Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gusia09

Ciąża 2013 ... długo wyczekiwana cz.2

Polecane posty

Anetka - podziwiam. Ja to jakos nie mam ochoty na sex - przez cała ciążę. A nawet jak próbujemy to czuję że moja "piękna" jakaś taka ciasna sie zrobiła. A dzis właśnie zaczynam 38 tydzien i raczej mam lenia jak powera. Może to przez upał. Fakt że w sobotę mąż pomógł mi w sprzataniu, ale wiadomo - robotka w domu to studnia bez dna. Oki - idę szykować obiadek, bo mąż ma na popołudnie do pracy - zapraszam na botwinkę na żebereczku z młodymi ziemniakami i koperkiem - wszystko z ogrodu więc zdrowiutkie. Aż mój synuś czkawki dostał hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapko Damianek dostał czkawki z głodu , tak tu szczujesz tym obiadkiem ;-) Mnie w ciąży też spadło bardzo libido , w ogóle nie miałam ochoty a jak próbowaliśmy to była kupa śmiechu bo takie konfiguracje uskutecznialiśmy że nie mogłam się skupić na tym seksie. Ostatecznie to wbiłam go w materac swoją masą atomową ;-) Co do ważenia to możesz tak robić owszem ale to nigdy nie będzie tak precyzyjne jak na wadze noworodkowej gdzie istotne są gramy szczególnie na początku , więc możesz się zestresować jak waga nic nie pokaże a dziecko w rzeczywistości przybędzie np 200 gr.Więc myślę że lepiej nie. Będzie przychodzić do Ciebie położna przez ok 6-8 tyg to poproś ją żeby woziła wagę , napewno ma w aucie ''na stanie'' ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Paula nie martw się tymi bólami poprostu rosnąca macica napiera na Twoje narządy powodując ucisk , to normalne.Krwawienie z nosa też minie , nawilżaj wodą morską kilka razy dziennie. U nas badanie połówkowe wykonują od 20 do 23 tyg , ja akurat wstrzeliłam się w sam środek ;-) To tylko formalność a plusem jest to że dłużej będziesz mogła popatrzeć na dzidziusia ;-) Najważniejsze ze wszystko ok . zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Anetka ja też miałam taką nerwicę nóg !! Boże nie wiedziałam czasem co mam z nimi zrobić!! najgorzej było wieczorem , wierzgałam jak koń ;-) ale to normalne w ciązy jak wszystkie dolegliwości na tym forum ;-) Życzę Ci żebyś mogła biegać i skakać i seksić się do samego końca ;-) Ja musiałam być aktywna chciał - nie chciał bo remont nie zrobiłby się sam;-) Miłego dnia dziewczyny u nas dziś pochmurno i parno. Jeny , nadzieja , joasia , Edzia meldujcie co tam u waszych maluszków ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie chyba maleństwo się obruciło główką w dół bo mam takie dziwne uczucie w kroczu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Kanapko - racja.. Damianek - sorki.. :-* x My tez ostatnio probowalismy tego seksiuku i tez uchachaliśmy sie po pachy... Mój M bardziej skupiony na moim brzuchu, a raczej zeby gonie ucisnąć, przycisnać, baa,nawet boi sie,jak napieram za bardzo na niego, niz na samej przyjemnosci z tego seksiuku płynącej :-) Ja tez juz taka niegramotna, nie wszystkie "ulubione figury" wchodziły w grę, więc postanowlismy jednak poczekac na to, az synus opusci "domek"... x No ja z nogami jakos nie mialam problemu,zdarzalo sie, ale sporadycznie takie dziwne uczucie w konczynach.. Najgorzej to ja mam teraz z tymi biodrami podczas lezenia no i te dlonie.. :-( Ale poza tym jest super.. Kochane - jeszcze 11 dni do terminu... niechaj sie juz cos zadzieje....!!!! x Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu no niechaj się zadzieje codziennie myślę kiedy Michaś się zdecyduje już może, trzymam kciuki. Ja mam dziś ból kości łonowej boli mnie cały krok strasznie to nie fajne, poza tym u mnie upał!!! Wymiękam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agaolciu, a moze Jaś wpasowuje sie powoli już w kanał rodny, stąd to uczucie..? Ty masz ulożenie główkowe, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Loniu ulozony jest glowka do dolu. Uczucie jest na serio kiepskie do tego mam jakies klucie w pochwie. Dobrze ze mam juz w poniedzialek wizyte i obym doczekala jej. Nie chce ze wszystkim leciec na izbe przyjec i pozniej lezec na obserwacji tydzien...ale tez nie chcialabym urodzic w domu he he, choc juz rodzilam boje sie ze nie bede wiedziala ze to juz. Moze jutro bedzie lepszy dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agaolciu, moze faktycznie ten dzien jakis felerny, bo ja dopiero co pochwalilam swoj stan a dzis praktycznie chodze po scianach, bo mnie tylek boli w kazdym ulozeniu. Ciezko sobie znalezc miejsce w domu, gdy nie ma jak siedziec :) mam nadzieje, ze mi przejda te bole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoda fabia
OvuFriend to miejsce dla kobiet starających się zajść w ciążę. Codziennie poznasz tutaj status swojej płodności i dowiesz się kiedy prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w Twoim przypadku jest najwyższe. Ponadto czeka tu na Ciebie wiele cennych porad na temat starania się o dziecko. Można tu również prowadzić kalendarz ciąży. Bezpłatna rejestracja zajmie Ci zaledwie 27 sekund. Zarejestruj się tutaj: http://ovufriend.pl/?code=e29f73b02184f17414f32d2ece6451af170a19b2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mam pytanie macie czasami takie ukłucie w podbrzuszu albo ucisk, bo ja zaczynam się martwić a wizyta w poniedziałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie jest wasze zdanie na temat picia soku malinowego w ciąży bo ja słyszałam że niemożna go pić w czasie ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej KObietki... pytanko... Cały dzien mnie dzis ćmi w podbrzuszu, tak okresowo, kręgosłup tez jakis taki nieswój.. Czy to jakies oznaki porodu mogą być? Czy moze oznacza to, ze poród się zbliża, a i owszem, ale moze nadejść i za dwa tyg.? Chodzi mi o to czy Wy mialyscie, i ewentualnie na jaki czas przed porodem takie doznania? x Keyt.. tak, coś tez słyszalam o tym soku, ale to chyba bardziej chodzi o napar z lisci malin.. Sam sok-koncentrat, do którego dodajesz jeszcze wode raczej nie powinien szkodzic..Moze cos w necie znajdziesz.. x Pozdrawiam serdecznie Wszystkie Kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
keyt ją też czytałam że to chodzi o napar z liści malin.z tego co wiem to sok mozna pić.Ja pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu - mnie to czasem w dole - nad c*puńką tak zakłuje, az się zegnę. Dziś byłam na KTG i rodziły SN 2 dziewczyny - w tym koleżanka z pracy. Biedne nie to że krzyczały ale stękały. Jedna z innej sali słyszałam krzyczała "Boże co sie dzieje" A ta moja koleżanka już taka zmęczona i wyczerpana tym bólem (wyszła akurat z sali) Jak popatrzałam .... gdyby nie te pasy - zawiałabym. Łzy mi same zaczęły lecieć - było mi ich żal. Jak przyszły położne mnie odłączać mówię do nich "Odczepiajcie mnie i uciekam" A one że to dzis 2 histeryczki się trafiły. Jej - nawet niewspółczują, a jeszcze obgadują. Bo zaczęły mówić, ze jedna z nich przemawiała do brzucha mówiąc "Kiedy wreszcie wyleziesz?Ile będziesz mnie męczyc?" Hmmm ..... ale jak sie nie bałam - tak teraz mam mieszane uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie bardzo denerwują te niewybredne komentarze położnych. Miałam okazję się przekonać w szpitalu. Traktują czasami pacjentkę strasznie. Jakby za karę pracowały. A przecież większość z nich ma dzieci, rodziła. wiedzą, że to ogromny ból, stres. Człowiek w takich skrajnych odczuciach i emocjach rożnie reaguje. Zamiast wesprzeć i pomóc, potrafią walnąć tekstem w stylu "" trzeba było pomyśleć zanim nogi rozłożyła"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo mnie to łezki same poleciały ze współczucia. Ale fakt - tez uważam że ich komentarze są niepotrzebna. Bo powiem szczerze że nie wiem jak ja się będę zachowywała, a wiadomo - w takiej sytuacji, z bólu , człowiek nie myśli co mówi, co robi. I teraz jak sama będę rodziła to pewnie będę spięta bo nie będę chciała by mnie nazwano histeryczką. A fakt co fakt ich obowiązkiem jest pomóc. To tak jak po KTG poszłam do dr a dr nie ma. Na drzwiach jest że od 8ej do 15.30 a mi mówią że dr zawsze przyjmuje do 13ej. Moim zdaniem powinni jak tak zmienić tabliczkę na drzwiach. Wrrr ..... wpieniłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, co mogę napisać o tych krzykach na sali porodowej to to, co sama wyczytałam... Uważa się, że czasem nie da rady nie krzyczec, ale ze niby lepiej nie marnować w ten sposob swojej energii, tylko lepiej skupic się na parciu i oddychaniu. To jest o wiele bardziej owocne, niz wypruwanie sobie zył podczas krzyku.. Oczywiście ekspertem naszym moze tu byc Gusia.. Gusiu - czekamy na Twoją opinię... x A co do bólu.. Przecież to pewne, że będzie boleć, trzeba byc na to przygotowanym.. U mnie na zajęciach p. fizykoterapeutka powiedziała, że za nic w swiecie nie wolno nam walczyć z bólem i skurczami.Trzeba je po prostu zaakceptowac. Czytałam gdzieś na jakimś forum, ze pewnej kobiecie, kiedy już była u kresu sił i wytrzymałosci, Mąż wyjął przygotowane wczesniej na taką okoliczność zdjęcie maleństwa z jednego z ostatnich usg. Żeby przypomnieć jej w chwili zwątpienia, po co to wszystko.. Że na końcu tej "drogi", czeka na nią wspaniała nagroda.. Podobno pomogło.. ;-) Każdy pomysł jest dobry, jeśli tylko "przyćmi" nieprzyjemności porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak wszystko zależy pewnie od progu bólu jaki ma kobieta ja że mam dość wysoki i ogólnie nie jestem histeryczką jakoś to zniosłam a boleć bolało "z***biście" ostatnie minuty może godzine jak skurcze już są bardzo regularne mówią że masz jeszcze nie przeć ale się po prostu ku...a nie da to różne myśli przychodzą do głowy mnie bardzo irytował mój m tym że ciągle pytał jak mi pomóc (po paru dniach powiedział że wie że jestem odporna na ból ale widział jak mnie to boli i bardzo mnie podziwia że tak dzielnie to zniosłam), ale w momencie jak maleństwo wyskoczy i dostajesz je na brzuszek zapominasz że sekundę wcześniej tak cię bolało. Przy mnie rodziły jeszcze 2 dziewczyny po prawej (leżała ze mną w pokoju) przyszła przede mną godzine i godzinę po mnie urodziła i ani razu nie krzyczała nie mówię o stękaniu bo to wiadomo że samo tak wychodzi z gardła. I urodziła bez problemu. Za to po lewej była dziewczyny że od początku nie współpracowała ciągle może nie krzyczała ale biadoliła że nie da rady, że ma dosyć a w zasadzie się jeszcze nie rozkręciło itp ... i chyba 1,5 po mnie wzięli ją na cesarkę bo zupełnie opadła z sił. A krzyczeć na pewno nie wolno bo przez to szybko tracisz tlen z płuc i obadasz z sił, trzeba oddychać równomiernie położne mówią że np tak jakby zdmuchiwac świeczkę a przy parciu nabierać powietrze i cisnąć tak jakby chciało się (za przeproszeniem) kupkę zrobić. Nie wiem czy to dobrze wam przekazałam ale nie jest to takie straszne. Trzeba być pozytywnie nastawionym i myśleć o tej chwili kiedy maleństwo będzie już na świecie i żeby to stało się jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loniu ja też miałam takie bóle okresowe w ostatnim miesiącu i kręgosłup mi dokuczał ale teraz wiem że to od ciężaru , wtedy mi się wydawało że to ''to''.Człowiek tez doszukuje się u siebie objawów. Póki nie masz skurczy to spokojnie , pamiętam że mnie taki ból okresowy łapał kilka razy w tyg i trzymało z godzinę brałam nospę i strasznie się bałam że to już.Ale Ty poprostu ćwiczysz już ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Kanapko niestety musisz się uodpornić na takie komentarze , bo niestety tak już jest. U mnie w szpitalu lepiej nie było. Traktowanie ''jak z musu'' to norma. Oczywiście nie wszystkie takie są , były tez wspaniałe osoby które bardzo mi pomogły ale były też takie że kiedy dzwoniłam to przychodziła obrażona z wielką łaską a ja nie mogłam się sama dźwignąć..Pamiętam jak dobę po cc leżałam jak prosiak w zakrwawionym łóżku z dzieckiem u boku i przyszła noworodkowa i mówi : o podkład Pani spadł! i przeszła obok nie podniosła.. Ja na to dziękuję zaraz go podniosę ! oczywiście nie było takiej możliwości. Ja wiem że one nie są od tego ale zwykła ludzka przyzwoitość by się przydała szczególnie w tak trudnych dla nas chwilach kiedy jesteśmy tym wszystkim zdezorientowane i obolałe. Obok w sali leżała młoda dziewczyna gdzieś z 18 lat , darła się niemiłosiernie no ale takie jej prawo niech się drze , a ta do niej : cierp ciało jak chciało !!... masakra :-/ Także trzeba zagryźć zęby , zrobić ''swoje'' i wiać do domu ;-) dlatego ja uciekłam już w 3 dobie ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzkeyt możesz sok z malin ale też nie ma co przesadzać z ilością jak ze wszystkim zresztą. zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz dobranoc dziewczyny miłego wieczoru ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gusia jak milo przeczytax ze nie taki diabel straszny :) chociaz lzej sie czlowiekowi robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak rodziłam Olę to w tej fazie kiedy są już bóle parte traciłam zupełnie siły i wtedy pani Dr bardzo fajna mówiłam mi że to już ostatni raz i tych razów było jeszcze wiele ale sama myśl że już nie długo dodawała mi siły i nadziei że ten koszmar się zaraz skończy, mówiła że na sali już na mnie czeka śniadanie a ja sobie myślałam o matko śniadanie taka przyziemna sprawa... Ból z kosmosu ale szybko się o tym zapomina. Teraz mąż już będzie wiedział jak mnie wesprzeć :) co do krzyczenia lepiej nie krzyczeć ale nie każdy jest w stanie się opanować i powinno to być zrozumiałe dla położnych ja akurat nie krzyczałam chyba bym już nie dała rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy są jakieś formalności jeśli chcę być na tym dłuższym macierzyńskim urlopie? Coś trzeba deklarować w ZUSie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super że jesteście. Loniu - ale pięknie napisałaś! Czemu przeczytałam to dopiero teraz. Rano nadal myślałam o wczorajszym dniu - o tym co słyszałam, co widziałam. Gdy mąż wyszedł na dwór wzięło mnie i poszlochałam trochę. Traf ze wrócił i zobaczył że płaczę. Myślał, że brzuch mnie boli. Ale gdy powiedziałam mu że nic mnie nie boli, tylko wczorajszy dzień to zaczął mnie pocieszać i takładnie powiedział "Co - wystraszyłaś sie? Damy radę! Jak będziesz tak przeżywać to właśnie gorzej ci będzie" Wprawdzie miałam super nastawienie do porodu, że tyle przeszłam to i z tym dam radę. Ale najbardziej wpieniło mnie że położne tak obgadują, że histeryczki - bolało dziewczyny, powinny je wspierać - nie wiem - takie moje zdanie. Gusiu - lepiej opisać tego nie mogłaś. Nawet nie wiesz, ale przekazałaś cenne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podbijam pytanie Agolci- jak to jest z macierzynskim? Trzeba pisac jakies wnioski, czy jak to wyglada?? Ostatnio wlasnie sie nad tym zastanawialam i nie wiem jak to ogarnac.. wwwww U nas dzisiaj upal, az nie chce wychodzic sie z domu, parno, duszno i nie ma czym oddychac.. wwwww A co do porodu, to chyba kazda inaczej do tego podchodzi.. Ja np.nie boje sie bolu, bo wydaje mi sie, ze mam bardzo wysoki prog, aczkolwiek zdaje sobie sprawe, ze bedzie bolec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co do macierzyńskiego to nie wiem.. i też bym chciała wiedzieć więcej. Głównie dlatego przez wciąż zmieniające się przepisy. Ponoć ma się zatwerdzić teraz jakaś ustawa.U mnie było tak że w szpitalu dostałam zaświadczenie że urodziłam dziecko i od tej daty jestem na urlopie macierzyńskim. I tą kartkę dałam do księgowości w pracy. I tyle. Powiedziano mi jeszcze że jeśli chcę dodatkowy urlop to muszę napisać podanie , ale to przed upływem tego urlopu i teraz nie wiem jak to jest , po pół roku czy jak. Nie mam kompletnie pojęcia , muszę zapytać księgowej męża. Może któraś z was bardziej się w tym orientuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co się orientuje to pod koniec trzeba urlopu trzeba napisać o te dodatkowe 4 tyg i to pół roku co wprowadzili. Tylko tak jak ja pierwsze pół roku mam płatne 100% a jak wezmę dodatkowe pół to juz 60%. A jak od razu weźmiecie roczny to wtedy 80% jest płatny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale oszustwo ... Gusiu ale kiedy trzeba napisać o te pół roku? Po pół roku? a zaznaczałaś na początku że chcesz odrazu pół roku i 100%? Ja wogóle się w tym nie orientuje jakaś masakra te przepisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mogłam pisać że chce roczny bo jak urodziłam to jeszcze nie przeszła ta ustawa że mamy 1-ego kwartału też mają mieć roczny i dlatego mam tak że pół roku 100 % a drugie pół jak chce to 60% i mam pisać o niego na koniec urlopu macierzyńskiego, a wy to nie wiem ale chyba na początku powinniście zadeklarować jaki wybieracie urlop czy roczny czy półroczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny mam do was pytanie macie czasami bóle w okolicy pępka bo mnie wczoraj strasznie przy pępku zabolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×