Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem wściekła!!!

Wredni, toksyczni teściowie i mąż maminsynek.

Polecane posty

Swoja drogą w druga strone tez zdarzają sie patologie, typu córusia mamusi, tatusia itp... Taka sama tragedia, żadne tam "to co innego". Koleżanka koncertowo zniszczyła w ten sposób związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moji jak zaszlam w ciaze powiedzieli ze dadza 300zl alimentow bo syn musi byc z nimi ze dziecko jest mniej wazne ze oni sa starzy i to nimi trzeba sie opiekowac. Mam wlasne mieszkanie nowoczesnie zrobione. To tesciowa powiedziala ze u niej na 50 m pomiescimy sie wraz z mezem. Jej mieszkanie jest staroswieckie i z grzybem i mialabym zostawic swoje mieszkanie i zyc pod dyktando tesciow na jednym pokoju z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie u mnie nie co z innej beczki.... co prawda nie jesteśmy małżeństwem, ale żyjemy razem 18 lat wspólnie prowadząc gospodarstwo domowe. Mój partner jest pod dużym wpływem swojej Mamy. Przede Wszystkim powinnam zacząć od tego że jest rozwodnikiwm i ma syna. Zaczęliśmy ze sobą być pół roku po jego rozwodzie. Już od pierwszego poznania z moja ala teściowa nie bylo między nami sympatii traktowała mnie tak jak by chciała powiedzieć że.... no tak następna zrobi z nim dziecko i odejdzie i na następne będzie płacił alimenty. Mój partner często bral synka na tydzień na weekend zawsze jak maluszek był chory.... Wspomnę ze zaczęliśmy ze sobą być jak Synek partnera miał 2 latka. A dziś właśnie skończył 20. Matka partnera a moja ala teściowa jak już wspominałam nigdy mnie nie lubiła a nawet więcej nigdy nie szanowała ... . .. Ale przy synku Grala cudowna osobę. W różny sposób mi wbijala szpile. Raz gdy byłam ciężko chora w szpitalu pod przykrywką pomocy przeszukala szafy z moimi ubraniami wszystko układając po swojemu. Innym razem podczas rodzinnej wigilii u nas dodała mi wody do barszczu twierdząc że jest zbyt esencjonalny i na pewno nie gotowany z buraków. Choć inni twierdzili ze barszcz jest pycha. Zawsze na każdym kroku krytykowana ze koszule Partners niszcze bo na pewno piore je w pralce. A ja zawsze pytałam je ręcznie. Że źle pracuje.... ze źle gotuje. Chociaż mój partner i jego syn zawsze z apetytem wcinali co ugotowalam i prosili o dokładkę. Kiedyś zrobiła awanturę i wyszła trzaskajac drzwiami bo partner poprosił abym to ja małemu odcięła paznokietki po wieczornej kompieli . Motywujące to tym ze przecier z ja jestem obca a ona babcia. Kiedyś w sylwastra nie mogliśmy iść na chwilę do sąsiadów złożyć życzenia bo babcia stanęła w drzwiach i stwierdziła że mój partner ma dziecko i nie powinien się nigdzie szwendac. Zaś argument ze przecierz dziecko już śpi, wychodzimy na chwilę złożyć życzenia. A dziecko nie zostaje samo bo przecier z Babcią babcia z nim śpi. To stwierdziła że w takim razie ubiera się i wychodzi. Dla świętego spokoju nigdzie nie poszliśmy. Całego sylwestra przesiedzielusmy po cichu w kuchni. Za wszystkie zło zawsze ja byłam obwinana.... ostatnio usłyszałam ze jestem kur no bo zonatemu mężczyźnie do łyżka weszłam. A wczoraj dowiedziałam się przypadkowo od syna partnera który ma już 20 lat a od 6 lat mieszka z nami ze od swojej mamy dowiedział się ze jego babcia będąc już mężatką uciekła na trochę w ramiona innego. Nie wiem czy powinnam o tym porozmawiać z partnerem który tylko pozornie trzyma moją stronę. Boję się stracić zaufania jego syna. Nie wiem też czy to prawda. Zaś moj na poczatku trzyma moja stone do puki nie pojedzie do mamusi a jak z tamtad wruci to wtedy zawsze jest awantura w domu bo już mamusia to pod siebie urobi..... od momentu gdy od Mamusi usłyszałam ze jestem puszczalska kur i w pewien sposób kazała jej wyjść. Nie utrzymuje z nią żadnego kontaktu. Natomiast mój partner i jego syn tak w końcu to ich matka i babka. Jednak wnok nie chętnie jeździ do babci a mój partner zawsze wraca nabuntowany. Wspomnę ze jak mlody byl mały i bardzo często u nas byl to za każdym razem była też babcia i traktował a mnie jak służąca dla niej byłam tu potrzebna tylko po to aby sprzątać. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×