Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mat50

35 letni syn nie chce pracować,żyje z pieniędzy rodziców -pomóżcie

Polecane posty

Gość mat50
Jego postawa powoduje że mam ochotę zapomnieć że to moje dziecko. To jest dla mnie zadra. Mąż też tak czuje i bardzo nad tym ubolewa.Jego poczucie odpowiedzialności za rodzinę nie pozwala mu całkowicie odciąć sie od takiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Twoja wina, sami do tego dopusciliscie. Moja mama tez rozpieszcza siostre na prawo i lewo i sie od niej uzaleznila odciac kranik i basta! Jak mozna sponsorowac 35letniego faceta ! Jestes niedopowiedzialna matka, bo swoja nadopiekunczoscia rujnujesz jego zycie, swoje zreszta tez. jezeli to nie podszyw to bardzo wspolczuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
miałam takiego partnera, mama utrzymywała go jeszcze grubo po 40-tce, tłumaczyła, że mimo wszystko to jest jej dziecko, gdy mamy zabrakło poszedł na dno i już się od niego nie odbił, myślę, że tak jak radzą inni radykalne cięcie to jedyne dobre rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat50
sponsorować.... jak miał 25 lat - wyrzuciłam go z domu . Zawsze jakoś wracał ,po kromkę chleba, po jakieś 50zł żeby zapłacić za prąd itp. Ale jak tylko zostawiłam uchyloną furtkę ( np te 50zł ,potem robiło sie 100zl ,bo skoro sie zgodziłam,żeby miał światło ,to mam sie zgodzić żeby miał też na telefon ,bo mieli dzwonić do niego w sprawie pracy itp ), to wykorzystywał to bez skrupułów. Wiem ,że to was wkurza. Mnie też. To nie jest ani normalne ani zdrowe. Czy wy (młodzi) moglibyście się postawić w mojej sytuacji ( starszej osoby?).Jak wy z pozycji mojej na to patrzylibyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat50
a zwykle jest tak,że boję się być wobec niego życzliwa ,bo wiem ,że to wykorzysta : poprosi o pożyczenie auta, o podwiezienie czegoś, o odebranie zamówionej paczki, o 20 zł na sok itp. Każda z mej strony oznaka dobrej woli jest wykorzystywana przez niego .A mogłoby być miło - rodzinnie. A ja się łapię na tym,że nie chce go widywać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rt 0t954t4
Pewnie i tak będziesz mu pomagała mimo tych rad, które otrzymałas. Ja także miałam takiego partnera, niezaradnego, olewającego obowiązki itd (chciaz w troche innym stopniu), matka tez nie mogał na to patrzec i go wyręczałą... myslałam, ze jak zostanie z tym sam, nikt mu nie pomoze- jakos sie ogarnie. Efekt> długi, stracił rodzine (mnie i dziecko), starcił prace...długo by wymieniac. Jets na samym dnie ale niczego sie nie nauczył. Podejrzewam ze to taki sam typ człowieka.Porozmawiał z synową, jak ona to widzi? musicie działąs wspólnie a wiec ona powinna faktycznie odejśc(wy możecie je pomóc w znalezeniu mieszkania, pracy)- jego podac o alimenty.Od was syn nie powinien otrzymywac zadnej pomocy.Od niej także (ani kasa ani nawet jedzenie). Jemu ostrzeżenie, ze w mieszkaniu moze byc jeszcze np przez 2 misiace a w tym czaei szukac pracy. Jesli sie nie uda, wypad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budynzczekolada
No niestety,ale wychodowalas pasozyta i takie sie zdarzaja dzieci rodzicom.Nie zostaje nic innego,jak zerwac kontakty z Nim,wnuczke zabierac na weekendy lub mozliwie jak najczesciej,albo moze wykupic obiady Jej w szkole,po szkole moze zabierac na kolacje nie wiem,tak,zeby nie dawac pieniedzy do reki.Jesli macie dobry kontakt z synowa,to takze z Nia porozmawiac o tym,zeby zaczela racjonalnie myslec,bo z Nim przyszlosci nie ma,a Wy nie jestescie od dawania.Pozdrawiam i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo w rodzinie
facet 50 lat jego syn 23 kobieta tego syna 21 i ich dziecko 3 lata wszystkich utrzymują ich rodzice :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mat50
ktoś się niemile podszywa pod mat50 np pisząc o tych Ruskich itp.... Problem jest ,jak z jakąś chorobą nieuleczalną. Próbuję po lekarzach chodzić ,szukać leku .... Piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona ofermy
Musisz stanowczo zmniejszać swój udział w życiu swojego dziecka. Wykrecaj się od spotkań bo pewnie kojarzą ci się już tylko z wyskoczeniem z kasy. Póki będziesz go sponsorowac nigdy się nie otrzasnie. Za to ty proponuj że wpadniesz bo byłaś przejazdem że robilas zakupy i dla wnuczki to czy tamto masz. Matka. a żona twojego syna nie pozwoli aby jej dziecko odczulo głód pogoni go do roboty. Ją mam takiego męża i wiem że nie dorósł do roli rodzica ani męża. I wiem że gdyby jego rodzice odcięli mu pomoc finansową wziąłby się za szukanie roboty. A tak to nie stara się bo i pi co jak na wszystko ma. On nie wie ale jeśli do pół roku nie znajdzie zajęcia i nie poczuje się odpowiedzialny za rodzinę odejdę i będę starać się o rozwód z orzeczeniem o jego winie. Moja wypłata starczy na utrzymanie mnie i córki, pasozyta nie będę utrzymywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka też
Też mam dwoje dzieci.... i jednemu dałam powiedzmy 500 tyś i to dobrze wykorzystał ...firma itd ,radzi sobie znakomicie.Drugie dziecko jest ,pracuje za 1400 zł i jest zadowolone z siebie i to mnie wkurwia że nie ma żadnych ambicji zawodowych,bo wie że rodzice dadzą ,na paliwo i inne bzdety.On w porównaniu do twojego jest młody ,ale bez pomysłu na życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqqwewqeqw
ja jestem w podobnej sytuacji jak ten twój syn, tez mam 35 lat i prawie nie pracowałam, ale nie z mojej winy... Jestem tylko ciekawa, jakim cudem on sie utrzymuje z tych zasiłków? To z mopsu? Jest tez jeszcze jedna kwestia, czy on w ogóle bedzie w stanie znalezc pierwszą pracę w tym wieku... zrobiliscie mu w penien sposób krzywde, przesadnie go wspomagając

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewqqwewqeqw
"Ze względu na to że tak inwestowaliśmy w jego edukację , może teraz wybierać w ofertach pracy i nie musi iść do MCdonald.Choć ja nie uważam ,że to żle. JA jakbym nie miała dla dziecka na chleb to bym szmatą w szpitalu podlogi myła !" Coś mi w tym wszystkim nie pasuje, nigdzie prawie nie pracował, ma 35 lat, studia tez nieskończone, i na jakiej zasadzie moze przebierac??? Ja sama po studiach jestem, od roku szukam chocby sprzątania, i na kazde ogłozenie 100 chętnych, na biurowe- 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żałosne!
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji! Nawet gdyby mnie było stać,nigdy bym nie wspierała syna nygua! Gdyby wiedział że nie otrzyma wsparcia finansowego na pewno by się tak nie zachowywał! Od początku był błąd wychowawczy! Najwyższy czas odciąć go od pępowiny.Ale do tego stanu rzeczy trzeba dojrzeć.Widać nie macie na tyle odwagi żeby to zrobić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyżej......
Nie widę tu żadnego błędu wychowawczego. On należy do pokolenia konsumpcyjnego. Znam wiele rodzin wielodzietnych gdzie jedno z nich zachowuje sie podobnie. W rodzinie mam krewnego, ktory nie ma średniego wyksztalcenia bo po co mu, ma żone i dziecko ale nie pracuje bo praca jest ciężka a on ma cukrzyce. Teraz szantqażuje wszystkich tą chorobą. Musza mu kupowac leki bo jak nie to umrze, ale ucztować z kolegami nie odmawia sobie. Koleżanka ma córkę, która najchętniej nie odeszlaby sprzed lustra. W domu nic nie zrobi bo się pobrudzi, a parówkę z lodówki ogrzewa na widelcu pod bieżącą wodą z krnu. Taki przykladow mam wiecej. Zaznaczam, że w tych w/w rodzinach nie przelewa się a pozostale dzieci są przeciwienstwem tego pasożyta. Uważam, że rodzina stoi na pozycji z góry przegranej. Podobna sytuacja jest np. u Wałęsów, którzy odcięli pępowinę Sławomirowi i on stoczyl sie. Wybral alkohol niż normalne życie. Tu mam na myśli właśnie odcięcie się rodziców od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidkia343
tak to jest jak się nie spierze dupska kablem, recepta jest prosta, pewnych rzeczy tak jak psu nie da się wytłumaczyć perswazją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Decem vir
To przypadek, który nie jest prosty bo przyczyn tego co się dzieje jest zapewne kilka. Jedni piszą o rozpieszczaniu inni o konsumpcjonizmie a jeszcze inni o psychopatii. Ten przypadek moim zdaniem powinien zbadać psychiatra. Do niego powinien skierować kroki syn. Jest jeszcze jedna sprawa. Być może w grę wchodzą też jakieś problemy narkotykowe. Znałem kilka podobnych wypadków,które wystąpiły w warunkach pewnej zamożności rodziców.Dzieci miały trudności z przystosowaniem się a sprawę zwalono na nadmierny i niedyscyplinujący do działania dostatek tymczasem okazywało się iż osoby te są po prostu uzależnione od narkotyków. Narkotyki-nie zależnie od tego czy to stymulanty,halucynogeny czy dysocjanty....na dłuższą metę "ubezwłasnowolniają"człowieka i wywołują u uzależnionego psychiczny marazm,apatię,bezwład decyzyjny itp stany. Taka osoba może latami to maskować czymś innym ale problem może stać właśnie po tej stronie. Środki tego typu wywołują zmiany w postaci zaburzeń osobowości a nawet zaburzeń psychicznych. Druga sprawa a właściwie to drugi scenariusz-depresja.Wiele takich kłopotów jest właściwych przewlekłym zaburzeniom depresyjnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidkia343
niestety znam identyczny przypadek, już nie żyje zmarł na AIDS. Jak siędaje dziecku wszystko co najlepsze, nie ucząc od dziecka że musi sobie na to zasłużyć czy zapracować to tak jest. Coś w stylu, nie płacz synku już, mamusia ci kupi nowy samochodzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Decem vir
00:28 do wyżej........ Bardzo interesujący post. Powinien go każdy przeczytać. To wszystko nie jest takie proste. To do końca pieniądze na to wpływu nie mają. Zdarza się iż powodują takie zachowania inne czynniki w środowiskach zupełnie nie zamożnych. Przykładowo swego czasu miałem okazję rozmawiać z pewną kobietą na osiedlu której syn-wychowywany samotniej przez nią wyszedł z więzienia.Nie jest zainteresowany podjęciem jakiejkolwiek pracy. Jego zainteresowania moznaby określić w dwóch słowach "szybka kasa i szybkie odurzanie",swego czasu pojawiła się jakaś wyjątkowa posucha na zarobek i przychodził do matki żądając od niej kasy podczas gdy ona miała tylko kilkaset złotych renty.Sama też niestety czasem popijała.A tamten jak nie dostał doli to się odgrażał że chatę wysadzi w powietrze itd itp. Mamy tu do czynienia też z pewną kategorią bezwładu.Nie twierdzę że w kraju jest dobrze bo poziom bezrobocia w kraju, przy jeszcze tej emigracji zarobkowej jaka jest to już po prostu skandal. Ale mimo wszystko patrząc na to trzeźwym okiem nie można dojść do wniosku że akurat bieda człowieka zawsze wyprostuje i nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Decem vir
Lidka myślę,że podałas tu jednak przykład ekstremalny. Pozatym na tę chorobę umierają ludzie z różnych środowisk.Często zupełnie normalnie w społeczeństwie funkcjonujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aewewqe
Decem vir- w sumie to się zgadzam... nie jestem pewna czy ten topik jest prawdziwy, w sumie to autor mało napisał, bo nie wiadomo w ogóle, ile ta osoba pracowała, jakim cudem po latach bez pracy ma przebierac w ofertach? SWiadczy to albo o przesadzie- czyli gosc jednak większosc czasu pracowal, albo wszystko jest zmyślone, lub trzecia mozliwosc: autor nie ma pojęcia o rynku pracy. Szkoda że nie napisał, czy ten syn otwarcie odmiawia podjęcia pracy, czy tez tłumaczy się trudnosciami w znalezieniu. Wiele osób starszych co pracuje od dawna nie ma pojęcia, że obecnie praca to prawie jak wygrana na loterii, średni czas szukania to rok, itp Sama szukałam latami, nie znajdując nawet w sklepie, jak było to większe bezrobocie. Nic nie dzieje się bez przyczyny... Jesli u tego goscia przyczyną braku pracy jest lenistwo to wtedy odcięcie środków powinno dac rezultat, bo zwyczajnie bedzie musiał isc do pracy... Ale kazda inna przyczyna, zwłaszcza problemy psychiczne- b. częstym powodem jest fobia społeczna, ale sa i inne, zeby zacząl pracowac- te problemu musiałaby zostac wyeliminowane najpierw. Czyli nalezałoby poszukac przyczyny istniejącego stanu rzeczy, a następnie ją zlikwidowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aewewqe
a co do przypadku lenistwa to tez znam przykłady, ale właśnie z b. bogatych rodzin, takie dzieci maja tak duze poczucie bezpieczeństwa, że po prostu widzą, że moga się utrzymac z majątku do końca zycia, i przy braku ambicji nie pracują, nie uczą się, często zazywają uzywki...Człowiek musi do czegoś dążyc, a jak się ma wszystko to jest koniec.... Kuzynka wyszła za takiego goscia, co dla niego kazda praca, nawet dobra, w urzedzie, była za cieżka... skończył tylko zawodówkę... Zrobił jej 4 dzieci, zadnym się nie zajmował. Ona zapierdalała do pracy i koleś nie mógł zostac nawet z dzieckiem, musieli zatrudniac opiekunkę!! Wyobrazacie sobie??? A on sobie wychodził do kumpli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidkia343
on był narkomanem, a jeżeli chodzi o ludzi niezamożnych to staczają się właśnie dzieci bez ojca. Ojciec jest niezbędny wręcz w wychowaniu, nawet jak stanowi zły przykład. Ojciec jest wymagający i twardy w przeciwieństwie do matki. Poza tym skąd syn ma czerpać wzór z matki? Przecież jest mężczyzną, potrzebuje męskiego wzoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwi iwi
parówkę z lodówki ogrzewa na widelcu pod bieżącą wodą z krnu hehehe ale sie usmialam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolokolopolo
Każdy z nas ma własną naturę ,a wychowanie..... pewne predyspozycje wyeksponuje ,a pewne przyciemni . Narkomania jest przereklamowana . Z tego co obserwuję wokół siebie o wiele groźniejszy jest hazard ,który zaczyna się w barach na automatach,a koNczy gigantycznym zadłużeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropinhuutt
a ty kobieto szukasz usprawiedliwienia tutaj?????????????????????????.... ....coś spieprzyłaś ...to jest temat do psychiatry ty i syn jako pacjenci.. ...znam takie przypadki......np siwa staruszka przygarbiona życiem . a ro okazuje się despota i tyran tylko kocią miękką łapką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ropinhuutt
......prrzestańcie się tu użalać nad ,,nieszczęśliwą ,,mamunią,, bo mi to na prowo wygląda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ninka
załatwcie mi prace za 4000, nawet za 2000, to bede calowac Was po stopach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdyby mój mąż zachowywał
autorko, powiem ci szczerze że gdyby mój syn tak robił, poszłabym do elektryki wyłączyć prąd, do wodociągów oglączyć wodę i do gazowni odłaczyć gaz. jeżeli szkoda ci dziecka weź je do siebie. pierdolenie mamuśki ze jak on nie pracuje to i ona nie będzie jest ponizej krytyki. w takim razie z czego utrzymac dziecko?? powinna się tym zająć opieka społeczna!! nie powinnaś ulegać synowi i dziecku tez nie kupować. szlag mnei trafia jak widze takich darmzjadów!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna matka54
Mam podobny problem. Mój syn ma 30 lat mieszka ze mną. Nigdy nie pracował, czasami dorywczo. Oczywiście do czynszu i innych opłat nie dokłada się, ani do jedzenia. Gdy potrzebuje pieniędzy daję mu, wychodzi tego na miesiąc ok. 300 - 400 zł. Nie wiem co będzie dalej, staram się o tym nie myśleć. Mój syn uwaza, że nie ma dla niego pracy. Ma wykształcenie podstawowe, nie chciał nigdy coś więcej skończyć po podstawówce. Próbował w zawodówce i tak męcząc mnie i siebie chodził tam 2 lata. Mam jeszcze dwoje dzieci pracują i utrzymują się same. Córka nawet mi pomaga. Cieszę się tylko z tego, że syn nie ma dzieci, bo co ja bym wtedy zrobiła. Musiałabym dziecku wszystko kupić. I tak pokrótce wygląda moje życie. Nie wiem czy mam gorzej, czy lepiej....... ale obydwie mamy niewesoło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×