alez chcialabym sie w koncu zakochac z wzajemnoscia :(

zatesknilam za miloscia :( chociaz nie wiem czy moge napisac ze zastesknilam, bo teskni sie za tym co sie utracilo, a ja nigdy nie mialam milosci, nigdy nikogo nie mialam i nie wiem jak to jest ale marzy mi sie spotkac kogos kto mnie zainteresuje, i ktorego ja zainteresuje, ktory bedzie sie o mnie staral, bede dobrze sie czula z nim i w ogole... ehh smutno mi :(

moglabys podac gg?

nie mam gg

a skype?

no mam, ale nie bede podawac, chce byc anonimowa :(

39 - 49 lat mogę się zdecydować.....po poznaniu..

tak sie chcialam tylko wyzalic :( moze ktos mnie pocieszy i powie ze wszystko jest mozliwe, i nigdy nie jest za pozno na milosc czy cos

mam 20 kilka lat i nie uczestnicze w zadnym castingu zeby sie na mnie decydowac jak sie spodobam...

napisz na moj: mars123488

nie jestes sama... ja tez nie mogę poznać kogoś z kim chciałabym się dłużej spotykać, mimo, że adoratorów nie brak, ale co z tego jak chemii nie ma....

ja mialam w zyciu moze takis taki boom, moze 3 lata temu, moze przez rok mialam kilka propozycji randek, ale wszystkie odrzucilam, i od tamtej pory nic :( zakochuje sie co jakis czas ale ciagle jestem ignorowana :(

Nie martw się. Może spotkasz tego jedynego ja też na niego czekam :-D Mam 20 lat, a nigdy nie byłam zakochana. Nie poznałam jeszcze mężczyznę z którym chciałabym kroczyć przez życie. Ktoś kiedyś powiedział mi, że miłość i sraczka przychodzi z znienacka więc może dopaść Cię strzała amora w najmniej spodziewanym momencie. Pozdrawia

.....szkoda też jestem sam i brakuje ciepła...

dlaczego walek? mialam gg dlugo, ale usunelam, bo od groma czasu nikt do mnie nie pisal, zreszta nie mialam z kim pisac, a jak juz sie zdarzy to wlasnie na skypie albo na pewnym portalu

dlaczego walek? mialam gg dlugo, ale usunelam, bo od groma czasu nikt do mnie nie pisal, zreszta nie mialam z kim pisac, a jak juz sie zdarzy to wlasnie na skypie albo na pewnym portalu

Ja też mam 20 lat i nigdy nie byłam zakochana. Nie mam duszy romantyczki, ale czasami chciałabym mieć kogoś bliskiego, na którego mogłabym liczyć. Na razie wychodzę z założenia, że nic na siłę. Moja koleżanka mawia , że miłość i sraczka przychodzi znienacka więc nie znasz dnia i godziny, kiedy trafi Cię strzała amora. Oj ciężko dzisiaj znaleźć normalnego mężczyznę. Choć wymagań nie mam dużych po prostu nie wyobrażam sobie życia z chłoptasiem, synkiem mamusi, którzy traktowałby mnie jak robota kuchennego: pozamiataj, posprzątaj etc, a moim koledzy reprezentują ten typ facetów więc nie mam się nawet w kim zakochać. Pozdrawiam

Ja też mam 20 lat i nigdy nie byłam zakochana. Nie mam duszy romantyczki, ale czasami chciałabym mieć kogoś bliskiego, na którego mogłabym liczyć. Na razie wychodzę z założenia, że nic na siłę. Moja koleżanka mawia , że miłość i sraczka przychodzi znienacka więc nie znasz dnia i godziny, kiedy trafi Cię strzała amora. Oj ciężko dzisiaj znaleźć normalnego mężczyznę. Choć wymagań nie mam dużych po prostu nie wyobrażam sobie życia z chłoptasiem, synkiem mamusi, którzy traktowałby mnie jak robota kuchennego: pozamiataj, posprzątaj etc, a moim koledzy reprezentują ten typ facetów więc nie mam się nawet w kim zakochać, a n Pozdrawiam

czasami zastanawiam sie co ze mna jest nie tak ze nikt sie mna nie interesuje... fakt jestem domatorka, ale jak juz wychodze i mam nadzieje kogos poznac... jak inni chodza na imprezy czy inne takie gdzie jest tlum ludzi to zawsze poznaja kogos nowego a ja jak juz wyjde to nigdy nikogo nowego nie poznam, ja jestem niesmiala i pierwsza nie zagadam, a do mnie tez nikt nigdy nie podchodzi

i nie odezwalas sie:P

a w jakim celu mialabym? w internetowe znajomosci nie wierze a poza tym na skype mam prywatne dane i zdjecie wiec rozumiesz

tak tylko pogadac

milo aczkolwiek nie jestem sklonna do internetowych znajomosci... tak jakos chcialam sie wyzalic, wydaje mi sie ze jestem skazana na samotnosc, wiem ze po czesci to moja wina, ale coz

Skoro masz 20 lat to życie jeszcze przed tobą. Masz czasz na stały związek i rodzinę. Chociaż fajnie mieć obok kogoś ukochanego. Kogoś kto umie zadbać o dobre samopoczucie. Mam wrażenie że właśnie kogoś takiego ci brakuje.

mam 23 i czuje ze na wszystko juz za pozno :( czasami sobie tlumacze ze dobrze jest samej, nie ma z kim sie klocic, nie ma dla kogo starac sie byc idelana, tylko jestem sobie jaka jestem i robie co chce... a jednak czasem brakuje kogos kto mnie pokocha, zaakceptuje taka, i jakos poprawi nastroj... ale zastanawiam sie czy to mozliwe zeby ktos mnie zaakceptowal, skoro sama siebie nie akceptuje

Na pewno pojawi się ktoś Kto cię pokocha.

dzieki, staram sie w to wierzyc, ale czasami nachodzi mnie zwatpienie :( czlowiek naoglada sie, naslucha, naczyta romantycznych opowiesci a w zyciu smutno, pusto i w ogole :( ale coz... moze jak mowia ta milosc przyjdzie w koncu, z nienacka...