Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spokojnie......

która z was szuka i szuka i szuka pracy i kupa z tego jest a nie praca?

Polecane posty

Gość a na kogo drodzy
bezrobotni zagłosujecie w następnych wyborach? na platformę, żeby ten wstrętny kaczor nie rządził, co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na pomaranczowo napisze
Jestem pewna, bo wiem, ze ktos mlodszy nawet z 5 jezykami nie posiada tej wiedzy i doswiadczenia, ktore ja zdobylam przez 8 lat. bo fizycznie nie byl w stanie zepracowac tych wszystkich sytuacji i biznesow, dla kotrych ja pracowalam. Tak samo jak ja teraz w wieku 30 lat nie moge sie wiedza i doswiadczeniem rownac z moim szefem po 50tce. Jesli odpukac, moj maz by zaniemogl na rok i po roku jego pracodawca by chcial z nim zakonczyc wspolprace, to rowniez wiem, ze dzieki swojemu dotychczasowemu doswiadczeniu i kontaktom zawodowym (zarowno konkurencja jak i klienci), ktorzy wiedza ile on pieniedzy potrafi przyniesc znalazlby rownie dobra prace w okresie do 3 miesiecy. Naprawde lece, bo mnie malzonek w przeciwnym razie od stolu i loza odstawi i zastapi jakims mlodszym bardziej przydatnym modelem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlatego ja się przymierzam
Chyba, że wcześniej nam się uda z mężem zarobić w necie, ale na razie marnie to wygląda. Jednak dajemy sobie jeszcze rok. Ja pisze teksty, robię zdjęcia i takie tam, on to wrzuca na strony, ale mamy jeszcze tego malutko. Poza tym uczę się pozycjonowania, ale jako kompletny laik informatyczny bardzo ciężko mi idzie... Jednak już coś tam kumam. :) Zarabiam też na copywritingu, z czego się bardzo cieszę, bo zaczynając pisać teksty na strony rok temu, w ogóle nie miałam pojęcia czym to się je, co to precel i takie tam. Na początku blefowałam i pisałam za grosze. :P Dzisiaj administruje 29 for i mam trzech stałych zleceniodawców. Kokosów z tego nie ma, bo tylko dorabiam, ale miałam nie mieć nic na wychowawczym, a wiedza, jaką zdobyłam jest bezcenna. Ale potwierdzam, że liczy się szczęście, bo trafiłam na super gości, którzy zawsze mają czas dla mnie, jak chcę, żeby coś mi wytłumaczyli, bo bym chciała wdrożyć to na swojej stornie. I tak pomału się kręci, ale mimo to zwątpienie mnie nie raz ogarnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teoretycznie praktyczna
Każdy może znaleźć pracę jeśli chce. Już nie mówię o sobie,bo ja w siebie sporo zainwestowałam a w sumie pracę znalazłam przez przypadek-mało płatna-znaczy 2500netto-więc zależy co dla kogo jest mało,dla mnie mało, ale za to pracuję od 8-16 i mam w miarę spokojne warunki pracy, na zwolnienie też mogę iść. Ale w kwestii szukania pracy-moja mama poświęciła się rodzinie,wychowywała mnie i rodzeństwo a tata pracował. Ale przyszedł moment że my już nie potrzebowaliśmy maminej opieki i mama nie chciała siedzieć dłużej w domu. Więc w wieku 45lat zaczęła szukać pracy. Miala 4 lata pracy nim zaszła w ciążę i potem rok jak ja poszłam do przedszkola. a potem długo,długo nic. do tego wykształcenie zasadnicze. więc niby zdrowe szanse. poszła jako gosposia proboszcza i tam pracowała 3lata, potem jako sprzątaczka w szkole-pół roku, w markecie 3mce i 2dni-odeszła 2 dnia kidy dostała umowę na rok,bo stwierdziła że to nie praca dla niej. Teraz pracuje jako ekspedientka w piekarni i jest bardzo zadowolona. Można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlatego ja się przymierzam
Ja do następnych wyborów nie idę. Wypinam się na nich wszystkich, tak jak oni na mnie. Traktuję władzę jak takie zło konieczne, które stawia przeszkody, a my musimy sobie z nimi radzić i je obchodzić, niestety... Liczę na rewolucję jeszcze poważniejszą niż w sprawie acta, jak Tusk się ośmieli spróbować wprowadzić euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do napisze na pomaranczowo
fajnie jest wpaść w niedziele z nudów na kafe i popisac bajeczki do ciemnej masy matek :D Ty huminatska, z niebywalym szczesciem, konckism zdrowiem, alfa i omega - ponad 10 tysiaków wyplaty.Jestem nawet sklonna wierzyc. Ale że mąż, bez studiów, ale równie genialby co TY - tez sie dorobil tych dziesieciu tysiaków- to już bajka nad bajki. Oboje tacy szczesciarze w naszej Polsce ?? A moze TY piszesz o zagranicy? Poza tym nie jesteś dobrym pracownikiem, bo taki ma wlasne zycie,rodzine i zdrowie, które szanuje. Nie jest na każde zawołanie szefa w syt awaryjnych typu choroba, smierc, ciąża itd. Jesteś żałosnym produktem naszych czasów, stałaś się po prosru szczurem. Jestli w ogole to prawda, bo tak jak napisalam, nie wierze ze nawet Twoj mąż miał takie niebywałe szczescie i ciężka praca dorobil sie dzisiejszej pozycji. Masa ludzi pracuje ciezko, uczciwie i całe zycie za najniższe stawki. Na kafe mozna napisać wszytsko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rowniez uwazam
ze na pomaranczowo trochu nas bajeruje dla mnie to porostu wychwalanie sie przechwalanie swoimi kompetencjami i zaletami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem może nawet i skłonna uwierzyć w te 10tys, ale nie kosztem 8 godzin bezstresowej pracy, albo pracy "na pół gwizdka". Za dużo moja firma miała kontaktów ze środowiskami bankowymi, biznesowymi itp. Ja widziałam jakim kosztem ci ludzie dochodzili do takich a nie innych pozycji i kasy. Harówa, zero życia prywatnego i wyścig szczurów. Ot tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisze na pomaranczowo -> piszesz jakbyś była królową Angielską, chociaż do niej ci daleko, bo ona ma takt i szacunek do pozostałych. Piszesz i opisujesz siebie w takich superlatywach, takich kwalifikacjach z kosmosu, jesteś wręcz "niebywałą" poliglotką przy nas kmiotach, a twój mąż bez wykształcenia to w ogóle mistrz Mensy i szczęścia, że klękajcie narody:D czytam twoje posty i stwierdzam świetne science fiction! Pół roku temu straciłam pracę, mam wysokie kwalifikacje i duże doświadczenie i co z tego?! Pracy znależć nie mogę, bo żeby ja znależć trzeba mieć spore znajomości, bez nich możesz sobie swoim dyplomem i kursami dupcie podetrzeć. Nie pisz, że wszyscy to lenie i szara masa, a ty jedna księżniczka pracowita z 10tys., co dnia wolnego nie miała, bo jakbyś zachorowała poważnie, to bys wyleciała z hukiem. Jesteś korporacyjnym szczurem, co wyżej sra niż dupe ma, i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D:D:D:D:D::D:::DD
19:01 [zgłoś do usunięcia]Na pomaranczowo napisze Jestem pewna, bo wiem, ze ktos mlodszy nawet z 5 jezykami nie posiada tej wiedzy i doswiadczenia, ktore ja zdobylam przez 8 lat. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx hahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D::D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qwewqwewq
"Qwewqwewq - no ale jaka praca by ci sprawiala przyjemnosc?" nie wiem po co to pytanie, ale odpowiem, że cięzko powiedziec, bo wszystko trzeba sprawdzic w praktyce, rzadko jest takie, jakie się wydaje. Jedno jestem pewna, nie protytucja, mlm czy telemarketing lub akwizycja... Pierwszego się brzydzę, co do reszty to cokolwiek bym nie robiła, chce czuc sie potrzebna, a nie byc naciągaczem, oszustem czy pasozytem... no taka idealistka ze mnie po prostu... :p zresztą praca rzadko sprawia pryzjemnosc, myuślę że lubiłabym prae ze zwierzętami, ale o taka alb cięzko albo trzeba byc np. weterynarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D:D:D:D:D::D:::DD
ja akurat mowie plynnie w 4 jezykach i ucze sie nastepnych dwoch. potrzebowalam na nauke troche wiecej niz tylko 8 lat. obok nauki jezykow studiowalam i urodzilam 3 dzieci. staz pracy od 18 roku zycia to juz ponad 15 lat :-) ale nie twierdze ze jestem alfa i omega :-) i nie mieszkam w Polsce... troche sieszne to porownanie 8 lat pracy i umiejetnosc 5 jezykow :-) niestety sa osoby ktore maja talent do jezykow a 8 lat pracy to NORMALKA w wieku 30 lat. i zaloze sie , ze ta osoba nawet 2 jezykow obcych nie zna :-) no ale to jest wlasnie POLSKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wigora - ucz się autopromocji od tej pomarańczki - co z tego, że być może to bajki? też masz swoją bajkę, musisz ją tylko dobrze opowiedzieć na rozmowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macie zrobione ladne pranie
mozgow i ciesza sie z tego zagraniczne korporacje, a tutaj obejrzyjcie sobie ladny filmik, o teorii szoku jaki zaserwowaly Ameryce poludniowej i nam amerykanskie korporacje, po to, zeby miec motloch, ktory jest zdolny pracowac za gorsze i nie domaga sie od zycia za duzo, tym wlasnie jestesmy, dalismy sobie wmowic, ze musimy sie ksztalcic, zdobywac setki kursow, kwalifikacji i stazow za free, zeby pracowac za rownowartosc jednego baku paliwa amerykanina, gratulacje myslenia, a bogacze sie ciesza :D https://www.youtube.com/watch?v=xSsOZz1np8s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D:D:D:D:D::D:::DD
najpierw sie tych 5 jezykowobcych laska naucz a potem opowiadaj o tym swoim 8 - letnim doswiadczeniu haha :D niektorzy ludzie sa zabawni ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D:D:D:D:D::D:::DD
jutro z rana napisze pewnie ze naczyla sie 10 - ciu jezykow :-) a z angielskiego czy niemieckiego ani be ani me :D ja te twoje 10 tys zlotych na jednym poldupku zarabiam siedzac w domu bo zarabiam w euro. nawet gdybym zostala bezrobotna to moj zasilek dla bezrobotnych bylby wyzszy niz te twoje 10 tys. zlotych bo zarabiam w euro i od 20 lat nie mieszkam w PL. wiec jak juz chcesz zaszpanowac to szpanuj tak aby warto bylo czegos pozazdroscic. bo jak na razie te twoje 8 lat doswiadczenia zawodowego nie robia na mnie zadnego wrazenia :D w wieku 12 lat uczylam sie juz 3 jezyka i to jeszcze w Polsce. w wieku 14 lat wyjechalam za granice z rodzina i nauczylam sie 4 jezyka. wiec twoje nie wiem jakie wielkie osiagniecia potlus sobie o dupe i pomysl tylko ze zycie zalezy tylko i wylacznie OD SZCZESCIA ludzie ktorzy nie miga znalezc pracy zapewne szczescia nie maja....i tyle...nie masz ani prawa ani powodu oceniac ich ani wywyzszac sie nad nimi.. moim rodzicom zalezalo na tym abym uczyla sie jezykow obcych i zebysmy wyjechlai za granice a wiec to wszystko zawdzieczam rodzicom a ty panienko durna z 8 letnim doswiadczeniem zawodowym pisz dalej bajki na kafeterii. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
Tak ,tak każdy na forum zna co najmniej 5 języków tylko jakby poprosic o napisanie prostego tekstu to by wyszło ,ze znaja tylko jeden Łacine Uliczną:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przebiłam się przez cały topik. Ufff. Powiedzmy, ze jestem troche na bieżąco i znam sytuację na rozmowie kwal. od strny rekrutującego i rekrutowanego. Panie kochane wcale sie nie dziwie, że ktoś za 700 pln za 8 godzin dziennie nie chce brać roboty- bo to śmiech a nie wynagrodzenie za pracę w pełnym wymiarze godzin. No chyba, że ktoś jest faktycznie pod scianą- to rozumiem. Natomiast praca jest. Tyle, ze albo gówniana, albo dla specjalistów, albo w oparciu o umowy zlecenia, umoczy tymczasowe. Nie wiem tylko dlaczego tak bardzo ludzie boja się tych zleceń. Jasne, że najlepiej jest na etacie, ale jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Siedząc w domu tracicie lata, w trakcie których można zdobyć doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem demonizowanie umowy zlecenia. Są zlecenia i zlecenia. O ile wiem, to zdrowotne ubezpieczenie ma się teraz na każdym - w sprawie urlopu można się dogadać (zależy od pracodawcy), na emeryture i tak nie ma co liczyć w tym kraju. Jeśli jesteś dobrym pracownikiem, nie obawiasz się zwolnienia z dnia na dzień, bo wiesz, że jesteś dla firmy cenna. Owszem, pracując na stałe masz prawo do szkoleń z Unii - ale ja przez 3 lata pracowałam na UZ i żyję ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaf
Ja znam osobę która szuka pracy:) Ale z każdym ogłoszeniem które dostaje zawsze miała pretekst,za blisko domu,za daleko domu itp, koniec z końcem wyszło tak,że do dzisiaj szuka.. Ja na prawdę dużo nie oczekuję. I na prawdę w szoku jestem,że was dziwi,że nie podjęłam pracy za 700 zł,za 8 godzin od poniedzialku do piątku plus sobota co druga. Za 1500 zł ok na początek bym poszła,ale za 700 zł? To już osobom bez doświadczenia ,,niektórzy'' pracodawcy więcej oferują. To na kasie za 4 godziny kiedyś miałam 800 zł. Tylko jedno co zauważyłam,to kiedyś więcej było ofert,łatwiej o pracę. A teraz nie ma co ukrywać jest ciężej. Umowa zlecenie itp to tak na prawdę prawie nic warte umowy! Ludzie na nie idą i coraz więcej takich ofert. A gdzie umowa o pracę? Uczciwa umowa? Albo dostaje ofertę pracy 7 dni w tygodniu 8 godzin, plus nadgodziny! Ludzie nie myślą,mogę jedynie temu szanownemu pracodawcy zadać proste pytanie,czy sam by teraz poszedł robić na takich warunkach jakie oferuje? Czy byłby w stanie zrobić opłaty,kupić jedzenie itp? Wątpię. Chcecie to róbcie za grosze,tylko późnij nie płaczcie że rynek pracy upada,bo im więcej ludzi się na to godzi tym więcej gó... wartych ofert się pojawia,jak ktoś jest pod ścianą? OK,ROZUMIEM. Ja oczekuję normalnego wynagrodzenia,chociaż nie dosłownie,bo normalne uczciwe wynagrodzenie nie istnieje:) ,ale w miarę normalnego. Normalnych warunków pracy(umowa,przerwa podczas pracy,na wyjście do wc chociażby). Jestem uczciwa,pracowita,mam szacunek do osób które tez mi go okazują. To,że mam dziecko nie znaczy ze połowe czasu spedze w domu, jak bedzie chore postaram sie zapewnic mu opieke ale wiadomo moze sie zdarzyc ze jednak bede musiala brac wolne. Jak pisałam nie ważne czy masz studia,czy jesteś Panią sprzątająco szacunek,godne wynagrodzenie,praca należy się każdemu. Nie lubię Pań które są po studiach i sie wywyzszają,bo zarabia księżna 10 tys od tak. Znam tyle osób po studiach i nikt nie pała takim zachwalaniem sie jak tutaj niektórzy. Masz studia ok ale nie gnoi innych którzy nie mają,bo to ich sprawa. Jak pisałam nie bede tyrać jak jeleń za grosze ,czy na śmieciowych warunkach,wy chcecie ok powodzenia. Każdy ma prawo wyboru. Tylko potem sie dziwic ze malo placą,a no płacą bo zawsze znajda jelenia który zapracuje za pół darmo. Za 700 byście poszły? To pomyślcie o sprzątaniu juz tam wiecej macie. Jak ktoś musi,bo jedt pod scianą to ok,rozumiem,trudna sytuacja. A teraz spadam,bo mam spotkanie o prace może się w końcu uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaf
Lepiej emeryture brać pod uwagę,a co bedzie za pare lat nikt nie wie. Ale jednak lepiej myśleć niż sie później okaże się nic nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zleceniu nie ma tylko
składki chorobowej która można samemu opłacić-a reszta łącznie z emerytalno-rentową jest odprowadzana-o ile nie jest się studentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaf
Jestem zdania że każda branża(biurowa,sprzedaż,sprzątanie,lekarz) powinna być godziwie traktowana. Mojej przyjaciółki facet miał UMOWĘ ZLECENIE i co było problemy z płatnościami,musiał się prosić kilka miesięcy,straszył inspekcją itp,i w końcu zapłacili mu,ale nie wszyscy dostali kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech z pracą ciężko,zresztą zapowiadali,że może być większe bezrobocie. To niech ktoś nie gada,że praca jest. Owszem jest,ale zobaczcie ile jest też poszukujących.... Jakbym na prawdę była w pod bramkowej sytuacji,bez żadnych finansów na życie,to bym ruszyła nawet na sprzątanie proste. Póki nie ma mocnego ciśnienia,to można na spokojnie szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, ja miałam umowę jakiś czas temu i miałam składkę emerytalną (na której mi zresztą nie zależało), bo tak się dogadałam z pracodawcą. Lolaf, piszesz, że umowa na zlecenie to nie jest uczciwa umowa. A co w niej nieuczciwego? Masz takie warunki, na jakie się godzisz i na jakiego pracodawcę trafisz. Koleżanka pracowała na umowę o pracę i zagrożono jej, że jeśli nie zgodzi się odejść za porozumieniem stron, zostanie sfabrykowany dowód, który ją obciąża. Straciła robotę z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loaf, a mój znajomy miał umowę o pracę i pracodawca płacił minimalną do ręki, a resztę pod stołem, nadgodziny były rozliczane poza ewidencją i ze stratą pracowników, stres, mobbing i też pensje się opóźniały. To zależy od pracodawcy. Tak naprawdę umowa o pracę gwarantuje Ci niewiele więcej niż umowa zlecenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zleceniu nie ma tylko
Wiewióra i tu poruszyłaś zasadniczą kwestię-jak nie ma ciśnienia to siedzi się na bezrobociu. I stąd tylu bezrobotnych a nie z powodu kryzysu. Od 4lat pracuję w agencji pośrednictwa pracy i wiecie co? Oświecę Was praca jest,ale poniżej Waszych kwalifikacji :( bo teraz 70% młodzieży jednak kończy jakieś studia. Tylko problem w tym że jakieś i nie koniecznie w trakcie studiowania pracuje. I niestety do pracy biurowej się nie nadają,bo brak doświadczenia,a do pracy jaką im się oferuje w sklepie czy na produkcji nie chcą,bo nie po to studia kończyli żeby być robolem...:O I to cały sekret. Są oczywiście bezrobotni w wyniku tzw. bezrobocia pokoleniowego-rodzice żyli z zasiłków i oni też. Praca jest,ale albo dla osób o dobrych kwalifikacjach i specjalistów albo dla szeregowych robotników. I to naprawdę za więcej niż 1600brutto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukam pracy,i mi zależy na znalezieniu uczciwej pracy. Na dłuższy czas,niż 1 miesiąc:) Byłabym nawet gotowa zacząć od zaraz. Codziennie wysyłam CV,dzwonię, i zdarzy się,że ktoś zadzwoni. Tylko nie wszyscy są w stanie zaoferować uczciwą pracę. Więcej pisać nie chce,bo zdarzają się tutaj trolle którzy się przyczepią i nie odpuszczą:). Koleżanka szuka jako ekspedientka i ma problem. Byłaby nawet gotowa pójść za 1500 zł netto,ale jednak liczba poszukujących jest znacznie większa od oferujących,co zadzwoni to nie aktualne,a ogłoszenie wystawione 5 minut temu:/. Inna pracuje za 1700 zł netto i nie narzeka,ma świetną szefową podobno. I Ci po studiach też różnie,jedna znajoma ma, a druga nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×