Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość missnaiwności

ja remontuję dom, a mój facet będzie w nim mieszkał

Polecane posty

Gość MamTakąSamąSytuację
Wynajmij dom lokatorom? Trochę chore. Mam duży dom, mieszkam z rodzicami, jednak gdybym zamieszkała z moim facetem to mamy osobne wejście, swoją kuchnię, łazienkę i 2 pokoje. Na początek super sprawa. Gdybym miała wynajmować... to bym 1500 zł musiała płacić za czynsz/wynajem. Tak opłaty w domu wynoszą ok 500zł maksymalnie. Resztę pieniędzy planuję oszczędzać aby w przyszłości wybudować sobie nowy dom (mam działkę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka jaolallalla34
po chuuja go brac do siebie sam zrob i ksiecia wcale do chaty nie biez, najlepiej kurwa na gotowe wjebac sie i dupska jescze dostawac,,pogon takiegokawalera i juz nie melduj az reszta meldunek nie dasje niczadnegoo prawa do lokalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamTakąSamąSytuację
Jolka no dokładnie- najlepiej na gotowe.. :/:/:/ Kurde najlepiej się samemu dorabiać.. bo tak problemy "Ty masz dom, to go remontuj"..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
no, ale przecież autorka proponowała, żeby sobie coś razem wynajęli, ale to on chciał, żeby zamieszkali w jej domu... wg mnie uczciwie byłoby, gdyby to potraktował w taki sposób, że: skoro nie muszę wynajmować, płacić za wynajem - to te zaoszczędzone w ten sposób pieniądze (jakieś powiedzmy kilkaset do tysiąca zł miesięczne) mogę przeznaczyć na rzeczy potrzebne do wspólnego życia; ja tak do tego podchodzę - wynajmuję swoje mieszkanko, mam z tego jakąś kasę, wg mnie nie ma nic niewłaściwego w tym, że będę się nie tylko do życia, ale i do raty kredytu dokładać (chociaż nie jestem notarialnym współwłaścicielem), bo gdybym nie mieszkała u niego - to bym nie mogła wynając swojego; podobnie, facet autorki - dzięki temu, że będzie mieszkała w jej domu - nie wyda na wynajem, więc może to w dom włożyć i nie czuć się wykorzystany, nawet, jakby im nie wyszło - chyba, że ma taką wizję życia, że może se u mamy siedzieć, bo tak najtaniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missnaiwności
Nie wymagam tego, aby remontował bo inaczej nie zamieszka. Po prostu otwarcie mówię, że bez jego pomocy nie wyposażę domu w niezbędne rzeczy, jeśli chce myśleć o wspólnym życiu ze mną, niech chociaż odkłada na ten cel, bo co jeśli pojawi się dziecko nagle? Zostaniemy bez kuchni? Razem mamy tam mieszkac, chcemy tworzyć rodzinę, dla mnie to oczywiste.... Dlaczego to ja mam wszystko kupować.. .sama malować, dbać ... Nie pojmuję tego. Nawet jak mieszkanie się wynajmuje to i malowanie i jakieś garnki itd. A tu jak dotąd nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missnaiwności
Niestety widzę, że mój facet myśli podobnie jak wy. Gdy zaczynam się go radzić albo pytać o cos, on zawsze najpierw umywa ręce ''Twoja sprawa Kochanie, Twoje pieniądze'' ''zrób jak wolisz'', ''nie mogę doradzać, to Twój dom''.... a potem całkiem nieźle doradza. Fakt podkreślenia braku jego obowiązków wobec tego domu jest jednak wyraźnie zauważalny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajkoniiik
To niech sie nie wprowadza. Po prostu mieszkajcie oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfpfpfpd
"bo co jeśli pojawi sie dziecko nagle" - autorko planujesz wpadke? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missnaiwności
nie chcę wpadki nie chcę też mieszkać w tym domu sama, kocham tego centusia mimo wszystko... wszystko się może zdarzyć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra_1
Co innego pomoc w malowaniu scian lub zakup farby do scian, a co innego wyposazanie Twojego domu. Mozna np. kupic TV, bo potem latwo to zabrac, ale meble do kuchni?? Kazda kuchnia jest inna, w razie czego nie ma sensu tego zabierac, zreszta po co mu szafki do kuchni w przypadku Waszego rozstania, jesli nawet nie ma mieszkania? :-D Zaproponuj mu kupno np. lozka, krzesel lub stolu w najlepszym wypadku, cos co mozna bez problemu zabrac i ma standardowe wymiary. Ja mam swoje lata i nie inwestowalabym w dom partnera - zwlaszcza w meble, ktorych nie da sie w razie czego ze soba zabrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak nijak
z jedenj strony powinien, z drugiej postawcie się w jego położeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli kobieta wprowadza sie do faceta to ma mu oddać polowe kasy za meble, bo będzie je używać? :O Co innego wynająć wspólnie mieszkanie i kupować wspólnie meble, a co innego urządzać Ci chatę. Tak już widzę jak będziesz zabierze fotel i 2 szafki z kuchni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×