teściowie grzebią nam w rzeczach, lodówce,toalecie..

zostawcie kamerki ukryte i jak się ich przyłapie to im to puście,ciekawe jakie bedą mieć miny

rozmowa wlasnie prawdopodobnie trwa, jesli maz jej jie przeprowadzi to chyba miedzy nami dojdzie do spiecia

ilynmgufi :D:D:D:D

"co za bezczelne towarzystwo,zróbcie awanturę" x ale po co? nie widzisz ze im to odpowiada? im nie przeszkadza ze im ktos gacie wacha. Gdyby tak bylo to juz dawno ta meska cipa by zareagowala, poza tym autorka sama powiedziala, ze tesciowie nie chca, zeby sie wyprowadzali, wiec tymbardziej nie bylo sie co obawiac dyskusji z piernikami

jak oni wam w kondonach grzebia to uwazajcie zeby ich niechcacy nie przedziurawili. Pewnie wnukow chca ! Mieszaknie razem z tesciami to cos okropnego i dla mlodych i dla tesciow. Ludzie ktorzy grzebia w cudzych rzeczach czy czytaja cudze listy to dno. Ja jestem tesciowa i nie znosze mojego ziecia ale w zyciu nie grzebalabym w jego prywatnych szufladach. Brzydzilabym sie z reszta. Jak on do nas ma przyjechac to humor mi sie psuje na tydzien przed.

co to jest kondon? a wracajac do tematu, ludzie, ktorzy przeszukuja cudze rzeczy, a do tego rzeczy osobiste z pewnoscia maja jakies zaburzenia, w koncu robienie tego musi im dawac jakas satysfakcje, a skoro glownym ich zainteresowaniem sa prezerwatywy, bielizna, toaleta to znaczy, ze na jakich chory sposob ta osobe musi to podniecac, dlatego robi to tak czesto i nie moze przestac, nie wykluczone, ze taka osoba moze sie onanizowac przy tym

ta chec wsadzenia swojego nocha gdzie tylko sie da jest silniejsza niz rozum tej osoby. Normalni ludzie nie interesuja sie rzeczami innych czlonkow swojej rodziny i nawet nie przyszloby im grzebanie w majtach. Oni sie jaraja tym, ze moga kogos podgladac, maja poczucie wladzy, do tego podnieta, ze np polozyli worek ze smieciami na stole a nikt im nie zwrocil uwagi, to poczucie bezkarnosci daje im niejeden orgazm.

pisior starego i rozklapiocha starej wreszcie ozyly przy gaciach syna i synowej

pasiasta condon to prezerwatywa Czyli moze to byc tesc?

jednego jara murzynka z bananem pod pacha, innego baba w kabaretkach a innego grzebanie w majtach syna i jego kobiety

masz pizdę a nie męża, tyle ci powiem

"ciekawskabardzo maz powiedzial ze z nimi dzis porozmawua, prosilam aby zrobil to spokojnie, ale zarowno on jak i oni sa porywczy i moze sie zrobic z tego jeszcze gorsza sprawa. prawdopodobnie to robi tesc a nie tesciowa ! ciekawa jestem co zastane jak wroce z pracy. " x wiec raczej stary pryk

"mysle ze tez nam przepatruja prezerwatywy, gdyz juz byla wzmianka jakis czas temu ze dzieci nie bedzie przy zabezpieczeniu niby w zartach do syna uszczypliwie ale tez to byl tesc. " x stary zbok i oblech!

"pasiasta condon to prezerwatywa" x kondoM

Moja teściowa też czasami nam baraszkuje, niestety nie wiem gdzie i na ile wścibsko.. Wczoraj np. przyszła do małego i przy okazji mi oznajmiła: "aaa uszczknęłam sobie wczoraj szczepkę z tego kwiatka w salonie, tak ładnie kwitnie, może też sobie wyhoduję". Albo że sól brała czy coś tam, bo jej zabrakło. Nie wiem, czy to jej odwiedzanie naszego mieszkania pod naszą nieobecność sięga dalej, np. szafki z bielizną czy dokumentami. Albo jak np synek był jeszcze taki malutki malutki, a ja obolała po porodzie to przychodziła i sprzątała nam mieszkanie pod naszą nieobecność. Nawet moje majtki prasowała :P Póki co mi to nie przeszkadza na tyle, by robić jakieś sceny, ale mam nadzieję, że nie posunie się dalej.

jak nie chcesz żeby się zepsuły Wasze wzajemne relacje to jakoś podstępem daj do zrozumienia że Ci się to nie podoba. Np. umów się z mężem że zrobicie taką farsę i przy teściach powiedz niby przy okazji coś w stylu do męża "znowu poprzestawiałeś mi garnki w kuchni! nie rób tak i nie przestawiaj rzeczy bez konsultacji ze mną!" on powie, że to nie on a ty możesz dodać, że wiesz że są poprzestawiane i tyle i niech tego nie robi i koniec tematu! Powinni załapać klimat.

ta wypowiedz powyzej chyba napisala jakas niedorozwinieta osoba. Ile oni maja do cholery lat, zeby bawic sie w jakies zagrywki, podstepy i inne bzdury?! Chyba zescie wszyscy na glowy poupadali! Oni mieszkaja z rodzicami, powtorze ,rodzicami meza autorki, a nie u jakiegos obcego czlowieka, gdzie trzeba pierdziec przez papier i chodzic na paluszkach. Stare pryki zachowuja sie skandalicznie grzebiac im w rzeczach i to, ze to ich dom nie daje im prawa do zarzadzania nie ich rzeczami, ani do tego, zeby trzeba ich bylo przepraszac na kolanach, za to ze nie zycza sobie wscibskiego nocha w ich łozku! Skoro jestescie dorosli to najzwyklejsze wypowiedzenie swojego zdania i stanowiska w tym temacie wystarczy, a jezeli tesciowie nie potrafia sie dostosowac, to zawsze mozna sie wyprowadzic

mam tak samo i zamykam-mam jeden klucz ,ktory wszedzie pasuje ,jest to klopotliwe ,ale mam spokojne nerwy

sie ta rozmowa twojego meza z rodzicami czy stchorzyl?

odbyla. przekladanir rzeczy to byla jakze delikatna sugestia ze mamy syf.. tzn ze generalnie ja nie sprzatam tak jakby oba chciala zebym sprzatala. szkoda gadac :/

nieeee :O to jest chore co oni robia.

tez uwazam ze to nie jest w porzadku. i wymowki typu ze ktos szukal mleka w lodowce i dlatego tam przestawial jedzenie i gmeral. zwykle wymowki.. i to wszystko jeszcze wyobrazcie sobie z dobroci ! :) bo syf jest i ja nie sprzatam. ludzie.. przysiegam ze gdyby naprawde byl syf to bym slowa nue powiedzuala ale bez przesady, chyba moja sprawa gdzie trzymam majaron, gdzie make a gdzie nie wiem suszarke czy cos. co ich to obchodzi ?! jeszcze obrazeni na mnie! ze raczylo mi przeszkodzic ze mi przepatruja rzeczy. odechciewa mi die wszystkiego. nie mam na nic ochoty. boli mnie czesto z nerwow brzuch. przeduaduje godzinami w pokoju zeby nie wychodzhc na dwor przez to ze moglabym sie na nich natknac na dole..

inaczej powiedziec tylko musiala ci smieci na stol postawic? Ja chyba wyyproadzilabym sie

Moze jakas mala sugestia w postaci prezentu ze srodkow czystosci...

a maz niby sie postawil ale widac ze juz uwaza se to fajtycznie z dobroci "dla naszego dobra" generalnie zalatwil zeby nie bylo wiecej takich sugestii ale tego zeby ty nie chodzili i nie sprawdzali jak jest bo sie czuje jak na wiecznym egzaminie. czy teraz wyniesc smieci a czy potem a co se ponysla jak tera ze co ze duzo i czesto nosze a potem o ze duzy wor niose, itp. to sie robi straszne..

A czy jednak nie możecie się wyprowadzić? Z tego mogą wyniknąć gorsze kwasy, skoro teściowa nie czuje, że robi coś nie tak, tylko myśli, że ma prawo tak robić.

pobpierwsze co to kogo obchodzi? rozumirm ze hakby byl gnoj ale nawet naczyn w zlewie nie ma! zawsze to robi jak jestem w pracy a maz np balagani i zostaeia na wierzchu rzeczy. albo jak np idziemy spontanicznie do kina i wtedy w poplochu nie bede nagle odkurzac bo sue nie wiem nakruszylo chlebem bo sie spiesze lub zostaly kubki po kawie, trudno przeciez wezme to jak wroce. wracam a tam juz na kupie te rzeczy i sugestia ze to tu jest niepodprzarane. bez przesady nie jestem sprzataczka zeby z miotla latac caly czas

w chwili obecnej juz nie za bardzo. moze po nowym roku dopiero. teraz nie ma na to funduszy bo zainwestowalismy troche pieniedzy w firme. glupia bylam bardzo. teraz jak wspominam to wiele bylo sytuacji takich ze moglam to wyweszyc.. nie wiem.. teraz widze ze to bardzo ograniczeni ludzie mimo ze stosunkowo mlodzi

Ale nastraszyć możesz. Na przykład zostawić na stole kartkę z wydrukowanymi ofertami najmu. Albo powiedzieć wprost (i to chyba byłoby najlepsze) - że w związku z tym, że nie czujesz się z mężem swobodnie, wolisz zacisnąć pasa i wynajmować, ale czuć się jak w domu, nie na sprawdzianie i szukacie czegoś od stycznia.

To czysta zlosliwosc Grasz im na nerwach i dlatego to robia. Jezeli maz nie zalatwil sprawy to zalatw ja ty. Czyli powiedz ze jezeli jeszcze raz ktos wejdzie do twojego mieszkania pod twoja nieobecnosc i nie zaproszony. WYPROWADZACIE SIE.