Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzydziestka 3

czy uda sie schudnac 30 kg w 6 miesiecy?

Polecane posty

Monopol - dzieki za przypomnienie, juz trzymam kciuki. Katarzynko tak tak pracujemy- u mnie początki miesiąca są cięzkie ale dam rade polukac i tu:), bo w domu to roznie, wczoraj przerabialam pól niedzieli z moją daj Boże maturzystką tegoroczną - funkcje liniowe i kwadratowe, druga polowa niedzieli przy garach ale z rana plan zrobiłam- 50 minut pobiegałam, szkoda że nie umiem utrzymac sie za bardzo w ryzach, bo po bieganiu mam zawsze mniej od 0,5kg do 1kg ale moja żarlocznnosc jest okropna, no cóż - święta tuż tuż - staram sie mocniej przez te 4 tygodnie, moze jakies sukcesy odniose.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monopol trzymam kciuki :) Monia ja też mam mały zapie.ale dam radę W domu wiadomo jak to w domu. Trochę dzisiaj jestem podminowana, bo mój mały (9lat) sam został na cały dzień w domu, bo jest chory i nie miałam z kim go zostawić nie mogę wziąć wolnego :( więc wiszę na telefonie, pracuję i zaglądam tutaj nie mam czasu myśleć o jedzeniu :) Pogoda taka piękna, że aż żal siedzieć za biurkiem. Fionka, widzisz 3 kg już z głowy, ani się obejrzysz będzie 30 :) do egzaminu 5 dni to jeszcze jakieś 2 zgubisz :) To do przeczytania, zabieram się za poważną robotę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynko jak tam poważna robota:)? Ja juz troszke sie obrobilam, ludzie co mieli byc pewnie juz byli, teraz papierkowa robota. Katarzynko jesz dzis tylko 2 posilki?? Choć sie nie dziwie - na pewno stres zostawic samego malego- choc niby duży ale stres masz na pewno. Moje menu dzis to: pasta z twarogu i łososia w sosie wlasnym, pomidor, pól papryki jabłko, marchew 2 male jogurtu z moim mix otrebów serek wiejski ulubione biusty:) w jaju na grillowej i pól brokuła na wieczór nie wiem- oby najlepiej nic. ja dzis raczej bez cwiczen i biegow bo przede mną gora prasowania i ostatnie szlify przed jutrzejszym sprawdzianem z matmy:) u córy oczywiscie. A jutro ja w stresie bo umowiłam sie do szkoły mojej najstarszej latorosli bo nie idzie jej jeden przedmiot i ide sie wywiem czemu ją tak baba dupi- siostra moja (po ekonomii-pracuje jako gł ksiegowa) do ktorej corka co ktorys weekend jezdzi i ją poducza z tych zawodowych przedmiotow mowi ze umie a w szkole nie moze zaliczyc- wiec co za czort??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ...zaraz nadrobie wszystkie wasze posty..i zabieram sie za cwiczonaka TRZYDZIESTKI :p sa super!!! hihihih zalozylam sobie cel na marzec -4 kg...i mam nadzieje ze mi sie uda z Wasza pomoca :) pozniej jak pojdzie dobrze -4kg na kwiecien i -4 na maj :) i WAKACJE !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
witajcie laseczki(bo wszystkie takie jesteśmy nie ma co) dziekuje za odp myslalam ze pedałujecie manietnie- stad taka moja chwila przykrości... bo mi mało pokazuje a jezdze szybko, za kalkulator dziekuje slicznie i jak wyliczałam i po opisach dziewczyn na forum czy wizażu czy nawet kafe to mój rower mało pokazuje! ja przeważnie daje z siebie ponad godzine standard to 70 minut- nie przekraczam go bo miesni nie chce wyrobić a ostatnio czuje ze się zarysowaly wiec chyba poprobuje aeroby skoro już w miare kondycje na nim zyskałam! chce stracik tłuszczyk który jeszcze mam a nie miesnie wyrobić w sumie! nie wiem widocznie cos nie tak z tym licznikiem, bo naprawdę pedaluje szybko dużo km pokazuje a mało spalonych kcal...:( moniu to super ze wyszly te batoniki- kurcze nawet nie wiedziałam chyba na niedziele sobie zrobie- a inne kobietki probowaly może? naprawdę jestem ich ciekawa... zwłaszcza ze ja lubie takie otrębowe rzeczy czy płatkowe- wydaje mi się ze co dasz w nie to będzie wiec i sezam i ja także myslalam o siemieniu który obecnie dodaje do większości swych potraw! a wlasnie propo najpierw co dziś zjadłam- otoz od dziś postanowiłam bazować na tych kaszach i co wam powiem- nie pamiętam kiedy tak bylam pelna po posiłku! rano zrobiłam kasze na słodko- półtorej jabłka garść rodzynkow dużo cynamonu i pol lyzeczki miodu- na patelke- to zrobilo się miękkie dodałam 1/8 ugotowanej kaszy(tyle ile pisze sugerowanej porcji) i co- nie zjadłam- polowe tylko moglam tak mnie napelnilo wnet czułam jak mnie syci i pęcznieje w zoladku!;) potem na obiad zrobiłam kasze z marchewka - marchewke w kosteczki większe ugotowałam bez soli, po ugotownaiu na patelnie dodałam vegete i curry i już teraz 3 lyzki kaszy- i tez nie zjadlam do końca- kobietki syci jak diabli nie sposób tego zjeść! cala paczke miałam teoretycznie na 2 dni a się okazuje ze i na 3 dni mi starczy tej kaszy! naprawdę chodze pelna, mega pelna ! wiec może warto !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomnia69
moniu, fionko, katarzynko- a co tam raz się zyje ciagle sobie odmawiać nie sposób a czy to bedzie pizza czy bita smietana czy nawet te nasze batoniki no coz jesteśmy tylko ludzmi, nie raz mowilam o tym- po to tu jesteśmy żeby czasem pokrzyczeć na siebie i ustawić do pionu jeśli zachodzi taka potrzeba a czasem po prostu razem wspólnie poplakac nad tym ze nie dalysmy rade, bywaja ciężkie dni za czlowiekiem chodzi ciagle cos i co wtedy? lepiej jak sobie pozwolilmy na cos niż mialybysmy ciagle glodne chodzic i atakować wszem i wobec ludzi, ja także robie się mega nerwowa jak jestem na diecie ale restrykcyjnej a jak jem teraz w miare duże porcje to naprawdę fajnie się czuje...! ja sobie pozwolilam z kolei wczoraj na bulke z pasztetem- ot niby proste i smieszne a jednak nie sposób było sobie odmowic! razem dotrwamy do naszych upragnionych wag nie ma co- czy to będzie 10 kg do celu czy 30! ale podejrzewam ze te z nas co maja kilka kg naprogramowych będzie ciężej aniżeli tym co maja po 30- ja sama czasem się zastanawiam jak te moje wcześniejsze kg wyparowaly ze mnie po prostu- ostatnio odczuwam coraz wieksza trudność w gubieniu kg... zwłaszcza ze zawsze grubasek bylam! może obecne 69kg miałam w liceum hmmm watpie pewnie w gimnazjum ! wiec to jest taki mój osobisty sukces ze nawet nie macie pojęcia ! aha jak będę miałam wiecje czasu to wam przesle taki domowy sposób na celulit z kawy- ja robiłam w sobote naprawde uda miałam i pośladki jak u niemowlaka- oczywiści celilitu za dużo niby nie mam a prawdziwe efekty po miesiącu czy dluzej ale naprawdę super uczucie skory zaraz po zabiegu domowym! potem wam napisze recepture! poza tym chce zamowic oleki eteryczne- nie wiem grefruitowy cedrowy chyba i cynamonowy (jeszcze jest dobry geraiowy a nie można go stosować podczas antykoncepcji) ponoc sa super- nie wiem jak przetestuje i sprobuje to wam napisze poki co musze zamowic- co i z jakiej strony napisze później jak będę mieć więcej czasu! a może ktoras z was stosowala wiec przyznać się bez bicia- jakie efekty zauważalne i po jakim czasie!:P buziaki dla was:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
insomnio - aha zapomnialam napisac że ja nie zrobilam tych batonikow w ksztalcie batonikow tylko kulki- po prostu ukladalam na tace łyżką kulki i jak ostygly- choc wiekszą czesc zjadlam jeszcze cieple to zamrozilam. A moze ktoras zna przepis na ptasie mleczko jakies dietetyczne- pewnie w necie jest ale nie pogniewam sie jak podacie- obiecuje od razu zrobie heheh Insomnio - a jaką kasze jesz?- chyba pisalas o gryczanej- ciekawe czy moze byc jęczmienna- bo gryczana - raz moze na jedna porcje bym zdzierżylą ale jej nie lubie - no to melduj kochana jak waga po tej kaszy, mialas ciekawy pomysl z jogurtami do ktorego bede wraca co i rusz to moze i kasze bym sprobowala, nawet ostatnio zakupilam gume do zucia- tez pisalas ze sie nią wspomagasz - bo ja to jakis dziwny twor jestem- niby bardzo mocno chce zrzucic ale najchetniej bym caly czas cos mieliła za przeproszeniem w gębie. Aha olejkow żadnych nie stosowalam no chyba że bambino jak wysmaruje po kąpieli malego to resztki wcieram w siebie :), a z tą kawa juz gdzies czytalam ale nigdy nie robilam- jakos chyba mam za malo czasu na to wszystko ale opisuj opisuj - zobaczymy czy to to samo. Trzydziestko życze ci tych spadajacych 4 - ja to juz nawet nie zakladam ze po 2kg na miesiac bo bede sie cieszyc z kazdego grama niestety- ale grunt że juz do gory nie idzie bo pod koniec tamtego roku jakos nie moglam zapanowac nad waga- prawie co dzien wiecej i wiecej bylo, czyli chyba ja tu najdlużej bede siedziec - ciekawe czy jak pochudniecie to mnie jeszcze powspieracie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako tako się obrobiłam Moniu :), ale dzień mam straszny... na szczęście mój Kubuś świetnie sobie radzi, a za chwilę dołączy do niego, jego starszy brat, więc będzie już spoko ... Insomnia, ja nie robiłam tych batoników, bo bym całe na raz pożarła... może jak dojdę do 72 kg, to sobie zrobię jakąś nagrodę :) co do peelingu z kawy, to znam przepis, w którym zaparza się taką zwykłą kawę sypaną, dodaje łyżkę cynamonu i po przestudzeniu do tej papy dolewa się oliwki dla dzieci np. bambino. Potem się tym szoruje skórę, nie dość, że jest gładka to pięknie pachnie i nabiera nieco brązowawego koloru :) no to zmykam do roboty, do przeczytania :) Trzydziestka, czekam na zapowiedziany elaborat ;-) Monia, tyrasz ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynko wogole sie nie pochwalilas ze zrobilas stopke- teraz dopiero zauważylam - ale chyba jeszcze musimy wpisac wzrost- jak bede modyfikowac w piatek to dopisze bo tak patrzec to waga nie wysoka, a ja tylko 160 wiec taka kulka jestem. A co do tyrania to juz musialam wyjsc z sytsemu bo cos nam wgrywaja i wykorzystuje czas na szukanie materialu w necie na temat wydobywania miedzi w polsce- oczywiscie corce - eh kiedy te szkoly sie skoncza :), powiem ci tylko że moj synek tez ma na imie jak twoj - fajne sa kubusie nieprawdaz:). trzydziesko ja tez czekam aż nam tu sie rozpiszesz i inne dziewczyny tez niech nie spią- weekend sie skonczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, masz rację Kubusie są bardzo fajne :), czasami bym swojego schrupała :) niby już duży, ale w porównaniu z 15to latkiem to naprawdę jeszcze kruszynka:) co do odrabiania lekcji, też tak mam, muszę coś szukać i drukować ... tak to jest z tymi dzieciakami, ale bez byłoby smutno :) Moniu, stopkę mam od zeszłego tygodnia, masz rację trzeba dopisać wzrost, zaraz to zrobię, a teraz ogarnę biurko i po dokańczam jakieś pierdoły, zaraz 16 i tylko 4 dni do weekendu :) ale Trzydziestka się rozpisała, tak długo nie publikuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie skonczylam cwiczonka :) i chwilke usiadlam bo mi jakos niedobrze sie zrobilo.....ble.... a co do Kubusi ...tez mam jednego w domu :) urwis z niego straszny... moje ratolosle od najstraszego to MAKSYMILIAN GABRIELA KUBA NICOLA NATHANIEL OT takie imiona sobie wybralam :) zaraz lece pod prysznic..modle sie tylko zeby bol glowy dal mi odpoczac chociaz jeden dzien.... zrobie pomidorowke dla dzieci,a mi zostalo z wczoraj troszke kaszy gryczanej,kawaleczek kurczaka gotowanego i surowka z kapusty kiszonej...pycha :P i biore sie za sprzatanie pokoju moich ksiezniczek....maja taki balagan ze chyba czarnoksieznik nawet bal by sie wejsc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje założenia na marzec to 5 kg mniej. ;) Na początku jestem jeszcze to może mi waga szybciej spadnie. Kwiecień też chciałabym zakończyć z wynikiem - 4. Maj również -4, czerwiec, lipiec sierpień po -3 , a od września wzwyż zadowolę się - 2. :) Monopol jak tam prawko? Mam nadzieję, że zdałaś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje dziewczynki za wsparcie, ale niestety się nie udało. I to wstyd pisać, poległam na wzniesieniu. A nigdy z tym nie miałam problemu. Nawet mój instruktor się bardzo zdziwił, ale może to stres zrobił swoje. Egzaminatora nie miałam za przyjemnego, cały czas mnie poganiał i krzyczał na mnie, mimo tego, że nic złego nie robiłam, ale nie załamuje się. Następnym razem może się uda. Na 25 marca się zapisałam. Taki wolny termin był. Żałuje tylko, że wcześniej nie poszłam na prawko, bo kasy mi teraz trochę pójdzie. Zaszłam do worda, a tam każą dopłacić do egzaminu i za następny 140zł. ech. Oby jak najszybciej zdać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monopol...widocznie tak mialo byc i tym razem juz zdasz :) ja podchodzilam rok temu 3 razy...wiec wiem co przezywasz , ja pozno zdecydowalam sie na prawko bo majac 32 lata ale lepiej pozniej niz wcale..zawsze bylo cos wazniejszego i swoje potrzeby szly w odstawke,teraz niewyobrazam sobie zycia bez prawka...to taka wygoda :) pamietam jak moja mama ..poszla nawet do takiej kobiety ktora wrozy z tarota ,kilka razy juz wrozyla moim bliskim i rodzinie i 99% sie sprawdzalo...ona wlasnie wywrozyla ze zdam za 3 razem....i jak tu nie wierzyc...choc dla mnie ta jazda byla gorsza od porzednich ale widac tak mialo byc trzymam kciuki kochana.....zdasz napewno.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzydziestka ja też właśnie mam 32 lata i w piątek mam egzamin. Myślałam, że tylko ja w tym wieku nie mam prawa jazdy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monopol, nie przejmuj się ja zdawałam 6 razy :) co prawda 26 lat temu (wiekowa ze mnie kobieta - 44 wiosny na karku) :) zdasz, na pewno, a jak jakiś palant będzie na Ciebie wrzeszczał to mu powiedz, że o kulturę prosisz, albo poprosisz o zmianę egzaminatora.. no dziewczynki lecę pod prysznic, bo właśnie zaliczyłam 3 mile pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarzynka- zła jestem tylko na siebie, że nie zrobiłam czegoś co umiałam, co od początku nie sprawiało mi trudności. no, ale cóż nie poddaje się i będę próbować dalej. :) Dzisiaj po tym nie udanym egzaminie pozwoliłam sobie na dwa kawałki ciasta, ale mam zamiar poćwiczyć na twisterze i porobić brzuszki. Także spalę wszystkie nadrobione kalorie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór. Ja dziś miałam ciężki dzień, mega ciężki. Byłam w mieście na zakupach, takich dużych, miesięcznych, do tego dwóch lekarzy zaliczyłam. Matko, jak wyjechałam z domu przed 7.00 tak wróciłam o 16.00. W związku z tym dzień był niemalże dietowy :) Rano pozwoliłam sobie na owsiankę z rodzynkami, żurawiną i miodem. W ciągu dnia mały kefir, o 16ej obiad - sałatka z pieczonego cyca kurczakowego z papryką i pekinką oraz jogurtem naturalnym. Na kolację trochę kiszonej kapusty. Koniec. Teraz burczy mi w brzuchu, nie tyle z głodu co chyba ta kapusta rządzi ;) Nic nie ćwiczyłam, myślę że dziś jestem usprawiedliwiona, przerzucanie worków 10kg-owych z psią karmą czy zgrzewek wody i mleka wystarczy ;) Kryzys zażegnany. Motywacja wróciła, coraz mniej brakuje do 8 z przodu bo jednak waga drgnęła. Myślę, że w tym tygodniu już na pewno zobaczę ósemeczkę na początku :) W planie motywacyjnym - wizyta u fryzjera. Jutro zadzwonię żeby się umówić, czas coś zrobić z czupryną. U nas wiosna pełną parą, coraz więcej czasu spędzamy na podwórku, mnóstwo pracy dookoła domu się uzbierało. Przed domem duży trawnik czas wygrabić, na ogrodzie wypalamy gałęzie owocówek i suche krzaczory. Pomału czas przygotować miejsce pod georginie, nawozić ziemię i te sprawy. Jak ja lubię taki czas gdzie wszystko budzi się do życia :) Dobrej nocki dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki pobudka:) Katarzynko pracujemy??:) Witam klub mamusiek kubusiów - to tak: trzydziestka, katarzynka, monopol i ja - a reszta prosze dorobic:). Trzydziestko reszta imionek dzieci bardzo ladna. Gruba29 to fajnie że motywacja wrocila, bo juz ladnie patrzac na stopke zgubilas, a teraz zrobisz se włoski to juz wogole bedzie bosko i bedziesz chiala miec siebie coraz mniej i mniej - no i jak najszybszego wjazdu do balwankow życze - znaczy do 8 z przodu:). Monopol- nie wiem czy cie pociesze ale moja szwagierka prawkozdala za 13tym (słownie trzynastym ) razem - także spokojnie na pewno ci sie uda no mam nadzieje ze nie za nastym a nastepnym i czy odpokutowalas ciasto wczorajsze na twisterku? To teraz w piatek trzymamy kciuki za fionke- ona ma lepiej bo w świeto zdaje wiec juz 50% ze zda- życzymy fionka ci tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha- wczoraj na wieczor zjadlam troche za duzo ale z rana juz jestem w stresie przez wizyte dzis w szkole u corki i latam co rusz do kibelka wiec brzuszek płaski i dzis jak zdąże to po poludniu pobiegam po okolicy- a niech gadają- ostatnio kolezanka sie pyta czy do policji sie staram bo tak slyszala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Monia czołem :) pracujemy :) Gruba, jak tak dalej pójdzie, to będziesz miała nieaktualny nick :) trzymam kciuki za te 8 na początku, ja bym sobie życzyła 4 zobaczyć za 7 z przodu, no a jakby pojawiła się trójka z przecinkiem to w ogóle byłoby ekstra:) a dzisiaj tradycyjnie zaczynam od trzech jajek :) Monia ma rację, może są tu jeszcze jakieś Kubusiowie mamy? moja druga latorośl to Mateusz, pewnie też się kilku znajdzie :) jestem ciekawa kto wczoraj oprócz mnie Trzydziestki zaliczył trzy mile ? pozdrawiam Kobietki :) Monia, a jak tm Twój jadłospis na dzisiaj? tyrasz kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia, w tej sytuacji stres związany z wizytą w szkole to pozytyw, ja bym też chciała pobiegać w to ustronne miejsce, bo ostatnio mam problemy.. jednym słowem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc katarzynko - tyram tyram, dzis to pot po d.. mi leci i pewnie to moje ostatnie wejscie dzis na kafe- ale jutro wszystko nadrobie- pod warunkiem że dziewczyny sie obudzą i opiszą swoje zmaganka z kolejnym dniem walki o lepsze cialo. A jedzonko dzis póki co tylko 2 jogurty z mixem otrebowym, picia to 3 sagany, mam jeszcze serek wiejski i biusty w jaju z kapusta kiszona, a w domku nie wiem- ale nie chcialabym wpychac tyle co wczoraj bo i ser żolty poszedl i monte i moje batoniki i juz nie pamietam, ale dzis sie poprawie obiecuje a jak pobiegam to juz wogole bede mega szczesliwa. A co do wizyt w kibelku jak jem w miare wszystko to bez problemu- dzis to chyba za caly tydzien robie, ale jak bialkowo to wtedy zastoj mam- ale to chyba norma w diecie bialkowej. A wczoraj ani nie pocwiczylam ani nie poprasowalam bo do 22.00 zajelo mi siedzenie nad matma z najstarszą- tak nauczylam że siedze z nimi i tak mam- no nic kiedys sie to skonczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka kobitki!!! ja koncze kawe i zabieram sie za cwiczenia :) dzis robie sobie zupe jarzynowa :P pozniej generalne sprzatanie w szafie... i tez mam stresa Monia bo jutro moje dziecko ma zabieg na paznokcia u stopy....bbbrrrryyyy jak ja to zwytzymam? niewiem... starszna panikara ze mnie a tu jeszcze dziecko trzeba pocieszac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cisza dzisiaj nastała ... Trzydziestka, rozumiem Cię doskonale, ja też bym panikowała ...hm oby jak najmniej bolało, postaraj się o jakieś sensowne leki, jak znieczulenie przestanie działać... chciałam powiedzieć, że dzisiaj póki co ściśle trzymam się diety i właśnie nie uległam pokusie zjedzenia jabłka. Wytrzymam do końca tygodnia i wtedy zjem kilogram :) kobietki, w planie mam dzisiaj oczywiście trzy mile, czy któraś z Was wie jak nazwać to po polsku/ bo chciałam policzyć ilość spalanych kalorii w kalkulatorze, ale nie wiem jak nazwać tę czynność, marsz czy steping, jak myślicie ? to do przeczytania, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasmina 34
Hej dziewczęta! Dawno nie pisała, a zatem po kolei. Insomnia - mam rowerek , ale nie udało mi się jechać na nim dłużej niż 15 minut ( w tym czasie spalałam ok. 50-60 kcal), moja kondycja jest straszna, a zapał do pedałowania żaden. Batniki wyglądają apetycznie , ale na razie nawet nie chcę się kusić , może za jakieś trzy miesiące wrócę do tego przepisu. monia - nie miałam pojęcia ,że te śledzie mają tyle kalorii , wydawało mi się ,że to bardzo dietetyczna wersja obiadu. Musze na nie uważać , szczególnie,że doświadczenie nauczyło mnie,że one jednak wpływają na wagę. W niedzielę rano było ( 2 dniach bananowej) 70,2- po tym obiadowym grzeszku niedzielnym - w poniedziałek rano 70,5( przeczuwałam ,że może być więcej),a dziś wtorek ( poniedziałek trzymałam się ściśle diety) 70,4 ( trochę mnie ten wynik rozczarował). Monopol - szkoda ,że nie poszło, ale trzeba być dobrej myśli. Ja zdałam za drugi razem i myślę sobie, że może i dobrze po kilku dodatkowych lekcjach czułam się dużo pewniej za kółkiem , egzamin mnie też już tak nie paraliżował. Fionka - trzymam kciuki :) Trzydziestka: Z wstydem muszę przyznać , że jeszcze tych ćwiczeń nie zrobiłam :( ale dziś już na pewno przejdę te mile , ta pogoda za oknem nastraja mnie bardzo pozytywnie i nawet mama ochotę się poruszać . Oby się ten paluszek szybko goił (córeczce?)! Kattarzynko - gratuluję stopki i utraty kilogramów ( swoją drogą , dziewczyny jak wy zakładacie te stopki?) Gruba - tobie chyba w najszybszy tempie spadają te kilogramy, gratuluję:) Takich wzorów potrzebuję , bo one mnie bardzo motywują. I na koniec jeszcze monia - miałam ciężki dzień w pracy, pomijam, że jestem wyczerpana fizycznie, bardziej sie zmęczyłam psychicznie , jedna sytuacja bardzo mnie rozgorycza, zasmuciła i zdenerwowała zarazem ( mówiąc b. delikatnie), już myślałam ,że mnie nic nie rozbawi i przeczytałam wtedy twój post o tym jak ludzie z okolicy próbują rozgryźć co jest na rzeczy ,że tak intensywnie biegasz :) Ja myślę ,że ty masz dużo lepsza kondycję niż nie jeden policjant. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×