Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcinadams

trudny związek i sutuacja

Polecane posty

Gość mam troszkę czasu odpiszę
ja ciebie nie napadam absolutnie nie. Nie mam nic do kochanek, one są wręcz ofiarami, źle mnie zrozumiałaś, bo nawet jeżeli tak było, jesteś tylko ofiarą. Nigdy absolutnie na kochankę nie powiem złego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabelbb
powinni iść na gang bank lub bukkake

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam troszkę czasu odpiszę
Taka kobieta wręcz jest jak zbawienie, bo otwiera "mądrej kobiecie żonie oczy", że żyje z kłamcą pospolitym, natomiast łatwo paść takiego człowieka łupem, więc mnie denerwuje jak łatwo chełpisz się, że stałaś się jego zdobyczą, z mojego doświadczenia wiem, że najłatwiej jest wejść w posiadanie znudzonego męża "Piotrusia Pana"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez chwilę myślałam, że normalnie można będzie porozmawiać. Taką masz taktykę? Przez wiele lat, musiałaś się poniżać, ODDAWAĆ I UDAWAĆ, że nic nie wiesz, po to tylko by się zabespieczyć. Przykre. Faktycznie tragiczna sytuacja. Ja bym tak nie mogła się sprzedawać. A teraz myślisz że masz odpowiedz na wszystko. I chciała byś poniżyć każdą kobietę która jest z rozwodnikiem... Niestety znowu skucha...nie trafiłaś! Ja tej kobiecie oczu na pewno nie otworzyłam. Ewentualnie pozew rozwodowy który dostała. Ofiarą raczej też nie byłam. Musze powiedzieć, że stał się trochę dla mnie wybawieniem. Oczywiście to, że rozwodnik to trochę minus. Ale trudno. Miłość nie wybiera. Pewnie wszystko nam się ułoży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, może za ostro. Nadal w bardzo suptelny sposób, starasz się zrobić ze mnie gorszą od siebie, czy kobiety która była przede mną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinadam
No ładnie to tak bez gospodarza tyłek mu obracać w jego gospodarstwie?:-) Do JaJa Słuchaj tempa istoto! Zaskakujesz mnie swą nietypowością. Wystarczy spojrzeć na to co piszesz i już wiadomo kim jesteś. Tak jak myślałem. Rujnujesz a nie budujesz. Jeśli masz dzieci i je tak samo wychowujesz to rośnie nam patologia. Uczysz dzieci nienawiści do drugiej osoby. Ja mam problem inny. Chce odejść od żony. Ale wiem że ona mnie kocha. I wie jakim człowiekiem jestem. Nie jestem ideałem ale to co zrobiła żona uwlacza mojej godności. Chodząc po ulicach widzę tych gości. O Jole spytałem bo ją kocham. Nie musi to być ona. Mam nadzieję że nigdy nie spotkam takiej kobiety jak jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieram co siałam
Kim Ty jesteś autorze? Ani dobrym ojcem...ani dobrym mężem...ani dobrym kochankiem...Tylko tym pierwszym masz jeszcze szansę w swoim życiu być dobrym... Zapomnij o Joli, ona Ciebie nie chce i nawet jakby z Tobą została to tylko na chwilę, bo potem by odeszła do kogoś, kto nie musi płacić alimentów na 2 dzieci i żonę. Zostałbyś sam mieszkając w jakiejś norze, bo tylko na to by Cię było stać a dzieci będzie Ci wychowywał obcy facet, którego przygrucha sobie Twoja żona, a dzieciaki nie będą miały ochoty Ciebie nawet odwiedzać w śmierdzącej norze....taka Twoja przyszłość się maluje. Postępuj honorowo i uczciwie, abyś mógł siebie nazywać mężczyzną, zrobiłeś dzieci TO JE WYCHOWUJ. Weż odpowiedzialność za swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinadam
To takie trochę przykre ale jedyny szczery wątek. Swoje dzieci kocham i poświęcam im tyle czasu ile mogę. To że nie kocham żony nie znaczy że ją zaniedbuje. Codziennie robię zakupy. Sprzątam dom i jak narazie przygotowuje obiady. Może mi nie wierzyć ale tak jest. Przykre jest to że nie znając człowieka potraficie wyrazić złą opinie o nim. Moje życie to jedna wielka pomyłka. Gdzieś zgubiłem się. Być może za nim poznałem zone. Umiem odnaleźć się w innym środowisku i umiem zadbać o dziecko i kobietę, wiec i umiem zadbać o siebie. Mam dobrą prace i nie zamierzam oszczędzać na dzieciach. Mamy z żoną dwa duże mieszka i i dom. Problem jest taki że nie umiem żonie powiedzieć - odchodzę! A zwłaszcza teraz gdy jest malutkie dziecko. Boje się o nią i o dziecko. Już raz to odszedłem. Z Jolą jest mi dobrze. Spotkaliśmy się kilka razy ale do niczego nie doszło. Przy niej czuję się pewnym siebie i szczęśliwy. Brakuje mi tego przy żonie. Próbuję Ige zachęcać do różnych rzeczy ale jej to nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinadam
I powiem wam że żona jest szczupła i zgrabna co brakuje Joli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinadam
Nie jestem dobrym ojcem, bo jestem nieszczęśliwy w swoim związku. Nie jestem dobrym mężem bo nie kocham żony. Nie jestem do dobrym kochankiem bo nie mam kochanki. Gdybyście Wy wszystkie były mądre i umiały czytać to byście wiedziały o co chodzi. Uważam Was za stare baby wiejskie które siedza pod murkiem i obgadują. Która z was jest katoliczką? Która z Was wie że to wg biblii, to kobieta ma być posłuszna mężczyźnie. Wy zawsze uważacie że to facet powinien być głową rodziny. A co do czego przychodzi zawsze wchodzicie w paradę. Potworzyly się feministki wielkie. Spójrz na siebie kobieto jaka jesteś nedzna. Co zrobiłaś aby ten mężczyzna którego bralas przed Bogiem, był nadal z Tobą!! Jeśli w związku nie ma wzajemnego wsparcia to nie ma i związku. Mnie stać na wszystko. Mam 850tyś. Odłożone. Dodatkowo dzieci mają założone konta. Żona pracuje. Dwa mieszkania i dom. Nie jest wam głupio!!. To że moja zona jest taka a nie inna nic na to nie poradzę. Taki ma charakter i ja go zmieniał nie będę. W końcu jeszcze jesteśmy na zasadzie dobrowolności. To że byłem zaniedbany przez zone to jest jej wina!! To że kocham inną kobietę to moja sprawa. Chcę rozwiązać problem i szukałem go tutaj. Bez skutecznie!! Wy wszystkie jesteście takie same. Szukacie wrażliwego odpowiedzialnego, z kasą faceta a jak coś to "dupa jest nie facet".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbieram co siałam
Jeżeli chcesz odejść i zostawić żonę z malutkim dzieckiem, to zrób to tak, abyś potrafił sobie spojrzeć w oczy. Zawsze dorosłym sie wydaje, że taka sytuacja to "sprawa dorosłych", ale to nie jest prawda...dla dzieci dom i rodzice to cały świat... Jesteś wrażliwym człowiekiem i wydaje mi się, że jesteś nieszczęśliwy a Jola jest dla Ciebie tratwą ratunkową, która ma Cię wyciągnąć z tej komedii omyłek jakim stało się Twoje życie. Jeżeli chcesz odejść to odejdź jak należy- nie do kogoś, bo to dla Twojej żony będzie dodatkowy ciężar a Ty w oczach dzieci będziesz "tym sku... który odszedł do innej", ale odejdź tak, abyś mógł Swoim dzieciom powiedzieć "nie dogadywałem się z Waszą mamą, coś się wypaliło między nami i stwierdziliśmy, że lepiej nam będzie bez siebie". Rozstawanie jest procesem, nie kochasz więc jest Ci łatwiej, ale Twoja żona kocha więc jej współczuję i jej powinieneś pomóc, bez dostarczania ciosów w postaci "innej". Na Jole przyjdzie czas...może sama przyjdzie, kto wie... jak zobaczy, że "uporządkowałeś" Swoje życie, ale myślę, że to najwcześniej powinno zdarzyć się za 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam troszkę czasu odpiszę
do xxx79 Życzę Ci na prawdę szczęścia, każda sytuacja jest inna i w sumie żyjemy tu dla siebie nie dla innych, a jeżeli kochasz i jesteś kochana to najważniejsze. Ja byłam długo oszukiwana, żyłam z pospolitym kłamcą jak się zorientowałam, że moje życie to jedne wielkie oszustwo to ja zaczęłam też grę dla siebie i dziecka. Mój ex mnie bardzo uszczęśliwiał robił wszystko, żebym się nie zorientowała. Lubił mieć opinię dobrego męża i ojca. Fakt faktem psychikę mi zniszczył maksymalnie. Musiałam skończyć studia i dostać dobrą pracę i spłacić kredyty. do autora rozumiem Twoje rozterki absolutnie, nie można być z kimś kogo nie kochamy myślę, że to wystarczający powód, by zakończyć związek ale to, że zrobiłeś jej dziecko drugie jest niewybaczalnym błędem. To jest Twoje i tylko Twoje życie, nikt za Ciebie nie umrze. Ja osobiście chciałabym, żeby mój ex mąż przyszedł do mnie przed zdradą i mi powiedział, że mnie nie kocha i się wypalił i chce rozwodu. Mój kłamca mi mówił codziennie, że mnie kocha, kupował mi kwiaty i w życiu ode mnie by nie odszedł, gdybym nie podjęła ja decyzji i nie zburzyła jego uporządkowanego świata. Przeżył taki szok w życiu i trzęsienie ziemi gdy go pozbawiałam tego gniazdka ciepłego jakim był nasz dom. Jestem teraz inną kobietą na swój sposób jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam troszkę czasu odpiszę
jeszcze do xxx79 Absolutnie nie katuj się tym co wcześniej napisałam, gdyby kochał żonę nigdy by jej nie zdradził i od niej nie odszedł, nawet jeżeli wysyłałaś zielone światło, taka sytuacja nie miałaby miejsca gdyby kochał żonę, na pewno TY nie byłaś powodem rozbicia tej rodziny. Widzisz ja czekałam na okazję następnej zdrady i uwolnienia się od ex męża, Mój ex mąż był świetnym aktorem, zapomniał, że ma lepszą aktorkę przy boku. Pozdrawiam Cię i przez sito przesiej co mówi facet i uważaj na niego, bo z doświadczenia wiem, że facet to świnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autora ,to co powinieneś zrobić to niezwłocznie poddać się kastracji abyś więcej nie krzywdził dzieci ,może i dorobiłeś się majątków ale straciłeś to co najważniejsze rozum ,na bank coś z Tobą nie halo ,udaj się do psychologa i psychiatry bo faktycznie potrzebujesz pomocy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam troszkę czasu odpiszę
Nie osądzaj tak źle autora, są takie larwy w życiu co myślą, że urodzenie dzieci daje im dożywotnie prawo do własności. Odejście od kogoś kogo się nie kocha, to nie koniec świata!! Można otworzyć jego żonie furtkę do samorealizacji. Autor nie kocha żony, więc powinien od niej odejść. Zrobić to z klasą, nie, że do Joli. Sam dla siebie złapać powietrze i się zastanowić czego chce, pobyć sam dla siebie. Stać się przyjacielem żony, odpowiedzialnym za swoje dzieci. Wtedy mu się uda. Na chwilę być samemu i zobaczyć czego mu w życiu brakuje. Być może zatęskni za żoną i dziećmi, być może nie. Musi grać czystymi kartami dla siebie. Wtedy będzie uczciwie. Wychodzi w próżnię, nie ma gałązki jak Jola i jest uczciwy dla żony. Zaczyna od zera. Ma czystą kartę, ma szansę na uczciwe rozdanie kart. Autorze, a tak z czystej ciekawości, czy Twoja żona pracuje? pracowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam troszkę czasu odpiszę
Nic mnie nie rozwala bardziej jak niepracujące rozpieruchy , które nie mają nic do zaoferowania jak urodziły dzieci i na nic więcej ich nie było stać!! Jak tak jest w Twoim przypadku, to zwijaj żagle i się po prostu wynieś dla siebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinadam
Witam Żona pracuje i też dobrze zarabia. Mądra rada to taka która pomaga a nie obraża. Można w tym doradzaniu zwyzywać ale nie obrażać. Przez cały czas szukam sposobu i nie mogę go znaleźć. wiem że wy też jesteście skrzywdzone. Ale najważniejsze jest to aby umieć znaleźć się w nowej sytuacji. A ja tego trochę się obawiam. Cholernie boję się być sam. Dla tych Pan ktore choć trochę próbowały mnie zrozumieć WIELKIE DZIĘKI a dla tych ci chcą złością i nienawiścią - nie przemyslą swoje życie na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinadam
Mam dla Was radę. Skorzystacie czy nie to wasza sprawa. Zacznijcie rozmawiać ze sobą o waszym byłym życiu, tylko szczerze! Jeśli nie na forum to same ze sobą. Powodzenia i szczęścia na Nowy Rok!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolego ja Cię nie obrażam ja stwierdzam fakty .Dla mnie osobiście dzieci są cudem natury i są najważniejsze a Ty jako ojciec powinieneś myśleć aby to one były szczęśliwe nie Ty.Myślę że masz za dobrze i szukasz gruszek na wierzbie a tam ich nie ma a takich Jol na pęczki a dla mądrego to rodzina jest najważniejsza.Kombinujesz jak by tu mieć wszystko ,kim będziesz dla swoich dzieci pomyśl jak je zostawisz .Moja rada żyj tak abyy ktoś przez Ciebie nie płakał i tak aby dzieci były z Ciebie dumne a nie wstydziły się własnego ojca .Zadam Ci pytanie po co zakładałeś rodzinę i płodziłeś dzieci jak chcesz latać jak pies z ogonem ,przemyśl i nie graj ofiary bo ofiarami to są Twoje dzieci i żona mając takiego ojca i męża.Zajmij się rodziną i walcz o siebie i rodzinę a to pewnie Cię jeszcze rozumu nauczy i dostaniesz na uspokojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkiulki
Nie jestem ideałem ale to co zrobiła żona uwlacza mojej godności. Chodząc po ulicach widzę tych gości. O Jole spytałem bo ją kocham. Nie musi to być ona. Mam nadzieję że nigdy nie spotkam takiej kobiety jak jaja. Ja myślę że jak ona chodzi po mieście i widzi Jolę to też uwłacza jej godności. Robiących świństwa jest was dwóch a ty na nią próbujesz zwalić winę ty zwykły głupi kutas jesteś i tyle,z kimś takim to Jolka tylko dla wydojenia kasy może być podobnie jak żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinadam
W obydwu wcześniejszych przypadkach nie macie racji! Nie chodzi mi tutaj o to co piszecie a jak. Piszecie głupoty nie znając mojej sytuacji. Uważacie że to ja jestem wszystkiemu winien a tak nie jest. Nie wychodzę z żoną bo mi jej znajomi nie pasują i tak jest odwrotnie. Nie wychodzę z nią ba zawsze się uchleje aż mi jest wstyd. Nie chce wyjść ze mną na siłownię bo jej się nie chce, biegać też jej się nie chce. Jeżeli chcecie doradzać to z głową a nie z pustymi myślami i lepiej będzie jak przestaniecie doradzać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinadam
a co do Joli, mieszka w innym mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×