Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Noone is gonna take my soul

Moi rodzice pakuja we mnie lek na schizofrenie

Polecane posty

Gość Noone is gonna take my soul
Gadasz jak moja matka :o a dlaczego nie pic?wszystko jest dla ludzi.to ze dla ciebie wyszalenie sie to szmacenie sie i dawanie dupy,wcale nie znaczy ze kazdy tak sadzi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqeqweqwe
często rozpieszczone bachory w bogatych rodzin tak mają, zarabiac przeciez nie potrzebują, uczyc się tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbgnhr
tak sobie to tlumacz hahahah twoja matka ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Najlepiej zjechac,bo ktos ma inne poglady,jak zwykle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbgnhr
po co jej studia lepiej chlac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regfvergf
z reguły artyści to ludzie popierrdoleni. Nie bez powodu malarze ćpali, popełniali samobojstwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbgnhr
rodzice maja racje jestes wariatka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
czuje twoj i bol, przykro sie czyta takie dramatyczne przezycia. x Studiuje psychologie i powiem ci, ze wcale nie piszesz glupot - owszem czasem leki sa wybawieniem, ale czesto wyniszczaja i nawet jezeli masz jakas dysfunkcje moznaby najpierw sprobowac ja wyleczyc terapia. Psychiatra nie jest nawet w stanie w twoim wypadku okreslic dokladnej diagnozy. x Co do przyklejania etyketek - niestety to moze miec wyniszczajace dzialanie- nikt cie nie bierze na powaznie, jak juz uznano, ze cos jest nie tak - postrzega sie te osobe wylacznie w kategoriach "chora" i nierozsadna, przepisuje sie leki nawet nie monitorujac czy maja one sens. x w latach 70 tych przepowadzono eksperyment-badanie i kilku psychiatrow podalo sie za osoby z problemami psychicznymi i potrzebujacymi diagnozy. Wystarczylo, ze na poczatku wspomnieli o slyszeniu jakis glosow zostali zdiagnozowani jako schizofrenyc zdaje sie i zamknieci, Mimio, ze zachowywali sie w psychitryku normalnie, nie wypuszczano ich nawet po 2 - 3tyg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
czuje twoj i bol, przykro sie czyta takie dramatyczne przezycia. x Studiuje psychologie i powiem ci, ze wcale nie piszesz glupot - owszem czasem leki sa wybawieniem, ale czesto wyniszczaja i nawet jezeli masz jakas dysfunkcje moznaby najpierw sprobowac ja wyleczyc terapia. Psychiatra nie jest nawet w stanie w twoim wypadku okreslic dokladnej diagnozy. x Co do przyklejania etyketek - niestety to moze miec wyniszczajace dzialanie- nikt cie nie bierze na powaznie, jak juz uznano, ze cos jest nie tak - postrzega sie te osobe wylacznie w kategoriach "chora" i nierozsadna, przepisuje sie leki nawet nie monitorujac czy maja one sens. x w latach 70 tych przepowadzono eksperyment-badanie i kilku psychiatrow podalo sie za osoby z problemami psychicznymi i potrzebujacymi diagnozy. Wystarczylo, ze na poczatku wspomnieli o slyszeniu jakis glosow zostali zdiagnozowani jako schizofrenyc zdaje sie i zamknieci, Mimio, ze zachowywali sie w psychitryku normalnie, nie wypuszczano ich nawet po 2 - 3tyg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
Nie napisalas jeszcze na czym polega dokladnie twoja dysfunkcja. Co takiego zrobilas, ze psychiatra uznal iz potrzebujesz lekow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Ja bede artystka,dlatego w tym calym psychologicznym pojebanstwie nie powinno sie mnie klasyfikowac ani niczym faszerowac,ja od dziecka czulam sie lekko stuknieta i zawsze bylo mi z tym dobrze.studia sa potrzebne,ale mozna wszystko pogodzic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Pastelowa strona-witaj,widac ze masz pojecie o tym co mowisz.psychiatra pytala czy mam cos,co mnie niepokoi-powiedzialam o wachaniach nastroju,problemach ze snem,pustce.zadawala rozne pytania i robila notatki,pytala czy slysze glosy-powiedzialam ze nie.spytala,czy czuje sie obserwowana-czuje sie,ale to przez nadmierna kontrole rodzicow.powiedziala,ze to borderline,i ze przepisze mi 'stabilizator nastroju'.dopiero pozniej przeczytalam o tym leku i zamarlam z przerazenia,ale musialam brac.czytalam o borderline i to w sumie jak o mnie,szukam tych wrazen,czuje ta pustke,nude,impulsywnosc,zmiany,niepewnosc itp mialam robione testy mmpi czy jakos tak i wyszlo podejrzenie osobowosci schizotypowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Poza tym jestem yebnieta:O i lubie wymyslac prowa na kafe 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Czesc podszyw 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
Wahania nastrojow, pustka, problemy ze snem? Duzo ludzi przechodzi przez takie problemy, ale niekoniecznie sa diagnozowani jako borderline czy inna latka. x Z tego co nam mowiono nie ma jednej definicji co jest normalne a co nie - granica jest plynna, czesto zalezy od kultury, czasow w jakich zyjemy, oglnie norm panujacych wsrod spoleczenstwa. Ale jest jedna kategoria wazna w ocenie czy czlowiek radzi sobie psychicznie - to jego funkcjonowanie. Dopoki umiesz o siebie zadbac, zrobic wszystko wokol siebie, dopilnowac obowiazkow, radzic sobie z zyciem codziennym, w miare czerpac radosc z zycia nikogo przy tym nie krzywdzac- to znaczy, ze funkcjonujesz dobrze, a jezeli dobrze funkcjonujesz to nikt nie ma prawa ci wmawiac ze jestes chora. x Napisalas dosyc ogolnie - zastanawiam sie jak ty funkcjonujesz? jak wyglada przecietnie twoj dzien? umiesz dopilnowac swoich obowiazkow, masz jakies plany? czy jestes agresywna? itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
Wahania nastrojow, pustka, problemy ze snem? Duzo ludzi przechodzi przez takie problemy, ale niekoniecznie sa diagnozowani jako borderline czy inna latka. x Z tego co nam mowiono nie ma jednej definicji co jest normalne a co nie - granica jest plynna, czesto zalezy od kultury, czasow w jakich zyjemy, oglnie norm panujacych wsrod spoleczenstwa. Ale jest jedna kategoria wazna w ocenie czy czlowiek radzi sobie psychicznie - to jego funkcjonowanie. Dopoki umiesz o siebie zadbac, zrobic wszystko wokol siebie, dopilnowac obowiazkow, radzic sobie z zyciem codziennym, w miare czerpac radosc z zycia nikogo przy tym nie krzywdzac- to znaczy, ze funkcjonujesz dobrze, a jezeli dobrze funkcjonujesz to nikt nie ma prawa ci wmawiac ze jestes chora. x Napisalas dosyc ogolnie - zastanawiam sie jak ty funkcjonujesz? jak wyglada przecietnie twoj dzien? umiesz dopilnowac swoich obowiazkow, masz jakies plany? czy jestes agresywna? itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Moj dzien-wstaje,maluje sie,wychodze do szkoly,w niej rozmawiam ze znajomymi,duzo smiechu,czasem jakis stres,do wszystkiego podchodze z dystansem i smiechem,jestem zadowolona.duzo rzeczy daje mi radosc,euforie,ale latwo popadam w smutek lub zlosc.latwo sie zniechecam.po szkole jem obiad,siedze z chlopakiem,ide na korepetycje lub rysunek,wracam,siedze w pokoju,siedze na mobilnym necie,ide sie umyc,siedze na necie,cos poczytam,zrobie sciage,prace domowa,22-23 ide spac.zdaje z klasy do klasy,nigdy nie poprawialam klasy ani nie mialam poprawki.zajmuje sie psem,sprzatam w pokoju,dbam o siebie.bywam agresywna,gdy cos mnie rozzlosci,ale to chyba kazdy.a przylepili mi plakietke wariatki,bo mam bujna wyobraznie,lubie fantazjowac,marzyc,pisac opowiadania,wymyslac abstrakcyjne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Moj dzien-wstaje,maluje sie,wychodze do szkoly,w niej rozmawiam ze znajomymi,duzo smiechu,czasem jakis stres,do wszystkiego podchodze z dystansem i smiechem,jestem zadowolona.duzo rzeczy daje mi radosc,euforie,ale latwo popadam w smutek lub zlosc.latwo sie zniechecam.po szkole jem obiad,siedze z chlopakiem,ide na korepetycje lub rysunek,wracam,siedze w pokoju,siedze na mobilnym necie,ide sie umyc,siedze na necie,cos poczytam,zrobie sciage,prace domowa,22-23 ide spac.zdaje z klasy do klasy,nigdy nie poprawialam klasy ani nie mialam poprawki.zajmuje sie psem,sprzatam w pokoju,dbam o siebie.bywam agresywna,gdy cos mnie rozzlosci,ale to chyba kazdy.a przylepili mi plakietke wariatki,bo mam bujna wyobraznie,lubie fantazjowac,marzyc,pisac opowiadania,wymyslac abstrakcyjne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Moje plany-zdac mature,dostac sie na asp,wiecej cwiczyc rysunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
W dalszym ciagu nie widze powodu, dla ktorego mialabys brac leki, ale moze nie piszesz wszystkich szczegolow? x Co sklonilo rodzicow by zadecydowac o wizycie u psychiatry? Musialy to byc jakies konkretne wydarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
Duzo artystow "odbiega od normy" w cudzyslowie. Przezywaja swiat inaczej, czesto sa skrajnie wrazliwi, to dzieki tej wrazliwosci tworza tak piekne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się!!!
Nie znam się na lekach nie wiem jakie skutki uboczne może mieć risolet, ale myślę że może ci zjechać psyche i zdrowie. Leki wyrzucaj, a jeśli dojdzie do przemocy to dzwoń na niebieską linię, ratuj się jak możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Przedawkowalam leki,ktore maja w sobie narkotyczna substancje(nie zrobilabym tego,jakbym mogla sie inaczej wyszalec,glupie,ale coz,jestem trzymana na smyczy)stracilam kontrole nad soba,wzieli mnie do szpitala i rodzice dostali zalecenie zeby sie ze mna przejechac do psychiatry.psychiatra mowi,ze mam objawy osobowosci schizotypowej,w sumie mam,ale ja to lubie w sobie....to 'myslenie magiczne' jest swietne,nie wiem co w tym zlego.ja sie dobrze czuje ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Wlasnie jestem wrazliwa,niby tego nie okazuje bo po co,ale w srodku jestem.odbieram wszystko inaczej,nadaje slowom nowe znaczenia,posluguje sie dziwnym jezykiem,mam swoje odchyly.czuje straszna energie,chec wyszalenia sie,wyszumienia,zabawy,chce poczuc ze zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się!!!
no jak jesteś młoda to się wyszum bo potem ci tego będzie brakowało, wiem co mówię :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee tamm autorka widać że
jest jebnięta bo za dużo tu sie produkuje jak kazdy psychik :P:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Do tego daze :D ale nie moge,poki mieszkam z rodzicami.jeszcze 1,5 roku i bede mogla szalec.oni uwazaja,ze to niepotrzebne i ze nie tak mnie wychowali,ze w tym wieku mam byc stateczna i uporzadkowana.a ja chce byc mloda,czuc zycie.moja mama mowi,ze to puste,plytkie,ze jestem ograniczona i 'dziuniowata',bo chce sie wybawic za mlodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Ja wiem,ze jestem pojebana,ale mi jest z tym dobrze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pastelowe pola
ciekawe to co piszesz o tej energii. Ale moze masz jakies sklonnosci autodestrukcyjne i dlatego rodzice trzymaja cie na smyczy? x Trzymaja cie na smyczy, bo byc moze juz wczesniej wpadlas w jakies tarapaty, skrzywdzilas siebie albo kogos, zachowalas sie antyspolecznie? x Nie kontrolowaliby cie i nie trzymaliby cie na smyczy gdyby nie martwili sie o ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noone is gonna take my soul
Nie mam sklonnosci autodestrukcyjnych,dbam o siebie,wyznaje zasade ze wszedzie mozna miec wrogow,byle nie w samym sobie,bo ze soba bedziesz cale zycie.trzymaja mnie na smyczy bo uwazaja,ze imprezowanie to odczłowieczenie,ze moje miejsce jest w domu,od dziecka tak bylo-mam byc grzeczna,ulozona.a jestem buntowniczym typem,chce szalec,nie chce zrobic sobie krzywdy,wlasnie krzywde robie sobie siedzac w domu,gdy pragne wielkich emocji,przezyc,a mam nude.dlatego chce studia,nowe miasto,nowi ludzie,nowe zycie,wolnosc.to tak bardzo chore psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×