Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takkniewiele

chamskie zagranie kuzynki

Polecane posty

Gość takkniewiele

Planowałam juz w tamtym roku w wakacje ślub na wrzesień 2013. wszystko mam pozałatwiane. Gdy powiedziałam to kuzynce(i przyjaciółce zarazem- a przynajmniej tak mi sie wydawało, ktora lubi mieć to co ja, albo lepiej, żeby się pokazać) to zamiast mi pogratulować, albo chociaż się uśmuechnąc to zrobiła glupią mine. od tamtego czasu ani razu sie nie spytała o kwestie dot. slubu, a miałą być świadkiem. Wczoraj nagle wypaliła z tekstem, ze też biorą ślub w czerwcu, bo sobie zarezerwowali sale w tym tygodniu. zapytałą się mnie (ironicznie) czy nie mam nic przeciwko, a ja jej powiedziałam, ze nie , bo co ja jestem.. przeciez nie bede im zabraniać brać slubu, ale przyznam, ze mnie to chamskie zagranie zabolało i zrobiło mi się przykro Czy ja przesadzam, czy nie, bo już nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak kasy
miałam podobną sytuację, tylko z siostrą. opiszę w skrócie: my się zaręczyliśmy w lipcu 2012, natomiast ona po 6 latach związku nadal nie mogła się DOPROSIĆ o pierścionek. nagle chwali się, na urodzinach, że wychodzi za mąż- było to miesiąc po mnie, czyli w sierpniu... moja mama najpierw jak się dowiedziała, że mój chłopak mi się oświadczył, to pytała się w dokładnie na który miesiąc planujemy, bo była święcie przekonana, że w 2013. my jej na to, że nie, bo chcemy za wiekszość sami zapłacić, i też nie chcemy być dla nich ciężarem finansowym. natomiast moja siostra wiedząc, że tak czy tak nasi rodzice będę mieli jakiś tam większy wydatek, oznajmiła, że wychodzi za mąż juz za 10 miesięcy... i oczywiście wesele i wszystko sponsorują jej nasi rodzice... od tej pory nasza siostrzana miłość się skończyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ale to wygląda tak, że miałaś zamiar tylko powiedzieć że sami sobie płacicie za wszystko, a tak na prawdę miałaś nadzieję że rodzice zapłacą...inaczej na prawdę nie rozumiem w czym widzisz aż taki problem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia albo Dominika
ale czy przeszkadza ci ten slub w cerwcu?pojdziesz do niej..ona do ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ale to wygląda tak, że miałaś zamiar tylko powiedzieć że sami sobie płacicie za wszystko, a tak na prawdę miałaś nadzieję że rodzice zapłacą...inaczej na prawdę nie rozumiem w czym widzisz aż taki problem uważam podobnie trzeba było powiedzieć rodzicom, że potrzebujesz ich finansowego wsparcia, to pewnie rodzicom by nie starczyło kasy także dla soostry tak od razu, wszak ty się określiłas pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak kasy
nie, dla rodziców było naturalne, że finansują nam całe wesele. do dzisiaj są o to spory. my zachowaliśmy się jak dorośli, dojrzali ludzie, sami za wszystko płacimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem na spokojnie
skoro jesteście tacy dojrzali i sami płacicie to co Cię obchodzi że rodzice siostrze zapłacą za wesele? :O A do autorki - ja nie widzę problemu. Jak by np wybrała ten sam dzień - to co innego. Ale w tej sytuacji to przecież żaden problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak kasy
bo moja siostra tego nie wiedziała i do tej pory nie wie, że sami wszystko finansujemy. więc jeżeli powiedzmy ma informacje, że rodzice mają wydatek na moje wesele, to po co sama wtrąca swój plan zamążpójścia, wiedząc, że raczej trudno jest finansowo zorganizować dwa wesela w ciągu 2 lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ratatuiiii
do brak kasy: współczuję siostry, niezły numerek ci odwalila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak kasy
widzę, że na prawdę nie rozumiecie mojego żalu do siostry... to ja jej ustąpiłam. rodzice mieli nas wspomóc. ale żeby nie było im bardzo ciężko, to podjęliśmy decyzję, że zrobimy ślub za 2 lata, do tego uzbieramy część pieniędzy. nagle moja siostra oznajmiła, że także wychodzi za mąż, tylko za 10 miesięcy. i wtedy doszliśmy do wniosku, że my sami wszystko sfinansujemy, bo rodzice nie dadzą rady finansowo. ustąpiłam sama siostrze, żeby jej rodzice mogli pomóc. i jeżeli ktoś nie rozumie, że rodzice finansują wesele i ślub, to lepiej niech się nie wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudia1617
nie przejmuj sie autorko:) przeciez to ona wyszla na jakas walnieta. bierze slub na pokaz bo ona by nie przezyla ze Ty juz a ona nie:) to tylko o niej swiadczy bo ty juz wczesniej mialas zalatwione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utorko Ty jesteś normalna?
w czym jest kurwa problem? on bierze w czerwcu a Ty we wrześniu, 3 miesiace różnicy- nie kumam:O Ty pójdziesz do niej, ona do Ciebie i spoko.gdyby wybrała ten sam dzień i miesiac to rozumiem ze odwaliłaby numer ale tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie widzę dużego problemu. Może zrobiła głupią minę, bo już wtedy wiedziała, że planują ślub, a tak jak Ty chciała być jedyna? Ważne, żebyś teraz zadbała o jak najwcześniejsze powiadomienie wspólnej części rodziny, żeby sobie to wszystko poplanowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkoooooooooooooo
jednak niektóre panny młode są puste hehe no i co z tego ze bierze ślub w czerwcu? jak ci żal dupę ściska to przenieś sobie ślub na kwiecień . Uwielbiam jak ludzie robią problemy tam gdzie ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiejąca
A ja autorkę rozumiem, nie jest to miłe, ale niestety nic się nie poradzi. Po prostu próbuj się nie przejmować, bo nikt na Was się oglądać nie będzie, każdy patrzy tylko na siebie. Mój kuzyn zachowuje się podobnie, jak się dowiedział o zaręczynach to nagle usłyszałam, ze oni coś już planowali 2 miesiące wcześniej i komuś mówili, tylko nikt nic nie słyszał. Jego luba w ciągu chyba 4 miesięcy od naszych zaręczyn, kiedy ustaliliśmy datę i to na prawie 2 lata do przodu, właśnie po to, żeby nie było takich problemów, wybrała sobie pierścionek i zabrała go na wyjazd zaręczynowy. Nagle dostali takiego przyspieszenia, jakby się świat walił. Wstępie słyszałam, że termin mają mieć miesiąc po nas. Najlepsze jest to, że mamy tego samego chrzestnego z kuzynem. Podobnie zachował się kuzyn mojego narzeczonego, zaręczyli się jakieś 10 miesięcy po nas i uparcie też chcą mieć w tym samym roku i to też we wrześniu. Najlepsze jest jednak to, że to tej pory nic konkretnego nie ustalili, ani jedni, ani drudzy, także jeszcze mogą nas poinformować ze ślub w ten sam dzień co my i wtedy dopiero będzie miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez rozumiem
ja też dokładnie rozumiem sytuację, bo miałam podobną. dziewczyny, które nas krytykujecie, poprostu nie rozumiecie nas i tyle. ja się zaręczyłam i zaraz po mnie, niewiadomo skąd moja rodzona siostra i oczywiście wszystko zaplanowali na datę wcześniejszą od naszej. to może się wydawać głupie, że mamy jakieś żale do nich o to, ale to te osoby beznadziejnie się zachowują. każdy jak usłyszał o zaręczynach i planach ślubnych mojej siostry to komentował to w ten sposób: "a co? młodsza siostra pozazdrościła ślubu?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak pozazdrościła
dobre macie zdanie o własnych siostrach. slub to decyzja na całe życie a nie wyścig kto gdzie na wakacje pojedzie. jeśli uważasz, ze siostra wychodzi za mąż tylko po to żeby być lepsza od ciebie to sie stuknij dosyć mocno w czółko. naprawdę myślicie, że cały świat patrz akurat na was i pod wasze plany układa sobie życie? weź sie lepiej przyznaj, że szkoda ci kasy, bo goście z rodziny raczej nie wyskoczą z tak dużej sumy jakbyście chciały skoro mają 2 wesela do ostawienia. nędza z was wyłazi i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez rozumiem
to raczej po ich zachowaniu świadczy, że nam pozazdrościły... o niczym innym. nie udawajcie wielce kochających swoich sióstr, takie numery są stare jak świat, w szczególnosci pomiędzy siostrami. potem będzie wyścig, która ma ładniejszy dom/mieszkanie, której mąż lepiej zarabia, która szybciej zajdzie w ciąże, która będzie miała ładniejsze i mądrzejsze dzieci. nie sądzimy, że wokół nas świat się kręci, to raczej one tak twierdzą... ja tylko współczuję swojej siostrze, bo wszyscy komentują to w ten sam sposób, że to właśnie ona mi pozazdrościła. mi na tym nie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfksdhfksdj
i co ci niby w tym przeszkadza? idiotka.. zawsze wiedzialam że kobietom w okresie przedslubnym cos odpierdala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cedwedwdws
to nie rozumiem jak wy w ogóle jestescie rodzina skoro siostra nie wie jak wygląda finansowanie waszego wesela? Czasem obca osoba wie wiecej, pretensje możesz mieć do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pararara
z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu niestety, niezawsze siostry to kochające się, mogące oddać za siebie życie przyjaciółki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikzmajonez
ta cała wasza rodzina jest guzik warta skoro taka pierdoła powoduje koniec "siostrzanej miłości". widocznie wasze więzi zawsze były gówno warte. i niby jesteś taka dorosła i sama za wszystko płacisz, a jednak zal tyłek ściska, że za wesele siostry zapłacą. w sumie nie wiadomo o co te pretensje, bo siostra niczego nie zabrała. chyba, że cię martwi, że ze względu na 2 wesela koperty będą skromniejsze, ale jak jestes taka honorowa, to nie powinno ci zależeć na darach tylko na obecności:) zawsze wychodzi szydło z worka, że kasa jednak najwazniejsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brak kasy
Według mnie to wasi rodzice są niepoważni. Powinni traktować dzieci równo a nie tak że jednej córce opłacą wesele a drugiej nie. Jeśli stać rodziców to powinni na przykład 20 tys dać jednej córce i 20 drugiej. A jeśli żadnej nie dają to żadnej bo takie sprawy właśnie skłócają rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pararara
wiesz co zal mnie sciska, bo zostalysmy niesprawiedliwie potraktowane. caly swiat i wszystko sprowadza się do pieniędzy, dojrzej to zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak kasy
aaaaaj co nie napisać, wszystko łykacie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikzmajonez
już dawno "dojrzałam"- jestem po 30tce i jakoś nigdy się z rodzeństwem nie kłóciłam o kasę, zadne z mojego rodzeństwa nie jest pazerne na forsę, wrecz przciwnie- sa hojni dla rodziny i mogę na nich liczyć[wielokrotnie sprawdzone doświadczeniem] . współczują wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz pojęcia majonez
to poczekaj aż zaczniecie się dzielić majątkiem rodziców/dziadków nie znam żadnego, ale to zupełnie żadnego przypadku, żeby rodzeństwo w takiej sytuacji przypominało sobie o miłości do rodzeństwa. nalepsze rodzeństwa się wtedy potrafią znienawidzić. niestety, ale wspomnisz moja słowa, 20-latko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz pojęcia majonez
widocznie kasy nie macie, więc nie macie się czym dzielić ;) wszyscy są tacy sami, i już dawno się o tym przekonałem... ;) wystarczy popatrzeć jak rzucą promocję na coś w supermarkecie ;) jesteśmy zwierzętami, jakby nie patrzeć, i każdy martwi się o swoją dupę więc wasze mdłe historie o siostrzanej miłości mnie nie przekonują :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sernikzmajonez
nie tłukliśmy się o spadek po rodzicach- mieszkanie dostała najmłodsza siostra, bo wiadomo-świeżo po studiach i bez kasy i do tego chciała tam mieszkać, mój brat jest nadziany i nawet nie brał pod uwagę, że miałby cos dostać, ja miałam bogatego męża i tez mi wisiało, zresztą nikt nie myślał o sprawach materialnych, bo mieliśmy wszyscy niezłego doła po śmierci rodziców. mogłabym ci podać inne przykłady, np jak np siostra dostała samochód po bracie, jak kupił nowy, jak zawsze mogłam liczyć na pomoc finansową w trudnej sytuacji i wiele innych, czy nawet w dzieciństwie jak wydawaliśmy kasę z mojej komunii razem na coś co posłuży nam wszystkim, ale szkoda gadać chyba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz pojęcia majonez
szkoda gadać, ale chętnie się pochwalę :D ja tam sponsoruję wesele swojemu bratu i potem siostrze, a co tam :D oczywiście w prezencie siostra dostanie samochód, bo mieszkanie już ma, wcześniej jej kupiłem, a bratu mieszkanko się przyda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×