Azzurro 0 Napisano Kwiecień 22, 2016 Smutasek- brawo, powodzenia na dalszych etapach. Nusial- Ja kiedyś też myślalam , że za jednym zamachem dwójka to takie super, ale teraz w mojej sytuacji kiedy mąż ciągle poza domem, rodzina 150 km dalej, to wiem że bym w psychiatryku wylądowala albo zdechla z glodu. Ja z jednym mam problem żeby iść do zwyklego spożywczaka, cala logistyka musi być przemyślana no i jeszcze psa ogarnąć trzeba. Bella- na razie jeszcze się wstrzymuje. Ja to bym najlepiej poczekala chociaż dwa lata. Wiem, że wtedy szanse będą zerowe dlatego wkurza mnie ta presja czasu. Jeśli nie będzie mi dane zostać kolejny raz matką, to będę dziękować i tak losowi że dal mi synka. Ja mam taką sytuację jak powyżej napisalam, mi nikt zakupów nie zrobi. Śliwiński powiedzial, że nawet będąc w ciąży tracimy rezerwę, biorąc tabletki anty rownież, tego się nie da zahamować. Jakoś mam takie przeczucie że już mi się nie uda drugi raz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 22, 2016 Katia Azzuro, Ty to zawrze mądrze wszystko wytłumaczysz :) Ciekawe jak wyjdzie mi teraz FSH, muszę zrobić jutro, bo będzie trzeci dzień cyklu, chyba pomimo, ze tak wcześnie dostałam. Stresu miałam teraz bardzo duzo, bo niby szukam innej pracy choc mam wlasnie dylemat czy powinnam to robić przed tym in vitro. Bo takie zmiany okropnie mnie stresują :(( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Kwiecień 22, 2016 Azzurro no niby tak, jak się nie ma pomocy przy dziecku to czasem bywa ciężko. Ja akurat mam rodziców bardzo blisko, moja siostra teraz ma malutką niunię i moja mama jeździ do niej na każde zawołanie :) więc wiem, że jak ja też bym miała dzieci to przynajmniej kilka razy w tygodniu by u mnie była :) ale moja siostra też tak ma, że jak chce coś załatwić, gdzieś pojechać, czy do sklepu, to zawsze moja mama zostaje z małą, bo z dzieckiem wyprawa do sklepu to ciężko ;) Katia ja właśnie też teraz chce szukać nowej pracy i tak sama nie wiem co robić, bo wiadomo, nowe miejscem nikt od razu nie da ci wolnego kiedy tylko chcesz...a podchodząc do in vitro w innym mieście to niestety logistycznie bywa ciężko, zresztą mimo wszystko nowe miejsce zawsze powoduje trochę stresu...i tak caly czas się powstrzymuję a chyba jednak powinnam szukać tej nowej pracy zamiast być w tym zawieszeniu w którym teraz jestem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Kwiecień 22, 2016 Hej dziewczyny doradźcie co na mdłości bo się wykoncze. Jeszcze dr przepisała mi luteinę pod język a ledwie ją wezmę do buzi i mnie na wymioty zbiera. Normalnie nie da się tego zjeść :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Kwiecień 23, 2016 smutasek- ja nie mialam mdlości, ale podobno pomaga imbir a w aptece są specjalne opaski na ręke. Nusial- widzisz, ja mam takie zdanie, że moje dziecko to w zasadzie powinien być mój problem, nawet gdybym miala mamę blisko to nie potrafilabym ciągle zwracać się do niej o pomoc, już nie mówiąc żeby byla na każde zawolanie, nawet gdyby nie pracowala. Choć wiem że by mi nie odmówila, to skoro mnie syn potrafi wykończyć fizycznie i psychicznie to co dopiero starszą kobietę. W ogóle jestem przeciwnikiem obarczania wnukami dziadków przez wiele godzin dziennie, bo nie po to my dorośliśmy żeby nasi rodzice zamiast spędzić czas tak jak chcą , siedzieli z naszymi dziećmi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial Napisano Kwiecień 23, 2016 Azzurro to nie aż tak jak mówisz, moja mama jak nie może np. pojechać do siostry to mówi wprost, ale jak tylko ma okazję to sama chętnie jeździ bo chce spędzać czas z wnuczką, no i z wnukiem przy okazji :) bo siostra ma dwójkę. Ona bierze małą np. na spacer, przy okazji pogada sobie z sąsiadami itd. :) ona to lubi :) no i też cieszy się, że jest potrzebna, że siostra chce jej pomocy, wiadomo, że czasem jest zmęczona jak wraca od siostry ale wystarczy tylko, że usłyszy Amelkę to od razu oczy się jej świecą :) jest w niej zakochana i jak dzwoni do mnie to pół rozmowy to o wnuczce :) poza tym też jest ważne aby dzieci miały kontakt z dziadkami i tu wcale nie ma mowy o obarczaniu ich wychowaniem, bo od wychowania są rodzice :) a dziadkowie od rozpieszczania :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Azzurro 0 Napisano Kwiecień 23, 2016 Nusial- ja Ciebie rozumiem i oczywiście wnuki powinny spędzać czas z dziadkami, ale lepiej żeby byl to czas nie na zasadzie że oni są od pilnowania bo rodzice ciągle są zajęci. Można zwrócić się o pomoc ale bez przesady. Niestety wiele razy bylam świadkeim wielu kuriozalnych sytuacji, gdzie rodzeństwo wyrywalo sobie matkę do pilnowania wnuków, jak nie mogla u jednego bo byla u drugiego to potem bylo obrażanie się, ten który mial pierwszy dziecko już byl przyzwyczajony ze mama przyjdzie na zawolanie, potem rodzi się kolejny wnuk i babcia na dwa domy potrzebna, albo wlasnie podrzucanie do dziadków dzieci codziennie na wiele godzin, bo to a tamto. Dziecko wraca z przedszkola i od razu do dziadków, rodzice odbierają na wieczór kladą spać i dzieci z glowy. Takie sytuacje są dla mnie nie do przyjęcia. Bo dziadkowie zwykle nie odmawiają, nie skarżą się że coś ich boli, że są zmęczeni, rzadko która babcia przeciwstawi się i powie żeby rodzic wynająl sobie niańkę. To tyle w tym temacie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 23, 2016 Smutasku mi niestety nic na mdlosci ani w 1 ( do 20 tc!!) ani w drugiej (do 17 tc!) nic a nic nie pomagalo..wiec malo pocieszajace...ale mozesz sprobowac, imbir, cola malymi lyczkami, sa opaski na nadgarstki, z lekow to prevomit mozesz sprobowac..moze Tobie cos z tego pomkze :) Azzurro ja mam pomkc tylko w zakupach..choc i bez tego zakupy to prosta sprawa bo byl czas ze moi rodzice sie nie kwapili choc w ciazy juz bylam kolejnej i wtedy zamawialam z almy i tesco online, pieczywo na spacerze w piekarni i wedline i miesko tez..ewentualnie alma ma pieczywo i miesko tez dobre :) tak to tez mnie nikt nie odciaza niestety..wczoraj sie troche zle czulam no ale dalam rade dzis juz lepiej, w nocy chyba mialam chyba twardnienie brzucha bo mi taki twardy sie zrobil...ale moze to te skurcze brackstona? Sama nie wiem...bylo to raz bezbolesnie wiec tez jakos nie wnikam choc przyznam troszke sie zestresowalam...w czwartek mam polowkowe usg i wizyte u mojego gina..modle sie by szyjka i wszystko bylo idealnie...bo nie wiem co ja bym poczela gdyby cos bylo nie tak i niedaj musialabym lezec...a maz w morzu...bylabym w tak czarnej d***e ze szok...oby wszystko dobrze bylo bo nie wiem czemu, stresa mam choc w 1 szej ciazy nie mialam problemow zadnych, tutaj tez 3 tyg temu na wizycie wszystko idealnie a szyjka mjala 5,34 cm...a jednak stres jest..chyba ten fakt ze tak to zdana na siebie jestem :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 23, 2016 Katia FSH -18,23, jeszcze gorzej niż było!!!! nie mam juz siły :(((((((((((((((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
smutasek85 0 Napisano Kwiecień 23, 2016 Bella...będzie dobrze. My dzisiaj naszemu powiedzelismy, że będzie miał rodzeństwo :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Azzurro 0 Napisano Kwiecień 23, 2016 Bella- wiem , że Ci też trudno, chodzisz dalej do Śliwińskiego? To twardnienie to na pewno te skurcze bo one pojawiają się od 20 tygodnia. Szybko czas zlecial, zaraz będziesz rodzić:-) W jakiej dzielnicy Gdyni mieszkasz? Katia- przykro mi , ale zobacz stopkę Belli. Czekaj cierpliwie na wizytę, nie stresuj się na zapas. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 24, 2016 Tak, ciaze prowadze u sliwinskiego :) teraz mi numer wywinal bo mialam w piatek miec wizyte na 17 a on chce wyjsc o 12 i tym sposobem mam w czwartek usg polowkowe w tej starej ich siedzibie a o 18 sliwinski...oby bez opoznien bylo bo nie wiem jak dolece :p mam nadzieje ze ten skurcz nic nje znaczy...nie powtorzylo sie wiec tyle dobrze :) mieszkam na malym kacku, mialysmy sie na spacer umowic i mam nadzieje ze sie uda niech tylko pogoda ladna sie zrobi :) wczesniej te zle samopoczucie teraz pogoda z d.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Azzurro Napisano Kwiecień 24, 2016 Bella- a ja mieszkam na Wzgórzu, także mamy do siebie blisko, no ja wlaśnie pytalam o to żeby w końcu się spotkać :-). A u kogo masz polowkowe?, ja w tym budynku mialam u doktor Letkiewicz. Fajny jest tam ten duży ekran gdzie widzi się malucha. Dla pacjentek prowadzących ciąże w Gamecie to powinna być jakaś zniżka na te badania prenatalne, bo 250 zl to sporo, moja koleżanka ostatnio w Gdyni Orlowie robila za 200 zl i też byl lekarz z tym certyfikatem fmf Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 24, 2016 Katia Bella , tez mialas bardzo wysokie FSH ,z tego co pisalas wczesniej wiem, ze zazywalas DHEA- 3 tabletki tak jak ja i pozniej to FSH mialas super , bo jakim czasie zazywania te wyniki sie poprawily? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 24, 2016 Tak, ja to mialam nawet wyzsze fsh niz Ty bo 29 w styczniu 2014:/... Ale potem powtorzylam wynik w kolejnym miesiacu i byl juz ok 9,5 od lutego bralam dhea i w kazdym cyklu mialam badane fsh tez by lekarz wiedzial czy jest sens podejmowac stymulacje ( przy bardzo wysokim fsh tj moje to 29 to raczej kiepsko ze stymulacja..bo skoro moje jajniki przy fsh takim nie ruszaly to te leki stymulujace wlasnie sa od tego by pobudzic jajniki, podnosza fsh by lepiej produkowaly..wiec u mnie to byla gra nie warta swieczki jak cos..) ale o dziwo w kazdy kolejnym cyklu fsh bylo wlasnie 9-9,5... To nie jest jakis szal bo tez juz swiadczy o obnizonej rezerwie no ale lepiej niz 29 wiec mialam bardzo delikatna stymulacje w marcu i maju, w kwietniu podchodzilam akurat na cyklu naturalnym..w kazdym z tych miesiecy fsh bylo tj wyzej 9-9,5, estrradiol ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 24, 2016 Ale tez ciezko okreslic czy dhea mialo tu jakis wplyw...bo mowi sie ze na efekt po dhea trzeba czekac 3 miesiace...no i w sumie ja po 3 miesiacach z dhea zaciazylam ..ale czy to dzieki dhea czy zlote jajko ? Ciezko powiedziec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 24, 2016 Azzuro, polowkowe mam u Zabula :), wczesniej zawsze w pierwszej ciazy i teraz to pierwsze usg mialam u dr Dlugosza..bylam mega zadowolona ale kurcze postanowil robic usg tylko pacjentkom ktore robia tez echo serca...wiec niestety..ale chociaz na pierwsze usg u niego bylam :) Zabul jest synem ordynatora na zaspie wiec tez nienajgorzej chyba bo zamierzam ponownie tam rodzic :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 24, 2016 Katia Bella a czy oprócz DHEA coś innego jeszcze zażywałaś?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 24, 2016 Z suplementow nie, tylko falvit i kwas foliowy, a do stymulacji gonal i ovitrelle na pekniecie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 24, 2016 Katia Chyba kupie ten falvit :) A ten gonal to chyba bardzo drogi, w ogóle ceny tych leków do stymulacji przerażają mnie ;( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 24, 2016 Kati ja bralam falvit obecńie falvit mama bo ja jakos malo owocow jem ;p to zwykly suplement ...a gonal drogi..mialam do wyboru clo i gonal ale zapytalam mojego gina co by polecil nie patrzac na aspekt finansowy i wybral gonal...ja mialam male dawki wiec jakos mocno po kieszeni nie dostalam, przy 1 stymulacji mialam 37,5 j gonalu, a przy drugien mialam 50 j ( a w strzykawce jest 300 j) ..dawalam sobie zastrzyk w tej drugiej przez 6 dni z tego nowego gonalu, a w 7 dzien z nowego i starego bo gino mowil ze oni zawsze daja cos tam wiecej :) ...sam ginal kosztowal jakos chyba 300 zl za 300 j, i teraz pomyslec ze np kobieta do in vitro bkerze 300 j dziennie plus inne leki!!! To juz nie tj u mnie 300 zl a kilka tysi... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 24, 2016 Aaa Katia z dodatkow to ja stosowalam zel do wspolzycia conceive plus, ponoc wspomaga przy zaplodnieniu ;p choc ja zaszlam w cyklu gdzie mialam 3 cie iui z gonalem 50 j..ale nie wykluczone tez ze naturalnie bo wspolzylismy tez ;p Teraz wyszlo smieszńie bo nim dowiedzialam sie o ciazy zamowilam sobie z apteki gemini znowu ten zel conceive plus tube duz 75 ml i do tego ponoc polecany infolic ( moze tez zakup, pinoc dobry jest choc nie tani...) zakupilam 2 opakowania infolicu na start :p..i co? Jak paczka w drodze byla to wyszlo ze w ciazy jestem...to dopiero dzialanie cooo;p Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Azzurro 0 Napisano Kwiecień 24, 2016 Bella- ten żel o którym piszesz Katia już kupila. Też jej doradzilam preparat z myo-inozytolem, tyle że inofem, bo jest tańszy od inofolicu a sklad ten sam. Ja jeśli coś zaczniemy dzialać też chcę kupić ten żel. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 24, 2016 Katia Dlaczego zawsze wszystko musi byc pod gorke? ilekroc dojde do siebie i przekonam sama siebie, ze juz mi tak nie zalezy i bedzie co bedzie, to musi sie cos zadziac ( najczesciej kolejny zly wynik, albo jeszcze gorszy tak jak tym razem) co mnie po prostu znowu rozwala depresyjnie. Walka o dziecko jest taaak trudna, ze nie ma słow zeby to opisac, wie tylko ten kto przezywa to tak jak my :( skad brac na to siłe ? czy polowe życia bede myslala w dzien w dzien , minuta w minute tylko o tym?dziewczyny czy lekarz w ogole podejmie sie in vitro przy moich wynikach ( amh 0,21 , fsh najpierw 15, teraz 18) jak myślicie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 25, 2016 Katia, nie możesz tracić nadziei. Wiem, że łatwo się mówi. Ja tez ciągle mysle czy mi się uda. Ale musimy być twarde i silne dla naszych dzieci. Ja też jestem przed stymulacją i też sie denerwuje jak to będzie. Trzymam kciuki. Na pewno dr dobierze ci odpowiednie dawki leków. W jakiej klinice podchodzisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 25, 2016 Katia, nie załamuj się. Wiem, że łatwo sie mówi. Ja też się denerwuje i martwie swoimi wynikami. Ja jestem przed stymulacją. Dopóki jest szansa i nadzieja trzeba walczyć. Zamartwianie się nic nie pomoże. Na pewno dr dobierze Ci odpowiednie leki i będzie dobrze. W jakiej klinice podchodzisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bella84 0 Napisano Kwiecień 25, 2016 Katia, wiem ze to frustrujace jak co miesiac dostajesz gorszym wynikiem w twarz albo negatywnym testem...porozmawiaj z lekarzem, napewno dobierze Ci odpowiednia stymulacje i ulozy Wam jakis plan dzialania, poki jest cien szansy to warto walczyc i gdzies ta sile w sobie znalezc...oj ciezka ta droga :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Azzurro 0 Napisano Kwiecień 25, 2016 Gość 11:04- może wymyślisz sobie jakiś nick, nie trzeba się rejestrować, ale wtedy wiadomo kto jest kto jak się odpisuje. Katia- każdy lekarz jest inny, mój i Belli pewnie by się podjął, choćby ze względu na wiek , ale co zrobi Twój, dowiesz na wizycie. My tutaj możemy jedynie służyć radą, wspierać się, cała reszta w rękach Boga i lekarzy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 25, 2016 Katia w Artwimedzie w Krakowie . Jak mialam miesiac temu FSH 15 to juz lekarz mowil, ze bedzie ciezko i ze mam ok 15 % szans, teraz przy FSH 18 to szanse pewnie mniejsze, zmartwilam sie, ze mimo zazywania takich duzych dawek DHEA , zamiast sie troche zmniejszyc to sie zwiekszylo, ,akurat mialam w tym miesiacu bardzo duzo stresu, wiem, ze to moglo wplynac ( zwlaszcza ze mam hiperprolaktymie czynnosciowa ) ale mimo wszytsko w glebi duszy mialam nadzieje, na jakas malutka poprawe , Dzieki dziewczyny za wsparcie , juz mi troche lepiej . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 25, 2016 Mnie dr Gr. w Angeliusie w Katowicach przy fsh prawie 100, a amh 0,1 proponował stymulacje. Mówił że szanse są marne, ale są i możemy spróbować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach