Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzonanamaxamężatka!

Związki partnerski -co sądzicie?

Polecane posty

Gość Czarszulla
Skoro są jakieś problemy z formalnościami to zamiast przechodzić przez te problemy dzięki nowej formalności lepiej zlikwidować te problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale " Państwo " to nie śa tylko fizyczne granice ale przede wszystkim obywatele , ludzie . I nie mozna pominąć faktu że nasza kultura , nasza cywilizacja i nasze pojmowanie moralności jest przesiąknięte chrześcijaństwem . I nie chodzi mi o medialne przepychanki w Sejmie pt - czy krzyż ma wisie czy nie ? czy inne tego typu duperele - ale o pjęcie człowieczeństwa , miłości , współczucia ale i też uznawania autorytetu władzy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi_mężatka_
Daisy Duck przeczytaj jeszcze raz do czego tyczyło się słowo PATOLOGIA. Nie do określenia związku partnerskiego. CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM. Osobą przede mną napisała: "w jakiej Ty rodzinie życjesz, że uważasz, ze nie musze nikomu mówić, ze biorę ślub???? Patologia jakaś " Ona uważała za patologie nie mówienie komuś, więc jej wyjaśniłam,że ja nie żyje w patologii,bo miałam ślub ze znajomymi i rodziną. Przeczytaj jeszcze raz post wcześniej i dopiero dyskutuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też pojmuję Państwo wielowymiarowo, nie da się ukryć,że kultura chrześcijańska je ukształtowała a na pewno miała duży wpływ - wystarczy znać historie. Dlatego krzyż itp jakoś mnie nie razi i nie robie afery o nic, tylko nie wiem, czy to słuszny powód aby oczekiwania części społeczeństwa olać z góry do dołu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zawsze są co najmniej dwie części- żeby tylko :) no i bądź tu mądry i powiedz kogo masz olać ?:) zawsze ktoś będzie sie czuł pokrzywdzony - bo niestety nie da sie zjeść pączka i mieć pączka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i zobacz ,ze w każdej sprawie tak jest - i każda z tych spraw jeśli dotyczy jakieś grupy to wydaje sie jej słuszna i godna rozwiązania zgodnie z oczekiwaniami tej grupy . Ale zaraz powstanie inna grupa ,która będzie uważał wręcz przeciwnie i najprościej jest uznać ,ze oponenci sa głupi i zaściankowi - to nie wymaga ani myślenia ani argumentów . A przecież - może tak być ;) - że grupa przeciwna ma jednak jakieś argumenty a myślenie ,ze nikt nie ma racji tylko ja - jest bardzo niebezpieczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja Ci podam przykład dla mnie pralko suszarka jest nie praktyczna ponieważ lubię gdy ubrania pachną słońcem w lecie a zimą i tak szybko sobie schną na suszarce która nikomu nie przeszkadza, do tego kiedy zepsuję sie suszarka to automatem psuje się pralka a one i tak istnieją czy ma to dla mnie jakieś znaczenie , że one sobie gdzieś tam u kogoś są i ten ktoś się cieszy , że to ma ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarszulla
Bo nadmierne prawo dzieli ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory deaisy - ale jestem zbyt .....nietechniczna , żeby pojąć to porównanie :) lepiej i jaśniej rozumuje na przykładach ludzkich - więc - jeśli łaska ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, droga allium, mam nadzieje, że nigdy nie dałem Ci w swoich odpowiedziach do zrozumienia, że jesteś głupia albo zaściankowa. No niby tak, zawsze są co najmniej dwie strony konfliktu i prawie zawsze któraś jest pokrzywdzona, ale nie rozumiem jak w tej konkretnej sprawie "antyzwiązkowcy" w sejmie mogliby być pokrzywdzeni - poza tym, że dotknęłoby to ich ego z racji klęski w ew. głosowaniu. To nie narusza praw obecnych przyszłych małżonków, a jedynie daje nowe możliwości innej grupie społeczeństwa. W tym konflikcie przeciwnicy zwiazków zarówno przy wygranym jak i przegranym głosowaniu nic nie tracą, a inaczej ma się sprawa co do osób zainteresowanych tymi związkami, mogą wiele zyskac jak i stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to tworzenie prawa dla grupki osób. I to takich które nie chcą się podporządkować już stworzonym regułom. Po coś coś takiego? Chcecie żyć bez formalizowaniu związku proszę bardzo jest konkubinat który nie niesie za sobą żadnych obowiązków ale i praw. Chcecie formalizacji jest małżeństwo. Wymyślanie trzeciej opcji to po prostu bezsensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, takie czasy, że ustawa reguluje nawet działanie grupki oósb, jak np Ustawa o zawodzie psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tak ławo mnie obrazić , a i nie każdy potrafi :) , więc się nie nie przejmuj - odnosiłam sie do poprzednich wpisów określających w ten sposób polityków czy posłów głosujących przeciwko ustawie za którą optujesz :) Co zaś do tego ,ze zwolennicy małżeństwa niczego nie tracą i nie powinni być przeciwni to nie jest tak do końca . Małżeństwo to zasób określonych praw ale i obowiązków , to ulgi ale i zobowiązania , to ułatwienia w jednej dziedzinie ale utrudnienia w innej . Natomiast " prawie ślub zrównuje w prawach , ulgach i uproszczeniach związek małżeński ze związkiem partnerskim , mocno eksponując plusy natomiast ograniczając minusy . Logicznym jest ,ze ludzie w swojej tendencji do wybierania rozwiązań łatwiejszych , mniej uciążliwych i mniej wiążących - i nie chodzi mi o sfere emocjonalną - wybiorą , za jakś czas ten model . Ale czy dla państwa jako instytucji, jako zgromadzenia obywateli to będzie dobrze ? czy to będzie korzystnie ? wątpię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie muszę was pożegnać - ale zajrzę wieczorkiem - pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli przyjdzie mi do głowy jakiś pomysł z ludźmi to Ci napisze. Ja nie miałam zamiaru nikogo obrażać myślałam , ze mój przykład będzie prosty :/ A co traca , a co zyskują wiem , że już Cie nie ma ale jak zajrzysz to odpisz bo ja już teraz nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Dla mnie te wszystkie związki partnerskie czy śluby to tylko papierki i nie widzę w dalszym ciągu w czym tkwi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ja jestem z kimś a póki co i nie wiem czy kiedykolwiek z jakimkolwiek papierkiem to wiem jakie mam prawa i obowiązki w tym związku. Inwestuje w niego czas , pieniądze, poświęcam się , ktoś poświęca się dla mnie wiec nie bardzo rozumiem co zmieni się w momencie kiedy będę miała papierek który kolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym że tworzy się kolejny niepotrzebny twór żeby się komuś przypodobać. Obecne rozwiązania są zupełnie wystarczające. Albo albo , po co taki "półślub"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za kulturalna
rzeczowa dyskusja na kafe! Aż miło poczytać argumenty i wypowiedzi obu grup. Jestem w szoku! :P Pozytywnie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do allium
piszesz: "Logicznym jest ,ze ludzie w swojej tendencji do wybierania rozwiązań łatwiejszych , mniej uciążliwych i mniej wiążących - i nie chodzi mi o sfere emocjonalną - wybiorą , za jakś czas ten model ". No dobra, no to skoro ludzie wybiora ten model, to co takiego strasznego sie stanie? jakas straszna krzywda kogos spotka? chyba nie, prawda? I chyba wlasnie o to chodzi, zeby nie utrudniac sobie zycia, a czynic je przyjemniejszym, dogodniejszym itd. Zwiazki partnerskie nikomu nie wyrzadzaja krzywdy, nie dzialaja na niczyja szkode. Ten, kto bedzie chcial wziac slub, wezmie slub. Ten, kto bedzie wolal zyc w zwiazku partnerskim, bedzie zyl w zwiazku partenrskim. Allium, piszesz, ze dla Ciebie najdoskonalsza forma relacji miedzyludzkich jest malzenstwo. OK, to Twoje zdanie, a co, jesli np. dla mnie najdoskonalsza forma relacji miedzyludzkich jest terminowy kontrakt, taki jak np. we Francji - tam para wiaze sie bodajze na 2 lata z mozliwoscia przedluzenia, o ile obie strony tego chca - i co? Wg mnie, panstwo powinno dawac w tym wzgledzie mozliwosc wyboru. Skoro obywatele chca zyc z "polslubem", ktory nie prowadzi do niczego zlego (przeciez nikt nie wnioskuje o legalizacje zabojstw czy gwaltow, no ludzie!), to dlaczego panstwo nie moze rpzychylic sie do woli obywateli? to my jestesmy dla prawa, czy prawo dla nas? I nie mowie tu o naginaniu prawa karnego do 'widzimisie' psychopatow, zeby mi ktos zaraz nie zarzucil jakichs absurdalnych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daisy - co tracą , co zyskują ludzie w związkach partnerskich ? Szczerze mówiąc nie wiem bo jako ,ze jestem im przeciwna to nie zajmowałam się nimi zbyt dokładnie a i zwolennicy takich związków nie bardzo wiedzą czym sie różni małżeństwo a związek partnerski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mniej jednak z automatu niejako jestem przeciwna wszelkim próbom tworzenia związków małżeńskopochodnych , bo małżeństwo jest jedno - związki rożne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do allium - ludzie chą żyć lepiej , wygodniej , z mniejszą odpowiedzialnościąi z mniejszym stresem - ale czy to jest możliwe w każdej dziedzinie naszego życia ? Czy to jest pożyteczniej ? służy rozwojowi , kontynuacji związku? Co sprawia ,ze ludzie chcą być razem ,razem żyć, razem wychowywać wspólne dizeci , razem porastać w różne dobra materialne ? Bo z pewnością nie terminowe związki , które z założenia maja ściśle określony czas . A czy taki kontrakt je jest swoisy=tym ograniczeniem w czasie ? Skoro kogoś kochasz a jednocześnie nie chcesz ślubu , nie chcesz papierologi i papierka jak piszą niektórzy - to po co ci prawie ślub ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza andriejewa
Jestem jak najbardziej za związkami partnerskimi, których prawa są usankcjonowane w większości cywilizowanych krajów. Ale jak czytam niektóre wypowiedzi tutaj, to w sumie sie nie dziwię tym prostackim argumentom pawłowicz, wróbel i innych posłów - w końcu władza odzwierciedla społeczeństwo, niestety...Co wam szkodzą takie związki, co wam szkodzi, gdyby miały zapisane, że moga dziedziczyć po sobie czy dowiadywać się o swoim stanie zdrowia?Czy to wam w czymś bedzie przeszkadzać? Sama jestem mężatką, za chwilę matka, ale mam w rodzinie jeden związek nieformalny heteroseksualny, a wśród znajomych dwie pary homoseksualne i żal mi, że dla instytucji państwa są dla siebie obcymi ludzmi...Związek partnerski to nie to samo co małżeństwo, on nie próbuje nim być, chodzi tylko o zagwarantowanie dosłownie kilku podstawowych praw, które im się zwyczajnie należą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kto im czegokolwiek broni ? i dizdziczenie i sprawy zdrowotne są do załatwienia od ręki i nie trzeba do tego wymyślać żadnych stanów pośrednich - trzeba tylko czegoś chcieć - albo być małżeństwem albo konkubinatem . Ale większość woli być konkubinatem formalnym :) i po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma zw partnerskich:P szkoda mi ludzi homoseksualnych-dla nich powinna ta ustawa przejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przysypiam
można pójść dalej-wielu mężczyzn ma żonę i kochankę-czy tego nie można by jakoś prawnie zalegalizować,oni to mają naprawdę przerąbane.A jeszcze gorzej mają kochanki.Nie mają żadnych praw.Ludzie- co za świat.Tych trójkątów jest naprawdę wiele.Państwo nic nie robi w tym temacie,a przecież powinno.Żartowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie nie dla zwiazków part
ja jestem na NIE !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×