o co chodzi w tym przysłowiu?

ale z ciebie debil autorze...

fsdfsdfsdfsdfsdf-podałeś przykład z blondynkami, więc tłumaczę Ci jakby to było z blondynkami. W tym wypadku właśnie to by oznaczało.

jestem fanką Realu Madryt dobra wypierrrdalaj bo w ogole nie rozumiesz

jest w 100% logiczne i nie jest jak ktoś napisał, że przykłady podane wyżej sugerują prawidłowe przetłumaczenie na "wyjątek nie potwierdza reguły". byłoby tak w przypadku "wyjątek nie TWORZY reguły". Wyjątek POTWIERDZA reguły, bo gdyby nie było reguły, nie istniałby wyjątek. Trzeba być ostatnim kretynem, żeby tego nie rozumieć.

a o co chodzi w przyslowiu "wszystkie drogi prowadza do Rzymu"?

jeśli powiedzmy wszystkie blondynki miałyby być głupie to można pomyśleć że reguła "blondynki są głupie" jest poprawna. Ale jeśli mamy już wyjątki to zaczynamy myśleć że głupota nie jest cechą blondynek tylko głupie blondynki są głupie z innego powodu niż kolor włosów ;) więc dla mnie wyjątki nie potwierdzają reguł ale im zaprzeczają

fsdfsdfsdfsdfsdf-no właśnie rzecz w tym, że Ty nie rozumiesz.

Matkooo ale mnie na rozkminy wzięło, aż mi głupio.

''Wyjątek POTWIERDZA reguły, bo gdyby nie było reguły, nie istniałby wyjątek.'' to może jest poprawne gdy regułą jest "większość blondynek" ale nie gdy są to "wszystkie blondynki" to ludzie chyba w błędnych sytuacjach przytaczają to przysłowie bo często sie z nim spotykam w odniesieniu do reguły mającej dotyczyć wszystkich z danej grupy obejmującej tą regułę

/.,mnbvcxz\ - to jest odwołanie do sieci dróg zbudowanej przez Rzymian, domyślam się tylko logicznie co to moze znaczyć ale chyba że nie ważne jaką metodę obierzesz, i tak osiągniesz ten sam rezultat. Albo że wszystko kontroluje jedna osoba/instytucja, konspira

Ruda z Wyboru to podaj przyklad takiego wyjątku który potwierdza że istnieje reguła bo jak na razie moj przyklad o blondynkach ZAPRZECZA ISTNIENIU REGUŁY

ja mam większą rozkminę: od czego zależy smak spermy moich klientów?

No właśnie jak na moją pijaną logikę, to właśnie wyjątek zaprzecza istnieniu reguły. Chociaż jakby nie było reguły, to nie byłoby wyjątku... Ale on na pewno jej nie potwierdza! No toż to sensu nie ma.

nie:D potwierdza. uwidacznia.

robcie sobie podszywy:)

fsdfsdfsdfsdfsdf - od ich trybu życia raczej...

Ale jeżeli to wyjątek i został nazwany wyjątkiem, to potwierdza regułę, bo łamie jej zasady.

ale oczywiście że błędnie to przytaczają. a jak ludzie kaleczą BYNAJMNIEJ? Używają tego jak przynajmniej, a to po prostu śmieszne bo znaczenie bynajmniej to coś w rodzaju "wręcz przeciwnie". użycie "większość blondynek to debilki, wyjątki potwierdzają regułę" jest logiczne. Również logiczne jest luźne stwierdzenie ogólne "blondynki to debilki, ewentualne wyjątki potwierdzają tę regułę". Niepoprawne jest sprecyzowanie, że wszystkie blondynki są debilkami i dodanie tego powiedzenia o wyjątku.

whedif w jaki sposob inteligentka blondynka UWIDACZNIA ze wiekszosc jest glupia? w zaden:O

''Chociaż jakby nie było reguły, to nie byłoby wyjątku... Ale on na pewno jej nie potwierdza! '' no własnie regułę potwierdza to co jej dotyczy,a nie wyjątki regułę blondynki są głupie potwierdzić może głupia blondynka wyjątki może i są ale niczego nie potwierdzają według mnie

dziekuje myszka :) chyba wiem mniej wiecej o co chodzi ;)

wyjątek potwierdza regułę Witam, zastanawiam się dlaczego wyjątek potwierdza regułę. To przecież nielogiczne. A pierwszy raz to przysłowie usłyszałem na języku polskim, kiedy kształt potwierdzał regułę, że po K piszemy RZ. A to zaprzecznie przecież, więc skąd to powiedzenie? Dziękuję i pozdrawiam. Reguły istnieją, ale nie zawsze jesteśmy ich świadomi. Wyjątek pomaga je dostrzec: owszem, kształt piszemy z dwuznakiem sz po k, podobnie np. większy, ale z reguły (sic!) po k pisze się rz. Myślę, że taki jest sens powiedzenia: „Wyjątek potwierdza regułę. Mirosław Bańko, PWN whedif i pan Banko mieli rację:-P

No właśnie! Uwidacznia, nie potwierdza. Też se ludzie wymyślili i powtarzają bez sensu...

A zasady gramatyczne? Język ma zasady. Jeżeli znajdzie się wyjątek, to on potwierdza regułę, bo jest wyjątkiem i nie należy się nim przejmować tylko nauczyć na pamięć odmiany :)

,,Myślę, że taki jest sens powiedzenia: „Wyjątek potwierdza regułę.'' pan mysli ale pewny nie jest

no i to już jest ok. Z tą większością. I z bynajmniej...ostatnio przeczytałam ksiązkę w której pomylono bynajmniej z przynajmniej to jest dopiero żenada!

jestem fanką Realu Madryt twoje tlumaczenie jest najgorsze ze wszystkich zero logiki wez juz sie nie odzywaj tępa idiotko

a może to jest potwierdzać w znaczeniu uwypuklać? je sais pas;)

ale bardzo Cię proszę, choć jak do tej pory nie zrozumiałeś/aś, to nie ma dla Ciebie nadziei... reguła to generalne, ogólne stwierdzenie jakiegoś zjawiska. Chcąc być bardzo precyzyjnym powiedzielibyśmy, powiedzmy w dialogu: - Blondynki są z reguły niezaradne. (Z reguły oznacza w ogólnym pojęciu ZAZWYCZAJ) - Margaret Thatcher jest blondynką. - Wyjątek potwierdza regułę. (= wyjątek, czyli zdarza się rzadko. Ponieważ w tym pojęciu mamy 95% = zazwyczaj = "debilki" = reguła, 5% = wyjątki = potwierdzenie reguły, 100% nie jest regułą ale prawdą absolutną, zawsze i w 100% prawdziwą). To jest tak oczywiste że aż ciężko to wytłumaczyć.Common sense.

fsdfsdfsdfsdfsdf jestem fanką Realu Madryt twoje tlumaczenie jest najgorsze ze wszystkich zero logiki wez juz sie nie odzywaj tępa idiotko na razie jesteś jedyną osobą, która tak pisze, więc się zamknij