Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość l'avendaa

20kg do zrzucenia. moze ktos podejmuje sie podobnego wyzwania i sie przylaczy?

Polecane posty

Kochane nie możemy wymiękać , musimy się trzymać i tu pisać. Ja dziś w koncu bez wpadek . Po spacerku, jeszcze ćwiczenia przede mną. Mi tym razem w biuście najszybciej cm spadają. Spoko mam duży więc niech spadają , tylko niech kształt się nie zmienia, a o to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja tez jestem poprostu nie mam co napisać no bo co to ze drugi dzien zero diety i cwiczen w czoraj urodziny bratowej dzisiaj taty wiec wiecie......bylam na zakupach kupilam bliuzki znowu wyszlam bez spodni wsty zeby w n ic sie nie zmiescic.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka,,,81
Witam wszystkie... Ja nadal na norweskiej jak na razie się trzymam jutro 7 dzień nie spadłam za wiele bo 3 kg ale i tak bardzo się cieszę .Przede mną jeszcze jeden tydzień zmagań może uda się dotrzeć do 80 kto wie...? Piszą, że nawet do 10 kg można zrzucić...hmmm zobaczymy?? Jem trzy posiłki zdecydowanie więcej warzyw, wszystko gotowane zero mleka, zero cukru ...daje rade jestem z siebie dumna. Chyba najbardziej brakuje mi mleka w porannej kawie a tak poza tym nie jest źle. Do tego ćwiczenia ale nie codziennie tak trzy razy w tygodniu. Trzymajcie kciuki, żeby się udało. Wam także życzę powodzenia w dążeniach do celu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej , witam ja też nie rezygnuje jjem mniej troche ćwicze ale nie waże się narazie , też jestem ostatnio zalatana więc nie mam czasu żeby pisać jak wcześniej , trzymajcie się pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. u mnie dzis 65,6kg :D mysle, ze woda po okresie mi zeszla stad az tak nagly spadek ale cieszy. zaczelam przegladac swoja szafe. okazalo sie, ze juz mam duzo ciuchow pasujacych. w koncu mam wybor w co sie ubrac. zaczyna mi sie podobac jak wygladam. przymierzylam wczoraj sukienke, ktora kupilam 1,5roku temu, wazylam w tedy 63kg - okazalo sie, ze teraz jestem minimalnie szczuplejsza bo sukienka odstaje. to na pewno zasluga cwiczen. niby waze wiecej a jednak cm mam mniej. to samo mowi moj maz, dzis sie wazylam i on spojrzal na wage i mowi, ze nie myslal, ze waze ponad 65kg bo wygladam na mniej. ...to uczucie gdy wklada sie spodnie, ktore lezaly w szafie na dnie bo byly za male, a teraz pasuja, a nawet sa lekko luzne... ach, bezcenne. lepsze niz wszystkie czekolady razem wziete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka,,,81
lavendaa zazdroszczę taka waga to moje marzenie, także z pewnością wyglądasz super - gratuluję i życzę dalszych sukcesów. Przede mną jeszcze długa droga ale i tak jestem zadowolona że coś dla siebie robię oby tylko nie zabrakło mi siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki ale ze mnie ...... dawno nie pisałam ale wiecie leci mi dzień za dniem. dietkowanie w miarę miarę. no i chodzę na fitness

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lavenda 10 kg w dwa miesiace piekny wynik, tez tak chce buu Swoja droga nie mam czasu na cwiczenie, mam nadzieje, ze to sie zmieni, bo ewidentnie brakuje mi ruchu. Wczoraj poprzymierzalam marynareczki, spodniczki i inne eleganckie ciuszki, no te 38 sa dobre, ale wiekszosc mam jednak 36 i te sa ewidentnie za obcisle, tak moze za cztery kilo beda dobre, fajnie by bylo, gdy zrobi sie cieplej tak za miesiac miec te cztery kilo mniej, nie oczekuje cudow , ale tak kilo tygodniowo byloby super. Tyjaca pamietaj o nas i pisz, fajnie jest poczytac przy kawce o sukcesach i walkach, to dopinguje i pomaga, przynajmniej mi, wychodze z zalozenia, ze jak innym sie udaje, to mi tez musi, co nie. Asia siodmy dzien na jajkach, podziwiam za wytrzymalosc, 3 kg w tydzien to super wynik, po dwoch tygodniach tak rozkrecisz metabolizm, ze przy racjonalnym zywieniu, bedziesz chudnac dalej i dalej. Jak jest zimno jesc mi sie chce, ale uparcie robie ciepla herbatke :) I znow ma byc zima, wrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane. Przyznaję się , że z okazji Dnia Kobiet podjadłam delikatnie mówiąc słodyczy. Za to po 23 ćwiczyłam i wyrzuty sumienia ma mniejsze. Na poważnie dietę zaczne w poniedziałek, bo jutro i pojutrze jeszcze imprezki urodzinowe mam. Piszcie co u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka,,,81
Hej dziewczyny przede mną 8 dzień norweskiej, dziś waga pokazała 4 kg mniej z czego bardzo się cieszę. Bardzo bym chciała schudnąć do 80 potem 70 a marzenie do 60 ale to już odleglejsza perspektywa...bardzo się będę starała...niektórym z Was się udało... Po zakończeniu diety na pewno wprowadzę dietę bogatsza w warzywa i owoce bo będąc na norweskiej jem je codziennie i bardzo mi to odpowiada. Selera naciowego nie lubię, ale dodaje go do sałatek bo wtedy tak go nie czuję... Wszystkim gratuluję spadków, tym którym waga stoi w miejscu życzę żeby się nie poddawali - może to złośliwość ty urządzeń hahah tak czasami trzeba sobie wytłumaczyć... Powodzenie na dalsze dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Asia - Tobie tez napewno sie uda:) kazdej sie uda, trzeba tylko byc konsekwentnym. to byl moj problem bo ogolnie nie jestem konsekwentna. przede mna jeszcze tylko kg do zrzucenia ale za to duzo cwiczen i modelowania bo nie jestem zadowolona z wygladu nog, ramion, brzuch tez moglby byc lepszy. spoko, do czerwca jeszcze czas. wlasnie wczoraj tak rozmawialam ze znajoma i ona cos tam do mnie mowi, ze kiedy sie skonczy ta moja dieta. a ja do niej mowie, ze wlasnie sobie zdalam sprawe, ze to nie jest dieta, ktora sie pewnego dnia skonczy. ze to sposob odzywiania juz na zawsze. ja juz raz przeszlam diete, ktora sie skonczyla i 13kg, ktore zrzucilam wrocilo z nawiazka. a co do piersi, to ja zawsze mialam 70C i bylam bardzo zadowolona. wszyscy komplementowali te moje piersi;) nosilam biustonosze od bikini takie materialowe, bez zadnych fiszbin, tylko trojkaty z materialu na sznurkach i wszystko bylo na swoim miejscu. niestety wahania wagi zrobily swoje i to juz nie wroci. teraz na basen sztywny stanik push up.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka,,,81
lavenda masz racje żeby schudnąć trzeba zmienić swoje nawyki żywieniowe chyba już na zawsze.Ja odkąd pamiętam wciąż chciałam schudnąć, ale zawsze to była jakieś dieta a potem wracało się do starych nawyków.Teraz jestem na norweskiej - to początek startu w inne życie ...po zakończeniu chce dalej kontynuować zdrowsze jedzenie.Jestem osobą, która niestety ma skłonności do tycia wiec tym bardziej muszę się pilnować, muszę zmienić myślenie ...nastawienie... Wiecie jakie jest moje marzenie...Wyjść latem w krótkich spodenkach i się nie krepować.Odkąd pamiętam zawsze chodzę w spodniach wiosna , lato, zima spodnie raz grubsze raz cieńsze...marze o swobodnym poruszaniu się w krótkich gaciach - dla jednych to normalne dla innych takich jak ja...niesamowite.Mam nadzieje że tego lata się przełamie :) TEGO LATA SIE UDA...!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynywidze że wam ogólnie dobrze idzie wielgachnakachna ty sie nie irytuj moze naprawde waga sie zepsula :-) u mnie źle z dieta było bo urodziny i wogóle tylko słodkie mi w głowie było ale już z tym koniec !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! dzisiaj śniadanko zaczelam od grapfruta i kawy skończyła się laba nie chcę na świątecznych zdjęciach wyglądać jak klopsik:-) czas ostro powalczyć o dobrą figure do dzieła kochane !!!!!!!!!!!!!!!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :-)jestem...nie mogłam pisać ale nie zapomniałam o was...tylko z dietkowaniem nie było dobrze ale od dziś znów biorę się za siebie ... trochę się u mnie pozmienialo i mam motywację ..i to jaką:-) A u was widzę postępy i trzymajcie się to najważniejsze Lavenda dycha za tobą:-) Asia trzymaj się:-) Madzialena widzę że Ty z wpadkami takimi jak ja ...ale to nic damy radę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny u mnie nie najgorzej. Oficjalne ważenie w poniedziałek. Lucy a co sie pozmieniało? Możesz coś zdradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam koleżanki, po dłuższej nieobecności- byłam zabiegana i chwalić się nie było czym. Dopadł mnie mega zastój, ale walczyłam dzielnie... nie ułatwiłam sobie sprawy- rozstając się dn. 1 marca z papierosami. Zapewne co niektóre z Was wiedza jak to jest i z dietka nie koniecznie idzie to w parze. Co najważniejsze dietkuję dalej, powiem więcej jak do tej pory nie zgrzeszyłam. Dziś waga była dla mnie łaskawsza start- faza I 13.12.2012- 81,1 faza II 20.12.2012- 78,1 30.12.2012- 77,2 09.01.2013- 73,4 19.01.2013- 72,4 29.01.2013- 69,8 08.02.2013- 68,8 18.02.2013-zastój 09.03.2013- 67,7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety wage co dopiero kupilam, wiec cholera dziala, poczekam do swiat , musi byc chociaz 2 kg mniej nie ma bata, jeszcze nie wiem jak, ale bede sobie codziennie mowic 57 , 57, 57 :) Jak nie kijem go to palka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy ja przez te urodziny z tą dietką na bakier. bo to do kumpeli z ciastem, dzis idziemy z koleżankami na imprezkę , a jeszcze jutro goście, ale od poniedziałku szlaban:) Na szczęscie ćwiczę i chodzę na spacery więc waga nie rośnie jakoś mocno. może dziś potańcujemy , to jutro będzie mniej na wadze. Jakieś ADHD dziś mam więc trzeba tą energie dobrze spożytkować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co słychać moje miłe koleżanki ? U mnie kiepsko - sniegu napadało, syn kaszle, koledze zmarła zona, brat z bratową jakieś sceny i mama zawału dostaje, a tydzień temu moje imieniny były i dieta poszła gdzieś.... Ale wracam na Wasze forum i mam nadzieję, że w końcu sie wezmę za to wszystko i bedę dietować jak należy, bo to, że śnieg to nie znaczy ,że wiosna zaraz nie przyjdzie. A czasu zostało coraz mniej niestety a kg do zrzucenia tyle samo prawie. Coraz mniej piszecie na forum. Szkoda, bo uwielbiam Was czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irlandia27
witam wszystkich, ja rowniez chciala bym pozbyc sie 20 kg ;) bylam na kopenchaskiej ale w 8 dniu zrezygnowalam bo stracilam tylko 2 kg:(, teraz od dzisiaj zaczelam moroznik ( zapraszam na moj trmacik rowniez ) moze po nim cos zejdzie do tego male porcje a na kolacje marchewka, jogurt naturalny musze dac rade.zaczynam z 87,5 kg przy wzroscie 178 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny u mnie mniej na wadze :) tak sie ciesze. Z drugiej strony jeszcze tyle przede mną, nadal jestem gruba, szczególnie moje nogi to tragedia :( Eh walcze dalej. Jutro pewnie nie uda mi sie nic napisac, trzymajcie się dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem i ja dzis +po małej rewolucji z męzusiem czasem faceci to potrafią normalnie humor skutecznie popsuc na szczescie jutro ide na step to sie roche wyżyję!!!!!!! buziaki dla was trzymajcie sie zebysmy wszystkie miały takie bezenne wrazenia jak lavenda przy przymierzaniu sukienek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka, wszystkim spadków gratuluję, trzymajcie tak dalej, u mnie dieta to tak średnio , żadna rewelacja -- nie mam do tego siły wstyd się przyznać ale jedzenie mną rzadzi a naprawdę próbowałm i nic z tego . zobaczymy dalej . trzymajcie się kochane ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane, co tam u was? ja sama tak srednio daję radę dlatego tez od jutra z siostrą zaczynamy jeść karkóweczkę z pomidorkiem - jest to początek diety gacy pewnie słyszałyście o nim. stosowałyśmy to już 2 lata temu ona wtedy schudła 16 a ja 13 kg super wynik w 2 miecsiące, jutro wielki początek sama karkówka i pomidor przez 7 dni , ale damy rade. bede pisać jak mi idzie a wy jak tam? waga spada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam koleżanki, u mnie dietkowo ok, wypiłam kawusie i myślę o śniadanku:) Dziewczyny, kiedy będzie wiosna? tak mi tęskno do niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie trzymam, moj sposob mierze sobie ulubione rzeczy, w ktore nie wchodze, bo tu za ciasno, tu niewygodnie, tu sie nie dopina, a tam guziki sie rozlaza i jak na jakis czas cos pasuje, to sie ciesze, ze kupka pasuje rosnie, a nie pasuje maleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie . Gratuluję spadków:). Ja ostatnio kupiłam sobie 2 bluzki jedną taką dłuższą, a jedną bardziej obcisła i fajnie wyglądam. więc mały postęp jest, ale czas sie wziąć za ciąg dalszy odchudzania. Dziś jeszcze ciut pogrzeszyłam. Teraz czas na ćwiczenia potem po małą do żłobka. U nas zimno śnieżno i wieje. Na szczęscie dziś już nie pada śnieg i słonko wyszło. Też chcę już wiosny. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj u siostry tak się nakręciła na to odchudzanie że nie wiem wzięło ją konkretnie, wiem ze ma racje zapuściłysmy sie totalnie. teraz nie mam juz wykretów od jutra bierzemy sie za siebie i to solidnie. dzisiaj jade robie zakupy do lodówki na cały tydzien diety. we dwie bedzie nam napewno razniej , jest tu tez taka fajna rywalizacja -- w zdrowym znaczeniu tego słowa. po tej rozmowie z nia sama sie nakreciłam na to wszystko . trzymajcie za mnie kciuki a ja bede pisac jak mi idzie. pozdrawiam was serdecznie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×