Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zaczarowana18

JEŻELI NA EGZAMINIE NA PRAWO JAZDY KTOS MI USTAPI PIERWSZENSTWA...?

Polecane posty

Gość vbnjk'lokgvnbmk;
trzeba powiedziec, ze "wpuszcza mnie" i wtedy nie ma prawa cie oblac, a jesli tego nie powiesz, to on nie wie czy ty pojechas/es bo cie wpuszcza czy ze myslałes ze masz pierszenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też zdawałam w Bielsku
Jak miałam pierwszy egzamin to zdawałam o 12 właśnie w korku i raz jedna osoba wymusiła mi pierwszeństwo, ledwo wyhamowałam :o Później egzaminator kazał rozpędzić się do 50 i zatrzymać w wyznaczonym miejscu i akurat przede mną jechała inna L-ka niecałe 40 na godzinę i jak się do 50 rozpędzić? :o Poza tym rano parkingi puste więc można parkować bez strachu :D Ja i tak zostaję przy swoim, że lepiej zdawać rano :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też zdawałam w Bielsku
A od kiedy w ogóle wchodzą te nowe zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też zdawałam w Bielsku
To życzę powodzenia na egzaminie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde :P W moim wordzie się tyle nie czeka... równy miesiąc. Ale gdyby termin następny był po 19 stycznia, to nie powinno już być takich kolejek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daro_18
Nie macie prawa ruszyć jeśli ktoś Wam ustępuje. Wg prawa kierowca który ustępuje nie jest osobą uprawnioną do kierowania ruchem. Egzaminator powinien oblać takiego kursanta. Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daro_18
Niestety to jedna z wielu sytuacji o których nie uczą na kursach. Zdający teraz mają kłopot, bo kursantów od groma, a czasu niewiele, z tego powodu wiele się pomija. Sam przenigdy nie ustępuję ani kursantom, ani jazdom egzaminacyjnym. Jak już ktoś napisał to niedźwiedzia przysługa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebraczka
u mnie jest tak ze jak ktos przepuszcza to trzeba powiedziec ze kierowca ustapil ci pierszenstwa, i wtedy mozna jechac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja zdawałam to jedna dziewczyna testów nie zdała, miała 3 błędy, współczułam jej :P Zaczarowana18: Ja mimo wszystko nie ruszałabym tylko czekałabym uparcie, bo bardziej prawdopodobne jest, że udupi za wymuszenie, niż za kiepską dynamikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaartaaaaaa
NIGDY nawet jeśli mała byś stać godzine bo Ci ktoś ustępuje nie korzysta ale jak już nie wiem np. taxi ustąpiło bo czeka na Ciebie to musisz powiedzieć '' KORZYSTAM Z USTĄPIENIA PIERWSZEŃSTWA PRZEZ KIEROWCE TAXI CHOCIAŻ ON MA PIERWSZEŃSTWO!!\\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnie z nimi bywa
Jeżeli ktoś ci ustąpi, a on powinien 1 jechać, to powinnaś się zatrzymać i czekać, aż on przejedzie bo cię egzaminator może oblać za to. Masz jechać zgodnie z przepisami, a uprzejmości będziesz sobie świadczyć z innymi kierowcami jak już będziesz miała prawko w kieszeni. Z drugiej strony są też tacy co jak nie skorzystasz z takiego przepuszczania, to też obleją, bo tamujesz ruch i stwarzasz zagrożenie na drodze więc ... ciężko wyczuć na jakiego trafisz. Lepiej trzymać się przepisów, bo w drugiej sytuacji można się odwołać. Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daro18
" Z drugiej strony są też tacy co jak nie skorzystasz z takiego przepuszczania, to też obleją, bo tamujesz ruch i stwarzasz zagrożenie na drodze" A jaka jest podstawa prawna takiego oblania? Widzimisię egzaminatora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 360nm
Miałam dokładnie taką sytuację kiedy zdawałam, nie byłam pewna, czy mogę jechać, ale były takie korki, że bez tego bym nie ruszyła. :> Egzaminator nic nie mówił, zdałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 360nm
Ach, przypominam sobie, egzaminator powiedział tylko, że "co prawda była wcześniej szansa, ale skorzystaliśmy z uprzejmości innego kierowcy". Jeszcze tamtemu panu, który mnie wpuścił, pomachałam w podziękowaniu. :> Ale myślę, że lepiej nie ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka1299
Trzeba sie zapytać to oczywiste :P " Czy mogę jechać?" Ale jak zechce to za byle gówno udupi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×