Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Spiderka

Toksopozytywne dawniej i dziś

Polecane posty

a co do spania jeszcze to Kubie sie juz zdarza zeby przespal cala noc a dostaje tylko mleko np dzis byla taka polozylam go wczoraj o 20 i dzis rano o 6.30 slyszalam jak zaczal sobie gaworzyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
Aniu mowisz ze Kubie zdarzaja siw przespane cale nocki i jest tylko na me leku. ale to nie takie tylko:-) bo Kubus jest na mleku modyfikowanym a te mleko jest tlustsze niz z piersi :-) przyslij jakies fotki Kubusia. wysylalam Ci Olafa pare dni temu,dotarly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia oczywiscie masz racje chodzilo mi bardziej o to ze spi po mleku a nie po kaszce a ja wiem ze raczej karmiac piersia jest nie mozliwe zeby dziecko przespalo cala noc bo to mleko jest szybciej trawione. Zdjecia wysłałam dzisiaj a Twoich nie widzialam bo mi wpadly do spamu :( ale juz zobaczylam :) Olaf wyglada bombowo ma sliczne oczki :) i jest słodziutki, kurcze ale te dzieciaki szybko rosna dopiero wysyłałyście mi jak sie urodziły a teraz juz siedza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa12345 Marcelina nie miała węzłów na szyi powiększonych, tylko pod lewą paszką. Typowe dla NOP- Niepożądany Odczyn Poszczepienny. A czy Maluszek był przeziębiony? Bo czasem po chorobie się powiększają, mój starszy syn ma jednego na szyi powiększonego do dziś po serii chorób, jakoś mu tak zostało, lekarze nie kazali się martwić. Przy najbliższej wizycie pokaż lekarzowi, chyba ze są jakieś dodatkowe objawy choroby to wiadomo pokaż lekarzowi szybciej. Unas lekarka wyczuła powiększone lekko gruczołe piersiowe :-( Znów do obserwacji, masakra.... Jertem załamana i wykonczona juz tym wszystkim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa123456
Lekko była przeziębiona już jakiś czas temu - może po tym... Lekarka widziała to i mówi, że takie małe dzieciaczki mogą mieć powiększone węzły do 2 roku życia i nie ma się co martwić - no oczywiście jeśli są tak troszkę powiększone... A jak duże miała Twoja córcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syn ma do teraz taki jak malutki groszek, małowidoczne, a Marcelina miała pod pachą jak fasola duży JAś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,pisałam o moim problemie strone,wcześniej. Byłam u lekarza kazał mi powtórzyć igG,z 1498 po 6 tygodniach spało na 1368;)Wiec wizyta w Gdynia,mnie raczej omija:D Miłego dnia:)Dla Was i Waszych skarbów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Długo mnie nie było, ale z trojka dzieci jest co robić :)) U nas wszystko dobrze, Kaziu rośnie jak na drożdżach, a poza tym jest bardzo pogodny. Już go ustawiłam, więc ładnie śpi i w dzień i w nocy. Oczywiście w nocy raz sie budzi bo wciąż jesteśmy na piersi. Miło słyszeć że u Was wszystko dobrze. Spiderka mam nadzieje że wkrótce skończą sie Wasze zmagania ze zdrowiem. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia czy ta kaszka która dajesz Olafowi to ma jakiś smak ? Nie miałaś problemu żeby ja zjadł? Bo ja dziś dałam Kubie malinowy i ńie chciał jej jeść wszystko wypływał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
Aniu Olaf tez nie chce smakowych,tez pluł. ta kaszke ktora mamy ona nie jest owocowa,smakuje troszke jak chrupki kukurydziane.Oli ja uwielbia,tylko tak jak pisalam wczesniej.ja robie do butelki ale to nie ma znaczenia. Uzywalam nestle sinlac ale teraz kupilam z bobovity- expert minima .te kaszki sa takie sane-bobovita ciut tansza ale jest jej mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kupiłam ta kaszkę sinlac ale niestety tez nie chciał jej pic pluł nią a tez zrobiłam rzadka do butelki widzę ze jemu konsystencja nie pasuje raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
ja daje Olafowi dosyc gesta,przez smoczek do kaszki. kurcze to szkoda ze Kubus nie chce kaszek. moze jeszcze mu sie odmieni i pokubi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez przez smoczek do kaszek bo nawet jeśli dodam trochę kaszki to przez zwykły smoczek nie chce lecieć muszę próbować może za którym razem polubi najgorsze jest tylko to ze jak nie zje to muszę wszystko wylewać i tak dawać mleko jutro rano jak wstanie spróbuje mu dać gęsta kaszkę łyżeczka moze wtedy będzie lepiej a Monia jak tam u Ciebie dajesz Olafoei już coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
No jasne,probujcie,z czasem polubi napewno. taaak daje Olafowi jeszcze inne rzeczy,gotuje mu marchewke,dynie ,którą uuuuwielbia:-) teraz dam mu ziemniaczka z marcheweczka i zaczne dawac owoce,bo zaczelam od wprowadzania warzyw. czasami pomemla chrupka kukurydzianego.a Kubus jak tam ?kaszki nie lubi a cos innego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To super jak lubi warzywa to będziesz zaraz mogła wprowadzać owoce u nas dziś Kuba po ciężkich trudach zjadł 100kleiku ryżowego na mleku także moze powoli się prżekona do innej konsystencji oprócz tego Kuba je w warzywa i już daje mu tez mięsko a dziś rybę pierwszy raz dostanie owoce tez już je choć mniej chętnie niż warzywa jabłka samego nie chce np ale w połączeniu z innym owocem zje no i niestety ale dalej nie chce pic ani wody ani herbatek muszę. Spróbować jeszcze jakiś sok mu dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
Aniu a jakie owoce dajesz Kubie? prxygotowujesz sama czy ze sloiczka?ja chce zaczac dawac jabluszko i nie wiem czy surowe czy zrobic na parze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jabłko powinno byc na parze zrobione ja daje narazie sloiczki i dopóki Kuba nie bedzie zbadał bez problemu po całym sloiczku to sama niezbędne robic. Z tego co wiem to pierwsze powinno byc jabłko i banan. Kuba jadł juz tez suszona śliwke marchewkę z jabłkiem, marchewkę jabko i winogrono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
Olaf dostal jabluszko,nie byl zavhwycony ale troszeczke zjadl:-) Aniu a jak kaszka? co u reszty dziewczyn slychac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To u mnie Kuba strasznie sie krzywił na samo jabłko a co do kaszki to cieżko idzie narazie żadnej kaszki mu nie daje tylko kleik ryżowy daje żeby przyzwyczaił sie do samej konsystencji po troszku je ale bardzo opornie to idzie i tak muszę mu potem dawać mleko no ale próbujemy cały czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jaka cisza zapanowała na forum co ciekawego podrabiacie jak tam Wasze maluchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
no wlasnie cisza straszna:-( no tak jest co robic-dzieci:-) ja wczoraj dalam Olafowi obiadek ze sloiczka,nawet nie chcial buzi otworzyc hehhe .od poczatku gotuje mu sama wiec do sloiczkow nie jest przyzwyczajony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
Dzidwczyny a jak jesien u Was mija ? bez chorowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To współczuję Monia ze nie możesz dać słoiczka bo jednak narazie dzieciaki jedzą małe ilości i przyznam sie szczerze ze mi jak narazie nie chce sie gotować tak małych ilości pózniej owszem zamierzam gotować. Kuba zaczął powoli jeść kaszki kukurydziane lekarz podpowiedział żeby mieszać mu jeż owocami to moze zaskakuje i tak tez sie stało niestety ale je je tylko łyżeczka o smoku muszę zapomnieć no ale dobre i to także narazie jemy kukurydziane mam nadzieje ze pózniej da radę i mleczne i ryżowe. Od jutra zaczynamy tydzień adaptacyjny w żłobku :) co do chorób to narazie odpukać spokój ale pewnie jak tylko pójdzie do żłobka to sie zacznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
aniu z tym gotowaniem nie jest tak zle ,maly troche zjada a reszte wkladam do pojemniczka i mamy na nastepny dzien. ugotowac te kilka marchewek czy dynie i potem zblenderowac to 20min roboty:-) no to daj znac jak w zlobku Kubus sobie radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no jeśli rozmawiamy tylko o marchewce i dyni to ok a ja jak daje już Kubie i mięso i rybę z ryżem ziemniakami i warzywami to jakoś tego sobie nie wyobrażam zeby zrobic to w tak małych ilościach :) narazie w żłobku jest oklyba znosi to dobrze zobaczymy tylko jak dalej bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa123456
Aniu, opowiedz nam jak wyglada adaptacja dziecka w żłobku? Zadowolona jestes ze go tam puszczasz? Ile godzin dziennie tam bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak narazie jestem bardzo zadowolona bo widzę ze Kuba bawi sie tam bardzo fajnie jesteśmy tam po 2-3 godz od poniedziałku adaptacja polega na tym ze Kuba poznaje nowe ciocie i dzieci bo przecież dla niego wszystko jest nowe a ciocie uczą sie go karmić usypiać i bawić sie z nim pierwszego dnia byłam razem z nim przez cały czas ale już drugiego byłam tylko na początku i potem wyszłam i patrzyłam na niego tylko przez kamery i dziś tez patrzyłam na niego tylko przez kamery je ładnie i narazie nie mam do czego sie przyczepić. Od poniedziałku idzie już sam na 5 godz i tak będzie chodził przez tydzień potem podejmę decyzje czy zostanie na 5 godz na cały grudzień czy pójdzie na pełne godziny bo od stycznia to już raczej na pójdzie na cały dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junik
hej Dziewczyny! czy może się do Was dołączyć? Jestem w ciąży i mam problem z toxo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniaszek
witaj junik. jasne,ze mozesz,zapraszamy!! opowiedz nam o swoim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junik
super :) mój przypadek jest dość trudny do zdiagnozowania - dziś nie za bardzo mam czas na pisanie całej historii, ale ogólnie to jestem w 11 tc, toxo może mam (choć zdaniem dr. Kajfasza to nie takie pewne) jakoś od pierwszych tygodni ciąży. Ale bardziej niż to, że mam niepokoi mnie to, co będzie potem. Czy jeśli stosuję leki (rovamycynę 3x3), to szansa na urodzenie zdrowego dziecka jest duża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×