Gość justka87 Napisano Marzec 26, 2014 Lonia TSH 1,01 za trzy miesiące kolejna kontrola.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Marzec 27, 2014 Loniu i jak dzisiaj? Dalej boli Cie jajnik? Z obserwacji porannej zUwazylam ze sluz juz sie zmienil na lepki , ale jajnik boli i boli w systemie ciaglym... Wyczytalam ze podloze moze byc rozne.. Podobno niekiedy jest to wlasnie objaw zagniezdzania zarodkA, niekiety torbiel, niekiedy nic, poprostu ze boli.... Jakos ciezko mi wirzyc by sie fart elo i byl to objaw zagniezdzania.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lonia37 0 Napisano Marzec 27, 2014 Justka - to wspaniale Ci się TSH uregulowało, mam nadzieję, że hormony Ft3 i 4 też :-) Bella - dzisiaj nic mnie nie kłuje i nie ciągnie, śluz też ustał. Temp.z rana to 36,9. Wiem, że mogło to być objawem czegokolwiek, lub po prostu bardziej odczuwamy zmiany. No cóż, pozostało Nam poczekać kilka dni i zobaczymy. Ja w tą sobotę idę do lekarza żeby zmierzyć endometrium i sprawdzi mi też jajniki. Poza tym czuję się świetnie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Marzec 27, 2014 Moja tempka z rana to 36.96 , ae ten jajnik boli:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marcysiak Napisano Marzec 28, 2014 Hej Dziewuszki Dawno mnie tu nie było. Czekałam , czekałam i się doczekałam wreszcie na in vitro. Od dziś biorę gonal, mam krótki protokół i przy dobrych wiatrach w połowie kwietnia powinnam być po transferze. Widzę po wpisach, że wielu z Was się już udało i liczę że też będę niedługo w tej grupie. Trzymajcie kciuki. Nie będę się za wiele udzielać na forum bo nie chcę się nakręcać. Chcę mieć luz i nie myśleć.. :-) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 28, 2014 czesc dziewczyny, sledze wasze forum od jakiegos czasu. Tez mam bardzo niskie AMH bo praktycznie bliskie 0 a mam zaledwie (albo az) 28 lat. Zrobiłam badania genetyczne w sensie kariotyp i niestety wyszły jakies delecje i inne cuda. Wczoraj mialam konsultacje u pani genetyk ktora zlecila dodatkowe badania. Gdyby do ciazy doszlo w naturalny sposob i urodzilby sie chlopak a ja bylabym nosicielka FRA-x to moglby byc chory. Pisze tylko zeby was przestrzec bo moje niskie AMH jest spowodowane genetycznie. Dodam ze w mojej rodzinie nikt nigdy nie chorowal ani nie mial przedwczesnego wygasania jajnikow. Zdecydowalam sie wam o tym napisac aby was 'przestrzec' w pewnie sposob, bo jak widzimy teraz w TV w sejmie te niepelnosprawne dzieci to zapewne te kobiety nawet nie wiedzialy ze ich genetyka moze miec na to wplyw. Pozdraiwam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Marzec 28, 2014 Gosciu a ile kosztuje ten kariotyp? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justka87 Napisano Marzec 28, 2014 Bella w Invicta w Gdańsku 350 zł od osoby razem 700 zł ale można na NFZ mi się akurat udał:) i w miarę szybko poszło bo ogólnie trochę długo się czeka na NFZ a Tobie w Gamecie nie zlecili tego badania? hmm.. chyba dlatego, że to badanie zleca się dopiero przed INF... byłam dzisiaj u Czecha, zaliczamy się do refundacji:) :) jeśli załapiemy się na pierwsze rozdanie to będzie to jakoś na początku czerwca, 14/04 dowiem się więcej.. w sumie dzisiejsza wizyta to taka nijaka:( duże opóźnienie i chyba już nie miał dla nas czasu:( USG w porządku, endometrium odpowiedniej grubości, jama macicy bardzo ładna po jednym pęcherzyku po każdej stronie, ale co do wyniku AMH to mnie nie pocieszył:( powiedział, że zapewne będę słabo reagować na stymulację:( mimo tego, że pozostałe badania są okej bo FSH mimo że podwyższone mieści się w normie, TSH ładnie spadło, prolaktyna w normie, czy to AMH jest faktycznie aż TAK BARDZO ISTOTNE?? NAJISTOTNIEJSZE?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość krzepka_rzepka Napisano Marzec 28, 2014 Justka,mi lekarz powiedzial, ze licza sie pecherzyki i to co z nich sie uda wyhodowac-bo liczy sie jakosc a nie ilosc. Ale jak zobaczyl u mnie tylko 3 antralne to stwierdzil,ze 'moze cos sie uda'...ale optymizmem mnie nie natchnal,a ja od pojutrza zaczynam gonal... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Marzec 28, 2014 No ja narazie jeszcze iui mam probowac wg lekarza 3 proby a dopiero potem ivf, wiecie u mnie inna sytuacja bo my poszlismy do lekarza po 3 cyklach nieudanych staran, wiec generalnie to za krotko i mimo wyniku amh to zaden lejarz nas na ivf od razu nie pchnie... Teraz jestem po 6 cyklu staran i czekam na efekt iui, potem jeszze 2-3 iui bo akurat 3 wypada na wyjazd mojego m a potem ivf... Lekarz ogolnie amh u nas sie nie przejmuje, mowi ze gdynie nie fsh to ogolnie uwazalby ze naturalnie mozemy bo jednak mam zawsze min 4 pecherzyki antralne w jajniku kazdym ostatnio nawet 5, no ale to fsh jednorazowe... No nic czekamy, krzepka a Ty do ivf ten gonal bierzesz czy do iui? Jaka dawka? Justka a w ktorym dniu cyklu mialas po 1 pecherzyku? I vhodzi o antralne ?to tez niefajnie ze jak mial juz poslizg to i tak kolejni pacjenci cierpia:/ mimo wszystko kazdy zasluguje tyle czasu ile potrzebuje.. Za to chyba placimy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość justka87 Napisano Marzec 30, 2014 Krzepka ja nawet nie maiłam badanych pęcherzyków antralnych..:( mimo tego, że chciałam to jakoś nikt nie wykonał tego badania.. i w końcu nie wiem jak to u mnie wygląda:( ogólnie wyniki mama okej:) z wyjątkiem AMH .. Bella mi Czech powiedział , że jeśli teraz nie załapię się na refundację to proponował by dwie-trzy IUI a jak się załapię to już się wstrzymać i "skupić " się na INF Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Marzec 30, 2014 Hm, ja szczerze sie strasznie boje ivf...juz po dawce gonalu 37,5 mnie piersi pobolewaja, a co dopiero po dawce 300 jaka wtedy jest :/wiadomo ze sie wiele zrobi dla dzidzi... Tylko o skutkach tego dowiemy sie w przyszlosci... No nic narazie czekam na wynik iui, ludzie ktorym sie udaje od razu nie wiedza chyba jakie maja szczescie... Ja mam wrazenie ze teraz cale zycie mam ulozone pod owulacje i iui..:/ mielismy jechac jak moj m wroci na wycieczke, nawet trafila sie swietna okazja do meksyku, ale nie bo przeciez wtedy strace iui w kwietniu i jeszcze jak mi sie okres przesunie to wroce na 5 a nie 4 dc i jeszcze w maju strace ew stymulacje do kolejnego iui... :/ no a ten wrogi sluz to w staraniach naturalnych moze wszytko psuc:/ nie wiem, chyba zaczynam swirowac:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Marzec 30, 2014 Bella jedz do Meksyku,kochajcie się na maksa i może akurat zaskoczysz w milych okolicznościach przyrody:) Rozumiem,ze obecnie masz lekka schize to calkiem normalne przy staraniach,analizowanie dogłębne praktycznie każdej minuty ,badania i czynności. Ale posłuchaj starszej koleżanki.Jezeli cale zycie podporządkujesz staraniom,owulacji,itd.To wcześniej czy później albo oszalejesz albo będzie to nie daj Boze miało kiepski na Twój z tego co czytam bardzo udany związek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość krzepka_rzepka Napisano Marzec 30, 2014 No to dzis zaczynam, nie od gonalu tylko Gonapeptylu. A Gonal dołączam od jutra-dawke 75. Ja sie zastanawiam, czy sprobowac isc na zwolnienie lekarskie,zeby troche odpoczac,bo w pracy mam koszmarny stres obecnie,a na urlop nikt mnie nie pusci. Czy moze jednak pracowac i nie myslec o tym czy sie uda cos wystymulowac czy nie? Z drugiej strony czytajac skutki uboczne pt. 'zmiany nastrojow' to az sie boje,ze cos do mojego szefa nawrzeszcze jak bedzie mial jakies pretensje..:) Justka, no wlasnie ja mam wyniki tez ok, poza amh, udalo mi sie zbic fsh ponizej magicznej refundowanej granicy 15 i wydawalo mi sie,ze czytalam,ze to ostatecznie lekarz podejmuje decyzje czy dopuscic do refundacji,weic mialam nadzieje,ze sie uda. Ale moj powiedzial,ze musi wpisac obie dane i niestety nie.No pewnie,ze lepiej dla kliniki,zeby placic...No i tak cos krecil,bo na koniec stwierdzil ze i tak sie rok czeka obecnie... No wiec sobie dalam spokoj,bo szkoda czasu i trudno, mocno zacisniemy pasa,byleby sie udalo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Marzec 30, 2014 Coconut wiem ze wpadlam juz w schize i to potezna:/ poprostu to jest tak ze moj m plywa teraz do tego przez te stymulacje i wczesniejszy ovitrelle cykle mi sie skrocily i tak jak do tej pory bylby na 2 a wypadala 1 owu tak teraz sie to odwraca... A ja nie chce do kazdego iui podchodzic tylko z mrozonego:/ dlatego sobie postanowilam ze podejdziemy na swiezym jak tylko wroci teraz poraz ostatni na dwie owu... :/ wiem ze zaczynam popadac w paranoje ale chyba nic na to nie poradze :/ pomoc tu moze jak to moj gin powiedzial jedynie ciaza :/ w kolo wszystkim sie udaje, nawet tym co mieli skrajne szanse: a to kolezanka z amh 0 ,2 wiec nizej niz ja, a to druga z endometrioza, ba nawet szwagierka kolezanki po chyba 5 latach staran zaszla, wierze ze w koncu kazda z nas sie doczekA bobo, tyle ze to czekanie az to nastapi jest dla mnie tortura, pelen podziw dla was ktore staracie sie 2 i wiecej lat , a ja tu po 6 miesiacach juz strugam wariata, ale to wynika z tego ze jak cos chce to zawsze chce juz, jestem mega niecierpliwa, poprostu nie umiem czekac,cale zycie mi sie mega dobrze uklada, i wiem ze nie koge narzekac bo to bylby grzech, wlasnie dlatego boje sie tej ciazy, bo przeciez z reguly nie mozna miec wszystkigo... Zawsze musi byc jakies ale... I boje sie ze tym ale bedzie dzidzia... Sucks :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Marzec 30, 2014 Najgorsze jest w tym to ze poprostu nie zaleZy to ode mnie, zawsze gdy czegos mocno chce to stane na uszach by to osiagnac, czy saietna prace, awans itd, wszystko co jest zalezne ode mnie jak chce to potrafie, a to kurcze jest poza mna i chyba ta niekoc mnie najbardziej wkurza :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość krzepka_rzepka Napisano Marzec 30, 2014 Bella, ja mysle,ze to dobrze,ze zaczelas 'walke' juz po 6 miesiacach. Bo ja dopiero po 5 latach i bardzo zaluje. Na poczatku myslalam,ze nie bede cudowac - ze kiedys w koncu naturalnie zajde,ale czas zaczal gonic i teraz moge tylko zalowac,ze wczesniej na pewno mialam lepsze amh,ale jeszcze rok temu nie wiedzialam,ze cos takiego istnieje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maja37 Napisano Marzec 31, 2014 Cześć dziewczyny, ja już po pierwszej IUI, niestety nastrój kiepski, były trzy pęcherzyki (17-22) i żaden nie pękł, pomimo zastrzyku z pregnylu. śluzu jak na lekarstwo. Więc jak ja mam zajść w ciąże jeśli pęcherzyk nie pęka :-( Rozumiem że normalnie nie pęka ale po zastrzyku też nie to już nie wiem co mi pomoże. Czy macie może jakieś doświadczenia że lepiej pękają po ovitrylu bo kiedyś miałam podawany i pękły, a teraz lekarz dał mi pregnyl może on na mnie nie działa? Bella rozumiem cię z tym wariowaniem i niecierpliwością, a stres i analizowanie każdego objawu to chyba nasz największy wróg. U mnie też wszystko podporządkowane pod owulację (tyle że już ponad dwa lata) i jak coś z tym nie zrobię to zwariuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Marzec 31, 2014 ja niestety nie mam porównania, miałam 2x podany ovitrelle, raz przy cyklu stymulowanym do iui (obecny) i w poprzednim - cykl naturalny - pęcherzyk pękł w poprzednim , teraz nei wiem bo nie sprawdzałam, ale u mnie pękają same bez problemu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lonia37 0 Napisano Kwiecień 1, 2014 Bella - nie napisałam po sobotniej wizycie u lekarza, tyle miałam zajęć weekendowych... Na USG w 22dc pokazało się wiele drobnych pęcherzyków na prawym jajniku, na lewym zrobiła się mała torbielka (pierwszy raz coś takiego u mnie stwierdzono) po ostatniej owulacji. Chociaż jak byłam na USG u innego lekarza na początku tego cyklu to wiodący pęcherzyk miałam na prawym jajniku i pewnie owulacja była z dwóch jajników. Niestety moje endometrium jest cienkie bo tylko 5mm...i co tu zrobić...Dostałam tabletki z Estrogenem i Progesteronem na dwa cykle (nie pamiętam jak się nazywają - piszę z pracy) i mam przyjść po dwóch następnych cyklach. Endometrium musi być min.8mm, inaczej żadna ciąża/IVF nie ma racji powodzenia - tak powiedziała lekarka. A jak Twoja temperatura? U mnie cały czas 36,9 jeszcze nie spadła, dziś 25dc :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 1, 2014 Loniu u mnie endometrium jest ok, tempka w granicach 37, jedynie przedwczoraj bylo jakos 36,88 czy cos, a potem juz 37,03 i tak to sie waha w tych okolicach, jakos ta tempka juz mnie coraz mniej ogolnie pociesza bo co z tego ze w kazdym cyklu w drugiej cazie mam powyzej 37 i sie utrzymuje tak jak i tak potem wszystko konczy sie okresem... Podobno na grubosc endometrium dobrze dziala gonal- tak twierdzi moj gin...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Coconut2009 0 Napisano Kwiecień 1, 2014 Czesc:) Lonia moja droga:)Może dostalas cos takiego jak Femoston na endo i później progesteron.To jest takie chyba jak HTZ:(:(Ja się po tym paskudnie czułam:(:(tzn.krecilo mi się w glowie i przez pierwszy tydzień miałam takie silne mdlosci az do wymiotow:O Napisz proszę co to za lek,Wiem,ze zadzialasz i odbudujesz endo jak należy.Przepros się z czerwonym winem i może zacznij przyjmować DONG QUAI jest naprawdę dobry na endometrium.Pozdrawiam cieplutko:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lonia37 0 Napisano Kwiecień 2, 2014 Coconut - hej Kochana :-) ten lek nazywa się Cyclo-Progynova. Mam brać według ulotki. Teraz czekam na @ no i zobaczymy czy endometrium "przytyje". A winko czerwone to cały czas wieczorem popijam bo bardzo lubię ;-) A co u Ciebie? Wiosna w ogrodzie zawitała? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anik 30 Napisano Kwiecień 5, 2014 Ja juz po pierwszej wizycie w invicie. Pani Doktor Szczyptanska po szczegolowym wywiadzie i badaniu usg dala mi 2-3% szans na ciaze z wlasnej komorki. Powiedziala rowniez, ze jezeli jakims cudem by sie jednak udalo, to istnieje duza szansa, ze zaraz po ciazy trafilabym na chemioterapie, gdyz torbiele, ktore mam, sa torbielami zarodkowymi i hormony wydzielane w czasie ciazy czesto sprawiaja, ze takie torbiele zlosliwieja.Od razu zaproponowala komorke dawcy i dala skierowanie do szpitala na usuniecie jajnika. Nie wiem jak to wszystko zalatwie, bo w zyciu nie zdecyduje sie na operacje w Irlandii, ale jakos to bedzie. Powiem szczerze, ze troche mi ulzylo, bo nie wiem, czy dalabym rade przejsc przez kolejne in vitro na wlasnej komorce. Dostalismy liste badan, ktore mamy wykonac bezposrednio przed transferem i kartiotypy dla mnie i meza. Teraz czeka nas wybranie dawcy, wycinanie migdalkow no i ta nieszczesna operacja. In vitro moze byc wykonane dopiero trzy miesiace po zabiegu, wiec mamy mnostwo czasu na znalezienie dawcy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Kwiecień 5, 2014 Anik 30 Jak mogę zapytać , jakiego typu masz Torbiela na jajniku ? co to w ogóle jest? że grozi nowotworem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
terri9 0 Napisano Kwiecień 5, 2014 czy to inaczej Torbiel skórzasta? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anik 30 Napisano Kwiecień 6, 2014 Tak dokladnie, to torbiel (a raczej aglomeracja 4 torbieli) skorzasta. Czytalam, ze one rzadko zlosliwieja, ale Pani doktor powiedziala, ze moga wlasnie w trakcie ciazy. Tuz po wizycie bylam lekko podlamana, bo to moj jedyny dzialajacy jajnik i po takim zabiegu moje amh spadnie z, i tak juz tragicznego, 0.19 do 0 kompletnego i przekresli te nikla nadzieje, ze moze kiedys uda mi sie miec wlasne dziecko. Potem jednak dotarlo do mnie, ze tak bedzie lepiej. Moje zdrowie jest najwazniejsze a przeciez zawsze jest komorka dawcy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 6, 2014 Anik, gratuluj***ardzo madrej i dojrzalej decyzji, pamietaj ze Twoje zdrowie jest najwazniejsze, a dla Twojego meza zawsze Ty bedziesz na pierwszym miejscu, a dopiero na dalszym planie chec posiadania dziecka, a tak jak piszesz zawsze masz jeszcze komorke dawczyni a zdrowie tylko jedno :) trzymam kciuki by wszystko bylo dobrze :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lonia37 0 Napisano Kwiecień 6, 2014 Anik - dojrzała i przemyślana decyzja :-) wspaniała sprawa, że jest opcja KD i będziesz mogła cieszyć się z macierzyństwa, a dzieciątko z młodej i zdrowej matki :-) Tak jak, mówisz: zawsze też zostanie nadzieja, że natura w pewnym czasie pobudzi do działania ten jeden jajnik. Nigdy nie wiadomo! Powodzenia Ci życzę, po kolei i systematycznie, zgodnie z planem dojdziesz do celu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anik 30 Napisano Kwiecień 6, 2014 Dzieki kobietki za wsparcie. O komorce dawcy nie mamy zamiaru nikomu powiedziec, bo moja rodzina jest dosc specyficzna, wiec to forum, to jedyne miejsce, gdzie moge sie wygadac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach