Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lilith-marlie

wsadzę kij w mrowisko - temat: foteliki

Polecane posty

tak siedzę i się zastanawiam, nad tymi wózkami i fotelikami. są foteliki z testami ADAC, ichnimi gwiazdkami, są i bez. Zaznaczę, że jeszcze się fotelikiem nie interesowałam (ani technologią fotelikową), ale naprawdę wierzycie, że jeżdząc przeciętnym samochodem, przy zderzeniu bocznym, ten fotelik uchroni Wasze dziecko przed obrażeniami albo czymś gorszym? Czy to nie jest raczej tak, że wtedy jakość samego samochodu ma większe znaczenie aniżeli te gwiazdki na foteliku? Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfhtfhtfhtfr
matki inwestują w foteliki a jeżdzą starymi gratami. To mnie rozwala!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki......
to nie tak, ze cos daje 100% ale zdecydowanie zmniejsza ryzyko obrazen; wazne jest stailne trzymanie glowki (zaglowek dostosowany do glowy), my np teraz kupujemy trzeci fotelik (corka 4,5 roku) i bierzemy taki co ma boczne poduchy powietrzne co wlasne pomaga chronic przy uderzeniach bocznych odkad corcia znajomych (9 miesiecy) przezyla jako jedyna wypadek w zderzeniu czolowym z sam cezarowym przy 120 na godzine (rodzice zgineli na miejscu), nie mam watpliwosci, ze dobry fotelik to nie pic na wode... oczywiscie, ze nie ma zadnej gwarancji ale te testy sa po cos robone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była sobie miłość
Oczywiście, że masz rację. Jeśli wjedzie w małą osobówkę tir albo rozpędzony jeep to fotelik niewiele pomoże, ale jeżdżąc po mieście, przy zwykłej stłuczce dwóch osobówek dzięki fotelikom jest bezpieczniej. Sądzę, że wtedy te gwiazdki mają znaczenie, nawet jeśli ma to uchronić dziecko przed zadrapaniami czy strachem, to uważam, że warto. Ale to tylko moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opopopm
bjn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tylko jakość auta, ale też co, z jaką prędkością i pod jakim kątem przydzwoni - cudów nie ma, jak wjedzie w Ciebie ciężarówka, albo van to marne szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuutyj
No właśnie skoro grat, to fotelik powinien być lepszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powypadkowa mama
Jechałam seicento i niestety z mojej winy miałam wypadek... Wyjeżdżałam,było pięknie i słoneczne i to słońce mnie oślepiło i nie zauważyłam srebrnego kangura, wyjechałam z podporządkowanej i jeeeebuut. Dziecko w foteliku od wózka 3w1. I nic mu się nie stało. Ja miałam poważne obrażenia-połamane żebra,wstrząśnienie mózgu, uraz kręgosłupa szyjnego. uderzenie poszło w lewy bok-tuż za moimi drzwiami. dziecko się tylko wystraszyło. Także nie wiem jak to jest z tymi fotelikami. ja miałam zapięte pasy,tyle że uderzyłam o boczną szybę i potem o kierownicę-chyba,bo dokładnie nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to mi chodzi. ja jeżdzę takim małym czołgiem z wejsciami na isofixy, ale dzis sie dowiedzialam, ze to nie jest tak, ze kupię jedną bazą i ona styknie na wszystkie foteliki, tylko każdy rozmiar fotelika to kolejna baza, a z fotelików dziecko chyba b. szybko wyrasta. jakbym chciała dwa recaro np. z bazą kupić to w ciągu roku pach i 2 kafle trzeba wybulić. przy bocznych zderzeniach i tak różnie to może być, a przy małych stłuczkach w mieście mój samochód znosi wszystko, chyba, że trafi na jeszcze cięższe albo większe auto... no i nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powypadkowa mama
Może doprecyzuję-foteliki są potrzebne tylko nie wiem czy te gwiazdki są aż tak istotne. ja miałam od wózka roan marita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezależnie od auta jakim jeźdzę, kupię fotelik który ma dobre noty w testach bezpieczeństwa. Akurat na to jedno mam wpływ by w razie W nie daj Boże, chronić moje dziecko. Poza bezpieczną jazda nie mam już żadnego wpływu na nieszczęśliwe wypadki i oszołomów na drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powypadkowa mama
My po wypadku zaraz kupiliśmy fotelik 0-18, nie wiem jaki,bo ja od wypadku nie wsiadłam za kierownicę i fotelik jest u męża w aucie, a teraz mamy 15-36 czy jakoś tak. niby te z 4 gwiazdkami. ale nie wiem czy są lepsze od tego 0-13 pierwszego-on uratował nasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśmy mieli tylko pierwszy fotelik z bazą - następne dwa z izofixem... już nie pamiętam jak to w testach wypadało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze, a jak najrozsądniej wagowo podzielić te foteliki? w jakich przedziałach wagowych kupować, żeby kupić ich jak najmniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeździsz małym czolgiem - tak jak to fajnie nazwałaś i jak kupisz dobry fotelik to dziecko będzie bezpieczniejsze niż w małym czołgu w foteliku który ma złe oceny w testach bezpieczeństwa (o tych bez testów nie wypowiem sie). Lilith nie musisz kupować bazy - chociaż wygodniej z niż bez. W foteliku 9-18 dziecko podobno dłużej jeździ wiec może do tego kup? Ps. A jaki masz mały człog? Ja mam duży czołg, ale chyba zmienię na mniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeb7cbe7cbebc
zawsze rozwiązaniem jest jakis markowy fotelik ,lecz uzywany,ja tak zrobiłem,nowy kosztował ok 600 zł ,a uzywka 2 letnia 150 zł,ale każdy robi jak chce,fotelik coneco czy jakos tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arszenika - mój mały czołg jest jednym z najbezpieczniejszych samochodów osobowych i waży 2 tony - jest naprawdę pancerny, to miałam na myśli pisząc czołg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też wielokrotnie się zastanawiałam nad tym zderzeniem bocznym i tym ponoć bezpieczeniejszym montowaniem fotelików tyłem do kierowcy czyli tyłem do kierunku jazdy . Ostatnio pytałam sprzedawcy takiego fotelika (zapewniał mnie że wiszący tył fotelika grupy II ma ochronić dziecko przed obrażeniami karku i głowy) co w przypadku zderzenia bocznego (tak częstego przecież) i wtedy biedny nie bardzo wiedział jak uzasadnić . Foteliki montowane tradycyjnie są chyba bezpieczniejsze ale chronią jedynie przed wyfrunięciem dziecko przez przednią szybę czy wogóle po całym samochodzie ale jako tako życia nie chronią kiedy samochód ba solidne wgniecenie , dachowanie z jednoczesnym wbiciem się w drzewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyznam się, że boję się kupować używany fotelik, bo może być powypadkowy, a wydaje mi się, że taki fotelik należy traktować jak kask na motocykl - po wypadku do wyrzucenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to sory ;-) ja szukam jakiegos nieduzego czolgu bo duzy jest hmmm za duzy, chociaz fakt wygodny. przemysl czy chcesz kupowac isofixa po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co kiedyś wyczytalam nie powinno się kupować fotelików używanych bo nie są one już tsk bezpieczne. Chodzi zapewne o możliwość rozluźnienia już pasów i ich napięcia, rozlegulowanie zapiecia.... Zresztą fakt, nie mamy pewności czy nie był po wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie nie wiem, pytam doswiadczonych - skoro do kazdego fotelika potrzebny inny isofix to to jest masa pieniedzy. to jest jakos niezgodne z moim poczuciem ile taki fotelik powinien kosztowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo moze cos z mc a nie recaro oni maja jakies bazy do fotelikow i tych najmniejszych i tych nastepnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeżdżę jeepem i mam zwykły fotelik concord trimax bez bajerów. Teraz zmieniłam na maxi cosi fero. Czyli oba nie z najwyższej półki - dla mnie ważniejszy jest bezpieczny duży samochód, bo przy poważniejszym wypadku nie pomoże nic, ale mocniejsze auto ma większą szansę. do autorki......--- jaki kupiłaś fotelik dla córki? Bo ja dzisiaj na allegro zakupiłam maxi cosi fero właśnie ze względu na dodatkowe poduszki przy zagłówku no i na dodatkowe mocowanie do zagłówka samochodowego. Mąż w swoim aucie ma fotelik Graco, ale dla mnie jakiś lipny jest ,bo jak córka usnie to główka jej lata jak u lalki szmacianki i trzeba przy niej usiąść zeby trzymać głowę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxqp
ex-D.bill to dziecko z Rosji ponoc nie bylo przewozone w ogole w foteliku, tak mowili w wiadomosciach, wiec glupota ruskow jeszcze wieksza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to jest ten isofix? To ta podstawą fotelika, z regulacja pozycji siedzenia? Właściwie to ją nie wirm o czym piszesz... Bo w sumie jak ppoliczyc wyjdzie że trzeba kupić 3, góra 4 foteliki w życiu dziecka, przecież to jest roxlozone e czasie. Najpierw kupujesz 0-9 kg, potem kolejno 9-18, albo 9-25, 18-25 albo 18-36; lub 25-36. Wszystko zależy od rodzica i zasobności portfela. Mój ma skończone 3l. i zaczyna powoli wyrastać x fotelika 9-18, teraz czeka mnie zakup nowego za niedaleki czas. Zastanawiam się pomiędzy 18-25 a 18-36.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lilith
Lilith-marlie, czym jezdzisz? z ciekawosci pytam bo zastanawiam sie nad zmiana auta dla siebie i myslalam o jakims fajnym suvie badz jeepie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narinaa
kobrietta, ale foteliki o ktorych pisze autorka to duza kasa, koszt ok 1800-2000 zł za fotelik i baze wydac na 4 foteliki ok 7-8 tysiecy to sporo nawet jak na okres 5 lat rozlozone:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×