Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość będę chrzestną tylko czyją?

4 osoby poprosiły mnie na chrzestną i co zrobić?

Polecane posty

Gość kurka bez pazurka
U mnie pozaliczane dopiero chrzciny. Ale jak chrzestni chcieli "poszaleć" to sprowadzałam ich na ziemię. To święto dziecka- i to w dodatku bardzo szczególne, w którym nie o upominki chodzi a o sakrament. Dzieciaki dostały to, co moim zdaniem najlepiej sprawdza się w takiej sytuacji- krzyżyki, medaliki, biblie. Na komunię tez nie wyobrażam sobie zbierać drogich "gadżetów". Nie mówię, że dziecko nie bedzie liczyło na prezenty- nawet te najlepiej wychowane liczą:) Ale nie muszą zaraz kolekcjonować komputerów, smartfonów czy innych kładów. A jeśli już mają dostać coś droższego, to wolałabym, zeby był to prezent "składkowy" od kilku osób. Nie chcę, żeby kogoś finansowo zrujnowała komunia mojego dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie o tym mowie, wiedzialam,ze nie bylo chrzestnych stac na taki prezent jaki podarowali, bo ich sytuacja finansowa byla srednia, ale mimo tego z presji nacisku, aby nie czuc sie kims gorszym jednak z przykroscią stwierdzam ze zabardzo przesadzili jak na ich mozliwosci, i wcale dobregu humoru nie mialam wiedząc w jakiej sytuacji byli wczesniej i w jakiej sie znalezli po wydadtach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mncdfjnczjbc
Ja mam 2 chrześniaków i córkę siostry nie chrzesniaczkę, ale bliższą sercu niż chrześniaki... wszystkie w tym samym czasie miały chrzest i Komunię. Na chrzest było skromnie, bo dopiero zaczynałam pracę, ale na Komunię postarałam się i każde dziecko dostało super prezent... później już tylko śluby, a to pewnie będzie w dobrym odstępie czasu, jesli takowe będą popularne za 17 ok. lat. Bez przesady... jeśli rodzice wybierają dziecku chrzestną z uwagi na prezenty, od razu uprzedź, że nie dysponujesz teraz sporym budżetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka bez pazurka
Ale prawda jest taka, że to Ci chrzestni sami na siebie bata kręcą. Widać tu było często pytanie " czy stać Cię na bycie chrzestną tylu dzieci?". A moim zdaniem, chrzestni mogą być biedni jak myszy kościelne- chciałabym tylko, aby byli w stałym kontakcie z moim dzieckiem. I wielu ludzi, których znam mają takie same podejście jeśli chodzi o chrzestnych ich dzieci.Natomiast jeśli sami mają wziąć jakieś dziecko pod opiekę, zaczynają kombinować z tymi obowiązkami finansowymi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o taka ta
ja nie moge! zaraz z krzesla spadne! od kiedy wybiera sie chrzestnych myslac o prezentach od nich?!?!?! jednego stac na laptopa dla chrzesniaka a innego na biblie (mowiac np o komunii) a prezenty nie sa najwazniejsze! ja w sumie swoich nawet na oczy nie widzialam od paru lat. a Ty, skoro jest to bliska rodzina bedziesz mogla brac udzial w ich zyciu-a to jest najwazniejsze! a nie jakies tam drogie prezenty. ja bym sie zgodzila, to o czyms swiadczy, ze akurat Ciebie prosza, takie wyroznienie bycia chrzesta. ja to nawet jednego nie bede miec niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 2 chrześniaków, różnica wieku to 6 tygodni, w tym roku mieli komunię i nawet skromny prezent liczony razy dwa w tym samym czasie daje jednak się odczuć :( dla mnie 2 chrześniaków to już sporo, a dodam że poza prezentami to staram się i na mikołaja choć mikołaja czekoladowego kupić, na urodziny stówka to norma, a im dzieci starsze to mam wrażenie że kupić im choć na urodziny coś ciekawego poniżej tej kwoty jest naprawdę trudno, ceny rosną razem z dziećmi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistaludzka
Nikt wprost nie powie, że liczy na gest chrzestnych, ale zazwyczaj jest odwrotnie w przypadku młodszych dzieci. Nawet jeśli rodzice są w porządku to dzieci miewają swoje oczekiwania. Trochę to niekomfortowe. I nie zawsze można naszpikować dzieciaka samymi wzniosłymi wartościami, one też mają swój nie zawsze szlachetny charakter i kształtuje je też mało szlachetne otoczenie... Jak dla mnie bardziej racjonalne jest odmówić np. 2 osobom podając racjonalny powód niż przy większych okazjach się rujnować i ryzykować jakieś zgrzyty, dziecięce rozczarowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×