Dyrektorka w szkole ciągle mówi do mnie Ola.

Wiem, że nie jest to problem, ale dosłownie jestem tym już "załamana". Od prawie trzech lat pracuję w jednej szkole. Mam dobry kontakt z pozostałymi nauczycielami, dzieci mnie lubią, lubię uczyć i lubię swoją pracę. Udzielam się też, nie staram się tylko odbębnić to co muszę. Zostaję z dziećmi po lekcjach, żeby im wytłumaczyć trudny materiał, organizuję różne przedstawienia, jasełka, konkursy i tym podobne. A dyrektorka (główna) wciąż ma "problemy" kuźwa mać z tym, żeby zapamiętać że mam na imię Agnieszka. Ciągle mówi do mnie Ola. Niby zna mnie z imienia i nazwiska jeśli przyjdzie np jakiś rodzic i o mnie pyta itp....ale jak się do mnie zwraca to ma z tym problem i mówi Ola....kiedyś powiedziała jeszcze inaczej . Na początku ją poprawiałam, ale teraz już mi ręce opadają, pracuję prawie trzy lata Szkoła nie jest duża i wszystkich innych nauczycieli doskonale zna i nie ośmieliłaby się pomylić ich imiona. Nawet tych, którzy pracują krócej lub mają mniej godzin. Jak mam to zmienić? Co mogę zrobić z tym fantem. Jest mi niezręcznie, zwłaszcza wtedy jeśli powie tak przy pozostałych osobach. To ja czuję się wtedy zawstydzona, a myślę że to ona powinna. Moja przyjaciółka mówi, że możliwe że ona chce mnie z jakiegoś powodu lekceważyć i upokorzyć. Nie wiem co myśleć