Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość l'avendaa

20kg do zrzucenia. moze ktos podejmuje sie podobnego wyzwania i sie przylaczy?

Polecane posty

dzieki dziewczyny, ale juz tlumacze. jak sie wazylam pierwszego dnia diety to waga wskazala 77kg, co tez napisalam w topiku. ale po dwoch dniach bylo 75,5kg i nawet pisalam gdzies na poczatku, ze pewnie to 75kg to moja waga startowa, bo gdy sie wazylam pierwszego dnia to bylam jeszcze mega najedzona po dniu wczesniejszym. ale ze wzgledu, ze poczatkowo napisalam 77kg to juz nie zmienialam stopki, choc moze to zrobie bo jest mylaca. tak, ze mysle, ze realny ubytek wagi u mnie to jakies 3kg czyli standard, jakis 1kg na tydzien. ale i tak dziekuje za gratulacje :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja po treningu z gwiazdami, pierwszy i trzeci trening zrobilam z palcem w nosie ale ten drugi...myslalam ze pluca wypluje....moja kondycja wynosi 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka , ćwiczenia jeszcze przede mną oglądałam ten trening z gwiazdami ale coś mi się wydaje że nie dam sobie rady, na skalperze niektórych ćwiczeń nie mogę zrobić do końca.mamuśka od kiedy ćwiczysz? u mnie dzisiaj równy tydzień. po miesiącu powinno być coś widać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja si e przymierzam do diety Cambridge. Czy któraś z Was ją dobrze zna? może podać jej zalety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem i ja:) od dzis znów zaczynam porządne starania... bo miałam okres bo mi sie nie chciało i sie uzbierało i nie ćwicze juz 4 dni... Wczoraj zjadłam pierniczki dzis dwa kawałki szarlotki mamy no masakra jakas ja tu musze zaglądac zeby jakąs motywacje miec. lavenda gratuluje na prawde zazdroszczę!!!! ale od dzis sie znów zacięłam i musze schudnąć !!!!!!!!!!MUSZE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde dziewczyny ale ja byłam dziś głodna, myślałam że jak wróce do domu to bede miała atak głodu. Na razie sie trzymam. Poczytałam wasze posty i od razu lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania cwiczylam od nowego roku 2tyg skalpel pozniej mialam rowny tydz przerwy bo bylam chora i nie mialam sily na cwiczenia, od wczoraj znow cwicze, wczoraj skalpel a dzis trening, jutro znow skalpel i tak naprzemian. czy widze efekty? hmm maz twierdzi ze widac choc w wymiarach nie bardzo to widze, jakies 2-3cm w pasie i 2cm w biodrach, reszta bez zmian, no i 2kg mniej na wadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, zaczynam od poczatku :) zyczcie mi duuuuuuzo wytrwalosci :D (baaardzo duzo ) nie moge sie doczekac jutrzejszych zajec z pilates :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny....zalamka chce mi się ciągle żreć...buuuuuuuu ale to nawet nie z głodu tylko łapę się na tym że już gębą ruszam ....normalnie nie kojarze już co robię :-( Wnerwia mnie już to odchudzanie.widzę że znowu bęcor mi urósł i jeszcze na wisniowke mnie naszlo i wystarczyły mi 2 kieliszki żeby się opić i to na smutno :-( Normalnie ryczec mi się chce że człowiek takiej silnej woli nie posiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy76 to ja cię pocieszę.. Dziś miałam koszmarny dzień, ciągle byłam głodna, potem wróciłam do domu poczytałam forum i troche lepiej mi sie zrobiło, a w końcu i tak sie nażarłam. Nawet nie bede pisac co zjadłam. U mnie takie napady to normalka, az sie dziwie że to dopiero drugi od początku diety. Za kare przez trzy dni jem tylko jabłka, takie oczyszczanie. Z wasz wszystkich to ja najgorzej dziś zjeb.łam :( Żałosna jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ja jem zeby zabic duzy glod?robie prosta saalatke 2.pomidory,2ogorki kwaszone,kawalek cebuli,czosnek.kroje w kostke.ze lubie ostre to doprawiam pieprzem i musztarda.wychodzi pelna miska.kalorii praktycznilje nic a jak to zjem to jestem obzarta i to dosc dlugo. bo to raczej ciezkie dla zoladka i chwile zajmuje nimj zoladek sie z tym upora. Ja ogolnie lubie salaatki.a ta jest szybka.zapycha i zrec sie potem nie chce Sorki za bledy i pisownie ale nadaje z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michigen żebyś ty widziała jakie ja miałam dzisiaj smaki....szkoda gadać W ciąży nie miałam takich zachcianek , Pilnowalam się żeby wieczorem nie jeść a dziś po 20 nawpie*****lam się twarozku TLUSTEGO ze smietaną ...najgorsze to te wyrzuty sumienia ....po co to tak żreć ???:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lavendzia jutro lecę po świeże (o ile tak można nazwać) warzywka już mi slinka leci mniam :-D Najlepsze w tym wszystkim jest to że waga stoi w miejscu ...bo muszę przyznać że podglądam teraz bo ciągle mam wrażenie że jestem grubsza ..tak mi jakoś ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogladalam kiedys program o odchudzaniu i mowili ze te smaki na kaloryczne zarcie wysyla nam organizm,ktory broni sie przed zmniejszona dawka pozywienia. I'm mniej zaczynasz jesc tym mozg wysyla ci wiecej kominikatow ze powinnas zjesc cos mega kkalorycznego po to aby organizm mogl uzupelnic braki. chyba cos w tym jest. Ogolnie ten program byl ciekawy i wynikalo z niego ze ludzki organizm to cwana bestia i latwo odchudzic sie nie da. a nawet gdy sie szybko uda to bedzie dazyl do odrobienia strat tzw.jojo. niestety odichudzanie to codzienny boj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lavendzia chyba sie przyjmie i tak Cie bedziemy nazywac:D Wiem, ze to moze podle co napisze (nie mam podlych intencji ale wiem jak to zabrzmi o_O )... Jak poczytalam, ze i Wam sie noga podwinela i wciagnelyscie zarcie jak odkurzacz.... to mi sie tak jakos lepiej zrobilo, ze nie jestem w tym osamotniona haha Ostatnio mam trudny okres i jakos tak mi sie humor dzieki Wam poprawil :) Ale nic! Musimy zaczac od nowa, pod batem Lavendzi gdyz Ona chyba najlepiej sie z nas trzyma (aplauz) i damy rade :) Trzymajcie sie, do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka oj teraz coś ze mna sie dzieje, nie chce mi sie nawet pisac bo czytam was cały czs, niby dieta ok ale wczoraj nie cwiczyłam bo mi sie po prostu nie chciło , lipa co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja dzis po sniadaniu trzy wafle ryzowe z wedlinką i herbatą. ja postanowiłam ze zaczynam od początku. woop woop taaak mnie tez sie zdarza być odkurzaczem ale zawsze wtedy zamiast załamywać tylko trzymać sie i dale dążyc do pięknej sylwetki:) lavendzia dobreeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania 0607 lipa nie lipa wiesz chodakowska mówi ze wystarczy 3-4 razy w tygodniu ćwiczyci bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w tym mroznym jak jasna cholera dniu. wlasnie wrozilam z zakupow i od lekarza bo mi sie mala rozchorowala. zimno, brrrr. Dziewczyny zaczynajcie od nowa, nie zostawiajcie mnie bo juz sie do Was przyzwyczailam i pisanie tutaj to juz dla mnie staly element dnia. Ja nie chce zapeszac ale poki co sie zaparlam i jakos daje rade. Nie umiem tego wytlumaczyc, ale to po prostu w glowie musi sie cos przestawic. ja mam za soba wiele nie dokonczonych diet - wiele, ktore zakonczylam juz po paru dniach. takze w minionym roku probowalam schudnac kilka razy i nic z tego nie wyszlo. ale teraz jest inaczej. po prostu czuje, ze przekroczylam juz jakas granice i dalej juz po prostu isc nie moge. tak sobie wkrecilam, ze musze cos z tym moim cielskiem zrobic, ze poki co trwam w tym postanowieniu. moje dziecko je teraz pysznego, pachnacego paczusia z serem. a ja pije sobie kawke i choc mi pachnie i wiadomo, ze mam ochote, to jakas lampka ostrzegawcza mi sie w glowie pali i nie tkne tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerkalam wczoraj na topik o 500kcal, tam dziewczyny od poczatku stycznia pochudly juz po 10kg. najpierw te wyniki mi zaimponowaly ale zaraz potem zeszlam na ziemie. zeby zrzucic 1kg tluszczu trzeba spalic 6000kcal. w glodowkach w duzej ilosci traci sie wode i miesnie, a tluszczyk dalej zostaje. mozna wazyc 50kg i miec faldki i cellulit. szybko sie otrzasnelam i pozostaje przy MŻ. dzis mam dziecko w domu wiec obiad pod mala robie. corcia chce pierogi, wiec chyba bedziemy robic. malo dietetycznie ale za to jak smacznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja też sie nie poddaje, jednym gorszym dniem nie zepsułam wszystkiego. Z tymi trzema dniami jabłkowymi to troche przesadziłam, ale pisałam to w nerwach. Jeden dzień na samych jabłkach za kare wystarczy. Weszłam dziś na wage i pokazało 77kg. Oficjalne ważenie w poniedziałek. Wiem że mi się uda, tym razem schudne, wiem to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dieta 500 cal? chyba bym zdechla po dwoch dniach, nie ma opcji :) Przeciez po skonczeniu takiej diety to zeby nawet pozniej ograniczyc normalne jedzenie to wszystko bedzie tuczyc i efekt jojo jak sie patrzy! Pierogi...hmmm zjadlabym zjadla :D Lavenda, wpadam do Ciebie na obiad!! Milego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvhbnghj
MÓJ SPOSÓB NA MAŁY APETYT ! Jedyne, co odchudza to umiarkowane jedzenie i dużo ruchu ;) Wiem, żadne odkrycie;) Tabletki, żele, dziwaczne diety itp to tylko sposób na zarobienie na epidemii otyłości i chyba większość z nas jużo tym się przekonała. Jednak jeśli ktoś ma słabą wolę i uwielbia jeść, to zdrowe odżywianie może mu przychodzić z wielkim trudem i zniweczyć plany osiągnięcia wymarzonej, zdrowej sylwetki. Tu może pomóc Yerba Mate, która: -hamuje apetyt, -daje uczucie sytości w żołądku, -przyspiesza przemianę materii -oczyszcza z toksyn -ma mnóstwo witamin (włosy, cera, skóra i paznokcie bedą wdzięczne za taki zestaw;) -pobudza lepiej niż kawa (idealna do nauki!) -i wiele wiele innych ...(możecie o tym poczytać na blogu-link niżej) Pijąc Yerbę łatwiej wytrzymamy na diecie- ba, nawet nie zauważymy, że na niej jesteśmy, bo zwyczajnie nie będziemy głodni ;) do tego pobudza lepiej niż kawa, więc jest świetna do nauki ;) Energia, odchudzanie, koncentracja, mnóstwo witamin, magnez, żelazo, potas... Polecam ;) Z autopsji mogę potwierdzić, że faktycznie nie chce się jeść. Schudłam mimo woli, bo pijąc Yerbę, mój żołądek nie domaga się jedzenia zbyt często ;) A kawa już dawno poszła w odstawkę ;) Więcej info o Yerbie przeczytacie na tym blogu ( ma tyle właściwości, że nie dałabym rady tu wszystkiego napisać ;) ) :http://yerbomaniaczka.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lavenda dla mnie zagladanie to też juz stały element dnia. i to prawda ze trzeba cos w głowie przestawic i zaprzec sie zeby zacząć sie zdrowo odchudzić. woop woop też bym zdechła na 500kcl ja lubie jesc tylko teraz robię to baardziej zdrowo i rozsądnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie że jesteście sprowadziłyście mnie na ziemię , jeden dzień do tyłu trudno od tej chwili już lecę do przodu , dzisiaj jeszcze skalpelek i będzie od jutra ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym przestawianiem w głowie, to za wcześnie żeby o tym mówić. Schudnąć to jedno ale utrzymać wagę jest jeszcze trudniej... Będziemy musiały już do końca życia sie pilnować. U mnie dziś dieta jabłkowa, kara za wczorajsze obżarstwo. Na szczęście dzień już się kończy. Skalpel zaliczony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×