Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gusia09

Ciąża 2013 ... długo wyczekiwana cz.2

Polecane posty

Monik, ja płacę za USG, niby w 3D/4D, a i tak większość jest normalna 2D i chodzę do tego gościa tylko dlatego, że jest super specjalistą w robieniu USG i mu bardzo ufam, a naprawdę 3 razy po 200 zł na 9 miesięcy to jest koszt minimalny. Ale jeśli Ty masz specjalnie iść i płacić, jak masz możliwość za darmo, to to bez sensu. Nasz Miś się tak zasłaniał, że właściwie tylko siusiaka sobie obejrzeliśmy, bo ręce skurczone trzymał przy buzi - odmówił współpracy. Poza tym ja osobiście najlepiej widzę na 2D, standardowo. Może jak ktoś ma pozujące dziecko, to inaczej to odbiera jak całą buzię sobie obejrzy, ale u nas jak przełączał tę maszynę na 3D to w ogóle mi się nie podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - ja czytałam o soli fizjologicznej, ale ona ponoć zaburza laktacje, więc dygam. A ten majeranek dzisiaj zrobie. Obecnie mam maść majerankową to smaruje. Tak mi się chce dać jemu buziaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapka to moze ze zwyklej kuchennej soli rob sobie w garnku inhalacje.masc majerankowa tez jest ok. majeranek tez bardzo pomaga na katar do picia,ale nie wiem czy karmiac mozna. lyzeczke majeranku zalewasz wrzatkiem, zaparzasz,przecedzasz i mozesz poslodzic. Moja kolezanka zawsze tak kuruje swoja 4 letnia coreczke i pomaga(slodzi jej to miodem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapko inhalacje z soli kuchennej lub morskiej możesz robić jak najbardziej , nie sadzę by to miało jakikolwiek wpływ na laktację. Ja robiłam sobie w ciąży jak miałam grypsko i dzięki temu uniknęłam antybiotyków które z pewnością nie służą laktacji gdyby Ci się rozwinęła infekcja. 2 łyzki soli zalewasz wrzatkiem ok 2 l , ręcznik na głowe i 10-15 min conajmniej 2x1. Chyba że masz inhalator. Do tej wody możesz dodac majeranek lub tymianek. Nie wolno pić szałwi bo ona hamuje laktacje. Ważne żeby robic to regularnie. Ząbek czosnku tez Ci nie zaszkodzi ;-) Mnie tez pomogły kapiele z kilkoma kroplami olejku INHALOL , moze byc tez miętowy lub eukaliptus albo sosnowy. zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Emi82 serdecznie gratuluje i życze szybkiego rozwiazania i powrotu do domku ;-) daj znac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula - zrobiłam inhalacje z majeranku z solą i sodą (czytałam że soda też ok) Już mniej smarkam, ale momentami jeszcze nos zapchany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapka super ze jest lepiej. O sodzie nie slyszalam a w ciazy mozna nie wiesz ? ja mam zatkany nos zatoki. Jakos sie kuruje. Chorych jest teraz bardzo duzo, dzis bylam w przychodni na pobraniu krwi to co druga kichajaca osoba. hemoglobina mi wzrosla w ciazgu miesiaca z 9.1 na 9.8 jestem przeszczesliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą sodą Paula to ja w necie wyczytałam. Pewnie tobie też można - kobieta ciążarna i karmiąca to jakby jadą na tym samym wózku - obie muszą uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daisy jak po usg? opowiadaj co widzialas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny polecamnsuper ciuszki na allegro.uzytkownik patka5552.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowiek chucha dmucha i co wychodzi ??? D.U.P.A. Zła jestem!!! Synuś ma katarek. Kini ....... Sorki że cię wykorzytuję, aż mi już głupio. Zakraplam mu wodą morską i wyciągam gile gruszką, dzis wyciągałam fridą. On dzis sie słodko uśmiecha a mi się płakać chce. Ciężko mu jeść, ale jakoś je. Lewe oczko aż mu łzawi. W nocy do g.24ej budził się - harkał, kaszlał i to go budziło. Na rączkach śpi a w łóżeczku sie budzi. No ale po 24ej już zasnął. Tak się staram .... Już tesciowej jak powiedziałam ze chory i w noc nie spał to wyskoczyła że było trzeba ją budzić a ona by ponosiła. Ja do niej "i co to by dało?" ja i tak bym nie spała. Wczoraj (mąż miał nocke na 22gą) mały zapłakał godz.21.08 dokładnie i troszke czekałam bo on czasem przez sen zapłaczę. A teściowej od pupci odeszło i biegnie już i mówi że ponosi, a ja jej że ja jestem. No i mąż powiedział że fakt - robi sie nadopiekuńcza. Niby ma zwrócić uwage. Tak samo wczoraj mały spał między g. 16-18sta, mąż przed pracą spał.... Wyobraźcie sobie .... w domu cisza. Ja nie śpie. Wydaje mi się że ktoś wszedł. Ale nie myślę .... wydaje mi się. Potem o 18ej gdy mały się przebudził wpada teściowa i mówi że była na górze i zaglądała do pokoiczku jak Damianek śpi. Ja oczy! Jak to można było wejść, że ani klamki, ani stukotu drzwi niesłyszałam... Wzięła małego na ręce - okey. Ale on zaczął płakać - normalne - chce jesć. Ja już wyciągnęłam cyckę, położyłam się - a ta zamiast mi dać go to uspokaja na siłę. I albo nosi, albo kładzie do bujaczka i mówi mu "tak ci niedobrze?" I spowrotem na rączki. A ja mu że chce jeść - że spał od 16ej a ta policzyła że 2 godz i niepowinien chcieć jeść i dalej uspokaja na siłę. Oczywiscie powiedziałam to mężowi - wprawdzie był w 2 pokoju ale on takie rzeczy niesłyszy lub udaje że niesłyszy. No i potem już stanowczo powiedziałam żeby mi go dała bo on chce jeść. To dała. Najlepiej to powiedział mój tato mojej siostrze. Że on nie będzie się do mnie wtrącał, że może przyjechać, pobawić się, jak poproszę o pomoc - pomóc, ale JA jestem matką i moja rola matki jest wychować, a jego rola dziadka - pomóc gdy się poprosi. No ale widać moja teściowa myli rolę babci - za wszelką cenę chciałaby być mamą. Ja mężowi powiedziałam, ze oki- rano niech przyjdzie na godzinkę, pobawi się ponosi, ale niech szanuje słowa gdy mówię że chce jeść, albo intymność że jest 21wsza i mogę np. spod prysznica goła wybiec, a potrafię tak .... No ale nic - ratujcie mnie i mojego synka - jak mu pomóc przy jego katarku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, to super, że Ci anemia się cofa. Ja też robiłam w Polsce badanie krwi i wyniki mam idealne, także się cieszę. Ja już wróciłam z Polski i znów jestem za granicą. Podróż była dla mnie bardzo męcząca, cieszę się, że mam ją za sobą. Do tego też chwyta mnie przeziębienie. Źle znoszę ostatni trymestr ciąży - no tak to bywa chyba. Teraz wertuję kupy rzeczy, które przywieźliśmy z Polski - trzeba to wszystko jakoś posortować i porozkładać. Moje dolegliwości nie pomagają w tym wszystkim, staram się oszczędzać, no ale przecież nie będę leżeć w łóżku cały dzień. LisaPanda, i jak wyniki po próbie cukrowej? Sanders zamilkła, pewnikiem już w trójkę są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna mi dokuczaja zatoki i kaszel, jakos sobie radze domowymi sposobami.najgorszy ten kaszel bo brxuchem trzesie.oby nie bylo gorzej.mi do ksiazkowych wynikow duzo jeszcze brakuje,ale najwazniejsze ze malymi kroczkami do przodu.odpoczywaj i dbaj o siebie.ja po niedzieli wybieram sie po wozek. kanapka jak pech to pech.tylko niezalamuj sie choroba malego bo musisz byc silna.ja ci nic nie doradze bo sie nie znam ,ja bede od was sie uczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapko przykro mi ale nie ma na to domowego ''złotego leku'' przy tak malutkim dziecku.Przede wszystkim musisz wietrzyć jego pokój i pilnować żeby temp nie przekraczała 20 st jeśli już ogrzewacie mieszkanie. Jesli tak to zadbaj o nawilżanie powietrza , na kaloryfer mokry ręcznik np lub miseczkę z wodą. Oczyszczaj mu nosek jak najczęściej i co 2 godziny pryskaj wodą morską nosek. Kaszle bo prawdopodobnie ta wydzielina spływa mu do gardła , układaj go na boczku i brzuszku i najlepiej żeby miał troszkę wyżej w łóżeczku żeby mogło swobodnie spływać. Możesz zrobić inhalacje z soli morskiej tzn. postawić blisko łóżeczka miskę z parującą wodą.Ty nie podajesz mu płynów to jak najczęściej go przystawiaj do piersi , chociaż może się trochę denerwować jeśli ma zatkany nos. Kanapko generalnie u nas w przychodni zasada jest taka : jeśli katarek jest wodnisty lub przezroczysty i nie ma gorączki to próbujemy w domu go zwalczyć , po 3 dniach idziemy do lekarza i patrz czy ta wydzielina w nosku nie zmienia koloru na żółty czy zielony. A co do teściowej to ja na Twoim miejscu nie skarżyłabym się mężowi bo to nie wiele pomoże tylko powiedziała jej w czy że nie życzysz sobie żeby wchodziła po cichu jak złodziej do Twojego mieszkania i że to Twoje dziecko i Ty sama wiesz najlepiej czego potrzebuje w danej chwili , a jeśli jej będziesz potrzebować to dasz znać i tyle. Gwarantuje Ci że się odczepi , inaczej będzie to trwało i będziesz się tylko stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kini, masz na mysli, ze temperatura nie powinna byc nizsza niz 20 stopni? Czy wyzsza? Dziewczyny, pralyscie pieluchy tetrowe przed uzywaniem? Ja jednak w lozku, przeforsowalam sie ukladajac rzeczy. A takie lezenie tez nie sielanka. bok zaczyna bolec po 15 minutach, trzeba zmieniac pozycje, a zmiana pozycji tez boli. Masakra, chce, zeby to juz minelo :( Poza tym, to maz zlozyl wozek juz. Fajna sprawa, stoi i przypomina, ze coraz blizej rozwiazanie. Mi dzis zaczyna sie osmy miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Morgana- z tego co sie orientuje to najlepiej zeby temp. w domu byla wlasnie ok.20 stopni.. Ja jestem za tym, zeby nie przegrzewac maluszka:) Osmy miesiac, zlecialo, prawda??? :) Mi zostalo 17 dni, a wedlug OM 11, zobaczymy kiedy malutka zechce sie wykluc:) Aaaa i co do pieluch tetrowych, to jak najbardziej wypierz, beda mialy one kontakt z buzia malucha i ze wszystkim innym. generalnie ja pralam wszystko, pieluchy, kocyki, posciel, oczywiscie ubranka, czapeczki, skarpetki. To z czym dziecko bedzie mialo bezposredni kontakt... wwwwwwwww Kanapka- trzymam kciuki, zeby Damiankowi szybko sie poprawilo, buziaki wwwwwwww Sanders- czyzby to juz???? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna nie powinna być wyższa , bo wtedy łatwo o infekcje suche powietrze nie sprzyja maluszkom. u nas jest tak ok 18-19 st mała spi pod samym kocykiem narazie. Pieluszki mussisz wyprac przede wszystkim bo dzidzius będzie miał z nimi kontakt najczesciej. Ja piore wszystko nawet pluszowe zabawki i jak trzeba to potrafie z nich wypruć mechanizm ;-) 8 miesiac to juz tuz tuz ale powiem Ci ze bedzie ci sie dłuzył gorzej niz cała ciaza.. wytrzymaj i oszczedzaj sie ;-) zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Anetko Ty juz jedna noga na porodówce ;-) odliczamy w takim razie , odpoczywaj ile sie da ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie Sanders co z Toba?? Karina , biedronka a wy ? pisac tu jak brzuszki ;-) Anka79 jak sie czujesz w roli Mamy? Joasienka co u Ciebie jak Blaneczka?? Jenny , Lonia, keyt ????? halo ;-) pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczęta! Kiniu kochana Ty to tu naprawdę powinnaś zostać zatrudniona przez portal za podtrzymywanie na duchu i porady medyczno-farmakologiczne dla oczekujących i obecnych matek połowy Polski ;-)) Jesteś wspaniałą i przemądrą osobą. U Blaneczki dobrze, dziękujemy. Nauka zasypiania poskutkowała. Zasypia sama ii w dzień i w nocy. Mamy rytm dnia, zyje nam się łatwiej. Karmię nadal piersią, ale chyba zmierzam ku końcowi. Uczuliła sie chyba tez na soje, bo dodawalam do kawy mleko sojowe i jest ona w wielu produktach. Mi już zeby wypadają bez tego nabiału ( ukruszyła mi się i to sporo 1 i 2 na górze ). Jutro jedziemy do okulisty dziecięcego bo wypatrzyłam jej torbielkę na tęczówce ( mam nadzieję ze to tylko torbie...), mam nadzieje ze to tylko zboczenie zawodowe się okaże. Pisz kochana jak tam Emilka sie miewa, bo ciagle cos wszystkim podpowiadasz a my tu nie wiemy jak mała królewna się miewa. To że cudownie się smieje to juz wiemy ;-)) buziaczki ****** Gusiu jak Alicja, wyzdrowiała juz?? Wdrozylas się do pracy? ****** Agaolciu jak dzidzia? Z karmieniem juz lepiej?? *******Loniu gdzie Ty się podziewasz? *******Kanapko Ty masz anielska cierpliwosc do tej swojej tesciowej, ja bym ja gołymi rekami ...... To wyjątkowo wstrętna osoba i współczuje Ci z całego serca. Mam nadzieje ze kiedys dojrzejecie do decyzji o wyprowadzce bo ta kobieta nie da Wam zyc. Ja ucieklam przed swoja do innego miasta i mieszkam na 40metrach w bloku chociaz tam bym miala dom z basenem. Spokój jest najwazniejszy. *******Anetka, Sanders wy juz jesteście mamusiami?? Teraz Morganna nastepna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kini - tak też robie. Dzwoniłam do położnej i też tak mówiła i dodała ze mogę pić wit.C i wapno to dziecko jedząc mleko będzie jeść. Co do teściowej ... ona wie - ja jej mówię lub daję do zrozumienia. Toż nie tak dawno kłóciłam się z nią, ale już zapomniała chyba - od d*pci odeszło. Morganna - ja prałam pieluchy Ooo Anetka - zaraz powitamy cię wśród nas - mamusiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasienko Ty potrafisz sprawić że mi się micha cieszy ;-) ale faktycznie , ja przecież przez większość dnia jestem przytwierdzona do kanapy bo ona wisi mi na cycku , laptopa mam pod ręką więc co tu robić.. oprócz korzyści płynących z karmienia piersią , chociaż wam pomogę skoro i tak nie mogę nic w domu zrobić ;-) Jak tam dalej pójdzie to chyba bloga założe ;-) Cieszę się że Blania ładnie Ci śpi , napewno to duże ułatwienie dla Ciebie. Problemy z zębami to faktycznie może być niedobór minerałów i wapnia , ale też po ciąży lubi się wszystko sypnąć , u mnie np włosy..masakra :-( Jeśli uczuliła się na soję , to spróbuj mleka ryżowego , też dobre ;-) U nas ok Emi rośnie , wczoraj dostała pierwsze jabłko i pasowało ale dzis z marchewką już tak łatwo nie było i pluła ;-) woli słodkie tak jak myślałam. Na szczepieniu jak jej dawali rotawirusy to jej bardzo smakowało bo miało truskawkowy smak ;-) Ma jakies ostatnio gorsze dni , strasznie marudzi , skrzeczy i wszystko jest na nie.. nie wiem moze zeby? ale chyba jeszcze nie..I tak sobie żyjemy..;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna czyz bys zabierala sie za pranie? ja chyba niedlugo zaczne bo taka pogoda ze nic nie schnie.a jeszcze poprasowac trzeba.od razu zobacze co mi brakuje.kupilas kosmetyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kanapka jak. dzis synek? zdrowszy? a ty? pozbylas sie kataru ?ja mam dzis wizyte u gin.zobaczymy jak duzy jest moj brzdac: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula, nie, pranie zamierzam robić dopiero w październiku i to pewnie pod koniec, w któryś weekend. Mąż mi w tym pomoże, bo po pierwsze mamy masę ciuszków i musimy je posortować (a mają obcięte metki i nie jest to takie łatwe), a poza tym ja jestem jak inwalida ostatnio i są momenty, że nie wstaję z łóżka :( Ale wózek i łóżeczko już złożone - mój mąż nie mógł się powstrzymać, on jest taki pracuś-majsterkowicz i złożył w pierwszej wolnej chwili, żeby "rozpracować" i sprawdzić. No a jak już złożone, to bez sensu rozkładać z powrotem :) Co do prasowania, to też nie zdecydowałam, czy będę. Powiedzcie dziewczyny, jest czas prasować ciuszki, jak dziecko jest już na świecie? Bo mi sobie to jakoś trudno wyobrazić, że będę miała czas na prasowanie (nie będę miała pomocy dziadków, więc myślę, że będę wolała ugotować obiad albo iść spać, zamiast prasować). A normalnie to nie jestem fanką prasowania, migam się od tej pracy domowej, jak mogę. Kosmetyków trochę kupiłam - owszem - a trochę dostałam. Trochę z Rossmanna kupiłam Hippa, dostałam Ziajkę. Ponadto mam takie rzeczy, jak Atoperal Baby (w razie problemów skórnych), Linomag (to dostałam od mamy), Bepanthen Plus (na odparzenia), woda morska do nosa, sól fizjologiczna do oczek i krem Pharmaceris Baby do smarowania twarzy. Paula, to koniecznie daj znać po wizycie, ile mały waży i w ogóle. A wybrałaś już szpital do rodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Morganna oczywiscie dam znac wieczorem.szpitala nie wybralam.wedlug mnie tociuszki trzeba prasowac zeby wybic zarazki i z tego cowszedzie czytam to tak do 6miesiaca trzeba.lozeczko tez mam zlozone,a po weekendzie zdecyduje sie na jakis wozek.kosmetykow jeszcze nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joasienko zapomnialam wczoraj dopisac że oczywiście że to zboczenie zawodowe z tym oczkiem i na pewno jest ok ale rozumiem doskonale lepiej sprawdzić , daj koniecznie znać. Wysłałam Ci wczoraj mmsa ale chyba nie dotarł.. zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz Morganna no oczywiście że przymusu nie ma.. To zależy od Ciebie i Twojej organizacji w domu i przy dziecku. Ja nie jestem specjalnie zorganizowana , wciąż mam bałagan bo właśnie nie mam kiedy sprzątać przy małej ale ciuszki prasuję.. od początku jakoś weszło mi to w nawyk i lubię to robić ;-) ponadto jak paula pisze eliminujesz bakterie no i miło jak wszystko masz poukładane i posegregowane , łatwiej wtedy też prasując zobaczysz z których ubranek już wyrasta. Ja prasuje w weekendy jak m idzie na spacer albo wieczorem. Na szczęście takie małe ubranka prasuje się szybciej ;-) No ale ja lubię to robić - przyznaję ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej Kini - to jak ty karmisz ze jednocześnie możesz laptopem tak klikać i nie są to krótkie teksty - podziwiam. Ja próbowałam i niestety .... ciężko mi. A z blogiem to nie głupi pomysł :) Joasieńko - nie jest ta teściowa zła. Ona jest aż tak dobra ze wkurza. Jak już wreszcie mąż zauważył - jest nadopiekuńcza i chce za wszelką cenę być jak najlepszą babcią. No ale są pewne granice np. dziś z okazji 2 miesiąca kupiła mu czapeczkę na zimę, bo mówiłam że muszę mu kupić. I czapeczka boska, ale mogłaby być rozmiar większa ... Zasugerowałam że może by wymieniła, bo sama zauważyła że mogłaby być większa, ale .... Powiedziałam dla męża by jakoś napomknął by wymieniła na większą - jutro to ma niby zrobić. Sama bym zrobiła gdybym wiedziała gdzie kupiła. Paula - daj znak jak wielki jest twój groszek. Ja już niebo lepiej. Dzis moze z raz czy 2 razy smarknęłam. Mały ... nie jest źle ale jak mu ciągam gile to wychodzą. Ale wczoraj jak zasnął o 18ej przy cycu tak spał do rana tzn. budził się 2 razy jeść ale to takie półgodzinne pobudki i możnaby powiedzieć że spał od 18ej do 6.30. Najgorsze że po 16ej zmieniłam mu pieluszkę i liczyłam że zaraz sie obudzi bo o 19.30 ma toaletkę a on spał i szkoda mi było budzić i nie miał toaletki i pielucha nie zmieniona i znowu pupka czerwona a już było lepiej - dużo lepiej. Chyba jednak trzeba wybudzać i zmieniać pieluchę - szkoda dziecka ale pupy też szkoda. Dziewczyny - jak wy robicie? Wybudzacie czy jakoś delikatnie przez sen zmieniacie. Ja 2 razy zmieniałam przez sen i raz mi sie obudził, a 2 raz o mało co. Morganna - ja prasuję ciuszki. Staram sie zaraz po wyjęciu z pralki jak są wilgotne. Mąż pilnuje małego , albo jak śpi, czy leży spokojnie, bądź wezmę sobie go i prasujemy razem, ale pierwsze takie pranie i prasowanie .... rozumiem cię, bo jest tego. Potem to już na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapko , no na kąpiel jesli by spała to bym wybudziła. Dziecko lubi mieć ustalony rytm dnia , tym bardziej jak ma takie problemy ze skóra to kapać należy.Chusteczki to nie to samo co woda. Nie wiem jak wy ale ja kąpie małą codziennie, zreszta ona to uwielbia. A nie wybudzałam jej natomiast w nocy na zmianę pieluchy jesli nie było takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kini - ja kąpię co 2 dzień bo mi tak mówili w szpitalu co 2-3dni. Ale jak np. dziś kąpię to jutro przemywam wacikiem. Jeśli chodzi o pupcię nieużywam chusteczek (tylko w razie konieczności - u kogoś czy rzadko w nocy) Wcześniej myłam mu pupcię wacikiem, a teraz idziemy pod kran - też to lubi. Traf że dzień wczorajszy nie był dniem kąpieli a dniem "przemywania wacikiem" No i że jeszcze chory postanowiliśmy że może szkoda budzić i ominiemy toaletkę. No i spał jak susełek. Żal mi go było. A i tak słucham, że znęcamy się nad nim i denerwujemy (pewnie to mówione w formie żartu, ale dla mnie nie na miejscu) nie wiem jak wasze dzieci ale mój nie bardzo lubi czyszczenia noska. No a musiałam mu ulżyć mimo że płacze. Czy przez to jestem złą mamą? Że chcę żeby spokojnie oddychał? To znęcanie? Aj ... już czasem wysiadam psychicznie. Robie (staram się) to delikatnie. To powiedział teść, więc on to pewnie zartował, ale ja mu powiedziałam, że jak tak to nastepnym razem on będzie czyścił nosek, a ja będę żałowała i będę dobra mama a nie zła. Czy ktos kto dba jest najgorszy? Czasem ludzie się nieliczą ze słowami. Czasem już myślę że ja chyba przewrażliwiona już jestem. Wyciągać kózke lubi ale gilki ... i jeszcze tą fridą - i ja jej nie lubie i on - choć na katar jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kanapko- nie powinnas sie tak tym wszystkim przejmowac, za bardzo bierzesz sobie slowa innych do serca... Pewnie tesciu powiedzial to w zartach, a jesli nawet nie to Ty jestes mama i wiesz co dla Twojego maluszka jest dobre.. Moze nie zawsze Damiankowi sie to podoba i dlatego placze, ale wszyscy wiemy, ze robisz to po to, zeby jemu bylo lepiej i nie wyrzadzasz mu tym zadnej krzywdy.. Takze kochana glowa do gory i postaraj sie bardziej na luzie do tego podejsc, a zobaczysz, ze odrazu bedzie Ci lepiej na sercu.. Jestes wspaniala mamusia i wszyscy to wiedza, nawet tesciowa czy tesc, a pogadac kazdy se czasem musi, tylko Ty musisz nauczyc sie troszke wiecej dystansu do tego miec.. I jak sama uwierzysz, ze jestes dla Damianka cudowna mama, to inni tez Cie beda tak spostrzegac.. Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Niektóre mnie pamiętają, a te co nie przypomne się, że dawniej pisałam na wątku inseminacja:) Nie mogę do Was dołączyć na fb bo chociaz mam konto nie pamiętam danych to chociaż tutaj napisze. Daisy już 3 pieknie, będziesz miała cudowną rodzinke, gratulacje! Monik gratulacje córeczki!Jak dobrze pamiętam Ty chyba tak jak ja miałaś problem finansowy jeżeli chodzi o leczenie? Emmi gratulacje!Ale Ci się parka trafiła! Witam resztę koleżanek mam nadzieję, że przyjmniecie mnie do swojego grona:) A u nas już i dopero 15 tydz. Wiemy już, że mamy synka!!!Jesteśmy przeszczęśliwi!Badania prenatalne ok i moje wyniki ok, ale i tak nadal mam stres od wizyty do wizyty, martwię się żeby mój mały cud był zdrowy! Serdecznie Was pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×