Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Saadee

Niskie AMH

Polecane posty

Gość Cate14
Dziewczyny.. Trzeba wierzyć do końca.. Jak przeczytacie sobie to forum, to zobaczycie jak wiele było najdziwniejszych, bardzo nieprawdopodobnych historii.. No chociazby Taida w tej chwili.., że o sobie nie wspomnę. Ostatnio na forum in vitro z kd jedna z dziewczat pisala, że miala 11 transferow i w koncu się udało.. Póki są jakiekolwiek szanse to trzeba walczyć!!! Ja też bardzo dużo zawdzięczam temu forum.. Dziękuję Wam wszystkim.. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alona 333
Postanowiłam podzielić się z Wami moją historią. Kilka miesięcy przed 30-tymi urodzinami udałam się na badania z uwagi na fakt, iż już ponad rok staraliśmy się z mężem o malucha. Badania męża ok, moje ok tylko...amh 0.21. Szok. Przecież jestem młoda. Konsultacja z ginekologiem. Będzie ciężko, ale powalczymy przez klika cykli a jak nie to do kliniki in vitro. Dalsze badania, tarczyca, drożność jajowodów. Podchodzimy do stymulacji. Są 1 lub 2 pęcherzyki dominujące. Niewiele ale są. Ostatni cykl i zmieniamy leki. Lekarz sugeruje inseminację. Już? Po dwóch cyklach...czyli szanse marne. Płaczę non stop, trzęsę się ze strachu, że mnie zostawi, że jestem jakaś nieudana. W tej całej rozpaczy modlę się chociaz wczesniej ja kobieta nowoczesna modliłam się uuuu kilka dobrych lat temu. Noewnna pompejańska, modlitwy do Św. Rity, rozmawiam z Bogiem, z Matką Bożą, nawet jadę do Częstochowy z mężem. W tym cyklu są trzy pęcherzyki, będzie inseminacja, kilka dni przed Wielkanocą. Święta zepsute. Nic się nie udało i ja to czuję. Dla pewności 30 dnia cyklu zrobię test chociaż boli jak na okres i to mocno. Szok...test pozytywny. Nie wierzę. Idę na betę. 37. To dobrze. Nie wierzę nadal, sprawdzę jutro czy przyrośnie. Przyrosła. Jestem w ciąży. Lekarze w szoku. Nie wolno się cieszyć bo może być różnie, tak mówią. A dziś jest czwarty miesiąc ciąży...Dalej płyną łzy ale te szczęścia. Ja wierzę, że moje dziecko to cud, wierzę, że moje modlitwy zostały wysłuchane. Wierzę w łaskę Boga i w potężne wstawiennictwo Matki Bożej i Św Rity. Pewnych kwestii nie da się łatwo wytłumaczyć. Nie dajcie sobie wmówić, że nie ma szans. Szansa jest zawsze tylko należy poszukać pomocy. Czasami bliżej niż myślimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka
Azzurro - nie zastanawiałam się jeszcze nad in vitro, bo do tej pory naszpikowany byłam informacjami że po laparo się uda i ze to wystarczy mimo niskiego amh bo są owulacje wyniki ok a tu taki szok. Piękne historie się zdarzają. Będę jeszcze konsultowała wyniki u innego lekarza zanim podejmę decyzję o o ivf. ja też nigdy nie miałam operacji, jedynie ta endometrioza, jestem na początku drogi, a już tracę siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Katia mam nadzieje, że ten pech kiedyś na zostawi bo jak nie to się już porządnie zdenerwuję :) Marta a do kogo chodzisz w Novum? A ja się czuję już lepiej, dziękuję, że pytasz :) teraz myslę o wakacjach, przynajmniej będę mogła pić drineczki na plaży i nie stresować się :) a po powrocie w sierpniu coś pomyślę co dalej... Tosia ja szczerze mówiąc to nie wiem kogo polecić w Rzeszowie, bo ja się tu nie leczę, tylko w Novum, chociaż ostatnio chodziłam parę razy do Dorskiego ale to bardziej po skierowania na badania, sprawdzić czy nie ma cyst itd...a Ty chodzisz do kogos w Rzeszowie? ja też mam endometriozę, ale ja jestem już po 3 operacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Alona dziękuję za podzielenie się tą informacją, gratulacje :) super, że udało Ci się naturalnie! ja mam wrazenie, że na mnie to już nic nie działa, ani in vitro ani modlitwy...nie wiem co dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka
Nusial- przerobiłam już kilku lekarzy z Profamilii, teraz chodzę prywatnie ale jestem odsyłana co 3 miesiące z tekstem że trzeba próbować, nawet monitoringu nikt nie zrobił, odnoszę wrażenie że nikt się nie chce podjąć coś z tym zrobić a ja tracę kolejne cykle... Historie faktycznie naprawdę krzepiące. Nusial trzymam kciuki. Za Was wszystkie dziewczyny trzymam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toska- moja osobista rada. Nie chodź i nie szukaj już zwykłego gina. Ja przez dwie takie panie straciłam rok na monitoringi, stymulację clo, branie duphastonu bo żadna nie wpadla na pomysl żeby mi zbadać rezerwę. Z niskim amh i jeszcze endometrioza Ty nie masz na to czasu, poszukaj kliniki a w niej dobrego lekarza bo może być potem za późno nawet na in vitro. Trzeba działać już. W klinice lekarz przeanalizuje wszystko i podejmie właściwe leczenie. Azzurro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Tosia szxczerze mówiąc to ja nie wiem czy jest w Rzeszowie jakiś dobry lekarz od endometriozy i na dodatek leczenia takich przypadków jak my, przynajmniej ja na takiego jeszcze nie trafiłam. Ostatnio byłam właśnie u Dorskiego, bo brałam te leki do stymulacji, które mi w Novum przepisali i musiałam zrobić w 8 dc usg. Wyszło jak wyszło...no ale Dorski stwierdził, że on troszkę inaczej by dał leki, że miałam za wcześnie clo, że w ogóle zmieniłby clo na inny lek...chcę spróbować i w sierpniu wezmę te leki co on mi zalecił, na własną odpowiedzialność...On oczywiście powiedział, że nie chce się wtracac w leczenie kliniki ale ja go poprosiłam żeby się wtracil i dlatego mi dal te tabletki :) zobaczymy czy będą jakies inne rezultaty. Nasza sytuacja jest trudna, bo mają endometriozę i na dodatek niskie amh ciężko coś wymyślić, bo: przy niskim amh dają estrogeny na poprawę pracy jajników, na menopauzę itd...natomiast przy endometriozie estrogeny nie są zalecane bo właśnie pogarszają stan...i bądź tu mądrym, mogą powodować cysty itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, byliśmy na pierwszych badaniach prenatalnych ale dzieciaczki zdrowe (na 80% będzie parka) choć na następnych będzie pewniejsze. Już jestem w 13tc :-) więc mam nadzieję, że najgorsze za nami. Życzę Wam, aby każda za niedługo była w upragnionej ciąży :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap
Niusial, ja chodzę do dr Starosławskiej - Zajączkowskiej. Nie bardzo mogę określić czy jest dobra czy nie, ale jest bardzo spokojną i wyważoną osobą. Odpowiada na wszystkie pytania i jest zawsze optymistycznie nastawiona. Poznałam też dziewczynę, która bardzo chwaliła dr Zygler, która bardzo dopingowała ją w swych działaniach (a dziewczyna przez 9 lat starała się o dziecko, dodam, że wszystkie wyniki miała super). Ja jeszcze lipiec przeznaczam na obserwację, a później chyba będziemy podchodzić do invitro... Ale grunt to pozytywne myślenie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Smutasku to super! Moje marzenie to mieć parkę :) oby juz tak zostało ;) no i super ze z maluszkami wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tośka
A która z nas nie marzy by mieć parkę:) Gratulacje również ode mnie, oby zdrowie dopisywało Tobie Smutasku i Twoim Maluszkom:) Azzurro- monitoring zrobię ale tylko jeden albo dwa cykle a w tym czasie faktycznie poszukam speca w klinice. Nie ma na co czekać:) Pozytywne myślenie - koniecznie, zwłaszcza, że lato, piękna pogoda. Nusial- ja wierzę, że się uda, choć jest ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cate14
Smutasku - SUPER!!! Gratulacje!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia A ja dalej nie mam jak sie pozbyc wodniaka, mialam poleconego lekarza , poszlam na wizyte , zaplacilam 250 zl , dostalam skierowanie na operacje do szpitala , w szpitalu powiedziano mi , ze pierwszy mozliwy termin na pazdziernik, poszlam drugi raz do tego samego lekarza, on mi tylko zaproponowal operacje w prywatnej klinice za 4 tys :(( za wizyy jestem 500zl w plecy, wyrzucone w bloto. 27 mam wizyte u kolejnego lekarza . W sierpniu mialam miec robione in vitro :((( przy mojej endometriozie i AMH , to kazdy miesiac sie liczy, ze tez sie ten cholerny wodniak zrobil no i kolejna operacja :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia- a nie ma jakiegoś innego szpitala albo w innym mieście? Azzurro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Azzurro mam skierowanie tylko do szpitala na Kopernika w Krakowie, tam sie wielokrotnie leczyłam i tam miałam pierwsza operacje. W przyszłym tygodniu mam kolejna wizyte u lekarza , ktory jest tam na innym oddziale, jesli i tam beda dalekie terminy przyjec to pozostaje mi szukac innego szpitala albo prywatna klinika , ale to juz sa bardzo duże sumy ok 4 tys. Wolałabym wiedziec kto robi operacje, bo różnie można niestety trafic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam drogie Panie! Nie wiem czy uda mi się złapać którąś z Was jeszcze, bo widzę że posty są z 2013 roku, ale spróbuję...chciałam prosić o radę...po pierwsze czy mogę prosić o meila do Pani Gosi-niestety miałam z nią tylko kontakt telefnoniczny i nie chciałabym jej nękać telefonami...wole opisać sytuację meilowo...a druga sprawa ile się czeka na komórki od dawczyni bo ja już czekam od 4kwietnia 2016 i nikt do mnie nie pisze nie dzwoni a mamy czerwiec 2016...kompletna cisza...sama zadzwoniłam to kazali czekać, ale ile można czekać...nie wiem czy przez ten czas nie wyhodowałam sobie kolejnego torbiela i mimo tego, że jestem jeszcze dość młoda (29lat) zaczynam tracić nadzieję na własne dziecko bo przeszłam 2 laparoskopie w ostatnim roku a teraz kiedy myslałam że wszystko układa się jak trzeba to z salve nikt się nie odzywa...poradźcie co robić...z góry dziękuję za jakąkolwiek pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daisy-baby- pomyliłaś tematy. Napisz na forum in vitro z kd na kafe , tam dziewczyny na pewno mają ten telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap
Cześć dziewczyny, ale cisza nastąpiła :) Nusial co u Ciebie słychać, ja rozpoczęłam kolejny cykl badań. Jednak okazało się, że ostatnio miałam owulację już w 12 dc. Dzisiaj odebrałam FSH i wyszło mi 5,02 i tym razem zrobiłam z estradiolem - wynik 92,5, więc w normie jak na tę fazę cyklu. W piątek idę na kolejną wizytę monitorującą i zobaczymy co mi tam rośnie, bądź nie. Gorąco pozdrawiam i czekam na wieści od pozostałych czytelniczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Cześć Dziewczynki! Przepraszam, że tak zamilkłam ale jakoś musiałam się pozbierać po tej nieudanej stymulacji, dużo pracowałam też i jakoś nie miałam czasu na pisanie. Martusia u mnie nic ciekawego, dzisiaj mam dopiero 25 dc i dostałam niespodziewanie okres, wczoraj już miałam lekkie krwawienie i się zdziwiłam, bo ani mnie brzuch nie bolał wcześniej ani nic, dzisiaj się rozkręciło już. Miałam brać femoston przez 14 dni od 16 dc a brałam tylko 9 bo okres przyszedł szybciej. Trochę mi to pokrzyżowało plany, bo 22 lipca wyjeżdżamy na wczasy i kurde okres dostane na 100% w tym czasie, albo na samą podróż albo w trakcie, zła jestem jak cholerka!! W tym cyklu mam brać femoston mite a w kolejnym już kolejna stymulacja do in vitro, no ale jak dostane następny okres w trakcie wakacji to nie ma nawet chyba sensu zaczynać stymulacji bo w 8 dc muszę wtedy zrobić usg kontrolne i nie wiem czy już będziemy w kraju. Nie wiem co robić, mam mętlik w głowie, dziewczynki please doradzcie mi coś!!! na dodatek nie wiem czy można ten femoston mite stosować przy endometriozie, przy niskim amh jak najbardziej jest wskazany ale przy endo nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nusial
Martuś a TY póki co tylko same badania robisz? podchodzisz do inseminacji albo in vitro? bo już nie pamiętam...no to fsh ładne Ci wyszło. W którym dc będziesz mieć teraz ten monitoring?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap
Niusal, ja też dostałam wcześniej @ i miałam tylko 25 dni cyklu. Teraz idę na monitoring w 9 dc. Lipiec to już ostatni dzień obserwacji i zaczynam robić badania do in vitro. Chyba pierwsze podejście zrobimy we wrześniu. U mnie lekarz stwierdził, że na inseminację to raczej szkoda czasu, więc od razu invitro. Martwi mnie jeszcze fakt, że mam cienkie endometrium... Trochę mnie to wszystko przeraża, ale wszystko jest do przejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Czasami , gdy mam slabszy dzień, zastanawiam sie czy warto, to wszystko przechodzic, te starania , tą walke z kazda przeszkoda, te nerwy , faszerowanie sie lekami , i te koszty tego wszystkiego. A pozniej jesli juz sie jakims cudem uda, ciaża i porod z ktorymi rożnie też może byc . Może kiedys sie przekonam na wlasnej skorze czy podporzadkowanie swojego życia temu jednemu tylko celowi i bycie mama jest rzeczywiscie takim cudownym uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka0308
Hej dziewczyny, czy udało się któreś z Was ivf przy amh niższym niż o,2?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella84
Kasia jest! Wierz mi naprawde warto dla tego cudu walczyc poki starcza sil no i zasobnosci portfela oczywiscie, wiadomo ze nie zawsze jest wszystko gladko, pierw sie starasz latami o dziecko, tona pieniedzy idzie na staraia z ktorych dlugo nic nie ma..potem zachodzisz w ciaze..a ciaze sa rozne, na poczatku moga byc mdlosci wymioty i tak do 20 tc ( np ja) ze juz masz dosc i zastanawiasz sie po cholere ci to bylo ja teraz masz chec pasc i nie wstac..potem niedaj cos wyjdzie ze cos nie tak albo jakies problemy z donoszeniem i trzeba lezec by donosic do bezpiecznej granicy dziecko...a potem martwisz sie o porod czy pojdzie ok, czy dziecko zdrowe bedzie...ale to jest moja droga nic jeszcze...potem obserwujesz rozwoj dziecka..widzisz ze inne dzieci juz sie orzekrecaja, siadaja a Twoje lezy...lezy i lezy i patrzy..potem zaczyna sie przekrecac ale ma juz np 10 m i nie raczkuje nie siada...a inne dzieci juz wstaja...no i znowu sie zastanawiasz wtedy co jest grane..bierzesz dla spokoju rehabilitanta, ten kaze rehabilitowac, prywatnie- kolejne koszta...studnia bez dna..potem czekasz na postepy..jak juz chodzi to nie mowi...a inne dzieci np mowia juz kilka slow kilkanascie a nieraz juz da sie nawet zrozumiec co chca..a u Ciebie jest eeeee yyyyyy...koszta staran o ciaze gina w studni kosztow ktore masz po urodzeniu..choc wiadomo wtedy nie wydajesz na marzenie ktore byc moze sie spelni ale na faktyczne dziecko...jednak te koszta to sa gory kasy...jednak to wszystko znika gdy np idziesz do swojego dziecka po drzemce a ono wita cie z usmiechem i mowi mama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katia Bella pieknie to napisalas , az sie poryczałam. Dziewczyny , jestem w szpitalu , w poniedzialek laparoskopia , cudem ale udalo mi sie pieronem to załatwic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katia to trzymam mocno kciuki za laparo:) niech wyczyszcza cale miejsce dla dzidzi ktora sie tam ma zagniezdzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppmartap
Katia powodzenia i szybkiego zdrowienia :) Bella ile miałaś lat jak się dowiedziałaś o niskim AMH? Jeśli możesz zdradzić :) Niusial, rozpoczęłaś kolejny cykl starań, czy czekasz na wakacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam 29 lat ...takze dla osoby w tym wieku niezly szok ze jajniki jak to jeden ginekolog powiedzial podobne do 40 latki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×