Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lolazeprzedszkola

Zrezygnowałam z dzieci dla męża.

Polecane posty

Gość ngrew
pomyślałam o psychologu dla niego ale on sam musi tego chcieć. trochę za długo z tym czekaliście.być może tak wyparł złe wspomnienia że nie zechce do nich wracać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że w tej sytuacji wychowanie spadło by na Ciebie w dużej mierze. najprawdopodobniej będziesz jedną z tych kobiet, które o wszystko musza prosic faceta, bo on do pieluch się nie poczuwa. skoro ignoruje dzieci to ignoruje i już. ludzie liczą, że przy własnych się to zmieni, a ja myślę, że niekoniecznie. bo jakkolwiek kocha sie dziecko, to nie zmieni nic faktu, że wiąże się z niim masa obowiązków, zmęczenia i brak pewnej wzajemności, może nie jeśli chodzi o uczucie, bo dziecko kocha, tak, ale jest innym pokoleniem, nie zrozumie cię tak jak Ty jego. nigdy nie dostaniesz w zamian od dziecka tyle co dasz. wiec jak ktoś wie, że nie lubi, to myślę, że będzie mu ciężko, nawet jeśli pokocha. ciężka sprawa, ale na bank nie jesteście sami ztym. wiele jest takich par i dlatego wiele kobiet narzeka. bo potem siła rzeczy większą więź masz z dzieckiem, skoro mąż sie nie inetersuje i problemy się nawartwiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
Heloiza mądrze mówisz - pewnie tak jest ale jak zwał tak zwał tylko jak sprawić aby nie chcieć:( ngrew - bardzo chętnie przyjęłabym nawet nie dziecko tylko dzieci ale mój mąż też to musi czuć. Żal mi jest tak potwornie jak widzę kobietę w ciąży, przechodziłam nawet okres buntu przeciw nim, wyżywałam się a nich ( nie fizycznie) ale nie ustąpiłam jej miejsca w kasie np. i byłam dumna z siebie, że mam coś co było jej potrzebne, może to głupie ale przez te 7 miesięcy przeszłam najróżniejsze fazy mojego zachowania, a gdybym widziała takie małe oczka patrzące na mnie jako na mamę mogłabym nie mieć dosłownie nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klorka
i jak długo będziesz tak wyjeżdzać, żeby nabrać dystansu? Możesz wyjechać, odpocząc, przyjechać zrelaksowana. A za pare miesięcy znów będziesz musiała wyjechać, bo to pragnienie ciągle będzie siedzieć w tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko skoro autorka chce tak bardzo dziecka i twierdzi,ze sprawialoby Jej radosc zajmowanie sie Nim to maz moglby byc z boku. Autorko pasowaloby gdybys tylko Ty i wylacznie Ty sie tym dzieckiem zajmowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klorka
będzie coraz gorzej, zaczna się problemy psychiczne, bo nikt Ci nie będzie umiał pomóc, a najbliższa osoba będzie jeszcze przeciwko twoim uczuciom. Widzę, że już teraz targają tobą bardzo silne emocje, a z nimi bardzo cięzko sobie poradzić samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przydalaby sie wam jakas wpadka. Ale taka prawdziwa, a nie upozorowana przez ciebie. Wtedy oboje bedziecie "winni" tego dziecka i nie ma, ze "ja sie nei zajmuje, bo dzieci nei lubie", strzelil, wiec ryzykowal, ze pojawi sie dziecko. ale w dzisiejszych czasach trudno o wpadke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
Ja nawet poszłabym na coś takiego, że tylko ja bym sie zajmowała wszystko bym zrobiła, żeby mąż się zgodził. Chociaż wiem, że to glupie i wiem też, że gdybyśmy mieli dziecko przez wpadkę czy planowane to mąż cieszyłby się, tylko pewnie na początku musiałby się przyzwyczaić. Ja mogłabym poczekać ale to może trwać lata zanim on się zdecyduje, później wyjazd, zabieg ,,przywracania płodności'' - 2 lata czekania na ,,unormowanie'' stanu plemników i można wtedy próbować....tylko ile ja będę miała lat i czy on się w ogołe zdecyduje. Mam taką znajomą ma 24 lata, męża i właśnie zdecydowali się na dziecko, powiedziała mi o tym, w lato planują przyjazd do polski (mieszkają za granicą) i jeśli uda jej się zajść kupić wyprawkę, :( jak ja jej zazdroszczę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mloda
witam, wiem co czujesz. Nie umawiałam sie z mezem przed slubem ze nie bedziemy mieli dzieci, ale ja wiedziałam ze dzieci nie chce miec. Nie podniecały mnie rozmowy o kupkach, pieluszkach, cycusiach itp. MIalam mea, dom, prace, jezdzilismy gdzie chcemy bez balastów ;)) Nigdy nie mialam instynktu macierzynskiego. Mąz chciał dzieci, ale pogodził sie i czekał. Wszystkim ktorzy sie pytali kiedy bedziemy mieli dziecko mowiłam szczerze ze nie chce i tyle. U mnie zaczeło sie tak jak u ciebie. Mialam wszsytko. Super prace, meza super, samochód drogi, dom. wycieczki gdzie chce i na ile chce. Az w pewnym momencie złapałam sie na tym ze moje zycie nie ma sensu, ze zaczynam zagladac innym kobieta do wózków, co mnie wczesniej wrecz irytowało !!! Jak zaszłam w ciąze miałam bardzo mieszane uczucia, nie wiedziąłam czy to dobrze czy zle, czy dam sobie rade, czy to co czuje to jest własnie instynkt macierzynski. Powiem ci ze poczatki byly ciezki, nawet bardzo, ale dziś wiem ze nasze zycie sprzed ciązy, porodu i pojawienia sie córy nie mialo sensu zadnego. Jak mała sie urodziła zapisałam sie na studia podyplomowe - co wekend zjazdy, mała miala 10 miesiecy polecialismy na wyspy kanaryjskie, potem do turcji. Mała chodzi z nami po górach i uwierz mi nie jest zadnym balastem. Będzie cieto gryzło coraz bardziej, nie wiem czy nie lepiej zebys porozmawiała z mezem szczerze o tym co czujesz. Przeciez powinien byc twoim przyjacielem. Instunktu nie zagłuszysz uwierz mi. NIe dasz rady to bedzie silniejsze od ciebie i coraz glosniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
matimili - bardzo chętnie, ja nawet bym upozorowała...ale mąż przeszedł wazektomię bo po wpadce 9 lat temu stwierdził, że nie ufa pigułkom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jififivvivnjnj
Kategoryczne wykluczenie posiadania wlasnych dzieci juz przed zawarciem malzenstwa, to bzdura stawiajaca pod znakiem zapytania sens takiego zwiazku (nie chodzi tu o prawo koscielne, tylko o zdrowy rozsadek). Z drugiej strony nalezy respektowac wlasne ustalenia i trzymac sie zawartych ze soba nawzajem umow - nie ma innej drogi jak otwarta rozmowa z mezem - jego obawy sa tez do przezwyciezenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a.... niestety nie przeczytałam wszystkiego ;) to nie wiem co. Ja bym odeszła od takiego mężczyzny. Nigdy dla nikogo nie poświęciłam swoich marzeń i nie wyobrażam sobie tego. Kochać = patrzeć w tym samym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze, ze nie nazwala go
to zaadoptujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
mloda_mama nie pocieszasz mnie...ja wiem, że instynktu nie zagłuszę ale mu obiecałam, że nie będzie dziecka, on mówiła przed ślubem, że jeśli chcę dzieci to niestety musimy się rozstać. Potem wzięliśmy ślub, mąż przed ślubem już jeździł do rosji, do niemiec do pracy, powoli budowaliśmy/on budował firmę. Mój ojciec też miał firmę spedycyjną, weszli w spółkę - zaczęło się nam powodzić i tu WPADKA!! On przerażony ja miałam 21 lat, on 25 pojechaliśmy do szwajcarii na zabiegi ja na aborcje a on na wazektomię....od tamtej pory o dzieciach mowa była może ze 2 razy....nawet nie wiem co teraz czuje ale dużo złagodniał od tamtego czasu, spoważniał, nie znam jego zdania na ten temat i dziś wieczorem planuję o tym porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
o adopcji pisałam - mówiłam, OK możesz bać się, że dziecko odziedziczy geny po twojej rodzinie ale adopcja? A on, że to też nie wchodzi w grę - spytałam dlaczego i nigdy nie usłyszałam odpowiedzi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mloda
lolazeprzedszkola : nie ty pierwsza i nie ostatnia wpadłas mlodo i usunełas. Daj spokoj. Tylko wiesz zeby nie bylo za pozno jak sie zdecydujecie. ja urodziłam córe jak skonczylam 31 lat. Teraz wlasnie jestem w 6 tyg ciązy - obumarłej !!! wiem ze to nic nie zmieni ale taka glupia bylam ze nie zaczałam wczesniej sie starac. Bo teraz musze czekac pol roku, nikt nie powie ze uda sie za pierwszym razem i ze wszsytko skonczy sie dobrze. cholera jasna !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
moral z tego jeden. większość facetów myśli fiutem, a kobiet macicą :) tylko facetów sie potępia jak chca sobie popukać bez konsekwencji a kobietom okazuje się wyłącznie zrozumienie "bo instynkt się odezwał" mimo, że przed ślubem ustalili, że nie chcą dzieci... ehhhh - kiedy doczekam sie równouprawnienia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
No włąśnie nawet gdyby powiedział, że chce to nie wiadomo czy odrazu udałoby się... może staralibyśmy się nie wiadomo ile...nawet gdyby jutro poszedł na zabieg to za dwa lata moglibyśmy się starać czyli 32 + 2 = 34 a gdybyśmy kilka lat musieli się starac to może i 40!!! Dlatego tak zazdroszczę tej znajomej, zawsze za gówniarę ją uważałam a tu proszę 24 lata i zaczynają się starać...A Tobie mloda-mamo zazdroszcze nawet tego, że mówisz o sobie ,,mama'':(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie dlatego
Nie uzyskałaś odpowiedzi, bo w domach dziecka z reguły są też dzieci z rodzin patologicznych i tak jest najczęściej i pewnie on myśli, że jak nie jego geny to czyjeś inne spowodują kontynuację. Nie wiem. W każdym razie ja znam dorosłe już dzieci, które urodziły się w patologii adoptowane przez zamożnych ludzi, którzy zapewnili im właściwy rozwój, wykształcenie i kochali jak swoje i wyrośli na dobrych, porządnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
Ale jdotrzymuję słowa!! Poprostu jest mi tak strasznie przykro!! Chcę porozmawiać z mężem czyli to znak, że szanuję jego poglądy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321123456789
no to nie bedziesz miec dzieci i juz. abo znajdz sobie innego zapladniacza, jesli nie mozesz zyc bez potomstwa. proste. dobrze, ze nie mozesz faceta wrobić bo ta sztuczke stosuje wiele kurwiszonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
Ja wiem, ja mogłabym zaadoptowac nawet takie z patologicznej rodziny - wychowalibyśmy i starali się aby na ,,ludzi wyszło'' jak to mówią...ale on....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolaaaaaaaaaaaaaaaa
kurcze, jak mozna nie chciec dzieci?? Dla mnie nie ma ic bardziej kochanszego i drozszego nic moje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
987654321123456789 - słuchaj!! nie szukam zapładniacza tylko chce porozmawiać od tego chyba forum jest!! Dwa to chcę mieć dziecko z facetem którego kocham a nie miec dziecko obojętnie z kim!! Trzy kocham męża i nie zostawię go!! Cztery - nie jestem żadnym k***szonem i nawet gdyby mąż był w pełni płodny nie wrabiałabym go w nic specjalnie, a poza tym jestem jego żoną i nie chce mieć z nim dziecka ze względu na alimenty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mloda
lolazprzedszkola. Slowo słowem, ale bez przesady. Adoptujcie bąka malego ;)) w miedzy czasie maz zabieg i mozecie sie starac o 2;) Zobczysz wasz sens zycia sie zmieni, cale zycie o 180 stopni ;) My mamy takie plany wlasnie. mamy jedno dziecko, teraz nam niestety nie wyszlo wiec za pol roku mozemy sie starac o rodzenstwo i chcemy jednego malego adoptowac. Obojetne co czy dz czy ch. A w tym roku bede miala 35 lat, wiec jak nam sie uda za pierwszym razem to bede miala 36 lat jak urodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321123456789
jolaaaaaa - nie kazda myśli macica, wiesz? sa na śiwecie inne rzeczy niz tylko rozmnazanie... jeśli facet nie chce dzieci to nalezy to uszanować. zreszta nic innego nie pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321123456789
lolazeprzedszkola - ale jeśli on nie chce potomstwa to ich mieć nie bedziesz, proste. pogodź sie z tym faktem. na świecie sa inne rzeczy niz dzieciarnia. no i nie jesteś pepkiem świata zeby spelniać kazda swoja zachcianke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987654321123456789
mloda_mloda - nie rozumiem, facet nie chce dzieciaków wiec ma adpotować???? gdzie tu jakaś logika????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee tam spoko
temat ścema, bo w Polsce wazektomia jest nielegalna a wy się produkujecie na darmo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×