Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość l'avendaa

20kg do zrzucenia. moze ktos podejmuje sie podobnego wyzwania i sie przylaczy?

Polecane posty

Melduję się i ja. dieta oki. Niedawno poćwiczyłam , bo jakos wcześniej nie znalazłam czasu. Jeszcze mnie dorwała kontuzja pięty. w środę do ortopedy i już wiem, że będzie szlaban na tańce. Szkoda, ale nic kosztem zdrowia. Zamienię to na basen:) A tewj zimy to też już mam serdecznie dosyć. Ogólnie nie lubię zimy, a w tym roku jest zbyt długa. Pozdrawiam serdecznie i ide spać, bo rano do szkoły idę. 05.02.2013-112,6 kg 24.02.2013- 108 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello, ale zimno brrrr, u mnie nastawienie pozytywne, na śniadanko zjadłam pół małego pojemniczka galarety bo wczoraj robiłam , taka galareta ma dużo kaloriii? do tego ocet i herbatka. no potem znowu warzywka mi sie szykuja musze skoczyc na zakupy kupic jakies jogurty bo boire antybiotyk , mam tez prebiotyk ale tak mnie brzuch boli i mam taba biegunke ze nie wiem na 100 procent po tych lekach.dzisiaj siedzenie w domu dzieci znowu cos beda wymyslaly do jedzenia mam nadzieje ze bedzie dobrze i nie napcham sie jakiegos swinstwa. a u was jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja już po obiadku kasza gryczana z olejem lnianym, według was kasze moge jeść??? gdzie się podziewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduje sie i ja :), dieta jakoś idzie, jem tak około 1000 czasem dobije do 1500 kcal. Głodna nie chodze, tyle jedzenia mi wystarcza. Zobaczymy co pokaże waga. Dziś ide na impreze więc bedzie alkohol i pewnie zakazane jedzenia, ale woglóe sie tym nie przejmuje. Eloelena jeśli chodzi o suplementy to na mnie nie działają. Zadne chromy i inne cuda. Z drugiej strony często słysze, że jak ktoś coś bierze to mniej chce mu sie jeść, choć myślę że to bardziej autosugestia. Mi szkoda wątroby i żołądka na tabletki. Sama musiała bys spróbować czy to Ci pomaga. Ania galareta zależy jaka. Jeśli z kurczka z chudego miesa to nie ma duzo kcal, ale jeśli to była taka jaką robiła moja babcia, z wieprzowiny i to z nóżek to ma dużo kcal. Jeśli chodzi o antybiotyk to nie jest normalne że masz biegunke, przecież bierzesz probiotyk. Może powinnaś zmienić na inny antybiotyk, ostatnio moja znajoma po antybiotyku leżała tydzień w domu. Bardzo jej zaszkodził. Biegunka ból brzucha, nic nie mogła jeść. Trzeba z tym uważać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasze jak najbardziej można jeść. Jest zdrowa i sycąca. Jakoś wcześnie masz ten obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo byłam jakaś głodna więc uparowałam sobie kaszke i juz głod daleko za mną. narazie jest ok. co jadasz na obiadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to galarete zostawie dla męża, bo niestety z tego co piszesz moja jest mega tucząca,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam koleżanki:) odchudzam się , odchudzam, a waga się zatrzymała, oj jakie to demotywujące:( nie wiem już co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ale zimno coś nam pogoda nie odpuszcza jua dzisiaj padam malutki 3 noc nie śpi a do tego zmiany ranne w pracy. eloelena ja jestem zdecydowanie przeciwna jeśli chodzi o suplementy ja stosowałam kilka i nigdy żadnych efektów nie było. potem stosowałam meridie a następnie zelixie w tedy waga leciała w dół jak szalona no ale te tabletki nie są już u nas dostępne.u mnie waga dalej spada :-). ciekawe ile kg musze zgubić aby inni coś zauważyli jak myślicie??? startowałąm z wagi 78 i wzrost 165 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie niedobrze. wczoraj miałam spięcie z mężem i coś zaczął wymyślać że musi się wziąść za siebie i chyba pójdzie na siłownie i takie tam ble,ble,ble dosłownie jestem prawie pewna że to było mówione pod moim kątem, . to jest już powżny sygnał że coś jest nie tak jak powinno. zawsze było między nami naprawde dobrze a ostatnio gdzyes chłodem wieje , może to przez to że tak przytyłam sama juz nie wiem , niby mówi że jest ok ale czuje ze coś się święci. może ma dosyc potrzenia na gruba żonę i szuka ładniejszej laski nie? rózne myśli mi do głowy przychodza - jest lipa. ja własnie robię sniadanko biały serek i jajko ze szczypiorkiem. a do tego waga mi wariuje i dzisiaj jak stanełam było 75 kg. to juz nie wiem wszystko jest nie tak . mam nadzieje że u was dobrze i sory za te żale ale nie mam z kim pogadac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania no i po co ważysz się codziennie? To bez sensu... A jeśli chodzi o męża to powiedział tylko że musi wziąść sie za siebie, i miom zdaniem znaczy to tylko tyle co powiedział. Agula a ćwiczysz troche??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka,,,81
Hej dziewczyny Witam po dłuższej przerwie. Jestem już po norweskiej na której udało mi się schudnąć 5 kg , ciesze się choć liczyłam na więcej biorąc pod uwagę , zę trzymałam się przepisów.Tera już nie mam konkretnej diety , ale staram się jeść zdrowiej.Ćwiczę sobie na rowerku stacjonarnym i szczerze powiem , że czuje się lepiej. Straciłam kilka centymetrów w udach w pupie w pasie co daje mi siły do dalszej walki...czuje się pewniej i bardziej sexy i to na chwile bardzo mnie cieszy.Chce nadal chudnąc i mam nadzieje , że mi się uda... Pozdrawiam Dziewczyny pamiętajcie , że to my musimy się czuć w swojej skórze dobrze a potem fajnie jest jak inni coś w nas dostrzegą...możemy być zgrabne i powabne ale jak same tego w sobie nie zobaczymy to komplementy innych na nas w ogóle nie będą działała.Nie ukrywam , że wsparcie najbliższych się cudowne, ale to nieliczne z nas maja takie szczęście, żeby nasi mężowie dostrzegali nasze małe sukcesiki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,hej no jak narazie dietkowo ok, co do mojej wagi to cos z nią nie tak bo koleżanka tez jak się wazyła to była różnica. nie będe się wogole ważyć tak będzie najlepiej, oj michigen obyś tylko miała racje co do mojego męża. no ok ide zobacze co dzis grają w kinie bo nie mam ochoty w domu siedzieć . pozdrowionka dziewczyny.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto przekonać się samemu jak działa program fitness przygotowany dla każdego, nawet najbardziej zajętej osoby. Oparty na zasadzie wysokiej intensywności i krótkiego czasu trwania trening siłowy może być dokładnie tym, czego szukasz.! ZAPRASZAM http://bit.ly/XHG7Nx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry kochane późnym popołudniem ja własnie po obiadku bo w pracy do 15stej byłam. ania ty sobie nie dopowiadaj nic czego mąż ci nie powiedział hehe ja też niekiedy tak się filmowałam i nigdy racji w swoich przypuszczeniach nie miałam.dzisiaj waga 76.200 :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej aniu z tym Twoim mężem to też uwazam ze powiedział ze za siebie to za siebie bo wiesz mężczyźni są mniej złozeni niż kobiety i na ogół ich myśli nie mają podtekstów(no chyba ze chodzi o sex hihi). a powiedz moze czy Twój mąż ma z czego zrzucać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:-) u mnie bez zmian. czyli dieta kiepsko ale cwiczenia sa codziennie. waga stoi w miejscu. dzis bylo 65,7kg. mysle, ze to dzieki cwiczeniom bo troche sobie pozwolilam w zeszlym tygodniu. ale na szczescie na wadze sie to nie odbilo. ja mam troche inne zdanie co do facetow. wiadomo, ze kazda kobieta by chciala takiego, co to tylko wnetrze sie dla niego liczy. odpowiedzialnego i szczerego, ktory kocha partnerke za to jaka jest, a nie za wyglad. ale faceci to wzrokowcy. lubia patrzec na piekne kobiety i kazdy by chcial miec taka. moj facet tez mnie zapewnial, ze wazac 77kg wygladam dobrze, ze jemu sie podobam. a w zeszlym tygodniu ubralam spodnie rurki i krotka bluzke, taka do pasa a nie zadna tunike ( w koncu! ) i widze, ze moj mnie tak mierzy, mierzy i mowi "ale ty schudlas, teraz widac! " no i tam sie rozgadal a na koniec do mnie wali tekstem " bo wiesz, reke to juz mialas prawie taka jak ja i troche sie martwilem" no tak to powiedzial niby w zarcie, ale wiem ze cos w tym jest. widze, ze teraz mu sie bardziej podobam. ciagle mnie przytula, dotyka, lapie w pasie. widze, ze cos sie zmienilo, na plus. nie przypominam sobie zeby tak szalal za moim cialem pare miesiecy temu. no ale kazdy facet jest inny. ja pisze tylko z mojego doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania - mam tylko nadzieje, ze cie nie zdolowalam w zaden sposob. ja juz tak mam, ze na wszystko patrze realistycznie. a nawet pesymistycznie czasem. dla siebie tez taka jestem. zycie to nie bajka niestety. poza tym ja wole byc ewentualnie milo zaskoczona - gdy moje przypuszczenia sie nie sprawdza, niz mam sie gorzko rozczarowac. pare razy juz bylam tak gorzko rozczarowana, dlatego teraz wole stac twardo na ziemi. tylko mam teraz troche wyrzuty, ze przez to co napisalam Tobie popsuje sie humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś rano waga pokazała równo 68kg, nadal dużo wiec walcze dalej. Przed nami świeta wiec pewnie waga pójdzie troche do góry Lavenda zgadzam sie w zupełności faceci to wzrokowcy i zawsze lepiej mieć zgrabne ciało, dla siebie i dla faceta. Ania ma tylko kolejny powód do schudnięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz nie wiem co z tymi naszymi facetami no cóż są wzrokowcami i lubia patrzec na piękne kobitki ale to działa w dwie strony:) u mnie nawet spoko nie ćwiczyłam ale straaaasznie mi sie nie chciało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :-) cos dalej tej wiosny nie widac. ja wczoraj zaliczylam basen. przeplynelam 16 dlugosci i bylam mega zmeczona. cos ta moja kondycja wolno sie poprawia. co do facetow to ja chodzilam do meskiej szkoly i mialam zawsze wiecej kolegow niz kolezanek. troche sie nasluchalam. ale to juz nawet nie o to chodzi. mnie ogolnie zycie nauczylo, ze niczego nie mozna byc pewnym tak do konca. wiadomo, ze kocham mojego meza i chcialabym aby bylo tak zawsze ale tak naprawde to nie wiemy co bedzie jutro, a co dopiero za rok, dwa, dziesiec. mysle tez, ze to ile wazymy nie jest az tak istotne. watpie aby to byl powod do rozstania, no chyba ze ktos jest mega niedojrzaly. zreszta nie chodzi mi tylko o facetow ale o ludzi ogolnie. wiecie, mialam kiedys przyjaciolke. najlepsza. bylysmy jak siostry. i zacytuje teraz tekst z "chlopaki nie placza" - kiedys dalabym sobie za nia reke uciac i dzisiaj bym k**** nie miala reki. troche to zmienilo moj swiatopoglad. no nic, nie bede przynudzac. wczoraj sie w ogole z kolezanka mierzylysmy tzn wzrost i wyszlo mi, ze mam 171cm. a myslalam, ze jestem nizsza. niby tylko 2cm wiecej ale jakos tak ladniej brzmi. ostatni raz bylam mierzona jeszcze w liceum na jakis badaniach kontrolnych, nawet nie pamietam ile w tedy bylo. musze zmienic stopke ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... widze, ze ozywienie na forum bylo tylko chwilowe. teraz znow cisza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć jestem chwilowo nie miałam czasu pisać , mąż mówi że jest ok ale myslę podobnie jak lavenda że coś w tym być musi. dieta u mnie w miare dobrze , powiem wam że po ćwiczeniach na leg magic miałam takie zakwasy że chodzić nie mogłam ale już jest lepiej fajny sprzęt sa też ćwiczenia na brzuch niby łatwe ale tak bolą mięsnie jak się je robi że hej, . nie waże sie jak juz pisałam .bardzo mnie zmotywowały słowa męża , teraz tak sobie myslę że dobrze że tak wyszło --- wreszcie wiem co muszę ze sobą zrobić wyjdzie mi to tylko na dobre a jak juz schudnę to pewnie będzie zadowolony , w łózku będzie się można bardziej powyginac --- rewelacja , trzymajcie sie kobitki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :-) jestem po okresie i weszlam na wage z ciekawosci. 64,5kg :-D trzy razy wchodzilam na wage bo niedowierzalam. mily akcent na rozpoczecie dnia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i temat umarl... nie wiem czy mam sobie szukac innego miejsca na forum... samej ze soba jakos tak glupio pisac. ania dzieki ale czemu tak smutno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej może dziewczyny mają robote przed świętami, dlatego mało piszą , poczekaj jeszcze chwilke nie szukaj innego forum bo wtedy ja już chyba całkiem padne, moja dieta jakoś leci co prawda nie mam jakiejś konkretnej ale nie jjem słodyczy na i ogólnie staram się jeść mniej , chyba to będzie długi proces odchudzania jeżeli o mnie chodzi, zaczełam więcej palić --a to mnie nie cieszy , pije bardzo mało wody bo mi nie idzie -- to mnie martwi no i tak u mnie leci z dnia na dzień . ale nie poddam się tym razem a ty mi nigdzie sie nie wybieraj pozdrowionka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest forum ....;; 100 kg - to zdecydowanie za dużo . pamiętnik odchudzającej się grubej mamy.'' jakoś tak też duzo dziewczyn tam pisze z tego co czytałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej co to ma być w cale mi tutaj o zmianie forum nie myśleć proszę . lawenda serdeczne gratulacje oby tak dalej tobie do celu najmniej zostało.... ania strzeliłaś w 10 ja to naprawde nie mam czasu przed świętami bo po 10 godz opracuje u nas ruch jak w ulu nie wiadomo w co ręce włożyć. z dietą jakoś na bakier bo nawet na przerwę czasu nie ma więc batona ugryze i lece dalej. z ćwiczeniami też kiepsko no co drugi dzień tylko po 1000 stepów no ale przez ten zamęt w pracy waga pomalutku leci. dzisiaj 64.100 nie zostawiajcie mnie.... odezwe się jutro. paaaa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×