Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fifilozoffka

tak sobie myślę o aborcji i co wymyśliłam

Polecane posty

Gość matacz.,.,.,
to z e jakas chce miec rozstepy i cały ten dla wielu cyrk , nie znaczy ze kazda ma sie temu podporzadkowac , nie chce i koniec , tak jak nie chcesz sexu bo.... tysiace powodów , tak kobieta moze nie chiec ciazy jak bedziesz zmuszana do sexu to wtedy ja bde pzreciw aborcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DNA dna
to nie dziwi żeś baba pewno jeszcze blond chachachachacha! antykoncepcja musk wyżarła , tak bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie chce dzieci to niech się zabezpiecza jak nie chce seksu to niech nie dopuszcza do siebie faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz.,.,.,
DNA - MYSLEC NAD CZYM ? CZY ZADZIAŁA ANTYKONCEPCJA , A MYSL SOBIE MYSL - PRZED DURNA KROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz.,.,.,
DNA MA jeszcze kłopot z rozumieniem tekstu pisanego , ha ha ha co za kretynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zależy ...
Spróbujcie spojrzeć na sprawę oczami kobiet, które są za aborcją. Dlaczego tak się dzieje, przecież żadna normalna matka nie chce krzywdy dla swojego dziecka, należy się zastanowić nad przyczyną takiego stanowiska, jakie powody kierują kobietami, dlaczego muszą poddawać się takiej desperacji?! Czyżby nikomu nie przyszło do głowy, że taka kobieta może stać na skraju załamania nerwowego, może być osobą niezaradną, zagubioną w życiu, musi poświęcić resztę rodziny, nie mieć środków na utrzymanie jej, być samotną i opuszczoną, czy bardzo chorą i wreszcie może nie dać rady udźwignąć ciężaru życia z kolejnym dzieckiem. Każdy wyraża zdanie w odniesieniu do siebie, a przecież nie decydujecie tylko o sobie, tylko właśnie o kobietach zdesperowanych, w ogóle nie zastanawiając się nad ich losem, powiem więcej, wcale was nie obchodzi ich los, tylko czubek własnego nosa. Moje zdanie na ten temat - KAŻDA KOBIETA MA MIEĆ PEŁNE PRAWO do WŁASNEJ DECYZJI w sprawie aborcji dotyczącej WYŁĄCZNIE jej osoby, bez ingerencji kogokolwiek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość John K.
A ja w ogole jestem za tym zeby nasze panie poddawaly sie sterylizacji. Ladniejsze te dzieci beda np. z ukrainkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz.,.,.,
pokazac ci dzieci ktore są mimo antykoncepcji , pokazac , przyjedz pokaze na slask antykoncepcja nie zabezpiecza na 100% po drugie prezerwatywa tez peka , itd. jak trzeba byc tepym by pisać takie głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DNA dna
17:10 [zgłoś do usunięcia] Fieodora dokładnie i pewnie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DNA dna
a jak bardzo baaaardzo trzeba być tępym aby stosować antykoncepcje choć widzi sie że to chuja daje ?????? czym ty myślisz krowo tylko dupą ? pomyśl choć 2 raz w miesiącu głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
matacz ale watpie zeby kazda aborcja byla wynikiem wpadki bo sroek nie zadziaal prosta zzasada: jesli boisz sie ciazy znacy ze nie doroslo sie do seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz jakieś czerwone
no podawałam sensowne ale póki co nikt tym zajać się nie chce. Zabrać zygotę tym kobietom, ktore nie chcą dziecka i wszczepić tym, którym wszystko jedno, mogą mieć nawet 15 dzieci i są przeciwne aborcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz jakieś czerwone
Fieodora migasz się od odpowiedzi. Jak długo jesteś mężatką i ile masz dzieci? Czy tylko teoretyzujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DNA dna
widzisz sama że anty nie zabezpiecza to ile jeszcze potrzebujesz dowodów abyś coś skumała? abyś zaczęła myśleć tępa suczko ? i zauważyła że robią cię w bambusa grubego żylastego bambusa choć widzisz masz to przed oczami ty dalej swoje czy ty masz aby ze 2 szare komórki w tej swojej atrapie musku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz jakieś czerwone to jest dobre rozwiazanie, chyba juz sa prowadzone badania na tym czy cos bo obilo mi sie to o uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz jakieś czerwone to jest dobre rozwiazanie, chyba juz sa prowadzone badania na tym czy cos bo obilo mi sie to o uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam dzieci a tak wogóle jak gumka jest dobrze załozona to nie peknie, ale trzeba umiec załozyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okulary bez bruneta
A najlepiej wszczepić Fiedorze. Albo dać jej męża, który będzie ją gwałcił za każdym razem, jak się nachleje. Są kobiety, które ronią w okropnych bólach, bo ściskają się z całej siły, żeby nie mieć rozstępów po dziecku, którego nie chcą. Ćpają w ciąży i chleją, bo je to dziecko nie obchodzi. rodzą się potem dzieci kalekie i tumany, których nikt nie chce i cierpią niedolę przez całe swoje zakichane życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz jakieś czerwone
no tak właśnie myślałam, że znasz życie wyłacznie z teorii i marzeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaaaaaaaaaaaaa26
15:58 [zgłoś do usunięcia] Fieodora instykt kaze urodzic kobiecie, czysty biologizm poto dzialaja hormony by sie pieprzyc i rozmnażać od zawsze usmiercano dzieci ktore były chore albo je pozucano ale usuwanie ciazy w pierwszych tygodniach jest wynikiem "nowoczesnosci" Tutaj się nie zgodzę, aborcja była zawsze, śmiem twierdzić, że kiedyś nawet zabijano więcej dzieci nienarodzonych i nie w pierwszych tygodniach, kiedy nawet nie są organizmem tylko zlepkiem komórek, a dopiero jak ciąża była widoczna, czyli tak ok. 3-4 m-ca...Ludzie uprawiali seks tak samo kiedyś, jak i teraz, tylko nie było zabezpieczeń, a kobiety sypiały nie tylko ze swym mężem, bądź były gwałcone. Dawniej panny z dzieckiem były piętnowane, dlatego przeprowadzały aborcję u znachorów, albo dowolnymi sposobami typu skakanie ze stołu itd. Albo noworodki były topione w rzekach, jeziorach. Nikt o tym głośno nie mówił, nie było mediów, zaawansowanej techniki, żeby to wykryć. Ja sama wolałabym, żeby mnie wyskrobano, niż wychowywać się w domu dziecka, albo z ojcem alkoholikiem, który by mnie bił, albo i molestował. Podobnie sama usunęłabym do 4 m-ca, nie mając warunków na wychowanie dziecka. Niestety przymuszanie do rodzenia do niczego dobrego nie prowadzi. Matka dziecka nie kocha, obwinia go za swoje życiowe niepowodzenia i narasta w niej frustracja. Konczy się na biciu, wyzywaniu, czasami dochodzi do tragedii. Nie jestem za aborcją jako formą antykoncepcji, ale niestety środki antykoncepcyjne zawodzą. Ja nie mogę brać pigułek, w związku z tym zabezpieczamy się z mężem prezerwatywą. Jednak kiedyś nam po prostu się zsunęła i poszłam do lekarza po receptę na tabletki 72h. Ile się musiałam natłumaczyć, żeby ją otrzymać... W końcu powiedziałam lekarzowi, że jak mi nie da, to przyniosę mu dziecko prosto z porodówki i zostawię w gabinecie. Chyba musiałam mieć zdesperowaną minę, bo w końcu dał tę receptę...A przecież po kilkudziesięciu godzinach od zapłodnienia, nie ma żadnego dziecka, tylko połączone komórki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za banały z tym Reganem
Zauważyłem, że wszyscy którzy się sprzeciwiają aborcji nie mieli okazji jej doświadczyć - does it make sense?. A smutna prawda jest taka, że aborcja powinna być legalna gdyż ciąża zagraża zdrowiu i życiu matki (każda ciąża) - tyle w temacie. Jest to tzw. konflikt tragiczny, ale dopóki nie ma sposobu "uratowania" dziecka bez naruszania zdrowia i życia jego matki, to ciążę wolno spędzić. ] Są granice poświęcenia rodzicielskiego: muszą (powinni) utrzymać, wychować, wspierać dziecko, które sami powołali na świat, ale nie muszą poświęcać dla nich własnego ciała np. nikt nie postuluje by ojciec chorego dziecka PRZYMUSOWO oddał mu swoje serce/wątrobę/nerkę do przeszczepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnośnie Reagana
no jeśli miał Parckingsona to miał chory mózg, więc nie ma się co dziwić, że takie bzdurki gadał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli sądzisz że wszyscy którzy się sprzeciwiaja aborcji, nie mieli okazji jej doświadczyć, to jesteś w przeogromnym błędzie :( Bardzo wiele kobiet, które dziś walczą o to aby inne kobiety(i mężczyzni, bo tak naprawdę za zabójstwo tego maleńkiego dzieciątka jest bardziej odpowiedzialny jego ojciec niż matka, bo to on nie umie wziąć odpowiedzialności za swoje dziecko, a to prowadzi do tak tragicznych decyzji) nie czyniły sobie i swemu dziecku tej krzywdy, to są kobiety które same przeszły przez piekło jakim jest aborcja...Czy ktoś z tych co krzyczą że aborcja ma być dostępna, że zabijanie dzieci to prywatna sprawa, czy ktoś z Was wie czym jest syndrom poaborcyjny? Jaka to potworna trauma-uśmiercić własne dziecko? To co wydawało się ot pestką, czymś jak zabicie komara na ścianie, że to potem gdy się już tego dokona, może stać się największym przekleństwem w życiu tej osoby? Czy zdajecie sobie sprawę że masa kobiet (a przynajmniej te które nie są pozbawione sumienia, wrażliwości, zmysłu etycznego) popada po tym w cieżką depresję, której nie mogą wyleczyć latami...? Są kobiety które przeszły przez taki dramat, i każda z nich powie tylko jedno-że gdyby tylko mogła cofnąć czas, nigdy by tego nie zrobiła...Ja wiem ze są i takie osoby jak Maria Cz. czy inne celebrytki, które są niemal dumne ze swych aborcji. Jednak, ja mówię o normalnych kobietach, ktore mają serce. Ktore potem borykają się z tym, przez całe życie. Wiele z nich, dziś przestrzega inne, aby nie popełniły tego samego błędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa w czasach
kiedy aborcja była legalna urodziła 2 dzici a potem miała 7 aborcji. Jakoś jej nie odbiło z tego powodu i do końca życia depresji nie miała. Cieszyła się dwojgiem tych, ktore urodziła i wychowała najlepiej jak można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×