o co chodzi w tym przysłowiu?

Podam Wam przykład z hiszpańskiego-Istnieje zasada wg której ''x'' przed samogłoską wymawia się ''ks''. Logicznie w wyrazie ''Mexico'' powinno wymawiać się ''Meksico'', bo tak mówi reguła. Ale ten wyraz jest wyjątkiem i wymawia się "Mehico''. Jest to wyjątek i on właśnie potwierdza, że istnieje jakaś reguła, bo wyraz ten(a dokładnie państwo) jest wyjątkiem.

fsdfsdfsdfsdfsdf - czy to Ty należysz do bandy tych ludzi plujących gównem bo ktoś założył hejterski temat o jakimś tam nicku i onanizujący się spamowaniem każdego tematu tymi agresywnymi postami?:)

Zgadzam się, że bardziej dosadne byłoby powiedzenie "wyjątek UWIDACZNIA regułę", ale "POTWIERDZA" w tym momencie ma identyczne znaczenie, wymaga tylko automatycznego rozumienia tego, skąd to powiedzenie się wzięło, co oznacza i co się za nim kryje, jaki tok rozumowania.

nie ja mam tu wszydtkich w dupie ale fanka jest naprawde tępa i sorryy ale taka prawda

napiszę jeszcze raz OSTATNI to przysłowie wynika z samego znaczenia jakie ludzie nadają słowu 'wyjątek' słowa nie są bezsensownymi dźwiękami, niosą za sobą znaczenia x prześpijcie się z tym

fsdfsdfsdfsdfsdf-sam jesteś tępy, jeżeli nie rozumiesz tak łatwego przysłowia. Nie da się go łatwo wytłumaczyć, więc trochę pogmatwałam. Pewnie jesteś pseudokibicem Barcelony albo Atletico i dlatego się odzywasz w taki sposób.

No to może wyjątek potwierdza ISTNIENIE reguły a nie jej treść ?

jestem fanką Realu Madryt zamknij sie w koncu bo akurat sport gowno mnie interesuje podniecona pierdolona idiotko stul juz morde bo stad ide i sram na ciebie

me do not, kafe spiuewaczko :D treść! własnie treść to jest taki niuans, że cieżko byłoby nawet wizawi wytłumaczyć. przynajmniej mi w tej chwili po 3 piwach ale reguła bez wyjatku, to nie reguła, to jakiś pospolity debilizm

fsdfsdfsdfsdfsdf-No to sobie idź chamie. Miłych snów. I odrób lekcje na poniedziałek!

tak, dokładnie, o to chodzi :) wyjątek potwierdza reguły, nie jej treści, o treści nie było mowy. Przyjęło się pomijać słowo "istnienie", taki skrót myślowy, ale o to właśnie chodzi :)

Dokładnie, chodzi o ISTNIENIE reguły :)

Jeśli kibic jest prawdziwym fanem, a nie sezonowcem, czy pozerem, to niezależnie od tego jakiej drużynie kibicuje, jego bycie szczerym czyni go fajnym :) Już kiedyś pisałam z pomarańczy, że wybrałabym się na derby. Jestem fanką Barcy.

-_- jeszcze raz. Fakt, że istnieje coś, co ludzie uważają za i nazywają WYJĄTKIEM, potwierdza fakt, że istnieje z daną sytuacją związana ogólnie przyjęta REGUŁA, czyli jakiś porządek rzeczy pojawiający się zazwyczaj, najczęściej, Z REGUŁY.

Źle to sformułowali.

Ja akurat szanuję przeciwne kluby i PRAWDZIWYCH KIBICÓW tych drużyn. Ze mną rozmawiałaś o wybraniu się na derby? :) Bo jak wspomniałaś, piszesz z innego nicka.

No tak, byłam na pomarańczowo :)

Miło Cię znowu widzieć :)

ale w zalezności o sytuacje, zyciowo rzadziej to przyslowie sie sprawdza, ale np. jesli chodzi o ortgorafie to nader czesto

Ach mnie również jest miło :) Wróżę Ci, że jak już będziesz mieszkać w tej upragnionej Hiszpanii, to pójdziesz na takie zajebiste derby, że aż mi słowa brakuje :)

Mnie to przysłowie drażniło zawsze straszliwie, bo godziło w mą ubogą dość logikę.

Już się nie mogę doczekać tych derbów :) Jutro derby Madrytu, tzn. Real-Atletico, ale mogę obejrzeć w telewizji, nie na żywo :) Aż się boję wyniku.

Ach ale zawsze można pokibicować. Ja zwykle bardzo głośno drę modrę podczas meczów, sąsiedzi pewnie mają mnie za jakąś dziwaczkę :D Wiadomo, że przed telewizorem, to nie te same emocje co na żywo, ale też jest fajnie :)

me do not. moja logika jest jeszcze mniej bogata ni z twoja, zapewniam choc nie znam twojej, ale na czym opiera sie test iq? przede wszystkim.. a jednak wydaje mi sie, ze iq grzeszysz, a i ja mialam ... wynik.. a;e w taka strone, ze byloby wiesniactwem powiedziec

ja jestem lepsza bo nie pamiętam ile miałam :D pamiętam tylko że przeciętny

Ach Kciukiem ja również w Ciebie wierzę :) Ja to bym testu nie zrobiła, bo bym się bała wyniku. A tak to sobie żyję taka głupia w błogiej, słodkiej niewiedzy :)

ja miałam mlodziezowy czy cus lata temu w gimnazjum przy sprawie w sadzie, byl przmuys przeeprowadzenia kazdego jebanego testu i pamietam, ze mialam powyzej przecietnej i to sporo, ja i moja blizniaczka i jeden kumpel z ktorymi dzielilam ''wyrok'' niestety ostatnias jednostka pobila forresta gumpa, moglaby nadrobic czym innym jak on niestety do dzis wazy ok 100kg

me do not, ja miałam mus, bo robiony w komisariacie a zas w poradni psycho cuś tam ale miałam powyżej sporo przecietnej i tylko dlatego nie poszłam po 3 spr w sadzie do poprawczaka

Ale fajnie, ja bym się takim czymś jarała. Masz bliźniaczkę? Jest to takie niefajne jak mi się wydaje? :) Tak się ostatnio zastanawiałam, czy dałabym radę z siostrą bliźniaczką wytrzymać i z tych moich rozmyślań wynikło, że chyba jednak nie.

To nieźle narozrabiać musiałaś :D