Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaAdopcyjna

Diecko adoptowane chorobliwie zazdrosne o rodzenstwo-jakie kroki?

Polecane posty

Gość MamaAdopcyjna

Witam!!Zmagamy sie od dluzszego czasu z kolosalną zadroscią o rodzenstwo starszej.Starsza córcia jest adoptowana przez nas, gdy pojawil sie brat(nasz biol synek) ona nie potrafi z tym sie pogodzic ze bierzemy go na rece, poswiecamy mu czas, kąpiemy, karminy, usypiamy,tulimy, dostaje wstedy wscieku,usilnie odwraca nasza uwage, zaczyna sie bardzo denerwowac. My natomiast aby tak sie nie denerwowala spelniamy jej rządy ,i dzieje sie tak ze aby nie robic jej przykrosci, aby nie pomyslala ze teraz tylko mały sie liczy to malemu mniej czasu poswiecamy a jej o wiele bardziej i wiecej,za kazdym razem kiedy wymusza Ja nie mam sumienia jej odmowic, bo kochamy ją bardzo bardzo z calego serca,i zawsze sie odrywam ja albo maz od malego kiedy ona zaczyna sie denerwoac,bo chcemy dawac jej milsoci i zaintersowanie,a boje sie ze jesli przeatniemy jej ulegac to ona pomysli ze jej nie kochamy bo nie urodzilismy jej a tylko tamtego bo to "nasz" Co zrobic aby córcia nie byla taka despotyczna? dodam ze nawet na rece nie dajemy jej malego bo ona po piersze nie chce, a po drugie boimy sie ze mu krzywde zrobi,bo jest agresywna do niego i wroga Do pomocy przy kąpieli,przewijaniu, do podania czegos tez sie nie da namowic, a my nic na sile nie bedziemy robic Martwi mnie to ze obecnosc malucha do takich nerwow ją doprowadza jak widzi gdy ktores z nas okazuje zianteresowanie malemu, i wtedy zaczyna odciągac ,a my jej ulegamy ,bo ją kochamy bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konnczitta
no normalna zazdrość starszej siostry, myślę że nie chodzi tu o jej adopcję. POwinno jej przejść, pokazujcie jej jak fajnie jest być starszą siostrą, pokażcie na zdjęciach że też taka małą była, tez poświęcaliście jej tyle uwagi itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAdopcyjna
No my nie mamy akurat jej zdjec z etappu niemowlecego Nie ukrywam ,ze jest baaaaardzo rozpieszczona, ale my akurat z mezme jestesmy zwolennikami rozpieszcania dzieci i zmieniac tego nie chcemy, tylko chcielibysmy aby ona nie byla taka choro zaborcza o naszą uwage ,i do brata ta agresja ta wrogosc jest taka dylematowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAdopcyjna
ja jednak mysle ze jest to zachowanie spowodowane jakims lekiem ze przestaniemy ją kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma lek separacyjny i dlate
ona ma lek separacyjny i dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam się nie znam, dzieci nie mam, ale jestem starszą siostrą i to u dzieciaków najnormalniejszy etap życia podobno. Raz moją młodszą próbowałam utopić :O i zamykałam ją w piwnicy :O ale dzieciak nie myśli kategoriami dorosłego, to odruch. Moim zdaniem jednak sami sobie wiążecie pętlę na szyję, skoro "jesteście fanami maksymalnego rozpieszczenia i nie macie zamiaru tego zmieniać" to u waszej córy zaborczość będzie się pogłębiała podwójnie szybko, bo będzie widziała, że jest wszystko ok przecież. Moi rodzice byli stanowczy. Byłam szczerze autentycznie zadziwiona czemu oni się mnie czepiają skoro to tylko jakaś druga mniejsza denerwująca dziewczynka na moim terenie, ale po kilku takich poważnych przerażających minach rodziców szybko zrozumiałam, że chyba coś robię źle i że siostra jest jednak good ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jednak uważałabym z dorabianiem na siłę ideologi, że jakiś zaszyty lęk, że adopcja, że może poczuć, że już jej lewa noga jest mniej kochana.... to normalny dziecięcy przejściowy etap "próby sił". Od mądrości rodziców zależy, czy szybko zrobią korektę takiego zachowania, czy będą pielęgnować zaborczego terrorystę. Później będzie tylko gorzej.... A tu nie trzeba przecież jej bić ani nic, tylko pokazać, z całym swoim rodzicielskim autorytetem, że trzeba inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tak jak mówię, dzieci nie mam, nie wiem jak się trzeba zachowywać z tej "drugiej strony biurka" i już się wam nie wtrącam i znikam. Dopiero zauważyłam, że jestem na macierzyńskim a się wymądrzam :P:P Ale przypadkiem mnie wessało, bo temat na głównej wyskoczył :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAdopcyjna
Kochamy bardzo corcie, dlatego tak dajemy sobą sterowc i ona gdy ocdciaga nas od brata to ani ja ,ani mąz jakos nie potrafi jej sie sprzeciwstawic Nie bedziemy przeciez karac corcie za to ze nie lubi brata, tylko niesty ta jej agresja i despotyzm do malego jest meczący, aurat sam na sam wolalabym jej nie zostawiac z maluche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem Cię autorko, nie chcecie się sprzeciwić złemu zachowaniu dziecka, ale to Was męczy? Dlaczego tak bardzo sobie utrudniacie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAdopcyjna
Aktualnie 8 lat, od 2 lat jest znami i juz tak na stale bedzie, przez ten czas do 6 r.z tułala sie po wielu rodzinach zastepczych jak i domach dziecka,,tak byla rzucana jak marionetka, to tu, to tam, ,ale bogu dzieki juz znalazla stabilizacje u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAdopcyjna
Natkaaa - chce to zrobic umiejetnie, aby to jakos lagodnie sie obeszlo, a nie wypowiedziana komenda Nie bie nie i koniec, tak nie mozna, wolimy jakos lagodnie ją przyzwyczajac do tego ze brat tez jest czlonkiem rodziny Mowimy jej ze nie oze byc taka wroga do brata, nie moze mowic nam ze go uderzy, a ona odpowiada ze moze ,bo go nie lubi i taka bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie opisałaś dobrze sytuacji jaka jest z córką. Jeśli ona pamięta "czasy" zanim Was poznała i dużo wtedy przeszła to rzeczywiście trzeba być ostrożnym. Ale mimo tego dużo tłumaczyć, pokazywać, ona powinna uczyć się miłości i opieki. życzę powodzenia bo to nie łatwa sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r3r23r
Hmmm... wg mnie po winniście nie tyle rozmawiać, co o wiele częściej mówić jej że ją kochacie. Osobiście moim zdaniem - ale możesz się ze mną nie zgodzić - starszemu dziecku należy się więcej uwagi i milości. No bo pojawia się nowe dziecko i nagle ma to samo a nawet więcej? To się może wydawać niesprawiedliwe. Gdyby więc to była moja córka to mówiłabym jej wprost że kocham ją dłużej i dlatego mocniej, że więcej nas łączy bo więcej razem przeżyliśmy. No i nie omieszkaj zauważyć że młodsze dziecko to nie tylko twoje dziecko ale naprawdę jej młodszy brat, który będzie wpatrzony w nią, będzie chciał ją naśladować itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oikujyhgt
Rozpieszczając ją robisz jej ogromną krzywdę! Wychowasz ją na osobę nie potrafiącą nawiązać normalnych relacji z drugą osobą, przekonaną, że każdy ma obowiązek skakać wokół niej. Będzie nieszczęśliwa, bo konfrontacja z rzeczywistością na pewno pokaże jej, że niestety tak to nie wygląda. Szczerze radzę Ci, abyś z mężem udała się do psychoterapeuty i porozmawiała o tych problemach, póki nie jest za późno na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moimz daniem przesadzacie
dzeicko adopcyjne to rpzede wszytkim dziecko. Kazdemu dzie kcu nalezy postawic granice ci wolno a czego nie. wymagac szacuknu dla doroslych i dla innych dizeci. Waszym problemem nie jest adopcja ani poajwienie sie rodzenstwa, ale wlasnie rozpieszczenie. Lagodnosc lagodnoscia, ale dziecko czasem musi zrozumiec, ze nie znacyz nie. jesli tego nie rpzestrzega to beda konsekwencje. no stanie w kacie lub nieogkadanie bajki. Zacznijcie wychowywac swoje dzieci to bedziecie miec mniej takich problemow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAdopcyjna
Natka, no napewno bardzo duzo rzeczy pamieta, takie dziecko dobrze pamieta wydarzenia mając 4,5,6 latek, a zwlaszcza bycie w tylu domach i co rusz jakies nowe osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAdopcyjna
""a moimz daniem przesadzacie ""-- ale NIGDY z nia nie mielismy i nie mamy zadnych problemow wychowawczych czy to w szkole czy gdziekolwiek jesli temat nie tyczy sie brata Ona jest badzo usluchana, pomocna,grzeczna w szkole ,czy gzdies przy innych ,czy w domu do czasu kiedy nie ma tematu i jakijes sytuacji z maluchem, w tym mamy problem Nasze wychowanie zdaje egzamin, jest super dziewczynka do czasu kiedy trzeba cos przy malym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damm it
czyli jednak macie problemy wychowawcze, i to dosyć poważne bo chodzi o agresję wobec brata.... niech to dotrze do ciebie kobieto w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z pewnością to dziecko ma prawo być zaniepokojone i odczuwać wszystkie emocje , które nią targają . W rodzinach biologicznych dużo jest zazdrości o rodzeństwo co dopiero pomiędzy dziećmi " przyszywanymi " Ale uważam ,ze źle robicie pozwalając córce na wyładowywanie swoich emocji i to jeszcze tych złych , złe robicie rozpuszczając ją jak dizdowski bicz bo dziecko wcale nie potrzebuje spełniania swoich żądań ale poczucia bezpieczeństwa i stawiania granic . Czego to ją zresztą uczy ? jakie daje odczucia ? " skoro tak wszystko robią czego chcę to znaczy ,ze jednak czują sie winni , a skoro czują sie winni - to dlaczego ? mozę tego małego kochają mocniej niż mnie ? to zażądam jeszcze tego i tamtego - zobaczymy czy mnie kochają " i tak kolo samo się napędza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko rozpieszczane, ktore
ma wladze w domu, w rodzinie jest tak samo nieszczęśliwe jak dziecko ignorowane czy nawet katowane przez rodziców. Poczytak o tym, dzieci nigdy nie są szczesliwe w takich domach, bo nie czuja sie bezpieczne , podswiadomie czuja, ze taka syt jest niedobra, nienaturalna. Nie uczysz zcórki normalnych zachowan, gdyby nie byla adoptowana- za zle zachowanie wobec brata , bylaby karana., I tak powinnas robic, karaz za zle xzachowanie, nagradzac za dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moimz daniem przesadzacie
nie macie problemow bo bytliscie z nia na 10% i nie odczuwala frustracji. I nie naucyzla sobie z nia radzic. >Moja corka miala tylko dwa lata gdy poajwil sie jej mlodszy brat. tez byla i jest zazdrosna. Ale gdy chciala go uderzyc, to stala w kacie. plakala, trudno.? teraz wie, ona nie ma rpawa go bic ani rbat jej. tez byly cyrki jak akrmilam malego piersia a ona np robila siku na podloge. lub wspinala sie na szfaki w kuchni zeby siegnac po noz. Tlumpacyzlam do upadlego, ze mam musi sie zajac dzidziusiem. a gdy dzidzius spal poswieclaam starszej duzo czasu. Ale jak przegiela , to stala w kacioe i juz. Pewnych zachowan np agresji, czy rysowania pos c ioanach zaakceptowwac nie mozna Ona teraz doskonale o tym wie. Jak brat ja uderzy ( ma teraz miesiecy), to go ostrzega ze tak nie wolno i ebdize stal w kacie. Sama tez jus go nie bije tylko czasem intensywniej domaga sie uwagi. NIk n ie lubi karac czy strofowac dzic, ale czasem w wychopwaniu jest to konieczne i juz. dzieko potrzebuja jasnych granic, one daja mu poczucie bezpieczenstwa. Nawet jak nie razdzi sobie z wlasnymi emocjami, to wie , ze sa rodzice, ktorzy pokaza co wolno a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgdfgdfg
Porozmawiaj z nią ze to jej braciszek i opowiedz ile fajnych rzeczy będzie z nim kiedyś robiła :) tak by go pokochała :) zobaczysz jaka będzie zmiana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia 12
Autorko ja przerabiałam to samo:) Mam dwoje adoptowanych dzieci i jedno biologiczne. Mój starszy syn miał pretensje np. o to ,ze małego urodziłam a jego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgdfgdfg
aaaa i zapytaj się czy chciała czy chciała by potrzymać braciszka, stworz miedzy nimi więź, bądz rozsądną i sprawiedliwą matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia 12
1i2 tobie już dziękujemy za uwagę😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAdopcyjna
DZiekuje za wszyskie odp,no oporcz pewnego o pozbyciu sie zdiecka Allium ja podkreslam ze z dzieckiem naprawde nie ma problemow, ona jest w domu grzeczna, slucha sie, ze co to znaczy nie,wykonuje swoje malutkie obowiązki ,nie sprawia problemow wychowawczych gdy nic nie ma wspolnego z tematem brata czy sytuacją, pomijając aspekt malucha to złote dziecko Do innych wypowiedzi tez nawiąze...ona jeszcze nigdy nie uderzyla malucha, ale grozi ze go uderzy, jest slownie agresywna, mowa ciala jest jest wroga ,i nie dopuszczamy do takiej sytuacji aby cos sie zlego stalo Nie zmuszamy ją do pomocy, nie che pomagac w podaniu pieluszki czy przy kapielu no to trudno, napewno nic na sile a im wiecej prosimy aby sie zaangazowala tym bardziej ona sie wscieka ,i nawet potrafila schowac cos bratu np smoczek Ja wiem ze uleganie jej aby odciągnąc nas od syna jest niewychowawcze, no ale jak widze po niej ze czuje sie taka zagubiona gdy malym sie zajmujemy to az serce mnie sciska,a albo ja albo mąż w tym czasie z nia zaczyna cos robic co ona chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damm it
ludzie ci radzą spokojnie, mądrze, a ty nadal swoje. A to się roztkliwiajcie i ciamciajcie nad smarkulą. Z takim podejściem nic nie zmienisz, ale widzę, że Ty NIE CHCESZ nic zmieniać. A skoro tak, nie zawracaj ludziom dupy, bo tylko czas straciliśmy na kulturalnym tłumaczeniu, gdzie naszym zdaniem robicie z mężem OGROMNY błąd 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaAdopcyjna
damm it --a gdzie ty stracile/las czas na tlumaczeniu?? jakos twoje wypowiedzi nigdzie nie widze wiec nie wypowiadaj sie za wszystkich tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×