Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emocjonalnie zmęczona

płaczę bo mijają właśnie 2 lata i on nie poprosił mnie o rękę

Polecane posty

Gość czekająca na...
to bądź tak jak facet, nie bierz ślubu czekaj aż trafi Ci się coś lepszego...a wtedy...? będziesz szczęśliwa. poprze twoje pisanie czuję że nie jet to właśnie to, że Twój M. spóźnił się o parę lat...ja zaczynam tez chyba przez to przechodzić...mam dni kiedy jestem na niego zła....wściekam się bez powodu ( tzn prze brak pierścionka) a on pyta co Ci jest? a ja że jestem smutna i Ty wiesz dlaczego....a on nic koniec rozmowy... widzi co mnie dręczy, widzi że go kocham mimo wszystko kocham kocham kocham i chce mieć z nim rodzinę, jestem kobietą i moje marzenie to mieć nazwy mama i żona :-) czy oczekuję zbyt dużo? on ma dziecko, dlaczego ja nie mogę mieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja mu piorę gotuję i uprawiam seks...ok...transakcja wiązana, ale facet moim zdaniem jest przyzwyczajony bo ot tak bez specjalnego ma wszystko. Więc jak nie postawię ultimatum to niczego się nie doczekam albo w lewo albo w prawo. Rozmawiamy cały czas...on wie czego naprawdę chcę i mi tego nie daje, a samym słowem kocham Cię miłośc się nie wyżywi" Ręce mi opadają jak coś takiego czytam. Czy my żyjemy w XIX w? Czy ty masz chociaż jakąś przyjemność z tego seksu czy tylko się poświęcasz dla dobra sprawy bo tak to zabrzmiało? Czy on coś robi w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację, spóźnił się - no bo ile można czekać? Ty masz dość po 2,5 roku, mi po 4 wszystko zobojętniało. Teraz bawię się dobrze poza domem, wokół mnie często wianuszek facetów, a ja będę czekać i się modlić do jednego? Od zaręczyn minęły ponad dwa miesiące... a o ślubie ani jednej rozmowy nie było. Ale przyrzekłam sobie, że choćby mi miały zęby wypaść, to nie rozpocznę tej rozmowy - nie będę do niczego zmuszać już. A kiedy minie rok od zaręczyn i dalej nic, to się pożegnamy. Ja nie mam 20 lat, żeby czekać w nieskończoność... a po 40-stce już mi się nie uśmiecha dzieci rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soglif3
Jak ona czy on zobaczy te 10.000$ to od razu sie oswiadczy. Klub Rici zaprasza .Zarabiasz ponad 1200zl? Chcesz zarabiac cyklicznie 10.000$ ? Zapraszam na webinar http://www.rici4you.com/pl/webinar soglif3@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekająca na... oczywiście, że niemal każda kobieta chce być żoną i mamą. Jednak nie ma co się uczepiać jednego niezdecydowanego faceta... może za rogiem spotkasz takiego, który chce być mężem i ojcem? Może trzeba ściągnąć różowe okulary i się dobrze rozejrzeć? Ja się rozglądam aktualnie. I tak jak pisałaś - może trafi mi się coś lepszego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obsesyjna 99
Witam, 2,5 roku temu poznałam mego lubego, po miesiącu zamieszkaliśmy ze sobą a po pół roku się zaręczyliśmy... ślub planujemy na kiedyś..:) teraz staramy się o dziecko, bo moim zdaniem jest to bardziej wiążące i świadczące o chęci bycia ze sobą niż powiedzenie sobie TAK przed księdzem... ale to tylko moje zdanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Obsesyjna. Każdy ma swoje zdanie, ja byłam w takim długim 8-letnim związku bez ślubu, i pewnego dnia facet mi oświadczył, że się wyprowadza.... Do tego mój obecny M. ceni sobie swoją wolność, więc ja nie zdecyduję się najpierw na dziecko, a potem na ślub "kiedyś".... Niemniej życzę Ci udanych starań o dzidziusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca na...
niech ci opadają ja uważam, że jak facetowi nie powiesz o co Ci chodzi to skąd ma wiedzieć? Ja moge prać gotować i itd ale tylko komuś z kim bede do końca zycia, a nie dla kogoś komu tak wygodnie żyć, nawpierdala się pobzyka i pójdzie spać. Ja tez wolałabym dziecko, to moje najwieksze marzenie...mam dość bycia wieczną ciocią....ale jak skoro w dni płodne się nie widujemy ( tak się zdarza) a poza tym o jeszcze nie chce dziecka bo już jedno ma i musi je wychować z byłą partnerką? jak takiemu nie postawić ultimatum? ja dla niego wszystko robię a rodzina dla niego to ktoś inny? nie jestem hotelem z usługą seksualną!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca na...
ja też życzę powodzenia..:-) dodam, że jestem związkiem na odległość widzimy się 3 razy w tygodniu, o przeprowadzce nie ma na razie mowy tzn, jest mowa tak wprowadzę się do Ciebie, ale to tylko słowa. Dochodzę do wniosku, że źle trafiłam z facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilikoi
Ehhhhhhhh, dziewczyny... Kiedy Was czytam to jakbym siebie widziala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekająca na... nie ściągaj go do domu przed zaręczynami, bo już na 100% skończysz tak jak ja :P Wychodzi na to, że pozostało nam tylko wymienić tych gamoni na nowszy model....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilikoi
Mała13, zeby to takie proste bylo... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca na...
Na pewno nie:) jak pisałam wcześniej czas do 14.02.2013. Mam napisany list jeśli nie spełni się to o czym marzę to koniec. dostanie list. rozmawiać juz nie mam sił. Bardzo go kocham, i chcę z nim być, ale jeżeli on nie czuje tego samego, tzn nie czuje tego co do mnie mówi. to koniec. Jestem naiwna wiem. wierze w jego słowa, ale jeżeli nie dotrzymał słowa odnośnie zaręczyn w ubiegłym roku to jak mam mu wierzyć że kocha mnie na prawdę? dowodem bedzie dla mnie całkowite oddanie i nie będzie dla niego problemu aby zostać moim mężem. idę posprzątać bo się tak wkurzyłam...wyłączyłam telefon, aby z nim nie rozmawiać. niech mu od teraz bedzie mnie mało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!! Nie przejmujcie się tym, czy Wasi faceci oświadczają się Wam, czy nie... zajmijcie się sobą i bądźcie szczęśliwe!!! Gdybym ja chciała wyjść za mąż, już na początku związku porozmawiałabym z facetem o tym, czy ma podobne plany, a jeśli tak, to jak długo wyobrażamy sobie czekać - on i ja. Moim zdaniem tak do 25 roku życia nie ma się co śpieszyć ze ślubem. Jeśli ktoś ma 20-24 lata i panikuje, bo jest z partnerem od 5-10 lat, a ten się jeszcze nie oświadczył, to ta panika jest zbędna. To młody wiek. Nie ma się z czym śpieszyć. Po 25 roku życia te 2-3 lata wspólnego życia (najlepiej mieszkania ze sobą) to też normalny okres na poznawanie się. Śmieszą mnie babki które nigdy sprawy ślubu z facetem nie omawiały, a czekają na zaręczyny, choć nawet nie wiedzą, czy ich ukochany w ogóle chce mieć żonę i dzieci. Z takim podejściem mogą się nie doczekać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wracając do tego, co napisałam na początku - ustalić czy chcemy mieć dzieci, jeśli tak, do kiedy. Jeśli partner nic nie robi w tym kierunku, można mu przypomnieć. Jeśli nadal nie daje to efektów, pomyśleć, co jest dla nas ważniejsze - bycie z tym człowiekiem czy ślub i dzieci. Jeśli to drugie - należy odejść, podając powody. Nie ma sensu nic robić na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca na...
czarna izabello my po 30 kobiety myślisz że nie rozmawiałyśmy? :-) ja określam jasno sprawy. ale tak jak mówisz od października idę na nowe studia pedagogiczne 5 letnie. nie będe się przejmować, że nie będę miała czasu spotkac się z nim w weekend:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam wiele tematów na Kafeterii i na ogół kobiety nie rozmawiały. A jeśli z nim rozmawiałaś i uzgodniliście jaki jest ostateczny termin realizacji tych planów, to nie rozumiem, w czym rzecz. Na co jeszcze czekasz, skoro widzisz, że facet ma w tyłku Wasze ustalenia. Na cud?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet też powinien o Ciebie zabiegać i starać się o to, byś zechciała z nim być!!! Nie tylko Ty powinnaś wyglądać z utęsknieniem dnia aż on Ci się oświadczy, a on powinien gryźć palce ze zdenerwowania czy go przyjmiesz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca na...
dobrze mówissz, czekam na cud, właśnie tego się boję prawdy...że ma mnie gdzieś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przyjmij, że tak jest i nie płaszcz się przed nim, tylko pokaż jemu i sobie, że jesteś fantastyczną, wartościową kobietą i że być z taką dziewczyną to zaszczyt dla faceta. Bo Twój chyba o tym zapomniał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocjonalnie zmęczona
faceci są bardzo różni... ja wiem, że mój facet od dawna myślał o naszej wspólnej przyszłości i widział we mnie przyszłą żonę i potencjalną matkę swoich dzieci...ale jednocześnie jest typem, który długo się zastanawia, decyzje podejmuje po przemyśleniach i analizach... w sumie zaletą jest, ze nie podejmuje pochopnych decyzji pod wpływem chwili, ale właśnie w pewnym momencie zaczęłam się już martwić, ze może po prostu, nawet jeśli tego chce, to nie będzie potrafił podając tak ważnej życiowej decyzji - na szczęście się udało :) Ciężko to nazwać, żebym zmuszała go do zaręczyn... 2 razy byłam smutna i jak pytał dlaczego powiedziałam, że chciałabym mieć już jakieś wspólne plany, dodatkowo za drugim razem powiedziałam, że myślałam, że o tym czasie będziemy już w innym punkcie...za 3 dni od tego 2 razu przyjechał do mnie z pierścionkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emocjonalnie zmęczona, jednak jakąś formę nacisku zastosowałaś. "Każdy ma swoje zdanie, ja byłam w takim długim 8-letnim związku bez ślubu, i pewnego dnia facet mi oświadczył, że się wyprowadza...." A słyszałaś o rozwodach? Ślub nie uchroni cię przed rozstaniem, jeżeli w związku się nie układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak słyszałam o rozwodach. Po pierwsze: obrączka mimo wszystko jest dodatkowym hamulcem, a po drugie: po rozwodzie dzielimy majątek, a po tzw. konkubinacie nie masz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakto po konkubinacie nic nie mam? Mam to na co zarobiłam. Czyli ślub jest po to, żeby w razie rozwodu dodatkowo się obłowić? Co do dodatkowego hamulca to nie chciałabym żyć z kimś, kto mnie nie kocha a jest ze mną tylko dla tego że boi się tego całego zamieszania związanego z rozwodem. Znam małżeństwa w których ludzie męczą się ze sobą latami nie mając odwagi, żeby to przerwać, chociażby dla źle pojętego dobra dzieci. Czy o taki hamulec ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocjonalnie zmęczona
Anica123 ciężko pogodzić to żeby rozmawiać o swoich oczekiwaniach i uczuciach, a jednocześnie, żeby w przez to nie naciskać... ale teraz widzę jaki jest szczęśliwy i zadowolony ślub nie daje gwarancji, że zawsze będzie się razem, ale daje poczucie, że oboje wierzymy, że tak będzie i tego chcemy bo się kochamy i traktujemy poważnie i jesteśmy da siebie najważniejsi - to jest najbardziej wiarygodne potwierdzenie prawdziwości i jedności naszych uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emocjonalnie zmęczona
mała13 mój facet nie jest bykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emocjonalnie zmęczona - rozumiem, że ślub daje Ci to poczucie, ale są ludzie, którym on nic takiego nie daje lub daje zupełnie inne wrażenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totolotek
żaba na odwyku to facet!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×