Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pendzior

Moja żona nie ma orgazmu

Polecane posty

Twierdzisz, że żona jest zadowolona z takiego seksu, jaki macie. Pewnie jest już na tyle przyzwyczajona, że myśli, iż tak ma być i tyle. Domyślam się, że chciałbyś zobaczyć ten wspaniały widok spełnienia i rozkoszy na twarzy partnerki. Może warto radykalnie zmienić Wasze przyzwyczajenia łóżkowe, poeksperymentować?... Ale o tym powinna też pomyśleć małżonka, jeśli wyraża taką wolę oczywiście.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze warunki mieszkaniowe nie pozwalają na większą swobodę. Nie nudzimy się w łóżku. Jeśli coś nie pasuje mówimy o tym. O jej orgazmie niestety nie... Ale jak napisałem, nie dąży nawet do niego... Może rzeczywiście to ja mam z tym problem...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli przynajmniej Ty masz z tym problem, to moim zdaniem, nie jest wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdf_lkjh
Żaden ze mnie fachowiec, ale pozwolę sobie stwierdzić, że ona jest bardzo mocno zablokowana, przede wszystkim w głowie. I żadne świece, starania tu nie pomogą, przecież autor chyba nie jest jakiś ostatni i zapewne tego próbował. Także zdecydowanie seksuolog. No i pół żartem próba z innym partnerem, tylko to faktycznie jest trudne, musielibyście to potraktować jako terapię, a nie zdradę. Dla mnie satysfakcja partnerki bardzo ważna i nie wyobrażam sobie współżycia bez niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałem jej to wytłumaczyć ale miała ciężki dzień w pracy i wolałem nie dolewać oliwy do ognia. Jestem pełen obaw czy cokolwiek pomoże, bo za dobrze ją znam. W sumie jej go nie brakuje, bo nie miała. A mnie już nosi coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów mam wrażenie, ze przemawia przez ciebie egoizm, a nie chęć sprawienią żonie przyjemności. Nie, może nie egoizm, ale frustracja. Rozumiem, że może ci go brakować (tzn orgazmu u żony) ale zbytnio naciskajac możesz więcej stracić niż zyskać. A może ona nie chcę o tym rozmawiać, bo się czuje już tym zmęczona? Może sama nie chcę spróbować z obawy, ze się okaże, ze naprawdę nie umie mieć orgazmu? Mam wrażenie, ze zaczynasz traktować te sprawę, jakby twoja żona była krnabrnym uczniem, który nie chcę się nauczyć regulek, choć to dla jego dobra przecież. I może w glebi duszt wcale nie chodzi ci o przyjemność żony, tylko o poczucie własnej wartości? Chęć okazania się dobrym kochankiem (no bo niby co to za kochanek, co własnej żony nie umie do orgazmu doprowadzić ) ze cała ta frustracja bierze się z twojego jakiegoś ukrytego kompleksu, ze może tak naprawdę to ty zawodzisz i za wszelka cenę chcesz udowodnić, ze jednak potrafisz. A co, jeżeli się nie uda i zamiast pomoc żonie wzbudzisz w niej tylko kolejna blokadę? Jesteś gotowy na takie ryzyko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego chcesz od twojej
zony jesli ona orgazmu nie potrzebuje???????????? :-O nie czaje:-O jesli nie miala przez cale zycie to nigdy miec nie bedzie !!! zrozum to wreszcie bo az zal czytac :-O a co bys zrobil z taka kobieta jak ja, ktora jak nie ma orgazmu pochwowego (bo lechtaczkowy to dla mnie nie orgazm :D nie musze go miec chociaz lubie ) dostaje szalu????jak nie mam chociaz jednego to jestem zla jak osa, nieraz potrzebuje 3-4 podczas jednego stosunku bo jestem niezwadowolona. daj swojej zonie spokoj ona tego nie potrzebuje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tak, że naciskam na nią. Może ze dwa razy poruszaliśmy ten temat. Nie mam kompleksów. Jakbyście się czuły, gdyby to facet nie miał orgazmu? Większości pewnie by to nie przeszkadzało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yyy.. To teraz ja się pogubilam. Z tego co piszesz wynikaałoby, ze to jest spprawą, która cię nieźle nurtuje i nie daje spokoju. W każdym razie nieźle ci się kotluje w głowie. A teraz się ookażuje, ze w ciągu 15 lat rozmawiałes z nią o tym "może ze 2 razy"? Czyli średnio raz na 7 lat przypominasz sobie o tym? :D Zglupialam :D I SS, forum popycham, bo kuleje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem zagubiony w tym temacie... Nie odczuwam takiej przyjemności z seksu. Bo co to za przyjemność w pojedynkę...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pytasz ją co sprawia jej przyjemność? Obserwujesz jej reakcje na bodźce? Starasz się stworzyć odpowiedni klimat wokół seksu? Gra wstępna zaczyna się dużo wcześniej niż mineta czy ssanie sutków :-) Kobieta, która jest zestresowana choć trochę ma dużo większy problem z osiągnięciem orgazmu, czasem nie jest w stanie go osiągnąć, bo ciągle o czymś myśli, zadręcza się itp. Sam klimat wokół seksu jest zajebiście ważny. Jeśli nie stworzysz dobrej atmosfery to orgazmu nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że pytam, obserwuje itd. Nastrój nie zawsze da się zrobić... Warunki mieszkaniowe nas ograniczają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, z tego co piszesz wynika, że wszystko jest idealnie, a krnąbrna żona nie chce mieć orgazmu. Chyba jednak coś jest nie tak, skoro tych orgazmów nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I na cholerę mi było ćwiczyć różne techniki opóźniania spustu? Mogę się kochać całą noc i tak do zayebania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhfftcvhgfc
ja jestem 18 lat w związku,też on był (i jest nadal) moim pierwszym i niiigdy nie miałam z nim orgazmu (chociaż się bardzo biedak stara) z czasem żeby mi odpuścił zaczęłam udawać, no co mam kurcze zrobić jak nie mogę dojśc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhfftcvhgfc
ja jestem 18 lat w związku,też on był (i jest nadal) moim pierwszym i niiigdy nie miałam z nim orgazmu (chociaż się bardzo biedak stara) z czasem żeby mi odpuścił zaczęłam udawać, no co mam kurcze zrobić jak nie mogę dojśc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No teraz to pojechałeś. To nie tylko od tego zależy. Orgazm kobiety siedzi w głowie. Jeśli tam się nie dostaniesz to możesz i całą noc dymać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mhf... A sama potrafisz dojść? Moja nawet nie chce spróbować. Mówi, że nie sprawia jej przyjemności gdy się sama pieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhfftcvhgfc
sama tak, bez problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tez się nie masturbuje i też nie potrafi sama dojść. To nie jest żaden wskaźnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhfftcvhgfc
tak ci tylko mówi ,ja też bym sie niiiiikomu nie przyznała ,męzowi też ,nie ma osoby która w ogóle się nie masturbuje, taka nasza natura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×