Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_1984

co ogiągneliście za granicą?

Polecane posty

Aparat A ty co wróżka, ze mąż ją zaraz zostawi? Głupia polka myśląca, że jak kobieta siedzi w domu z dziećmi to nie ma ambicji.Wy i te wasze ambicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljkjjjklasdasdsdsdas
ambicje ambicjami,ale chyba wiekszosc polek ktore siedza w domach tak naprawdenie tylko siedza z tymi dziecmi. bo jak zaprowadza dzieciaka do szkoly na caly dzien to ma czasu duzo wiec sobie chodza na lewo do pracy,a beneficoki leca. taka prawda o ambitnych polkach co siedza w domu. nie wszystkie -zeby nie bylo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
Wiesz ale sa takei czasy, ze jak wypadasz z rynku pracy na rok lubi kilka lat, niestety w tym czasie ktos inny sie szkoli, rozwija i uczy wiec ma lepsze szanse na znalezienie pracy. No chyba, ze masz prace po znajmosci. Ja znam sporo poelk z dziecmi i niestety, luz blues i orzeszki. Sa tez ambinte matki poli, ktore takze wychowuja dziecie i pracuja i sie ucza. Po prostu jedne sa leniwe inne nie. Prawda w oczy kole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_1984
wydaje mi się że to kwestia charakteru - nie każda kobieta musi żyć pracą i swoimi ambicjami, opiekowanie się dzieckiem nie jest niczym złym jeśli każdej ze stron to odpowiada. Poza tym dziś to chyba wszędzie pracę niełatwo znaleźć - może dziewczyna szukała a się nie udawało? nie zawsze jest tak jak możnaby sądzić w wyniku pierwszego wrażenia. Jednego się nauczyłam w życiu - pozory często mylą:) malaosa: ja wyjechałam za granicę będąc w takim wieku jak ty - mając 28 lat, jestem tu od pół roku. Pojęcie sukcesu trochę mi się przewartościowało: w Polsce znaczyło to dla mnie trochę co innego niż tutaj. Chciałabym mieć pracę z której byłabym dumna i którą lubiłabym wykonywać. Obecnie pracuję że się tak ładnie wyrażę jako konserwator powierzchni płaskich. Znam dobrze angielski ale niestety tutaj nie ma to żadnego znaczenia. Dopóki nie nauczę się języka ( a właściwie to dwóch) ciężko będzie znależć cokolwiek lepszego. Jak można przypuszczać z obecnej pracy dumna nie jestem. Tak wiem, żadna praca nie hańbi ale no jakbym chciała sprzątać to wyjechałabym w wieku 20 lat i do tej pory może się dorobiła. A po studiach ( choć nie mówię że to coś wyjątkowego ale jednak poświęciłam na to kilka ładnych lat) jest to dla mnie porażka. No i to myślenie ludzi, że skoro sprzątasz to musisz być idiotką która zamiast się uczyc wolała no nie wiem chodzic na imprezy. Kto wie, może nią jestem bo w sumie inni sobie jakoś radzą a ja jakoś tak nieciekawie wylądowałam - choć podejrzewam że nie ja jedna. Cieszę się żwydaje mi się że to kwestia charakteru - nie każda kobieta musi żyć pracą i swoimi ambicjami, opiekowanie się dzieckiem nie jest niczym złym jeśli każdej ze stron to odpowiada. Poza tym dziś to chyba wszędzie pracę niełatwo znaleźć - może dziewczyna szukała a się nie udawało? nie zawsze jest tak jak możnaby sądzić w wyniku pierwszego wrażenia. Jednego się nauczyłam w życiu - pozory często mylą:) malaosa: ja wyjechałam za granicę będąc w takim wieku jak ty - mając 28 lat, jestem tu od pół roku. Pojęcie sukcesu trochę mi się przewartościowało: w Polsce znaczyło to dla mnie trochę co innego niż tutaj. Chciałabym mieć pracę z której byłabym dumna i którą lubiłabym wykonywać. Obecnie pracuję że się tak ładnie wyrażę jako konserwator powierzchni płaskich. Znam dobrze angielski ale niestety tutaj nie ma to żadnego znaczenia. Dopóki nie nauczę się języka ( a właściwie to dwóch) ciężko będzie znależć cokolwiek lepszego. Jak można przypuszczać z obecnej pracy dumna nie jestem. Tak wiem, żadna praca nie hańbi ale no jakbym chciała sprzątać to wyjechałabym w wieku 20 lat i do tej pory może się dorobiła. A po studiach ( choć nie mówię że to coś wyjątkowego ale jednak poświęciłam na to kilka ładnych lat) jest to dla mnie porażka. No i to myślenie ludzi, że skoro sprzątasz to musisz być idiotką która zamiast się uczyc wolała no nie wiem chodzic na imprezy. Kto wie, może nią jestem bo w sumie inni sobie jakoś radzą a ja jakoś tak nieciekawie wylądowałam - choć podejrzewam że nie ja jedna. Cieszę się że chociaż tobie studia humanistyczne się do czegoś przydały :P to bardzo pocieszające:) i tak właściwie stąd ten topik - chciałam się przekonać że może jednak wszystko można, trzeba tylko pracy i motywacji żeby coś osiągnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_1984
z taka gorliwością pisałam, że aż 2 razy wkleiłam:P ale sens w miarę zachowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pracuje w biurze podatkowym i chodze do szkoły średniej. Ponadto dostałam sie do programu dla najlepszych uczniów z całej Holandii, który maksymalnie wybiera 100 uczniów.Ten program otwiera mi drzwi do wielu dobrych uczelni nie tylko w Holandii ale i za granicą. Wiec to chyba jakieś osiągnięcie. Poznałam wielu ludzi, którzy prowadzą badania naukowe na różnych uczelniach i instytutach a za dwa tygodnie poznam paru polityków. Nie powiem, musiałam sie nieźle napracować żeby to osiagnąć. To nieprawda że z polskim wykształceniem nie można czegoś osiągnąć, trzeba je umieć wykorzystać. Mi się to udało. Tylko po skończeniu 2 gimnazjum wiedziałam więcej niż reszta mojej klasy, przez co było mi dużo łatwiej, jedynym problemem był język. Dzieki mojej pracy na wakacje wyjeżdżam na 5 tygodni do Japonii. W Polsce prawdopodobnie nigdy bym tego nie osiągneła a przynajmniej nie tak szybko. NIe uważam że Holnadia to mój nowy dom. Poprostu tu dostałam szanse której nigdy nie dostałabym w Polsce. Btw mam 17 lat i mieszkam w Holandii 2,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktos88
Moim zdaniem sukces jest jak najbardziej mozliwy jednak zalezy od wielu czynnikow.Ja wyjechalam grubo po 20 bez ukonczonych studiow w Polsce.Obecnie wykonuje prace zgodna z zainteresowaniami,zaczelam tez tu studia.Jednak poczatki nie byly latwe.Moim zdaniem nie trzeba zwazac na wiek tylko dazyc do przodu.Czas i tak minie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0ko Saurona
czy człowiek pracujący na budowie jest gorszym on innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mayaaa2
0ko Saurona Oczywiście,że nie! Tak samo jak i kobieta sprzątająca! Nie lubię ludzi którzy nabijają się z ludzi pracujących czy też budowlańców!!! Gdyby nikt tego nie chciał robił to co by się działo,kto by to robił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak już wcześniej pisałam, w Polsce będąc pracownikiem niższego szczebla jesteś nikim według osób wypowiadających się tutaj.Same magistry tutaj piszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
0ko Saurona Praca na budownie nie hanbi pod rzadnym pozorem, wrecz przeciwnie z racji tego ze przez lata anglia pozbyla sie swoich programow szkolenia rzemislinikow, zaczynaja to byc zawody niszowe i bardzo poszukiwane. POdonie jak w innych branzach, mozna byc malarzem np malujac domy z councilu gdzie liczy sie tylko predkosc zamalowania powierzchni, a mozna byc malarzem w domach za 10 milionow, gdzie treba wykonywac wyspecjalizowane prace renowacyjne, czy kladzenie zlota na scianych czy platyny itd. Roznica zarobkow jest porazajaca. np z 80.00 dniowki przy pierwszym do 300.00 f przy drugim. Dodam ze Project manager w duzej firmie zarbaia okolo 250 f dniowki. My patrzymy na budowlancow przez pryzmat polskiej rzeczywistosci, zostal nam w pamieci wizerunek niechlujnych roboli zapijaczonych do upadlego zaraz po proacy. Tu tez tak jest, ale na szczecie nie wszedzie, i podejscie do bezpieczenstwa na budowie jest bardzo wazne. Do ona 1984 a Ty w jakim kraju konserwujesz te powierzchnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_1984
Aparat007: w Belgii. A tutaj trzeba znać francuski i niderlandzki aby za czymkolwiek lepszym się rozglądać. Osobiście nie uważam, że budowlaniec albo sprzątaczka to gorszy człowiek. Kto jak kto ale ja nie uznaję oceniania ludzi na podstawie stereotypów. Niemniej nie uwierzę że są przykładowo kobiety, które to kochają. Owszem, każdy zawód jest potrzebny aby świat prawidłowo funkcjonował. Niemniej zawód sprzątaczki plasuje się gdzieś w dole drabiny społecznej, czy to się komuś podoba czy nie. Czy powinna być to bardziej doceniana robota niż siedzenie w urzędzie i picie 3 kaw dziennie? Owszem, ale nie jest. Z urzędem też nie uogólniam bo znam ludzi, którzy w takowym pracują i robią bardzo wiele. Więc jeśli są kobiety, które kochają powiedzmy sobie szczerze brudną pracę za minimalną płacę jaką jest sprzątanie to bardzo się zdziwię. Czy ktos taki jest gorszym człowiekiem? Oczywiście że nie. Czy ma prawo twierdzić że jest do bani i oczekiwać czegoś więcej? Oczywiście że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UK tu mieszkam
2,5 roku. praca w biurze, niezla kasa, maz, wlasny dom i dziecko w drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uihiuhi
Ona, dlaczego zdecydowalas sie na Belgie, a nie przykladowo Francje, gdzie wystarczy znac "tylko" francuski? Jechalas w ciemno czy mialas juz prace zalatwiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_1984
nie, nie miałam załatwionej pracy ale miałam tu mieszkanie, w którym mogłam się na początku zatrzymać tzw; darmowy wikt i opierunek dopóki tej pracy nie znajdę. Oszczędności żadnych nie miałam bo żebym takowe posiadała i miała na jakiś wynajem mieszkania z całą pewnością zdecydowałabym się na Anglię, jako że znam dobrze angielski. Tak więc wybór był całkiem prozaiczny i podyktowany tamtejszymi realiami. Wciąż myślę o Anglii ale z tego co czytam to tam sytuacja również nie przedstawia się różowo, nawet ze znajomością języka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smoczekkkkkkkkkk
ja wyjechałam z Pl 3 lata temu mając 32 lata.dziś mam 35 i rozpoczełam we wrzesniu studia (full time) ,na dodatek pracuje 20 godzin tygodniowo plus jestem samotna mamą 9 latka . kiedy powiedziałam znajomym o tym pukali sie w głowę jak ja chcę to wszystko ogarnąć...ja sama nie wierzyłam że się uda...a jednak perfekcyjnie ułożenie czasu pracy plus klub poszkolny dla dziecka rozwiązało sutuację.nie powiem że jest łatwo...ale da się , czego ja jestem najlepszym przykładem. ktoś mi może zarzucić że w wieku 35 lat to strata czasu na wyjazdy za granice i studiowanie a ja się wogóle nie zajmuje upływającym czasem , metryki nie zmienie a zadręczenie się tym nic mi nie da pozytywnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_1984
smoczekkkkkkkkkk: naprawdę szacunek dla ciebie:) jak czytam takie wypowiedzi to mnie to napawa nową nadzieją, którą w zasadzie nie sądziłam ze jeszcze mam:P powodzenia dla Ciebie i wytrwania w drodze którą sobie wymyśliłas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona2121
smoczekkkkkkkkkk Gratulacje:) Też jakbym wyjechała,chciałabym dalej pójść do szkoły. Mam nadzieję,że plany się zrealizują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophiasophia
Największe osiągnięcie to chyba spokój. Bo po za tym nic innego. Nie brakuje mi pieniędzy. Mogę pójść i sobie kupić kosmetyki,czy też buty. Pracuje na produkcji. Ale jest dobrze. Do Polski nie wracam ,chociażby teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam kawiarnie ale czy to jest moje osiagniecie ? moim najwiekszym osiagnieciem jest moj dom ,to ze moge rano otworzyc okno i powdychac zapach lasu ze dzieci bawia sie w ogrodzie i niczego im nie brakuje ze mozemy pojechac rowerami nad jezioro a i zima jest pieknie i zabawy nie brakuje no ale kazdy ma inne potrzeby dla niektorych osiagnieciem jest biegac jak szczur w wielkim miescie i otaczac sie najnowoczesniejszymi gadzetami i pokazywac to wszystko na "fejsie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_1984
Agonia: to jest osiągnięcie;) ale najważniejsze to jest to, że jak widac jesteś szczęsliwa z tym co masz i robisz. I o to własnie w tym wszystkim chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aparat007
Agoinia36 w jakich rejonach mieszkasz ? Bo ja szczerze mam dosc juz Londynu i tego wiecznego biegania za niczym w sumie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Londynu mam dosc daleko ale do Sztokholmu 22 min kolejka nie wszyscy polacy mieszkaja w UK w Londynie nigdy nie bylam i szczerze mowiac po szturmie rodakow stracilam ochote, co za duzo to niezdrowo kolejna polka nie jest tam potrzebna nawet turystycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w kanadzie
W Kanadzie jestem pielegniarka,tutaj zrobilam szkole,zarabiam 40$ na godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LorenaLilila
jak nazywa sie twoja kawiarnia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LorenaLilila
sory :O zapomnialam dodac, ze pytanie kieruje do AGONII ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×