec i mowi ze nie widzi niczego interesujacego i wlasnie o ten palec chce sie klocic. W tej samej, wypelnionej do polowy woda szklance, jedni widza szklanke pusta od polowy a inni do polowy pelna. Prawda jest ze szklanaka jest caly czas pelna, do polowy wypelnia ja woda a od polowy powietrze. Kazdy widzi w niej to co jest gotw zobaczyc i dlatego wydaje mi sie ze z tego co piszesz skorzystaja przede wszyskim ci ktorzy sa na to gotowi. Psy szczekaja, karawana idzie dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO co Rzodkiewka nazwala odczuciami na ktorych polega a ktore trudne sa do wyartykulowania, niektorzy nazywaja intuicja. Einstein powiedzial kiedys ze nigdy nieczego nie odkryl za pomoca swojego racjonalnego umyslu, ze jedyna naprawde wartosciowa rzecza jest intuicja (The only real valuable thing is intuition) Zdecydowana wiekszosc laureatow Nobla twierdzi ze intuicja miala znaczacy wplyw na ich sukces.Podobnie jest w zarzadzaniu. Im wyzszy szczebel dyrektorski tym wieksze poleganie na intuicji. http://www.etycznykapitalizm.pl/intuicja.html Ty Rzodkiewko czujesz ze to co robisz jest sluszne i wierzysz ze jestes na wlasciwej drodze, i to takim jak ja wystarczy. Artykul ( ten z linkiem) mowi ze komuter ktory mial zaprogramowane wszystkie najlepsze ruchy szachowe zagrane w XX wieku, i ktory byl w stanie obliczac 200 ruchow na sekunde przegrywal z Kasparowem w szachy bo mimio iz mial cala zgormadzona wiedze nie posiadal intuicji. Czasy kiedy smiano sie z "nienaukowych" zjawisk jak chociazby hipnoza, intuicja itp juz dawno minely. Gdbyby tak nie bylo to armia amerykanska nie wydawalaby rocznie milonow na badania w tej dziedzinie. Zreszta Rosjanie juz od dawna sie tym interesuja i jak sie latwo domyslec musza widzec w tych "paranormalnych" zajwiskach zrodlo poteznej sily ktora niestety beda chcieli wykorzystac bynajmniej nie w pokojowych celach :( No ale chyba za duzo dzis tu filozofuje a za malo pisze o sprawach bardziej przyziemnych jak chciazby deska do lewatywy :))) Wiem ze sa drogie poniewaz ja tez sprawdzalam ceny. Wygladaja te deski calkiem porecznie i wygodnie. Rzodkiewko czy bylas dzis na "kawie" i jak sie czulas po niej. Wszedie czytam ze daje to uczucie "odciazenia". No ale na mnie dzis juz czas spac. Dziewczyny u mnei tydzien temu bylo -31C w nocy a 3 dni pozniej bylo juz tylko 0C. Wiecie jak bardzo bym cierpiala z powodu stawow gdybym ciagle jadla gluten, Zapenwiam ze niewyobrazalnie a tak spalam jak susel :) DObranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vercia powinnas zyc z pisania. Wez to powaznie pod uwage :) Zreszta Pomocna dlon i Rzodkiewke tez swietnie sie czyta :) Przez chwile nie moglam was znalezc i nawet sie przestraszylam, ze nie zapisalam sobie maili. Ale na sczescie jestescie. Uff. Tylko cos malo piszecioe dzisiaj. Musze poczytac to inne forum, ktore wkleilas Pomocna, bo widzialam, ze tam duzo ciekawych rzeczy napisalas. Niedlugo wroce, bo dopiero weszlam do domu, wracalam 2,5 h w korkach. Teraz musze to wszystko jakos ogarnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadlo mi ostatnie zdanie Verci o glutenie.. Miualam juz dawno zapytac, Pomocna dlon tez chyba go unikasz? Ja probuje, ale to chyba jest trudniejsze od odstawienia miesa. Co na sniadanie? Kanapki na ogorku? Ostatnio czytalam cos o Wyspianskim, musialam siegnac do "ksiazek zbierajacych kurz" ;) i wylowilam, ze Dagny, zona Przybyszewskiego serwowala nocnym gosciom takie "kanapki" na bialej rzepie, chyba.. :) Nie kierowala sie raczej zdrowiem, zreszta wtedy gluten nie byl takim problemem, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×