Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paulla.21.

Cwiczymy, cwiczymy.. Kto ze mna w staraniach o kilka cm mniej?

Polecane posty

Mam niestety tendencje do oponki i masywnych ud... więc tak się 'katować' to chyba będę musiała mniej lub bardzie do końca życia ;-P Oczywiście nie ma się co oszukiwać, ale przy mojej masie i kondycji ćwiczenia z pewnością tracą na doskonałości ;) liczę, że z czasem będę coraz bliżej pierwowzoru. Jak mi się nie chcę to sobie w głowie jak mantrę powtarzam, że mam tak wyglądać, żeby synek pękał z dumy przed kolegami ;) - a kiedy mam się brać za siebie jak nie teraz... z roku na rok będzie trudniej więc 'dupa w obroty joanna' :P Metabolizm to ma mój facet :P jak widzę ile on je i zero odzewu w kg to się zawsze śmieję, że chyba ma tasiemca. Co jem? Na dziś np założenie wynosi: 400g kefir naturalny, 20g błonnika (taki w formie płatków z biedronki, z zieloną herbatą), 1 średnia marchewka, 150g dorsza na parze + buraczki, kromka razowca do tego 1/4 śledzika z octu - pokusiło mnie :D i tak zgrubsza kończę na dziś z jedzeniem - tzn jak mnie zacznie ssać to wciągnę kiwi, albo marchewkę ;)) Zależnie od dnia, wczoraj np pokusiło mnie na zjedzenie bigosu - choć zagłuszyłam wyrzuty sumienia tym, że był z kiszonej kapusty. Przypuszczam, że po prostu ten ubytek wagi to woda ;) (piję min 1.5l mineralki niegazowanej i 2-3 kubki zielonej herbaty). Nie robię sobie nadziei, że to tłuszcz choć chciałabym. Jednak w lustrze wydaje mi się iż brzuch już nie jest taki okrągły, uda też nie mam wrażenia że opięte jakby miały pęknąć zaraz tylko troszkę luźniejsze... wszystko zwerfikuje miara i waga jutro ;) Dziś ćw : 10min mel b, samodzielna rozgrzewka, trochę skrętoskłonów, 10min skakanki, 15 minut hula hop, częściowo tiffany. Spacer 1,5h z małym + pchanie wózka w drodze powrotnej wyładowanego zakupami :P aaa no i wejście po schodach do mieszkania haha ;)) Mam nadzieję, że wieczorem uda się trochę hula-hop dołożyć. TO SIĘ ROZPISAŁAM! :D A Wam jak idzie? ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
jesz mało białka, w sumie w dzisiejszym jadłospisie tylko masz białko na obiad kefir z błonnikiem może i zapycha ale sam w sobie ma mało białka jedz coś konkretnego na śniadanie i kolację: jakiś serek wiejski, rybkę, wędlinę drobiową, do tego warzywka: pomidor, ogórek, papryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na jutro mam w planie serek wiejski light i wkroić sobie do środka 2 plasterki szynki z indyka - to akurat by grało z tym co sugerujesz... Postaram się więcej białka jeść :)) Dziękuję za radę :)) P.S. Na jutro na obiad chyba zrobię przepis który wykopałam właśnie ;)) Nazywa się 'koszmar przedszkolaka' ;)) - jest to szpinak zawinięty w 'kotlet' z piersi kurczaka. Oczywiście smażony na dosłownie kropelkach oliwy z oliwek i bez żadnej pamierki. Szpinak bardzo lubię, a w końcu żelazo ważna rzecz... Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
nazwa dania mnie rozbawiła też uwielbiam szpinak w każdej postaci, z czosnkiem z serem, w naleśnikach, w pierogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Ja tez uwielbiam to miesko ze szpinakiem ;) Czesto na weekend je robie. Tez lekko podsmazone. I jak Ci sie Tiffany spodobala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podoba podoba tylko kondycyjnie opornie mi idzie :(( ale daje rade :D Dziś się zważyłam i zmierzyłam oficjalnie. :D Jest -3kg i łącznie w różnych miejscach -14,5cm ;)) Nogi zastój niestety, ale z górnych partii pięknie idzie - chyba mel b ma swoje zasługi i hula hop :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Super, super:) Cwiczenia potrafia dac w kosc. Ja dzisiaj ok 20min z Tiffany + 30min na skakance. No i dzisiaj juz nic nie bede robic. Bo ciocia w poniedzialek przyjechala a po brzuszkach leci ze mnie jak nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Zdazylam w miedzy czasie juz pozmywac, poodkurzac, obrac ziemniaki i wlasnie ide wyprasowac reszte ciuchow. Bo niestety jutro czeka mnie juz ostatnie latanie po miescie po jakiej warzywka itp ale znajac zycie jak wyrusze po cwiczeniach i kapielli to z pol dnia zleci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
Melduję że wczorajszy basen i joga zaliczone :-) W Święta jogi nie będzie więc mam zamiar poćwiczyć z dvd w domu, coby się nie rozleniwić za bardzo. Nasza grupa nie będzie miała zajęć ale instruktorka nam zaproponowała że jeśli chcemy możemy wpaść 28.12 do grupy którą prowadzi w innej szkole jogi.....może zaciągnę męża skoro ma urlop ?! Następne zajęcia z jogi dopiero 3 stycznia. Jak zwykle w dni kiedy mam i basen i jogę kiepsko ze snem ZAKWASY Nie śpię już od 4 rano.....wrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
No to pieknie:) Ale po jodze nie ma co sie dziwic ze zakwasy o ile do basenu w miare idzie przywyknac bo miesnie sie juz troszke napewno wzmocnily to joga sama w sobie to duzo figur ktore Cie rozciagaja. Wiec zakwasy murowane:) A ja dzis cwiczylam na raty 35 min z rana 20 z Tiffany i 15 z Jillian 6 week 6 pack. Potem polecialam do miasta a jak wrocilam to zrobilam jeszcze 600 podskokow na skakance. I uwaga! Wkoncu moge powiedziec ze golym okiem widze roznice w swoim ciele:) Cieszy mnie to ze wkoncu to dostrzeglam. Coprawda oponka nadal jest ale troszke mniejsza ciut ciut:) Ale boczki widze ze sie zmniejszyly i nad oponka mam ladniejsze cialo. Ponadto jedrniejsze. Uda tez musze wyszlifowac jeszcze ale juz ogolnie jakas roznica jest:) Jak na domowe cwiczenia mysle ze to chyba sporo w niecaly miesiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiedziałam że to tylko ściema
No nieźle Paulla. Ćwiczysz tak intensywnie że dziwne by było gdyby nie było efektów. Inna sprawa że my kobitki jesteśmy bardzo samokrytyczne i nie dostrzegamy zalet tylko wady. Ktoś inny bardziej obiektywnie by dostrzegł Twoją metamorfozę, w końcu ćwiczysz już jakiś czas codziennie i nie ma bata by ciało się nie zmieniało. Dziś było piękne słońce, tak dawało po oczach że szok. Prawie żałowałam że nie mam okularów przeciwsłoneczych na basenie. Normalnie poczułam się jak latem. I jeszcze jedno: tuż po 11tej usłyszałam dziwny szum, prawie uwierzyłam że to ten zapowiedziany Armagedon. Pomyślałam, że jeśli to faktycznie koniec świata to wyjdę z basenu i zrobię asanę z jogi "drzewo". Na szczęście okazało się że to tylko F16 przelatuje. Stacjonują pod Poznaniem i od czasu do czasu robią sobie takie ćwiczebne rundki. Niesamowity hałas wtedy jest. Nie widać ich, ale tego dźwięku z niczym innym nie pomylisz....no chyba że z Armagedonem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
W poprzednim poście wkleił mi się inny nick. Dla tych, którzy nie wiedzą jak brzmi F16 wrzucam filmik, ale film nie oddaje tego wrażenia, bo gdy takie coś przelatuje nad Tobą to masz wrażenie że dom się wali. Jeśli się nie mylę, te smoki pokonują barierę dźwięku. http://www.youtube.com/watch?v=1oo1RpPh2dg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem zabiegana...nawet wskoczyć tu nie mam czasu masakra jakaś... dziś ćwiczyć będę dopiero wieczorem, ale jak zwykle zaliczyłam z Matikiem spacer :) aaaaa i zrobiłam przemeblowanie w sypialni SAMA :D każdy mebel samiusio przesuwałam! Więc to chyba też trochę kalorii ;)) okna pomyte, mieszkanie błyszczy... Jak byłam w sklepie z małym to mi wciskał żelki więc żeby nie tłumaczyć przy ludziach, że mama jest wieloryb więc nie je słodyczy dla spokoju zjadłam 2sztuki ;D Jeszcze dziś IDIOCI wielkimi literami IDIOCI z gazowani mi numer zrobili. Wracamy ze spaceru, a tu kartka pod drzwiami z gazowni już mi się lampka czerwona zaswieciła...okazało się, że mam odcięty gaz!! Więc za teleon...awantura...ze niby zaległość w rachunkach. Okazało się, że panowie co dostali zlecenie zamiast 22/12 to przyszli 12/22 ;]]] pięknie! Oczywiście stękanie, przeprosiny... no kretyni czytać nie potrafią. Dziewczyny każdy sukces się liczy :)) To zawsze krok w przód do osiągnięcia celu :) Jestem ciekawa jak to u mnie za miesiąc będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
asiaasiula, ale by Ci numer wywineli na Święta jakbyś bez gazu została....no kaplica... dobrze że się zorientowałaś od razu bo jutro to byś już nic nie załatwiła i byś musiała czekać aż do końca Świąt no masakra jakaś !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No byłby dramat... A jeszcze dziad bezczelny mi Powiedział, że mu przeze mnie premie zabiorą, że musiał zawrócić Bo był już w drodze gdzieś tam,a to Przecież paliwo i w ogóle że mam szczęście Bo tylko do 17pracują. Nie wyobrażam sobie wigili bez gazu haha na szczęście w tym roku u babci spędzamy. Współczuję tym co Im odłączyli mają zonka. Dziś tylko brzuszki - właśnie skończyłam Bo nie było czasu... :( szybki prysznic i spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubciaaa..
hej ja tez się odchudzam! Fajnie by było zebrać się do tego w kilka osób:) zawsze większa mobilizacja, więc zapraszam do mnie wszystkich na facebooka. dopiero zaczynam ale będę systematyczna i będę pisać o ćwiczeniach efektach itp. Milo by było jakbyście się przyłączyły http://www.facebook.com/pages/Grubasek/253729491358065 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Witam po swietach;) Jak tam dziewczyny? Ku mojemu zaskoczeniu mimo weekendu bez cwiczen od poniedzialku i tak znalazlam czas na cwiczenia. Poniedzialek: 10min Tiffany + 15min Jillian + 15min hula hop. Wtorek: 45min na rowerku stacjonarnym. Sroda: 30min na rowerku stacjonarnym. Dostalam w prezencie taki fajny!:) Dzis rowerek jeszcze przedemna planuje 45min. Niestety ciagle pelno ludzi w domu i moge tylko wieczorem nie za dlugo pocwiczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Witam po swietach;) Jak tam dziewczyny? Ku mojemu zaskoczeniu mimo weekendu bez cwiczen od poniedzialku i tak znalazlam czas na cwiczenia. Poniedzialek: 10min Tiffany + 15min Jillian + 15min hula hop. Wtorek: 45min na rowerku stacjonarnym. Sroda: 30min na rowerku stacjonarnym. Dostalam w prezencie taki fajny!:) Dzis rowerek juz za mna ponad godzine jazdy.. Niestety ciagle pelno ludzi w domu i moge tylko wieczorem pocwiczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Nie moglam wczoraj dodac postu przed cwiczeniami zapisalam i dodalam po a tu oba sie dodaly:) Dzisiaj 1,5h rowerku. Najpierw 1h a pozniej 30min i ok 10min cwiczen na brzuch. A wy zyjecie? Ubylo mi odkad cwicze 4cm mierzac pod pepkiem. To bardziej boczki niz oponka ale zawsze cos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Co z wami? Cwiczycie jeszcze? Ja w weekend standardowo cwiczyc nie moglam. Ale dzisiaj juz 50min na rowerku zrobilam. A potem mam nadzieje na jakies sylwestrowe tance;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
Przed Świętami próbowałam wrzucić życzenia, ale forum się zawieszało....długo mnie tu nie było... w okresie świątecznym miałam niezły młyn, mimo planu nie udało się wybrać na jogę, w ten dzień walczyliśmy jeszcze z remontem przyznaję się bez bicia, dieta poszła w kąt, na basenie udało się być tylko dwa razy....jeszcze przed Sylwkiem dopadło mnie przeziębienie... wrażenia ?! po tygodniu obżarstwa i "NRÓBSTWA" czuję się fatalnie dzięki Bogu całe te zamieszanie nie wpłyneło negatywnie na moją wagę...od dziś jestem na antybiotyku ale i tak mam zamiar wybrać się na basen, zdecydowanie gorzej czuję się bez codziennej porcji ruchu Nowy Rok więc pora zacząć od nowa, obiecuję że tym razem będę już grzeczna Gwiazdor w tym roku sprezentował mi matę do jogi,bluzę fitness plus kolejny karnet Multisport więc to zobowiązuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
Wczoraj cały dzień masa spraw do załatwienia ale mimo to udało się wpleść w to wszystko basen i jogę do końca przyszłego tygodnia czeka mnie mnóstwo pracy, potem wyjazd na narty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
Mam nadzieję Paulla, że nadal będziesz się odzywać. Nie da się ukryć że Święta trochę nam popsuły szyki, namieszały w diecie i zmniejszyły motywację do ćwiczeń :-( no ale mamy Nowy Rok więc możemy znów ruszyć do boju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrzuć brzuch
Polecam Ci zajrzeć na http://zrzucbrzuch.blogspot.com/ znajdziesz tam porady dotyczące ćwiczeń i diety , a także opisy ćwiczeń, filmy zdjęcia , przepisy potraw :) Naprawdę warto zajrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Nie masz co sie martwic bo ja tez nie trzymalam sie tylko zdrowego jedzenia ale cwiczylam tez i nie przybylo nic ponadto. Okres swiat sie skonczyl i znow ruszamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko dziewczyny ale i panowie tak samo się starają i efekty są różne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
Wczoraj basen zaliczony, zobaczymy jak będzie dzisiaj. Ale pogoda szaleje: wczoraj 9 stopni na plusie, dziś zaledwie 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
U mnie od wczoraj nawet snieg lezy:) A ja mecze sie od kilku dni z choroba i goraczka:/ Ale i tak chociaz te 20km dziennie na rowerku robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba nieruchawa
Rok zaczął się kiepsko. Też od Sylwka zmagałam sie z przeziębieniem. Anntybiotyk zadziałał i już po 4 dni poczułam się lepiej....ale zaczeło się od smutnych wieści, mój 16 letni kociak jest poważnie chory.....Zrobię wszystko co się da, ale niestety muszę być realistką. Od dwóch dni nie byłam na basenie. Nawet nie było kiedy. Wczoraj ledwie zdążyłam na jogę, ale tym razem zamiast naładować mnie energią i dać wyciszenie....cały czas twkiłam w smutnych rozmyślaniach. Zauważyłam że coś jest nie tak już w Wigilię, ale rodzice przekonywali że się mylę. Potem jakoś tak czas mijał w tym świątecznym szale odwiedzin.... Po Świętach niestety moje podejrzenia sie potwierdziły, wczoraj diagnoza weta odebrała mi resztki złudzeń. W głowie tysiace myśli, co mogłam zrobić, z kim się skonsultować, jakie leczenie wprowadzić....Nie do końca ufam nowemu wetowi i temu co zalecił. Jutro wybieramy się do innego. Od wczoraj rozpieszczam mojego futrzaka porcją mielonej wołowiny. Dzięki Bogu na razie ma apetyt i widzę że chce żyć. Kompletny off-topic, ale totanie się rozkleiłam.Staram się robić wszystko by wzmocnić kociaka i utrzymać jak najdłużej w dobrej formie, apetycie i samopoczuciu. Niestety raz już żegnałam się z kociakiem, którego mieliśmy 13 lat....Każdy zwierzak zabiera cząstkę naszego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulla.21.
Wierze i mam nadzieje ze kotek wyzdrowieje. Tez uwielbiam zwierzeta i mam koty wiec wiem jak to jest. A co do mnie to kolejny dzien na rowerku 35min tylko ze wzgledu na grype..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×