Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość l'avendaa

20kg do zrzucenia. moze ktos podejmuje sie podobnego wyzwania i sie przylaczy?

Polecane posty

Gość lolusiaaa991
ja też stracilam 2kg w 5dni ponad a w weekend to chyba nadrobiłam...:/ masakra......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem ale przyznam się zapomniałam o forum :( NIE NIE NIE NIEE O WAS!!!!po prostu zapomniałam pisać:( Ale myślę że nadrobie:) wkręciłam się w fitness chodzę na step i zumbę 3 razy w tyg:) jest supeeer!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej,hej witam wszystkie kolezanki. u mnie ok, jestem na diecie siedmiodniowej na poczatek napisze co mi z tego wyszło jak ja zakoncze. podzrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam weny, lapie dola, bo waga cofnela sie przez malpe prawie do wyjscia, mam nadzieje, ze przez kolejny miesiac spadnie wiecej niz poprzednio i nie bede miala powtorki , bo to bardzo zniecheca, niby wchodze w te mniejsze ciuchy, ale czuje sie napuchnieta i walcze, zeby pic, no nic bede sie zmuszac, to moze byc przyczyna przez cztery ostatnie dni malo pilam i waga tak skoczyla. I skora od razu sie wysuszyla, moje piety wolaja o pomoc, az wierzyc mi sie nie chce, ze przez cztery dni moga nastapic takie zmiany, liczena to,ze przez kolejne cztery wroce na dawny tor :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobiety a mnie jeszcze pamiętacie bo ja tutaj tak żadko zaglądam...... ale to nie znaczy że się poddałam wręcz przeciwnie niestety jestem przed @ i waga pokazała tyle co na początku wagę wyjściową.......ale dam radę a wy czemu nie piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczynki:-) nie pisałam bo zalamałam się trochę jakieś napady zarłocznosci miałam w sobotę i niedzielę i jeszcze wczoraj do południa ...co mnie opętało ? Nie wiem ...ale przytyłam 2 kg :-( Ale widzę że tu każda coś takiego przechodzi dlatego odważylam się przyznać do grzechu ... Dzisiaj już mi przeszło ....tylko glowa mnie już 2 dni boli ... Pozdrawiam Was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie wszystkie przechodzimy teraz kryzys.Ja non stop bym coś jadła, wczoraj miało być dietetycznie a nie było :( Powoli zaczynam mieć dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) wiecie, ja nie wiem co jest. niby sloneczko, piekna pogoda i w ogole, a ja sie czuje jakby mnie chuck norris kopnal w glowe z polobrotu. nic mi sie nie chce i mam ochote jesc. w sumie to nie jestem jakos bardzo glodna ale trzymanie diety mi nie idzie :( wczoraj nie bylo dietetycznie w ogole:( i nie cwiczylam znowu. dzis znow sie czuje jak pekniety balon. siedze taka oklapla, wstawac mi sie nie chce, za to chce mi sie spac. mam mega kryzys. chce wrocic do diety ale mam wrazenie jakbym walila glowa o sciane. to moje nastawienie psychiczne gdzies zniknelo. mam nadzieje, ze za chwile wroci. moze jutro? dziwi mnie, ze wszystkie mamy taki kryzys akurat teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolusiaaa991
lawendaa dokładnie, mnie też się nic nie chce...;/ nie jestem głodna,ale cągle mam ochote coś jeść....;/ MASAKRA!:/ musimy się zebrać....;/ bo tu już słonce grzeje coraj bardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ulżyło mi jak napisałyście o tym kryzysie, bo ja mam to samo. Zero weny do ćwiczeń i z dietą też różnie. Dziś na pewno ciut nagrzeszę, bo mam urodziny i w niedzielę też, bo mała imprezka będzie. Może chociaż do ćwiczeń się zabiorę:). Pogoda u nas piękna ciepło słonko więc czas sie wziąć za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolusiaaa991
Madzialena38 no to wszystkiego najlepszego !;* Przede wszystkim zdrowia i wytrwałości ;)) ale z tym kryzysem to masakra jakaś;((( Dziewczyny gołąbki mają dużo kalorii? z sosem pomidorowym .Bo mam jutro na obiad a po prostu uwielbiam jee:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczynki !!! Widzę, że wszystkie macie ochotę na jedzonko, jqa niestety też, pewnie przez zbliżającą się @. Na pocieszenie Wam napiszę, że Wy przynajmniej schudłyście i to sporo. Ja schudłam 4 kg, ale dzięki imieninom przez 2 dni wszystko mi prawie wróciło, a teraz jezcze @ i apetyt potrójny. W życiu nie schudnę!!! :( :( :( Lolusia - sprawdz gołąbki na stronce "Ile waży" - tam jest wszystko. Pozdrawiam Was wszystkie, do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej:) wczoraj znow sie najadlam. wieczorem pol czekolady:O i potem, tuz przed snem przyszlo opamietanie. cos mnie tknelo, ze znowu bede gruba. ze wroce tam, skad tak bardzo chcialam uciec. i moje postanowienie wrocilo - NIE BEDE GRUBA. koniec i kropka. dzis na sniadanie owsianka i jablko, skalpel juz zaliczony. nie bede sie wstydzic latem. Madzialena - wszystkiego najlepszego kochana 🌻 jestesmy spod tego samego znaku, ja mialam urodziny kilka dni temu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko nie mowcie tzn piszcie, ze Wy juz odpuscilyscie... taka cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia naj, naj wytrwalosci, by swiat ujrzaly twoje kosci :) Lavenda absolutnie nie odpuszczam, dzis mam ponownie wzrost aktywnosci i chec do utrzymania postanowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki czytam was ale brak weny na pisanie u mnie tez spadek mocy a raczej zmeczenie materialu waga stoi w miejscu a teraz nawet podkoczyla ale z wiadomych comiesiecznych przyczyn, z dieta ujdzie choc nie powiem czasem zgrzesze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boshe dziewczyny, wczoraj tak ładnie zaczełam dzień a wieczorem masakra, nawet nie poćwiczyłam. Od dziś wracam na prostą. Ten kryzys to po pierwsze przesilenie wiosenne, druga rzecz to już jesteśmy 2 miesiące na diecie, a więc długo. Lavena masz racje nie bedziemy się wstydzić w lecie, musimy się dalej wspierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to przesilenie wiesonne musi mieć coś wspólnego z naszą dieta ja od rana w słodkim siedze @ tuż tuż i mam nadzieje że potem będzie lepiej. od jutra zaczynam walkę żarty się skończył. właśnie wybieram się na zakupy mam zamiar kupić spodnie hmm może jakieś śliczne kolorowe oczywiście za małe i koniec kropka do świąt muszę w nie wejść trzeba zacisnąć tyłek i do dzieła...... DAMY RADĘ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za życzenia kochane. Dość tych kryzysów , zaraz się biorę za ćwiczenia i wieczorem na spacerek. Lawenda to Tobie życzę też wszystkiego najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jest tam ktoś?? Jak wam idzie?? Wróciłyście do diety? U mnie różnie, ale lepiej niż ostatnio. Wczoraj niestety też nie poćwiczyłam, źle się czułam. Dziś już nie mam wymówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) no ja wrocilam. odzyskalam motywacje i checi. pozytywnie wplynelo tez na mnie wazenie poranne. 66,1kg. czyli jest dobrze. gdy weszlam drugi raz na wage zeby sprawdzic to nawet wyszlo 65,9kg ale jako realistka biore pod uwage ta mniej optymistyczna wersje. ale i tak nie ma dramatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczynam sie bac, ze to juz koniec tego topiku. nikogo nie ma, nie ma z kim popisac, nie ma czego poczytac... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jezeli ktos teskni :) moje spostrzezenie przed toaleta i po moze byc do 300g roznicy, to naprawde duzo, waze sie rano po prysznicu, a nie zawsze uda sie wszystko rano wywalic z organizmu, stad tez skoki w zrzucaniu wagi, sa dni, ze nagle spada 0,5 kg, sa dni, ze nic. Wiosna, wiosna, ojej juz mysle w co tez ja wejde na te swieta, w piersiach nadal duzo za duzo, jakos chudne nietypowo, szybciej dol niz gora, gdzie mozna kupic nowa talie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lavenda super gratuluje, mimo weekendowej wpadki już masz mniej na wadze :) Tylko pozazdrościć, ja zważę się w poniedziałek, mam nadzieje że będzie mniej. Coraz mniej osób pisze, szkoda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, ekipa sie nam wykrusza. a tak nas bylo duzo i tak bylo fajnie. ale dobrze, ze nie zostalam calkiem sama. mniej nas ale damy rade :) - a mi z biustu szybko cm uciekaja. za szybko bo cycki mi zaczynaja przypominac torebki listonoszki. w styczniu mialam 105cm w obwodzie. teraz 94cm. duza roznica w tak krotkim czasie. gdy karmilam to mialam 120cm. w porownaniu do teraz daje to roznice 26cm. no to sie musialo negatywnie odbic na wygladzie bo piersi to nie posladki czy udo, nie da sie tego wycwiczyc, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wielgachnakachna - to o biuscie powyzej pisalam do Ciebie. nie wiem czemu mi nick Twoj urwalo na poczatku i zostal tylko "-"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej i ja sie melduje, dzis na wadze 67,9 ale sie nie nastawiam bo jutro mi pewnie pokaze powyzej 68, zawsze sie waze rano po porannej toalecie lavendaa ja gdy karmilam mialam 115 w biuscie, przed odchudzaniem 103 a teraz 99, o cycki sie nie martwie bo zawsze mialam ogromne a najlepiej sie czulam jak mialam w biuscie 88-90 fajnie ci waga leci u mnie zastoj na maxa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×