Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dołektotalny

przegralam juz, prawda? :(

Polecane posty

Porównajmy :D ­ "- mam prawie 28 lat" ­ Ja też. Tu remis. ­ "- nie mam faceta, nigdy nie mialam faceta na dluzej, nie wiem, co to powazny zwiazek" ­ Nigdy nikogo nie miałem. Ani jednej randki - nic. 1/0 dla mnie. ­ "- nie mam znajomych, takich wiecie, zgranej paczki. mam tylko kilka kolezanek, z ktorymi sie widze pare razy do roku" ­ Nie mam nawet kolegów. 2/0 ­ "- nie wiem, jak poznac faceta, nie mam z kim "wychodzic do tych ludzi" ­ Mnie się już nawet nie chce. 3/0 ­ - sylwestra spedzilam przed monitorem" ­ Ja tak spędzam każdego od kilku lat. 4/0 ­ "- mam totalnego dola od swiat, mysle, ze w moim zyciu sie juz nic nie zmieni, widze ze tylko ja stoje w miejscu, reszta mojego rocznika, a nawet mlodsi maja juz dzieci, zareczyny, plany slubu, chyba wszyscy sa super szczesliwi w zyciu" ­ Tak samo u mnie. Remis. ­ "- rzadko sie zakoch*je, nawet nie wiem, czy umialabym byc z kims w zwiazku. ­ Także remis. ­ przegralam juz, prawda? ­ 4/0 dla mnie - jestem cztery razy bardziej przegrany niż ty. Zamienisz się? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Kurcze, taka osobistosc kafeterii na moim temacie :) No dobra, nie zamienie sie (to nawet niewykonalne), ale dzis znowu do pracy przyszlo 2 nowe osoby, po 23 lata, dziewczyna i chlopak - oboje zareczeni. Ja po prostu nie rozumiem co poszlo nie tak :D Jeszcze 3 lata temu myslalam, ze jestem calkiem normalna, teraz juz tak nie mysle. Jakbym sie nie starala i nie kombinowala to i tak nic z tego nie wyjdzie w moim przypadku ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
Zapomnialam dodac, ze mezczyzni patrza na 30latki jak na niezbyt atrakcyjne istoty, predzej wezma slub z 22latka. Czuje sie jak stara babka jak tak pisze, ale na razie nie mam podstaw sadzic inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjhnjmjpwmgt
żaba na odwyku dobrze prawi. Spotkajcie się,myśle,że bardzo szybko znajdziecie wspólny język i nareszcie kafeteria odetchnie od tego Waszego smętnego biadolenia;) ręce opadają jak się czyta dołka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie małe coś
a ja tam mam 22 lata i faceci jakoś na mnie nie lecą także z tym wiekiem nie trafiłaś... z 2,3 lata temu to tak. Teraz przynajmniej w moim życiu jest taka stagnacja jak u Ciebie, nawet to, że studiuje jakoś mnie nie mobilizuje. Szanowne grono pijące codziennie mi nie imponuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może-następnym-razem
Joł, też wychodzi na to, że przegrałam ;) Lat więcej, bo 31, brrr, ale przecież się nie powieszę, że żaden nie miał tego CZEGOŚ, pomimo szerokiego wachlarza zalet;) Niby jak się szuka, to się znajduje, ale nie umiem opędzić się od myśli, że to może ten, a może ten, a może tamten,ooo, nie to ten. To silniejsze ode mnie, ale pozostaje mi się z tego śmiać, od płaczu oczy szczypią ;) Niemniej łączę się w niedoli! ps. nie umiem robić ikonek innych niż uśmiech, toteż na tym polu również poniosłam klęskę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliści rzekł...
Darker Nie masz nawet kolegów? A zwierzęta też spierdzielają na Twój widok? Jeśli tak, to może w przyszłym roku to na Ciebie powinna zbierać kasę wielka orkiestra Jurka Owsika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldek28
O czym wy tu piszecie? przecież przy obecnych zmianach kulturowych wiek, w którym następuje stabilizacja emocjonalna znacznie się przesunął. Jak czytam, że któraś z forumowiczek pisze, że ma 22 lata i jest przegrana, bo 3 lata temu minął jej najlepszy czas to nie wiem czy śmiać się czy płakać. mam 28 lat, w moim otoczeniu nie ma nikogo kto byłby w związku małżeńskim nie mówiąc o dzieciach, a mam znajomych w przedziale 20-33/34. jeśli chodzi o w miarę stałe związki to jest tak pół na pół, ale zdecydowanie bardziej dotyczy to ludzi po 30stce. gdzie wy żyjecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka31
dziewczyno co Ty gadasz?????? ja bawilam sie jak moglam dom 27 roku zycia mojego meza poznalam jak miailm 27 w czerwcu jak mialam 28 oswiadczyl mi sie po niecalych 8 mscach mi sie oswiadczyl po roku znjomosci zdecydowalismy sie na dziecko urodzilam jak mialam 29 lat:P jak sie trafi n odpowiednia osobe wszystko idzie piorunem:P w czerwcu minie 4 lata jak sie znamy mamy dwuletnia coreczke a w czerwcu przychodzi na swiat kolejna coreczka:P:P wszystko da sie nadrobic uwierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
nie, nie umawiamy sie. chcialam sie pozalic w tym temacie na moj marny los, a jaja sobie robisz z biednej kobiety ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołektotalny
waldek28, niby sie tak mowi, ze mamy postepowe czasy, ze nikt sie nie rwie do slubu, ale zobacz ile na samej kafeterii jest tematow o slubach (i to bardzo mlode dziewczyny) io staraniu sie o dziecko. Facet lat 28 tez bedzie wolal dziewczyne 22 , a nie 30. Poza tymjakbym nawet trafila za 5-7 lat na rozwodnika, to co mu powiem, ze nie bylam z nikim, bo bylam wybredna albo nikt mnie nie chcial? Wg mnie to strasznie zawalilam sobie to zycie, ale jak bylam mloda to mi nikt nie dal dobrej rady zeby szukac faceta, tylko bylo gadanie o skonczeniu szkoly, masz czas, znajdziesz itd. I nie znalazlam i nie znajde ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24 latka
ja też przegrałam życie chłopak? - brak praca? - brak przyjaciółki? - są, ale one mają swoje własne życie rodzina? - w dóópie z taką rodziną jedynie co mi pozostała to nadzieja :D może karty jeszcze się odwrócą, oby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- mam prawie 28 lat - nie mam faceta, nigdy nie mialam faceta na dluzej, nie wiem, co to powazny zwiazek - nie mam znajomych, takich wiecie, zgranej paczki. mam tylko kilka kolezanek, z ktorymi sie widze pare razy do roku - nie wiem, jak poznac faceta, nie mam z kim "wychodzic do tych ludzi" - sylwestra spedzilam przed monitorem - mam totalnego dola od swiat, mysle, ze w moim zyciu sie juz nic nie zmieni, widze ze tylko ja stoje w miejscu, reszta mojego rocznika, a nawet mlodsi maja juz dzieci, zareczyny, plany slubu, chyba wszyscy sa super szczesliwi w zyciu - rzadko sie zakoch*je, nawet nie wiem, czy umialabym byc z kims w zwiazku Ja mam: -nieco mniej lat -mam faceta na odległość -nie mam znajomych -nie mam jak poznać znajomych (bo faceta już nie szukam, bo mam) -tak samo -też czuję, że w moim życiu nic się nie zmieni -do tego nie mam wykształcenia -do tego nie mam pracy i chuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukyukyuiy
7snack , ale masz faceta i z tego ''na odleglosc'' pewnie sie zrobi ''na miejscu" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×