Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zlymaterial

Uslyszalam- na bycie zona trzeba zapracowac!

Polecane posty

Ja sama jestem strasznym cholerykiem i wiem, że czasem przesadzam, ale jeżeli facet mi coś obieca, a potem to oleje to wcale mi go nie szkoda jak robię awanturę. To przecież nie jest dziecko, wie, że zrobił źle więc chyba nie spodziewał się pogłaskania po głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland To prawda,ja b powaznie traktowalam kazda obiecanke,bo.sama nie rzucalam slow na wiatr. Nigdy nie poznalam kogos kto by.mi klamal.w zywe oczy dla mojego dobra. Do cholery duza dziewczynka jedtem,mowilam pokaz mi prawdziwe ja,zebym mogla zdecydowac,czy chce kohos takiego czy nie,bo ludzie.sie nie zmieniaja,ja tez na chwile sie zmienilam i co?.znow jestem soba,tyle,ze nie slodzilam jaka jestem,bylam taka od poczatku,az.nagle pomyslalam ok zmienie to czy tamto skoro.mu z tym tqk zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, że to brzmi nawet znajomo. Ostatnio sama miałam zgrzyty z moim facetem o to, że cały czas coś obiecywał (nawet mało istotne sprawy), potem zapominał/olewał, ale wmawiał mi, że to ja coś przekręcam i robił sceny. I oczywiście to ja jestem "be" bo go denerwuję, bo krzyczę, bo on przeze mnie jest zestresowany, a przecież nic złego nie zrobił. Nie wiem jak Ty coś takiego wytrzymałaś kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland Wypisz.wymaluj jak u nas! niesamowite i jak sobie z tym poradzilas? Odeszlas czy chlopak.zaczal mniej gadac,a wiecej.robic? O ile zrozumial w czym rzecz,bo ja tylko slyszalam,ze.nic tylko sie kloce to on juz nie ma.wtedy ochoty nic robic. Hehe dobre cwaniaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkalucyfera
facet jest mistrzem manipulacji :-D A Ty juz stoisz prawie gotowa znowu mu w te bajki uwoerzyc i rzucic mu sie w ramiona. On za wszelka cene chce zebys wrocila bo pewnie okazalo sie, ze nie tak latwo znalezc kogos do bzykania i spelniania jego zachcianek. Taaaak, spotkaj sie koniecznie zeby ci dal jakis zasrany prezent, ktorego tak naprawde pewnie ejszcze wogole nie kupil a na ktorego temat juz teraz usiluje robic ci wymowki i wywolac poczucie winy. Wroze ci prze-szczesliwa przyszlosc jak sie zlamiesz i spotkasz z nim :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestałam odpuszczać. Najpierw przymykałam oko, żeby się już nie kłócić (nawet jak to on zaczął), ale potem cierpliwość zaczęła mi się kończyć. Przegiął jak zwróciłam mu uwagę, że obiecał coś załatwić, a tego nie zrobił (i to spokojnie, z pretensją, ale bez krzyków bo i tak nic już tego dnia załatwić nie mogłam), a ten na mnie zaczął głos podnosić, że znowu się czepiam, że on nic nie obiecywał, że znowu szukam powodu do awantury.... Nie odpuściłam, trzymała się swojego i rozmawiać z nim zgodziłam się dopiero jak się uspokoił. Charakter mam jaki mam, dużo lepszy nie będzie. Wie jaka jestem, wie, że jak czegoś nie zrobi co mi obiecał to nie będę tym zachwycona więc albo niech się dostosuje (robi to co obiecał zrobić) albo możemy się rozstać. Czasem trzeba postawić na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Zly material ale czemu on mial odchodzic przeciez on mial z Toba jak w niebie wszystko za niego robilas, skakalas kolo niego i jeszcze pozwalalas by stosowal na Tobie swoje psychologiczne gierki, zreszta dalej pozwalasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze - było mu dobrze, a jak coś się lekko skrzywiło to od razu chciał to naprostować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
No pewnie, ze tak niech Baba nie mysli, ze moze mu podskoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, lepsza zimna suka niż pierdołowata ci.pa. Zimna suka to kobieta racjonalna, znająca swoją wartość, doskonała partnerka, bo doceniająca kompromis, itd. A baba-cipa to baba cipa, taka której się nie szanuje, wykorzystuje się i doprowadza do stanu, kiedy wszelkie skurysyństwo faceta tłumaczy swoim "niedobrem". Czyli laska do robienia laski i sprzatania za przeproszeniem. Taką można kopaĆ w dupę a ta i tak będzie wracała jak bumerang, gdy tylko facet zechce "zaruchać". Widzisz, w którym szeregu się stawiasz za wszelką cenę? Masz jeszcze siłę patrzeć w lustro? A Twóje wybuchy wobec faceta Ci przetłumaczę na ludzki język: to Twoja zimnosukowata strona w stanie agonalnym. Rozumiesz? To resztka kobiety, która jest zabijana przez babę cipę. Kumasz? Zobacz, ilu kobietom tu zależy na tym, żebyś nie spieprzyła swojego młodego życia. Czytaj, bo wiele z nich ma rację. A o świętach, prezentach od niego zapomnij. Masz rodziców, więc masz kogo odwiedzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Ty chyba jesteś niepoważna.... Masz wyrzuty sumienia za sposób w jaki zakończyłąś zwiazek? To ważne jest? Nie chcesz z gosciem byc, narobił Ci syfu w głowie a Ty sie tym przejmujesz??? Weź mu nie odpisuj na smsy, nie analizuj tego wszystkiego- a jak Ci sie uleje to mu napisz "spadaj z mojego życia, bo nie chce z Toba być". Kropka! Ja rzucałam wielu facetów i uwierz mi, ze wiele razy po chamsku- bo wiedziałam, ze inaczej gosciu sie nie odczepi! Rozstać z kultura to się można jak było dobrze tylko uczucia sie wypaliły, nastapiło znudzenie- a nie w sytuacji gdzie gosciu traktował Cie tak, jak Cię traktował! Zreszta, napisz czy on, odkad go zostawiłąś, napisał chociaz raz, ze teskni, ze przeprasza, ze zrobi wszystko, zeby sie zmienić?? Bo ja zauważyłam tylko, ze usilnie usiłuje Ci wmówić, ze to wszystko twoja wina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to smieszne wszytko...
Alez oczywiste jest, ze ona poleci do niego jak tylko on troche glosniej gwiznie. Te laski tak maja. Te teksty o tym, ze si eczuje zle jak to zakonczyla to tylko przygotowanie gruntu tutaj zeby oznajmic: "Nie moglam tego tak zostawic bo wyrzuty sumienia nie dawaly mi spokoju. Porozmaiwlismy i widze, ze on pewne rzeczy zrozumial." :-D Widac, ze ona tylko czeka na odpowiednia wymowke zeby od niego wrocic. Mozesz prac, prasowac i perfumowac ale nie przekonasz scierki ze jest suknia wieczorowa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajebisty tekst: "nie przekonasz ścierki, że jest suknią wieczorową." Pozwolę sobie cytować w sytuacjach wymagających dobitnego komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morrland Podziwiam Cie za wytrwalosc, naprawde! Ale wazne ,ze poskutkowalo, bo z tego co widze, ze z nikim nie ma sie co cackac, bo nikt z nami tez nie bedzie. Nie ma nic na kredyt. Facet Tak masz racje, bylam "zimna suka" to on plakal bo mnie kocha, odslonilam rabka uczuc , partnerstwa , kompromisow to zaczal mi wlazic na glowe, szkoda,ze stracilam kontrole i uwierzylam,ze jestem zla a nie "normalna". Nie ma szans,zebym wrocila, dobrze mi znowu wracac do siebie, byc soba i czuc sie dobrze. Mam wszystko, od zwiazku oczekiwalam tego czego sama sobie dac nie moge - czulosci, zreszta wtedy zel zrobilam, bo po tym jak facet mnie rzucil ( za nota bene bycie "zimna suka" tak pomyslalam,ze moze przy nastepnym bede inna, a jak tamten wytknal mi to to uznalam,ze jak juz 2 czy 3 pod rzad mowi " jestes zla" to cos w tym musi byc... mireczkowata nie mam , wiec juz wyrzutow. zreszta do tej pory pamietam z jaka wscieklosci ana niego wyskoczylam, az sie przestraszyl . A prosil, obiecywal , pisal,ze teskni ostatnim razem. Tera tez pisze,ze teskni, ze mam racje w teh czy w tej kwesti, ze mnie b kocha ,ale zaznacza ,ze po tym jak kolejny raz go rzucilam w ten sposob nie bedzie juz skamlal o moj powrot a jak mu pislalam,ze koniec i ,ze zycze powodzenia za granica, pisal, ze niewierzy,ze tak mowie, ze go nie kocham, a on mnie kocha, ze juz mnie nie zobaczy, nie uslyszy itp. Ale ja nie zmienie zdania, nasze spojrzenie na zwiazek sie rozni, plus to jak mnie traktowal. O nie, skonczylo sie, jestem zla na siebie,ze tak dlugo dalam sie mamic. Facet38 ma racje, bardzo mi wszyscy pomagaja i nawet sobie nie wyobrazacie ile wsparcia mi daly te posty przez ostatnie 2 tygodnie, ile sil i wiary, a co najwazniejsze, OTWORZYLY MI OCZY, wracam do siebie. DZIEKUJE WSZYSTKIM :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt za ciebie życia nie
Już tak nie krzyczcie na nią ;-) Przeciez ona już dochodzi do siebie i wie, co było nie tak. Najwazniejsze to teraz ją wspierać w tej dobrej decyzji a nie krzyczeć. Przecież chwile zwątpienia mają prawo się pojawiać, w końcu 6 lat miała pranie mózgu, człowiek potzrebuje czasu, zeby znów dojsc do siebie. Mój znajomy po 6-letnim związku dochodzi do siebie już piaty rok. Kazdy ma swój czas przebudzenia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goodpoint
Zły materiał, pora na godzine prawdy ;) przez 6 lat znosiłas faceta, który był nieznośny, a Ty z usmiechem na ustach, wspierałas go itd. Starałas sie byc idealna i bardzo kulturalna. Aż w koncu dochodzisz do punktu, że niecenzuralnie kazałas mu się spakować. I to jest własciwie Twoja najbardziej szczera reakcja w kontekście poprzednich "wygładzonych" lat. W miedzyczasie doszłas do wniosku, że z nim nie jestes juz sobą. To tez bardzo szczere. Widzisz to jest właśnie cena za brak szczerości na codzień. Widac zbyt długo byłaś z człowiekiem , który tak naprawde nie spełniał Twoich oczekiwań, i jedynie kompromisy z Twojej strony utrzymywaly ten związek przy życiu. Widac bardzo Ci zleżało na związku i na byciu kochaną. Nie można się tak naginać, bo to sie zawsze źle kończy. Trudno mi uwierzyć, że nie cierpisz, myśle, że to wypierasz... Bo jestes w sytuacji, gdy rozum wziął serce do aresztu i tam je trzyma pod kluczem. W tej sytuacji na składanie sobie życzeń i dawanie prezentów nie jest dobry czas. Moja rada- unikac konfrontacji. Przedłużysz tylko swoje cierpienie dając pożywkę emocjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest kwestia wytrwałości tylko bycia stanowczym. Jeżeli druga osoba (nieważne czy partner, rodzic, koleżanka czy sąsiadka) nas źle traktuje i przekracza granice tego co wypada oczekiwać to trzeba umieć powiedzieć wprost. Inaczej się nie da, to nie jajo, nie potłucze się. Sama nie jestem idealna, potrafię być nieznośna, ale wystarczy mi powiedzieć. Pewnie, w pierwszym odruchu człowiek się wypiera bo jest zły i chce postawić na swoim, ale złość z czasem przechodzi i normalna osoba potrafi przeprosić, przyznać się do swojej winy i postarać poprawić swoje zachowanie w tej kwestii (niekoniecznie cały charakter).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tam sprawy za lasem
czy nasza autorka wróciła do eksa? Obstawiamy! przyjmuje zakłady!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stawiam......................
wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tam sprawy za lasem
no to na razie mamy : 3 ,że wróciła.... ten kto wygrywa stawia flaszkę :D dlatego baaardzo chciałabym przegrać i ze względu na autorke i ze względu na te flaszkę... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt za ciebie życia nie
a ja wierzę w jej rozsądek i zbyt dłużo już pzreszła i zbyt długo wytrzymała żeby teraz wszystko zrujnować... nie wróciła ;-) mam nadzieję, ze tyle czasu pierniczki robi w kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tam sprawy za lasem
3:1 zatem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamysleze
liczę na rozum autorki i stawiam, że nie wróciła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt za ciebie życia nie
Autorko gdzie jesteś? powinnas się zameldować , bo myslimy o Tobie... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaba zielona
obojetnie co zrobilas, zamelduj sie!!! przeciez chcemy Ci tylko pomoc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt za ciebie życia nie
Autorko chcesz nas tak po prostu porzucić bez słowa? Chyba nam tego nie zrobisz przed świętami. Czekamy na zyczenia od CIebie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróciła do niegpo
ale za jakiś miesiąc znów tu przyjdzie sie użalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 300%
wróciła, zeszmaciła się i wróciła tak kończą szmaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×