Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ekler22

-7 kg do 15 marca

Polecane posty

Brawo Ekler!!! Efekty muszą przyjść. Co do WC to u mnie nadal problem. Cały dzień staram się trzymać dietę, ale jak wrócę do domu to zawsze podjem coś nad programowo. Gotując obiad na następny dzień nie sposób spróbować, skubnąć itp. A to jednak coś. Podjadłam garść pistacji. Sprawdzę ile to kalorii,żeby potem nie mówić,że to niby nic, bo czasem takie bzdurki są jednak kaloryczne. Dziś mam wielka ochotę na buraczki, takie w całości, małe cieplutkie. Rano jajko i kawa z mlekiem. O10 wiejski +pomidor. Muszę zaraz drugą kawkę zrobić, bo zasypiam i głowa mnie boli. Dziś dzień na solidne brzuszki.Trzymajcie się dziewczyny, bo widzę,że wątek się wyciszył, wytrwajcie, bo wiosna ma być szybciej w tym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszukałam kaloryczność pistacji. No i kicha w 100g ok. 570kcal!!! Wciągające są i wmawiam sobie,że to tylko kilka sztuk a kcal tyle co muszę przeznaczyć na obiad.Nadal głodna a w boki idzie. A potem się dziwimy,że dieta, ćwiczenia i nie chudniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszukałam kaloryczność pistacji. No i kicha w 100g ok. 570kcal!!! Wciągające są i wmawiam sobie,że to tylko kilka sztuk a kcal tyle co muszę przeznaczyć na obiad.Nadal głodna a w boki idzie. A potem się dziwimy,że dieta, ćwiczenia i nie chudniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyszukałam kaloryczność pistacji. No i kicha w 100g ok. 570kcal!!! Wciągające są i wmawiam sobie,że to tylko kilka sztuk a kcal tyle co muszę przeznaczyć na obiad.Nadal głodna a w boki idzie. A potem się dziwimy,że dieta, ćwiczenia i nie chudniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lavender właśnie takie drobnostki najczęściej nas gubią :((( Też lubię sobie coś skubnąć, a nie wychodzi to na dobre niestety. U mnie dziś 0,1 kg mniej niż wczoraj :) czyli cały czas spada. Dzisiaj jadę do rodzinki na całe popołudnie, mam nadzieję, że nie popłynę :o Szkoda by było... Trzymajcie się cieplutko, buziaki :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1212
Łał, tyle kalorii w garści orzeszków? Bardzo dużo... lepiej ich teraz nie jeść :) Ekler22 - podoba mi się Twoje menu - jest tego dużo (przynajmniej tak "na oko"), różnorodnie, często... a kalorii w sumie tyle ile trzeba :) Ja - podobnie jak Lawender - potrafię "się oszukać" - tzn. zjem coś niewielkiego, niezapychającego, czego praktycznie nie poczuję, a później okazuje się, że kalorii miało mnóstwo... Np. popijam sobie od rana wyciskane soki z pomarańczy i marchwii - sprawdziłam, że 3 takie szklanki to już jakieś 250 kcal - czyli śniadanie... a mnie się po nich dopiero zaczyna chcieć jeść.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ola bo ja lubie duzo zjesc i tak dobieram produkty zeby bylo tego duzo a zeby mialo malo kalorii;] dzisiaj udalo mi sie pojsc i wrocic z pracy na piechote kolejny sukces! wieczorem planuje pobiegac a zjadlam: snaidanie 1 - kanapka pumpernikla z serem i papryka150 kcal sniadanie 2 to samo ;] plus kawa 150 kcal obiad ; łosos dziki w folii 120gram pl;us kasza gryczana 50 gram plus buraczki cwiklowe razem 350 kcal zastanawiam sie co pozniej zjesc. bo musze jakies wegle zjesc przed bieganiem zeby nie paść. a teraz robie herbatke z cytrynka ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1212
Ekler, no właśnie o to chodzi - żeby zjeść dużo, a kalorii żeby było mało... moje jutrzejsze menu kopiuję z Twojego :) Lavender - ta stronka jest świetna! Poza tym, że nie trzeba się zastanawiać ile co waży, to jeszcze jest tam wbudowany kalkulator kalorii. Można sobie zapisać swój wynik i skorzystać z tych samych pozycji następnego dnia :) Mnie dziś wyszło 1250 kcal. Danie, które polecam: na odrobinie oliwy (łyżeczka) podsmażyć cebulkę (1 szt) (pokrojoną w kostkę), dodać 1/3 puszki zielonego groszku, chwilkę podsmażyć, dodać 5 łyżek ugotowanego ryżu, smażyć jeszcze kilka minut. Wg kalkulatora to zaledwie 194 kcal. Ja nie przepadam za mięsem, piersi kurczaka mam już dosyć, więc to taki zamiennik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posilek przedtreningowy jogurt 0% z biedronki 200 gram plus łyzka słonecznika i banan razem 250 kcal kolacja 2 jajka na ,miekko i 100 gram twarogu biegalam 43 minuty !!! coraz lepiej :P jutro dzien przerwy bo rano mam egzamin a potem ide na druga zmiane do pracy wiec nie bede miala kiedy biegac. do uslyszenia jutro wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie sniadanie kromka chleba z pasta tunczyka w sosie wlasnym jajkiem papryka i cebula, jablko, jogurt. obiad 2 kotlet mielone smazone bez tlusczu i bulki tartej pieczarki z cebula duszone bez tluszczu kolacja pol grahamki i parówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! A ja dziś zgrzeszyłam zapiekanką makaronową! :o Ale na pocieszenie dodam, że była jako tako w wersji light. Nie zjadłam też nie wiadomo ile, ale jutro omijam wagę z daleka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juy po sniadanku 2 kromki pumpernikla plus 2 plasterki sera plus troche ogrka rayem 300 kcal poyniej polanuje saatke y kukurzdyz fasoli cyerwonej pora marchewki i ogorka kisyonego i jajka 350 kcal i yastanawiam sie co jesycye wyiasc bo jestem do 20 w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś zaspałam. To co robię w godzinę musiałam upchnąć w 15 minut. Na śniadanie tylko wiejski. Mam jeszcze pomidora, jabłko i makaron z tuńczykiem i pomidorami.Niewielka porcja a makaron razowy. Po pracy umówiłam się z koleżanką w knajpie. Ostrzegłam,że jestem na diecie. Mam nadzieję,że mają sałatki. Zero, mówię zero serników, szarlotek itp.Wczoraj połamał mi się ząb. Trójka!!!Masakra.Byłam taka zdołowana i na dodatek mój stomatolog przyjmie mnie dopiero w poniedziałek na 19.Już miałam odpuścić ćwiczenia wymawiając się dołem, ale zwlokłam się przed 22 na brzuszki.Jestem pod wrażeniem Waszych jadłospisów.Są przemyślane i poukładane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Panie :) Jestem na diecie nielaczenia juz 8 dzien ale chyba ta metoda oprcz mnie i jeszcze jednej kolezanki nikt sie juz nie odchudza bo watek umarl smiercia naturalna w zwiazku z tym czy mozna sie do Was przylaczyc? Ja musze zgubic ok 10-12 kg marzenie to 15kg.Tylko czy wystarczy mi mojej slabej silnej woli... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Widzę, że dołączyła do nas nowa dietowiczka, witaj Bramse. Zauważyłam, że wszystkie nawet jesteśmy w podobnej wadze i chcemy osiągnąć podobne efekty a to bardzo motywuje! :) Ja wczoraj pozwoliłam sobie na trochę więcej ale zbytnio się nie przejmuję. Dzisiaj zjem za to mniej :) Ale z ćwiczeń oczywiście nie zrezygnowałam, ćwiczę codziennie przez godzinę czasu w ciężkim pocie :) Czuję, że powoli zbliża się okres, dlatego też muszę liczyć się z dziwnym zachciankami i ochotą na większość ilość jedzenia. Ale damy radę nie dziewczyny?! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś też odkryłam,że okres tuż tuż. Stąd te zaparcia. Aż boję się kolejnego ważenia, bo zawsze 2-3 kg miałam więcej przez zatrzymanie wody. Editissa gratuluję wytrwałości w ćwiczeniach. Ja oprócz spinningu 2x gibię codziennie15minut ćwiczeń na brzuch.Jak połączyłam od 01.01 dietę z ćwiczeniami zauważyłam,że spodnie na pupie są jakby luźniejsze no i brzucho nie takie wypchane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś też odkryłam,że okres tuż tuż. Stąd te zaparcia. Aż boję się kolejnego ważenia, bo zawsze 2-3 kg miałam więcej przez zatrzymanie wody. Editissa gratuluję wytrwałości w ćwiczeniach. Ja oprócz spinningu 2x gibię codziennie15minut ćwiczeń na brzuch.Jak połączyłam od 01.01 dietę z ćwiczeniami zauważyłam,że spodnie na pupie są jakby luźniejsze no i brzucho nie takie wypchane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety nie mam wytrwalosci do cwiczen;( cwicze czasem killera albo pojezdze na rowerku ale to wszystko nieregularnie wiec niewielkie daje efekty.Mam nadzieje ze juz niedlugo jakis efekt diety zobacze i to da mi kopa do tego zeby wiecej z siebie wycisnac.No i kupuje sobie w piatek psa wiec czekaja mnie spacery po lesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz po pracy dzisiaj zjadlam oprocz tego co na sniadanie i surówki jogurt 0% i teraz czekam na kolacje i zastanawima sie co by tu zjesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie u mnie dzis tradycyjnie chleb pelnoziarnisty 2 kromki obiad kurczak z warzywami i odrobina kaszy no i zgrzeszylam i 2 razy ugryzłam rogalik 7days a i jeszcze zjadłam danio light i serek wiejski light z paryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1212
A co myślicie o dietach niskowęglowodanowych? Prawie wcale węgli, czyli cukru, pieczywa (jakiegokolwiek), ziemniaków, ryżu, owoców, większości warzyw, za to dużo: 1. w wersji I - chudego białka (chude mięso, jajka, chudy nabiał) 2. w wersji II - tłustego mięsa, tłustej śmietany, jajek... Czytałam dziś o tych dietach przez kilka godzin, i, chociaż zdania na temat ich szkodliwości są różne, to na pewno odchudzają lepiej niż niskotłuszczowe. Jakie jest Wasze zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1212
Napisałam się, napisałam i wycięło.... Chciałam Was zapytać, co myślicie o dietach niskowęglowodanowych? Takich bez cukrów, pieczywa, ryżu, ziemniaków i innych węgli (owoców, większości warzyw), za to z dużą ilością białka, w zależności od diety: I. albo chudego mięsa, jajek, chudego nabiału II. albo tłustych karkówek, słoniny, śmietany, serów.... Co myślicie? Podobno chudnie się na nich bardzo dobrze i szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1212
A teraz się pojawiło... no to pytanie podwójne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietik32
na zaparcia weźcie Nopalinę, problem wam zniknie! a przy okazji skoro jesteście już na diecie to oczyści wam organizm i zahamuje apetyt. Pijcie przy tym dużo wody. http://suplime.pl/nopalina-naturalne-odchudzanie.html, szczegółowsze informacje znalazłam na www.nopalina.eu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1212
U mnie dziś waga chyba się popsuła :) :) :) -2,5 kg :) zostało jeszcze 3,5 :) No, ale nie szaleję, zobaczymy czy się ten spadek utrzyma, szczególnie bliżej okresu... Bramse, ja staram się jeść rozdzielnie. Ziemniaki z sałatami / a w zupełnie innym posiłku mięso z surówką. Na diecie to wychodzi bez problemu, gorzej w "normalnym" odżywianiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola1212
Ekler - tego też bym się najbardziej obawiała. Ale wiesz jak to jest: tu człowiek już dobrze wygłodzony po tylu dniach diety, a tam mu obiecują, że może jeść karkówkę i żeberka, tłuste sery, jajka na bekonie i temu podobne i schudnie jeszcze szybciej... Mój głodny mózg natychmiast chciał spróbować :) Dziś już mi raczej na szczęście przeszło :) Chociaż pewne modyfikacje w diecie pewnie można zrobić: jeść mniej węglowodanów (ryżu, pieczywa) a więcej chudego mięsa czy nabiału... Trudno by mi było zrezygnować z warzyw i owoców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie sie czasem troche myli jeszcze.Np wczoraj zjadlam kanapke z serem plesniowym a pozniej sprawdzilam dokladnie i jednak zalicza sieon do bialek :( Vzasem mi sie ciezko w tym polapac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×