Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hebrruar

Skompromitowałem się chyba przed znajomą z roku

Polecane posty

Gość Hebrruar

Od niedawna podoba mi się pewna dziewczyna ze studiów. Długo zastanawiałem sie jak do niej podbić, gdyż jest cicha i nieśmiała.W końcu postanowilem postawić wszystko na jedną kartę i kilka dni temu przysiadłem się do niej na okienku. Sprawiała wrażenie nieco zakłopotanej, ale była miła i chwilę rozmawialiśmy o tym, co na studiach. Wszystko było spoko do momentu, gdy wypaliłem : "daj mi swój nr telefonu". Ona na to zmieszała się i powiedziała, że zgubiła komórkę i nie może mi go dać (kto wie czy nie kłamała). Wyobrażacie sobie ludzie? Potem oczywiście przyszła jej koleżanka i szybko się zmyły.Masakra... nie umiem postępować z kobietami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hebrruar
Co o tym sądzicie? Jezu, jak się jej pokażę na oczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joleneeee
Głupiś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PiesCie
No i co? nie chciała dać to nie dała. W czym problem? szukaj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hebrruar
Naprawdę tak sądzicie? Kurcze, ciekawe, czy rzeczywiście prawda z tym telefonem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PiesCie
Oczywiście, że ściema. Ale nic w tym złego. Miała powiedzieć: 'nie dam Ci, nie wydaje mi się, abym chciała Cię znać'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,mn jbhgv
Pewnie nie chciała Ci dać tego numeru... Przykre, ale nie masz się co przejmować. To nie jest żadna kompromitacja. ;) Nie zniechęcaj się, znajdź sobie inny obiekt westchnień i działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minipizza
ee tam nie martw się. ja swojego męża też musiałam "wyrwać" bo taki cichutki był, a potem się okazało ze to tylko pozory :D. może za szybko z tym numerem, trzeba było poczekać ze 2, 3 rozmowy. ale w sumie ja swojego do kina od razu zaprosiłam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kardamona
Ja tam wierzę tej dziewczynie. Mogła zgubić telefon, tak bywa w życiu. Nie wiem natomiast czy to na miejscu prosić o nr kogoś kogo prawie nie znasz. Ja np. daję nr tylko zaufanym osobom, które dobrze znam i nie dałabym ci nr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujv6hy
Jakby chciała mu dać numer, to powiedziałaby np. koleżance, żeby mu podyktowała. No i bez przesady, jak zagaduje Cię chłopak, to logiczne, że prosi o nr telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kardamona
Okey, ale może ja jestem z natury nieufna i potrzebuję czasu, żeby dać komuś nr? Po co mam go dawać przypadkowym osobom, nawet jeśli mnie one interesują ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujv6hy
No to pewnie byś powiedziała coś w stylu: "wybacz, ale nie daję numeru nieznajomym, musiałabym Cię trochę lepiej poznać". Jak odmówiłabyś bez wyjaśnienia mimo zainteresowania, to jesteś dzikus i tyle. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×