Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rokoko185

idealny dom przy dwójce małych dzieci-czy to możliwe?

Polecane posty

Gość rokoko185

Moim marzeniem jest idealnie posprzątany dom. Mam dwójkę (3lata i roczek) Mąż całymi dniami w pracy, a ja mam dzieci i sprzątanie 300m2 domu do posprzątania. Od świtu sprzątam, robię pranie, gotuję obiady, wiadomo dzieci są najardziej wymmagające muszę znaleść czas na zabawę z nimi i starać się żeby każdy był zadowolony że mama się z nim bawi. Staram się organizować żeby było sparwnie, ale ciężko mieć idealną czystość, o czsie dla siebie nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja miala
widać ambitna jestes ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfekcyjnappp
wezwij perfekcyjna pania domu.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kombinezon w łaty
Ja mam 60m2 i jedno dziecko i mam czysto ale nigdy tak, jakbym chciała. A nawet jeśli sobie tak wysprzątam to po 15 minutach nie widać różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokoko185
Strasznie mnie drażni gdy mam nie poukładne rzeczy, a że mieszkam sama z mężem i dzieciaczkami niemam babci zeby zreknęła na nich kiedy ja się zajmuję porządkami. Przynajmniej raz w miesiącu muszę mieć wysprzątany każdy kąt, wszędzie powycierane kurze- za szafakami, drzwi, wyszorowane fugi w łazienkach, krytarzu i kuchni. Wtedy chdzę spać o 1-2 przez kilka dni i gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że jest to możliwe, ale zależy też od charakteru dzieci (czy rozrabiaki czy spokojne i usiedzą w jednym miejscu z jedną zabawką) no i wielkości domu, bo jak masz duży dom to masz gdzie wszystko pochować a jak ktoś się kisi w małym mieszkaniu to wszystko jest na wierzchu i ciężej osiągnąć ład i porządek. Tak, owszem można powyrzucać wszystkie rzeczy, ale niestety dużo przedmiotów się przydaje i trzeba gdzieś je składować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfgtfhhhhhhhhhh
I co wy robicie na tych 300-tu metrach, że masz tam ciągle bałagan? Przecież to nierealne, byście w każdym z pomieszczeń codziennie "bałaganili". A jesli tak to zamknij niektóre pokoje, niech dzieci bawią się w jednym, dwóch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma inne priorytety w życiu. Ja akurat wolę spędzić czas z dziećmi zamiast codziennie w domu sprzątać na błysk. Dom to nie muzeum ;) Oczywiście lubię mieć czysto, ale dzieci w przyszłości mają mieć inne wspomnienia z dzieciństwa niż matka zajechana wiecznie sprzątająca. Jak się wyniosą będę se robić muzeum, będę mieć tyle czasu na sprzątanie,że odcisków dostanę ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam "zaledwie" 100 m i nie ma mowy o idealnym porzadku! doba jest za krotka a moje nerwy i zdrowie zbyt cenne :D co zdaze to jest zrobione, czego nie zdaze to czeka na lepszy dzien :) mam w nosie idealny lad, porzadek itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy tak dużym domu zatrudniłabym pomoc do sprzątania raz na tydzień, a sama bym tylko 'ogarniała'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokoko185
Ja też uważam że dzieci są na pierwszym miejscu, dlatego spędzam z nimi dużo czsu, lub angażuję trzy latka w porządki jest srasznie zadowolony gdy może mi powycierać kurze. Nie mówie że codziennie jest bałagan na 300m2ale mycie podłóg co 2-3 dni w pomieszczeniach tj.sypialnia i pokoje dzieci to nie jest przesada, do tego cały dół gdzie codziennie przebywają bawiace się dzieciaczki, wiadomo zabawki, okruchy itd.codzienne odkurzanie i mycie. A zresztą długoby pisać. Kto ma duży dom i małe dzieci to wie o czym mówię. Jak wy się organizujecie? Ja usypiam dzieci ok.19. a potem porządki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie ma takiej opcji by było czysto, mam ok 130mkw domu i jest jeden wielki syf :/ nawet jak wysprzątam na błysk to za godzinę jest już syf, nie mówiąc o takich "brudach" nie do usunięcia jak porysowane ściany, poobijane rogi ścian, urwane klamki itp. pogodziłam się z tym i czekam jak wyrosną z psocenia ostatnio miałam zawieszoną długą firanę po ściągnięciu jej za głowę się tylko złapałam okazało się że dzieciaki wyrysowały pod parapetem obrazy kredkami i mazakami po ścianie :/ nie da się dzieci zamknąć w 1 pokoju, idą do łazienki, kuchni, przechodzą przez schody przedpokój, pokój łażą po całym domu, tym samym jeat wszędzie brudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokoko185
Nie u mnie nie ma o tym mowy, na ścianie na szczęscie nie zawitała ani jedna kreska, starszy 3latka poodkurza swój pokój i powyciera szmatką kurze(po swojemu oczywiście)ale ma satysfakcję ze pomaga, a roczniaka to w sumie trzeba tylko pilnować żeby coś sobie nie zrobił ale na niego też przyjdzie kolej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dzieci 2 i 3 lata, siedze z nimi w domu, mam 60m. Idealnie nie jest, superczysto i superporzadnie tez nie, ale ogolnie jest calkiem niezle :D Jak sie pozbiera wszystkie zabawki, pochowa wszystko na swoje miejsce to robi wrazenie porzadku :) Lubie miec w domu ladnie wiec staram sie sprzatac na biezaco, angazowac dzieci, wszystko ma swoje miejsce w domu i tego tez ich ucze, bo to naprawde baaardzo ulatwia zycie. Tak dokladniej sprzatam codziennie jedno pomieszczenie, odkurzam min 2 razy w tygodniu, nie czuje sie wiec tym jakos przytloczona. Gdybym miala zmywarke, na ktora niestety nie ma na razie miejsca w naszej ciasnej kuchni, to chyba mialabym idealnie :P Czas dla siebie i meza tez mam wiec chyba jestem dobrze zorganizowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0988765443234543456765456
Próbowałam-tak do końca nie mozliwe... Porządek tak, ale perfekcja nie...może jak dzieci podrosna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja staram się, żeby nie było brudno, ale bałagan "okołodziecięcy" jest nieunikniony, mam na myśli klocki, zabawki... przy czym porządek nie jest dla mnie priorytetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas mleko AR rozwiązało
Idealny dom przy dwójce maluchów moja droga nie istnieje. :) I nie miej sobie tego za złe. Jak podrosną będzie lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kookko roko
Ja też mam dwójkę dzieci, dom o połowę mniejszy, ale jeśli chodzi o porządek to nie przechwalając się mam idealny porządek. Mam kilka swoich zasad: - odkładać wszystko na swoje miejsce (jak się np rozbieramy to nie rzucamy ciuchów tam gdzie stoimy tylko od razu szafa/kosz na pranie) -sprzątać na bieżąco (nie czekam aż nazbiera mi się góra naczyń, po każdym posiłku, po każdej herbacie od razu myję kubek) -nie wszystko na raz tylko codziennie jakaś jedna grubsza czynność (jednego dnia tylko okna, drugiego dnia tylko lustra itp) -wykorzystywać wolne chwile (jak grzeję wodę na herbatę czy mleko dla małego to nie stoję i nie czekam, tylko przecieram blaty, stół, zamiatam itp). Przy takim rozplanowaniu nie czuje zmęczenia sprzątaniem, bo tak w sumie nawet nie wiem kiedy sprzątam. Także uwierzcie mi, da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas mleko AR rozwiązało
Ale to chyba trzeba by było pracę rzucić, żeby tak wszytko sprzątać na bieżąco. Kurczę u nas nawet nikt nie zmywa, nie mówiąc już nawet o myciu okien częściej niż przed świętami sezonowymi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wygląd tak ze jak pilnuje dzieci bawię się z nimi i kontroluje co robią to nie mogę sprzątać a jak sprzątam to w tym samym czasie oni robią co chcą i brudzą niszczą w innym kacie i obydwa wyjścia prowadzą do syfu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokoko185
Ja mam taką zasdę że wstaję o 6 z młodszym, wiadomo przebieranie itd.potem śniadanko, dzieci mają na dole jeden pokój do zabawy więc spędzają tam ok.40min. a ja w tym czsie robię rundę po domu pościelanie łóżek witrzenie pokoi, przetarcie umywalki,wc w łazience, mycie naczyń w kuchni, w miedzy czasie jamuję się dziećmi. Potem odkurzanie i mycie podłóg. Mały do spania a ja gotuję obiad ze starszym. Po obiedzie piję kawe w biegu i myje naczynia,spacerek ok.2godz. zabawa z dziećmi. kolacja, zmywanie układnaie do snu i mycie łazienki , sprzątanie pokoju do zabawy, pranie, prasownie. W między czasie wycieranie kurzy, o czasie dla siebie to tylko marzę. Kończę ok. 22 i jestem padnięta. Cały dzień w biegu. Wiem że takie są obowiązki, ale tak sobie chciałam polamentować bo mi czasem sił brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokoko przesadzasz!!!!
rokoko ja mam wprawdzie 1 dziecko i dom 200m2, ale pracuje i studiuję zaocznie. Chyba bym na głowe musiała upasc, zeby codziennie myc podlogi, odkurzac, myc kible. Sprzatam raz na 2 tygodnie tak dokladnie (w weekend bezzjazdowy), a na co dzien umyję co kilka dni kible, umywalki itp, co kilka dni odkurze, co kilka dni inne rzeczy, codziennie to jedyne co robie, to zmywarka, przetarcie blatow, stolu itp. Wolę przeczytać książkę lub spać 7h zamiast 5, niz latac ze sciera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobno są idealnie czyste domy przy dwójce maluchów. ale słyszałam też, że niektórzy widzieli jednorożce ;) nie ma co przesadzać - lepiej, żeby było wystarczająco czysto, niż idealnie wylizane, ale za to dzieci zadowolone z zabawy z wyspaną, wypoczętą mamą. prace domowe mogą strasznie zmęczyć, a potem chęć do zabaw już jakby mniejsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja słyszałam że
sprzątanie przy dzieciach to jak mycie zębów w trakcie jedzenia czekolady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo wlasnie, ja robie tak jak kookko roko :) tak mi to weszlo w nawyk, ze nawet nie zauwazam, ze cos robie Moim zdaniem autorko, przesadzasz! jakbym miala taki metraz i mialabym codziennie odkurzac, myc podlogi, lazienke, wc to bym juz nie miala czasu na spanie :o Takie rzeczy robie max 2 razy w tygodniu, tak jak pisalam, codziennie cos innego. I nie odkurzam codziennie np sypialni bo tam tylko spimy, najczesciej sprzatam salon bo tam jestesmy wiekszosc dnia ;) Rano wstawiam pranie, ktore przeciez pierze sie samo, jak mam czas to wieszam, rowniutko i dobrze roztrzepane, zeby potem nie trzeba bylo prasowac (albo tylko minimalnie) Niektorzy uwazaja ze przesadzam, ze wszystko jest tak zorganizowane i ze chce mi sie sprzatac, ale dzieki temu wbrew pozorom mam wiecej czasu dla dzieci, dla siebie i meza tez. Poza tym jesli sie wszystkim rzuci i potem trzeba sprzatac duzo naraz to trwa to wieki, czlowiekowi sie nie chce, jest bardziej zmeczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokoko185
Moi znajomi też uważają że przesadzam, ja jedank nie uważam za przesadne codzienne mycie podłogi w kuchni, krytarzu pokoju zabaw tam się przebywa cały dzień,a toaletę też korzystają z niej dzieci i musi być czysta, w sypialni i tam gdzie mało przebywamy też myję najwyzej dwa razy w tygodniu. Dziś jakoś sprawnie poszło dzieci już spią zostało mi tylko prasowanie i miły wieczór z mężem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyska89
Ja wybieram kurze co 3 dni, łazienkę sprzątam 2 razy w tyg. Odkurzam i myje podłogę codziennie, tzn ja odkurzam a irobot myje:) musze bo mi sie wszystko z kuchni roznosi. Nie mam czasu sprzątać dokładnie codziennie, bo dziecko i praca. raz na 2 miesiące sprzątam w szafach, raz w miesiącu myje okna, pościel zmieniam raz w tyg. Mam suszarke co dużo czasu mi zaoszczedza, bo nie Prasuje, tylko to co musze, i dziekuje bogu za taki wynalazek jak zmywarka:) sama tego nie robię bardzo dużo mąż mi pomaga. A i tak nie jest idealnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokoko185
O kurde okna raz w miesiący? Ja mam 29 okien dużych i podwójnych w tym 3 mniejsze myję co trzy miesiące, Brrr na samą myśl ooknach robi się mi słabo nie nawidzę tego....ale wtedy zamawiam babcię do dzieci i szleję z oknami cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wbrew pozorom ,mimo ze moze wam sie to wydaj absurdalne co napisze, to o wiele latwiej zachowac czystosc w duzym przetronnym domu, niz w dwupokojowym mieszkanku 48 m2 , z racji tego ,ze wszystko zbedne rzeczy w wiekszym domu jest gdzie przeniesc, jest przestrzen , dzieci mają wyznaczone gdzie moga sie bawic w jakich pomieszczeniach a jakich nie, w malym mieszkankach jest wszystko na kupie, jedno na drugim, 50 cm wolnego miejsca to jest juz cos , dlatego ciagle jest balagan, porozwalane wszystko, nie zawsez dziekco w swoim malutkim pokoiku sie lubi zmaknąc na caly dzien, wiec i do goscinnego pokoju tez wszystko znosi Ja jestem pewna i to jak ,ze u mnie byl by o wiele gorszy okrutny bajzer gdybysmy mieszkalu w maluskim mieszkanku, gdzie jedno na drugim jest poupychane na styk,zagradzone,wszystko sie nosi w kazdy kąt, niz jak mamy dosyc spory metraz gdzie nie ma scisku A 3 latka tez mozna juz angazowac w sprzatanie po sobie ,pozbieranie swoich duperelek,czy nawet odniesienie czegos do smieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcyska89
A ja tam lubię myć okna, mam kuchnie z salonem i jadalnia więc od kuchni mi sie wszystko brudzi, a do tego Moj synek zawsze je wymaze, a ja nie mogę patrzeć na brudne okna, normalnie mogę mieć kurze nie poscierane, ale okna maja blyszczec. No i ja mam tylko 6 okien, gdybym miała tyle co ty to chyba bym raz na rok myla, ewentualnie firmę sprzatajaca bym zamawiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×