Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrezygnowana matka.

Nie nadaje sie na matke bolesne ale prawdziwe

Polecane posty

Gość gogollaaa
to idz z dzieckiem do lekarza jakiegos sprawdzonego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
do kata nie stawiam ale sadzam na poduszke cos a'la karny jezyk:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci szczerze,ze nigdy
z tego , co piszesz ( rzyganie, utrata przytonosci) wnioskuje,ze mala ma faktycznie jakis problem zdrwotny ( psychiczny albo fizyczny) i bez specjalisty nie dasz rady. Postaraj sie poszukac dobrego, lub konsultowac z kilkoma. Sa tez fora o zdrowiu i wychowaniu dzieci, gdzie odpowiadaja fachowcy, a przynajmniej wskaza ci, do kogo masz sie udac. Nie pisz,ze sie nie nadajesz na matke, bo z cala pewnosci nikt inny oprocz ciebie sie na matke twojego dziecka nie nadaje. Jest ci trudno, ale coz, działaj i nie trac nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogollaaa
jesli przydarzy sie omdlenie ,to dmuchnij w buzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
bylismy u neurologa na kilku wizytach. Teraz chyba zostal psycholog tylkp jalis dobry a nie z przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję i wam i dzieciom
Idzcie koniecznie na jakąś terapię rodzinną bo to co opisujecie normalne nie jest. ale trudno stwierdzić czyja to wina-może wasza? nie poradzę co macie robić ale napiszę jak to wygląda u nas. syn też ma 2.5 roku i też jest bardzo uparty,ale od początku wyznaczałam mu granice,tłumaczyłam,jak było trzeba to 20razy go odprowadzałam do jego pokoju. teraz mówię na ogół raz i już wie co ma robić. zawsze jak widzi,że przytulam się z mężem to biegnie żeby się przytulić do nas. dziś leżeliśmy sobie na kanapie po obiedzie,maly zobaczył że nie mam pod głową poduszki i pobiegł do swojego pokoju i swoją podusię mi przyniósł. normalnie aż miałam łzy w oczach. macierzyństwo to cudowny stan,życzę wam żeby psycholog pomógł i żebyście szybko mogły się nim cieszyć. POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro neurolog wykluczyl padaczke, idz jeszcze do innego dla potwierdzenia. Jesli z dzieckiem jest wszystko ok to nie na co Ty liczysz? ze samo jej takie zachowanie przejdzie? Wyobrazam sobie, ze musi to byc straszne dla Ciebie (pracowalam w sluzbie zdrowia 'na linii frontu' wiec rozne rzeczy widzialam) ale w takim wypacdku polecam ci zapisac sie na dobry kurs pierwszej pomocy i starac sie z tym walczyc. Bo teraz byc moze dziecko jeszcze do konca nie wyczailo, ze takie zachowanie cie przeraza ale wierz mi, jak sie zorientuje to bedziesz miala jeszcze dodatkowo to na codzien. Wspomnialam o tym ze To wy wychowujecie dzieci bo nie rozumiem, tego wtracania ze jestescie same z dziecmi. Co to ma do tego? Jakies takie podswiadome, tlumaczenie sie po czesci cichaczem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
ona nie jest taka caly czas. Bywa szczesliwa przytula sie do nas, caluje ale to wszystko do czaau kiedy nie zaczynamy czegos zabraniac albo cos w nia nie wstapi i zaczyna rbic na zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasza przestan ciagle
podkreslac ze mieszkasz w stanach (te Twoje gadki jak to daleko mieszkasz) bo nie ty jedyna tam mieszkasz :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
wiem co robic gdy straci przytomnosc neurolog mnie poinstruowal ale mimo wszystko to przeraza. Nie jestem lekarzem z zawodu nie jestem obyta w tych sprawach wiec tp chyba nic dziwnego ze sie tego boje Z dziadkami chodzilo mi o to ze czasami chcemy wyjsc z mezem do kina itp zwyczajnie odpoczac chyba kazdy chce a nie mamy jak. Tylkp oddzielnie ja wychodze sama maz sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci szczerze,ze nigdy
moze za wielu rzeczy jej zabraniacie, one tego nie ogarnia? Nie rozumie dlaczego i repaguje buntem? moze jest bardzo ciekawa? Male to jeszcze przeciez. Na wszelki wypadek usun z jej drogi maksimum niebezpieczenstw ( zaslep kontakty, zrob zamkniecia do szuflad, niech sie nie kreci przy goracych przediotach itp). Zeby reagowala na zakazy i polecenia, usi miec ich jak najmniej, bo inaczej sie w tym pogubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee akurat ktos ma stare informacje w Stanch to ja mieszkalam 1,5 roku temu, obecnie niestety PL co nie znaczy, ze mam rodzine blisko wiec o jakie przechwalki chodzi? Autorko ale Ty sama piszesz ze ona to robi na zlosc. Musisz zmienic nastawienie obawiam sie, wbic sobie do glowy, ze Twoje akcje i proby okielznania dziecka jej nie skrzywdza a wrecz przeciwnie. Co do wyjsc z mezem to polecam inwestycje w niania od czasu do czasu, takze jako nauke dla dziecka ze musi wiedziec jak zachowywac sie przy obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
to jest na tej zasadzie ze np ma zjesc obiad a ona np najchetniej jadla by paluszki slone. Wiec nie dostanie paluszkow to jest jazda. Ma sie ubrac umyc rece, zeby itp jest krzyk bo ona chodzilaby brudna i gola. albo to wylewanie na zlosc czy wysypywanie wszystkiego mimo mojego stanowczego NIE. Tu raczej nie chodzi o dotykanie kontaktow, wlazenie na meble itp. Ona sie buntuje przeciwko zdawaloby sie normalnym sprawom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfafsafsa
najlatwiej to przysolic takiego klapa, az posladek bedzie zaczerwieniony, ale oczywiscie dzieci bic nie mozna, pamietajcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
szukalismy niani i zgodnie z zaleceniem neurologa musielismy a raczej powinnismy poinformowac o jej akcjach z utrata przytomnosci zebywiedzialy co robic. 3 odmowily baly sie. Wiem ze musze znalesc psychologa bo inaczej znienawidze wlasne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci szczerze,ze nigdy
hm, co do paluszkow to najlpeiej nie miec ich w domu, zwlaszca nie jesc przy niej, Zobaczy,ze nie ma i juz. Goła jak pochodzi to moze zmarznie? oze sie sobie przestanie podobac brudna i nieubrana? oe to jest typ, ktory wszytko musi na sobie przetestowac? Czy robi na zlosc tylko tobie, czy innym tez? a jak wobec obcych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden klaps w zyciu
jeden klaps w zyciu dostala moja bratanica, ja jej dalam. siedzialam z mała w domu, chyba z tydzien po pracy. zachorowala na zapalenie pecherza. po pracy-to znaczy o 12 wracalam z mojego półetatu, wiec szla do domu prababcia a ja zostawalam do 16... bylam panienką, wolna a dziecko bardzo zgodne i grzeczne. wyleczona po 5 dniach antybiotyku mala zostala z babcią w sobotę, byl poczatek pazdziernika, wzglednie cieplego kolo 5-10stopni, jakies tam slonce. nagle widze jak mała biegnie boso i nago po podwórku. babcia wola: -amelka, ubierz sie! amelka odwócila sie i zagrala na nosie babci, zawolalam ją, pokazala mi język. no i w ten goły tyłek raz jej przyłożyłam. chociaz nigdy w zyciu nie dostala, to wtedy siadly mi nerwy.z rykiem ubrala sie natychmiast. w poniedzialek zachorowala na zapalenie pluc. moja mama zagadala sie przez telefon, dziecko 5 lat wymknelo sie monentalnie!!!drzwi otwarte byly:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden klaps w zyciu
przepraszam to był wrzesien. rodzice w pracy byli, drzwi byly otwarte na podworko, dzisiaj dziewczynka ma 10 lat i jest najlepszym czlowiekiem na swiecie. jakie wyrzuty ten klaps:(no cos okropnego:( najgorsza matka/ciotka/czlowiek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
no wiem najlepiej to niczego nie miec :-). My z mezem czasami lubimy wieczorem przegrysc cos do filmu wiec mamy paluszki chipsy itp ale pochpwane gleboko no ale czasami zdazy sie ze nieopatrznie mala dojrzy albo otworze przy niej szafke bo zwyczajnie zapomnialam ze tam cos jeat. Identycznoe odnosi sie i do mnie i do meza czy dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na takie dzieic jak autorka opisuje i inni z podobym zachowaniem, to nie obedzxie sie bez "twardej reki" dyscyplina musi byc Nie wahalabym sie karcic za przejaw nieposluszenstwa czy brzydkiego zachowania, trzeba. Dzieci nie tylko caly czas trzeba nagradzacd ,chwalic, glaskac po glowce,ale takie czasami kiedy sytuacja tego wymaga wymierzyc kare , a jaka kare to juz zalezy od dziecka na kazde dziecko co innego podziala, na niektore solidny klapsior podziala prawidlowo, na niektore wrecz odwrotne i zakaz przywilejow jest dobrym pomyslem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci szczerze,ze nigdy
no trudno, to wywal te paluszki/czipsy tym bardziej,ze i dla was niezdrowe. Powinniscie byc autorytetem - i co- autorytetey wsuwaja czipsy:)? Ale generalnie spytaj jakiegos psychologa dzieciecego, co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci szczerze,ze nigdy
ale dziecko jest z cala pewniscia nadpobudliwe ( rzyganie, omdlenia, ataki histerii), klaps tylko pogorszy sprawe. lepsze maksymalne wyciszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko - do psychologa idź swoją drogą, ale też spróbuj twardszej ręki - naprawdę chcesz doprowadzić siebie i ją do ciężkiej depresji, czy co? szczepienie sprawia dzieciom duży ból, a jednak rodzice robią to dzieciom w dobrej wierze...nie mówię, że masz córkę bić, ale w razie ekstremalnie głupiego zachowania spróbuj klapsa - będziesz przynajmniej wiedziała, czy zadziałał otrzeźwiająco, czy jest jeszcze gorzej; ja wiem jak to jest jak dziecko straci przytomność ze złości, bo raz się mojemu synowi zdarzyło, a takich momentów kiedy się zaciągał (bez utraty przytomności) to miał multum na przestrzeni półtora roku i powiem ci, że widziałam, że tego nie lubi, nie ma nad tym kontroli, ale po wszystkim był zdezorientowany i jakiś taki 'biedny' - może i z Twoją córką tak jest? to wcale nie musi się powtórzyć... ale też nie możesz panikowac w takim momencie, a już zwłaszcza po - przytulic, uspokoić, tłumaczyć, że tak nie wolno sie zachowywać i w żadnym wypadku nie mięknąć! co do tych prostych czynności, z którym i jest problem - nie chce myć rąk nie je obiadu, jeśli zgłodnieje niech je zimne, problemu z ubraniem spróbuj może przez zaproponowanie dziecku, żeby sobie wybrała co chce ubrac? jeśli nie chcesz dac klapsa to niestety popróbuj odwracania uwagi , przechytrzenia jej i oczywiście chwalenia w tych dobrych momentach, kiedy robi coś jak poprosisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja bym raczej nie radzila odwarcac uwage bo dziecko juz jest w takim wieku kiedy nsatychmiast trzeba reagowac na jej zle zachowaniem i na kazdyum kroku uczyc co wolnoa co nie a nie odwracac uwage tak jakby jakies paskudne ceregiele byly czyms normalnym ze nikt na yto nie reaguje czyli wszystko jets na miejscu Jestem zwolennikiem reagowania za kazdym razem, bo dziecko nie ma roczku, a troche wiecej i musi wiedziec ze takie okropne sceny jakie odstawia beda napotykac sie z brakiem akceptacji,czyli karcenie jest nieodzownym elementem wychowawczym w wstretnych zachowaniach, a nagradzanie w dobrych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
od czasu do czasu lubimy chipsy ale nigdy nie jem ich przy corce. Bez przesady nie wdzieje worka pokutnego dlatego ze jeatem matka. Neurolog wlasnie zalecil nam wyciszenie np czytanie w ciagu dnia, i bardzo wazne przed snem. Jakies puzzle klocki itp. Tv nie oglada nie lubi. Poza tym tv jest wlaczane po jej zasnieciu dopiero i zawsze tak bylo. Neurolog zalecil zeby w sytuacji kiedy juz jestega zla i widac co sie z nia dzieje odciecie ja od tych emocji. Zadne krzyki klapsy bo to ja rozlosci jeszcze bardziej. A utraty przytomnosci sa niebezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
i tu sa dwie kwestie. Zgadzam sie ze trzeba reagowac i to robie ludzie. Przeciez nie stoje jak wryta i nie glaszcze jej po glowce za to jak pieknie wylala cala wode. Ale jest tez druga sprawa to zapobieganie jej niekontrolowanym zlosciom niedoprowadzenie do takiej sytuacji ze ona sie zagotowuje i traci przytomnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaga - miałam na myśli te proste sprawy, które budzą sprzeciw - np. mycie rąk - nie jest jakąs tragedią jesli sie dziecku nie chce,. więc nie ma jej co karcić, trzeba pomyślec jak ją zachęcić mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrezygnowana matka.
kara w postaci nie zjedzenia obiadu dopoki nie umyje rak to dla niej zacheta i najwieksza nagroda bo jest niejadkiem :-). Oczywiscie ze nie umrze jak tych rak nie umyje ale jeat zaaada przychodzimy do domu ze sklepu podworka itp myjemy rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wody jakby mi rozlala to biegiem by scierala potrafilabym wymoc na niej posluszenstwo, a nast do pokoiku by poszla i tydzien na dwor nie wychodzila na spacery Moja starsza byla z natury baardzo grzecznym dzieckiem i z awanturami sie nie zetknelam,bo bylo w tylek i spac, a mlodsza to dosyc twardo potrafila na nas testowac swoj upor, ona nie z tychh dzieci ze klaps by rozwiązal sprawe, jeszce by sie smiala, wiec trzeba bylo glowkowac co ją najbatrdziej naboli,brak jakiej przyjemnosci.Bardzo lubi przebywac na dworzu wiec wystarczy ze ostrzeze sie ,ze dostania szlaban na podowrko ,w wiekszosci przypadkow dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×