jestem w Anglii

i źlę się tu czuje :(, chyba nie każdemu jest ona pisana...

ile czasu juz tam mieszkasz ?

dopiero 2,5 miesiąca, nie wiem, moze sie jakos przyzwyczaję z czasem... :(

tak naprawdę to przyjechałam tutaj tylko wedle mojego chłopaka,bo on tak bardzo chciał tutaj żyć :(

no ale jestes z chlopakiem to nie jestes sama co maja powiedziec samotne osoby ktore mieszkaja za granica ? moze z czasem sie przyzwyczaisz do wszystkiego mozna po czasie

ja tu siedze juz 7 lat ze wzgledu na syna i nienawidze tego kraju, jest brudny, szary i paskudny

To za krótko, żeby osiąść i poczuć się jak w domu. Nie oczekuj cudów, tylko daj sobie szansę.

Co to jest dwa miesiace :D nawet nie zdazylas poznad dobrze ludzi. Ale skoro tak ci zle,to wracaj do do Polski,przeciez na sile nicnie mozna..

uk to strasznie przygnebiajacy kraj, miasta sa brzydkie, domy brzydkie, ludzie brzydcy, w zyciu nie chcialabym tam mieszkac...

ja jestem od 7 mcy. przez pierwsze 2 mce tragicznie to znosilam, ale z kazdym kolejnym miesiacem oswajalam sie z nowa sytuacja i i teraz jest ok. wiec i ty dajs obie troszke czasu :)

wlasnie widze,ze ten kraj jest ponury i brzydki,niektórzy ludzie mnie tu przerażają,zwłaszcza,że mieszkam w dużym mieście, poza tym ciężko mi tu z pracą bo słabo znam język,a z dnia na dzien nie zacznę mówić biegle, oprócz mojego chłopaka nie mam tu nikogo,a on cały dzień pracuje.mieszkamy na pokoju,dziwnie sie czuje mieszkając w domu z obcymi ludzmi..nigdy nie byłam tak długo po za domem,w sumie to nie ruszalam sie z mojego miasta,mam dopiero 20 lat,więc może dlatego tak sie czuje,ale musiałam coś wybrać,nie chciałam żyć w związku na odległość :(

ja za tydzien wyjezdzam z uk szwecji. Nieniawidze anglii, szarej i ponurej, do tego zarobki nie sa juz tak wysokie jak kiedys, brzydkie, wylgotne, stare domy, a do tego bardzo drogie i generalnie sie tu zle czuje.

ja mieszkam w małej miejscowości i jest mi tu dobrze :) w duzym miescie bym raczej nie mogła, kojarzą mi sie z brudem ;/ do pogody sie przyzwyczaiłam, z poczatku faktycznie zle sie czułam, tym bardziej ze wczesniej mieszkałam we włoszech, kraj piękny i gorący... a tu odwrotnie, ale teraz po roku czasu jest ok, mam znajomych z którymi moge sie spotkać, wyjść, pogadac o problemach... życie jak wszedzie, pozdrawiam

wsie w anglii sa sliczne, domy urocze, ale trzeba miec sporo kasy, zeby tam zamieszac. Generalnie, nie jest jakos strasznie, nie mozna tez demonizowac, ale ja sie zle tu czuje, nie odnalazlam tu swojego miejsca na ziemi, nie mam za bardzo znajomych, w pracy mialam klopoty z dyskryminacja, wiec sila rzeczy mam juz uprzedzenie.

hmm nie wiem w jakim mieście mieszkasz ale może po prostu pomyśl nad przeprowadzką do jakiejś mniejszej miejscowości? z pracą raczej nie ma jakiegoś wielkiego problemu tym bardziej jak znasz język... a domy? hmm my mamy naprawdę sliczny dom, bez zadnego grzyba, gustownie urządzony i płacimy 470 funtów, plus rachunki oczywiście... wiec to chyba nie są duze pieniadze? a jestesmy naprawde bardzo zadowoleni. park obok, jest gdzie wyjść, odpocząć, stadnina koni niedaleko, cisza, spokój, sąsiedzi uśmiechnięci

Ja też mieszkałam w Anglii, na jej północy. I szczerze mówiąc tragedia... wcześniej mieszkałam w Finlandii, więc tymbardziej mnie ten kraj powalił. Totalne przeciwieństwo, anarchia, brak zasad, ludzie są strasznie dwulicowi. Brzydko mokro, zimno, żadnego zorganizowania. Masakra. Przyjechałąm teraz do polski i jeju jacy tu są ładni ludzie... Jeszcze się zastanawiam nad wypróbowaniem Londynu... Jedyne co dobre to zarobki.

dziewczynka12345 "Przyjechałąm teraz do polski i jeju jacy tu są ładni ludzie..." x Ale ladni...jeju :D:D Najwazniejsze to znalezc w zyciu kraj gdzie sa ladni ludzie :D:D

i teraz masz do wyboru albo poradzic sobie ze swoja nuda bo siedzisz w domu i nie masz pracy albo wspierac faceta bo to on pracuje jak nie znajdziesz pracy bedziesz siedziec i marudzic , bedziesz sie czuc nieszczesliwa etc. mieszkalem z kobieta w anglii i miala tak samo jak ty ale sie wkoncu pozbierala ....no i cale szczescie ze ja kopnalem w dupe :D

ja sie nie dziwie.. tez bym sie czula beznadziejnie, nie dosc ze przyjechalas na okres zimowy kiedy wszystko jest szare, jest zimno i co chwila pada, to jeszcze nie masz pracy, siedzisz zamknieta w pokoju, sama i nie rozumiesz co mowia ludzie naokolo. wiec masz 2 wyjscia.. albo akcpetujesz swoje zycie albo je zmieniasz.

Masz internet to ucz sie angielskiego innego wyjścia nie widze .. Skoro nie znasz ang tak żeby znaleźć prace czyż tak ?

Ja jestem tu od lutego i przyznam, że bardzo mi się podoba. Mieszkam na obrzeżach Bristolu, fajni sąsiedzi, spokojna atmosfera, bardzo psychicznie odpoczęłam odkąd tu jestem i wrzuciłam na taki spokojny bieg. Pogoda mi bardzo odpowiada, dzisiaj np. jest piękne słoneczko, jest ciepło jak na tę porę roku i porównując klimat do polskiego, wciąż zielono i ptaki śpiewają:) generalnie jest fajnie:)

no dzisiaj jest sliczna pogoda :) i calkiem cieplo 8-10 stopni w tym tygodniu.

Do @mnmnmmnmnmmnmnmniii Mowisz ze przyjezdzasz z Angli do Szwecji , czyli z deszczu pod rynne , eh wszedzie dobrze gdzie nas nie ma . Tutaj tez wszystko ponure i brzydkie , zwlaszcza dzielnice ,w ktorych latwo dostac mieszkanie tzw. czarnuchowa ,gdzie Szweda ze swieca szukac . Do tego ciagle ciemno . Z praca tez szalu nie ma dopoki nie poznasz szwedzkiego bo Szwedzi sa pod tym wzgledem bardzo zasadniczy i tylko ze znajomoscia angielskiego pracy raczej nie dostaniesz chyba ze na czarno . Powodzenia , mam nadzieje ze jestes jeszcze dosc mloda by zaczynac wszystko od nowa . Mi dojscie do takiej pracy ,ktora mam zajelo kilka ladnych lat ,a i tak nie jest tak jak wyobrazalam sobie " zagranice " mieszkajac jeszcze w Polsce . Nigdy nie chialabym przechodzic tego wszystkiego od nowa w nowym kraju .

Taaaaaaaa, w Londynie baardzo drogo, a pracy za 900 miesięcznie pełno, więc nawet się za to nie utrzymasz - powodzenia

dziewczynka12345 W samym Londynie jest drogo. To już na obrzeżach,w mniejszych miastach masz taniej. Kolega z rodziną za 500 Ł ma 2 pokojowy dom,miasta nie pamiętam. A nim sprowadził rodzinę to w Londynie mieszkał,tylko że sam stwierdził że życie tam sporo kosztuje.

Londyn nie jest drogi, tylko bardzo drogi, ale ogolnie rzecz biorac koszty utrzymania na Wyspach sa naprawde wysokie, a co warte podkreslenia ceny rosna zbyt szybko, a place jakos nie za bardzo!