Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karimata83

Dla mam ktore przeszly cukrzyce ciazowa, 2012/2013

Polecane posty

Hej Dziewczynki! Dałam dziś Kacprowi pierwszy raz obiadek z kawałkami warzyw (słoiczek po 6 m-cu) i nie chciał jeść :( Wypluwał, krztusił się... Masakra. Chyba za późno wprowadziłam takie jedzenie-jestem na siebie wkurzona. Macie jakieś doświadczenie w tej kwestii? Albo pomysł jak go zachęcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno pytanie-jakie polecacie zabawki dla siedmiomiesięcznego dziecka? Muzyczne, klocki, edukacyjne...? Mam problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
niestety nic nie poradze,wiekszosc terminow byla na listopad... hmm czesto jej skacze to kolanko i widac ze ja boli i jej to przeszkadza.zal patrzec,ale nie jestem w stanie jej pomoc:( moja tez na poczatku nie umiala jesc wiekszych kawalkow a teraz wciana wszystko jak leci.dzisiaj jej zrobilam zupke jarzynowa z kurczaczkiem takie kawaleczki i jadla ladnie.choc czasem zdarza sie ze ciezko jej idzie jedzenie wiekszych kawalkow a zazwyczaj tak jest jak cos jej nie bardzo smakuje,to sie krztusi,dlawi i wogole.wiec odpuszczam i daje cos innego i wcina. a tamto danie wedruje dla psa.za jakis czas znow probuje to danie i czasem zjada a czasem jej nie podchodzi i koniec. moja uwielbia ksiazeczki dzwiekowe a teraz lubi jak cos swieci,jezdzi,gra i wogole jak cos sie dzieje.no i tel z fisher prica jest ciagle w ruchu,udaje ze rozmawia przez tel,przyklada do uszka i czasem zdarzy jej sie powiedziec "alo alo" wszyskto zalezy od dziecka,kazdy woli cos innego. dzisiaj pokazywala na rozne rzeczy zeby mowic jak to sie nazywa i jak jadla kaszke na sniadanie to ciagle paluszkiem na miseczke,wiec powtarzalam jej ze kaszke je i w pewnym momencie ona mowi "kaka" :):) coraz lepiej wychodzi jej jedzenie samodzielne lyzeczka:)normalnie dumna jestem z malutkiej:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny,ja tylko sie przywitac i przeprosic ze sie nie odzywam,ale brak weny i czasu,ale jestem z Wami myslami i czytam was na fb. Pozdrawiam. Nie wyoiwuem sie na zaden temat bo jestem do tyłu z czytaniem Was,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polopolo miło Cię "słyszeć". Kalamburka, ja też jeszcze nie zaczęłam dawać takich dużych kawałków. Chociaż dzisiaj dałam mu troszkę ryżu ugotowanego, a kiedyś troszkę chleba ale wyszła wysypka. Z ryżem poradził sobie super. Będę też próbować, może trochę mniej zmiksuję zupkę następnym razem ale spokojnie im później się zacznie takie rzeczy podawać tym później dziecko się nauczy ale się nauczy. Ja od poniedziałku podaję Młodemu zamiast deserku (bo nie chce jeść ze słoiczka) owoce starte. Jabłko, banan a dzisiaj spróbuję brzoskwinię. a może ją tylko ugniotę widelcem, będą kawałeczki. Zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, halo-jest tu kto? ;) Muszę się pochwalić Dziewczynom, które nie dołączyły do nas na fb, że Kacper od wczoraj sam wstaje przy łóżeczku :) Jestem szczęśliwa :) Malakaka, dziś Kacprowi już lepiej szło z większymi kawałkami-nie wypluwał tylko próbował jeść. :) Zobaczymy, czy to tylko przypadek, czy tak już zostanie. Polopolo, co u Ciebie? Szkoda, że nie napisałaś kilku słów :) Alinka, Milusia-co u Was? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
halo halo:) ja czaem wchodze poczytac ale ostanio cos cisza. jeszcze raz gratulacje dla malego,teraz juz pojdzie z gorki,zaraz zacznie chodzic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rinoxi, dzięki! :) Myślę, że do chodzenia to jeszcze z 2 miesiące... :) A jak nastrój przed ostatnim miesiącem w domku? Pomidorek, jak Grześ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, też tu zaglądam, ale coś ostatnio cicho, a ja nie mam weny,żeby pisać. W niedziele miałam zajęcia, wróciłam tak zmęczona,że padałam dosłownie na pysk. W tygodniu będę miała zajęcia praktyczne i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zawozić małego do mamy, która mieszka 30 km ode mnie. Nie szukałam niani- nie jestem przekonana, boję się zostawiać małego z obcą "babą" Grześ aktualnie posiada 6 ząbków, a za chwil pare dołączą jeszcze dwa, bo już są tuż, tuż. Katar już minął, także jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
moja zaczela stawac w 8 mies a zaczela calkiem samiutenka chodzic w 11 iwec troszke minelo,ale kazde dziecko ma inaczej.teraz smiga az sie boje i ciagle zagladam gdzie sie podziala. a przed praca podlapalam fuche i od soboty pracuje.mala nie zawsze zauwaza ze mnie nie ma.dzisiaj rano patrzyla przez okno jak wychodzilam i miala smutna minke az mi zal bylo.ale dziadkowie ja zajeli i bylo ok.chodze na 5-6 godzin,ale boje sie jak to bedzie jak wroce do pracy i trzeba bedzie na dluzej isc.tym bardziej ze rodzice sami mowia ze na dluzej bedzie ciezko. a psychicznie nawet ok,balam sie rozstan z mala,ale czuje sie jakby nowe zycie we mnie wstapilo,dziwne ale dobrze sie czuje ze wyszlam do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Rinoxi w sumie to Ci zazdroszczę, że poszłaś do pracy. Ja pamiętam, że też chętnie szłam przy starszym synu, tak jak mówisz, do ludzi, a teraz też się nie mogę doczekać. Praca dla mnie to był odpoczynek w sumie. Od razu człowiek się bardziej cywilizowany zrobił, bo w domu się gnuśnieje, przynajmniej ja mam takie uczucie, fakt, robi się to dla dziecka itd ale jak się przez cały dzień nie ma do kogo gęby otworzyć, to powrót do pracy jest wybawieniem. Kalamburka, fajnie, że Kacperek już staje, nim się obejrzysz, będzie śmigał przy meblach, a potem latał po domku :) A próbujesz mu dawać np banana gryźć, bo ja Antkowi wczoraj dałam i zjadł. Tzn oczywiście dawałam mu gryzać małe kawałeczki i udało się. Zupkę też mniej miksuje ale zup to on w ogóle nie chce jeść ostatnio i deserków ze słoika też nie. Ogólnie to apetyt mu się popsuł. Do śniadania (mleko z kaszką z butli) podchodzimy ze 3 razy aż łaskawie jegomość zje po 8 czasem koło 9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malakaka, u nas jest podobnie z tym śniadaniem-ostatnio Kacper pije około godziny 9-10, masakra. Za to na noc tyle zjada, że szok-2x po 210 ml zaciągnięte 2 miarkami kleiku ryżowego i od 4 dni budzi się na jedzenie w nocy-koszmar!!! Miałam 4 miesiące spokoju i znowu się zaczęło budzenie na "papu" :( Może to dlatego, że Mały w dzień traci naprawdę dużo energii-jest ciągle w ruchu. Nie wiem. Ja nie daję kawałeczków owoców-Kacper dostaje chrupki i wafelki ryżowe, no i obiadki z kawałkami warzyw i np. kluseczkami. Malakaka, Rinoxi, też czasami chciałabym wrócić do pracy. Coraz częściej o tym myślę. Ciągnie mnie do ludzi i "normalnego" życia, no ale do lutego mam macierzyński. Pomidorek, a podobają Ci się te zajęcia? Nie żałujesz? Zazdroszczę tych ząbków-u nas nadal dwa, kurcze. Nic się nie dzieje z kolejnymi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
powiem Wam dziewczyny ze od kiedy troszke pracuje mam wrazenie ze bardziej doceniam czas spedzony z mala.i staram sie by byl jak najlepszy tzn bez nerwow,mam wiecej cierpliwosci,ciesze sie kazda chwila.wiem ze jak wroce do "wlasciwej"pracy to naprawde bedzie go malo dla malej.juz mi kierowniczka powiedziala ze jak bedzie potrzeba to nawet na 12 godz bede musiala byc:(((((( masakra normalnie. poza tym mala ma jakies rewolucje ze spaniem,gorzej spi w nocy a w dzien spi naprawde malutko ostatnio spala 2 razy po godz.czuje ze to za malo,ale jak idziemy spac na drzemke to ledwo widzi na oczka a jednak nie moze sobie miejsca znalesc i zasnac i w koncu dajemy spokoj.ostatnio ja ponad godz usypialam i tak nie zasnela... nie wiem co sie dzieje.kolanko mniej przeskakuje ale za to robia sie plesniawki bo wszystko pakuje do buzki.smaruje od wczoraj mam nadzieje ze bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
a tu znowu cisza jak makiem zasial:) jest tu kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, co taka cisza? Jak tam Wasze Maluszki? Nam przebił się szósty ząbek :) Czekamy na górne dwójeczki teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny :) Malakaka, gratuluję kolejnego ząbka-u nas w tej kwestii cisza od ponad dwóch miesięcy. Nie rozumiem, dlaczego nie wychodzą górne jedynki... Kacper trzymany za rączki przekłada już nóżki i powoli pewnie będzie "brał się" za chodzenie :) Zamontowaliśmy większy fotelik - fajnie się sprawdził. Kacper przejechal w nim wczoraj ok. 160 km i nie było żadnych problemów. Może oglądać sobie świat za oknem i jest zadowolony :) Najgorsze, że Mały gdzieś sobie wczoraj w czasie raczkowania przyskrzynił paluszek i ma taki czarny ślad koło paznokcia. Masakra :( Raz tak głośno mi zapłakał, ale nie zwróciłam uwagi dlaczego-dopiero jak chciałam go wykąpać to rzucił mi się w oczy ten paluszek. Okropnie to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
hejka.ojj to moze idz z tym paluszkiem do lekarza zeby malemu paznokiec nie schodzil.a ma paznokiec czarny czy skore przy? u nas tez ida zabki jak narazie umamy 4,teraz czekamy na obie gorne dwojki.sa tuz tuz:) ciagle meczymy sie z tym kolankiem:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
hmmm czarna skora to nie jest normalne nawet przy przyszczypaniu.powinien miec slad czerwony i tyle ale czarny?... czasem lepiej isc z d**erela niz cos powaznego zbagatelizowac.moze cos tam sie dzieje jakis zakrzep albo cos. ja bym poszla do lekarza dla wlasnego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka ja jak sobie przyczasłam palca to też miałam czarną plamę pod skórą i samo przeszło ja bym poszła gdyby to było z paznokciem ale rób jak uważasz :) ty wiesz jak to wygląda i co się z tym dzieje. Rinoxi masz już plan na tort urodzinowy ja się ciągle zastanawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rinoxi
ja nigdy nie mialam czarnej skory po przyszczypaniu,dlatego wolalabym isc do lekarza. ja planuje tort kupny z wizerunkiem pszczolki Mai,albo ewentualnie Fifi niezapominajki z bajki.musze sie wybrac do cukierni czy jest mozliwosc takiego wzoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio zamawiałam ale kiedyś zrobię taki tort zwykły i są takie opłatki na tort okrągłe, które są jadalne z różnymi wzorami i taki przykleję. Dla starszaka zamawiałam w maju z Angry Birds bo akurat to lubiał. Fajne inspiracje, jakby któraś z Was miała zdolności i czassss!, są na stronie: tortyaski.blogspot.com/ ja u tej dziewczyny kupowałam ale można coś podpatrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u nas nie za wesoło mały jest chory od wczoraj po każdym jedzeniu i piciu strasznie mu się ulewało w nocy dwa razy wymiotował i gorączkuje byliśmy dziś u lekarza dostał lek i powinno być lepiej ponoć jakieś choróbsko się wykluwa i leki mają temu zapobiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka dzięki no niestety nie jest za fajnie Domiś ogólnie dobrze się czuje tzn jest w miarę pogodny ale za każdym razem wymiotuje nawet jak herbatki się napije, jeszcze w miarę z piersi jak pije to dłużej wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×