Dla mam ktore przeszly cukrzyce ciazowa, 2012/2013

Pomidorek nie wiem lekarz tylko powiedział,że rozwija się jakaś infekcja ale nie powiedział jaka :( mam nadzieję,że jutro będzie lepiej.

Opłatki na necie, ja jeszcze nie kupowałam ale widziałam nawet na allegro ale kiedyś koleżanka mi pokazywała taki sklep internetowy z masą różnych ozdób na torty i też z tymi opłatkami ale niestety nie pamiętam co to za sklep. Co do tych wymiotów, to wygląda mi na rota, ja to przerabiałam kilka razy u starszaka (raz lądowaliśmy w szpitalu, a drugi raz prawie). Zaczyna się od gardła czerwonego i czasem lekarz może to pomylić z zapaleniem gardła, tak jak w naszym przypadku było i dostaliśmy antybiotyk, który pogorszył sprawę. Musisz nawadniać Malucha nawet po łyżeczce i często, najlepiej jakby Ci ssał z piersi jak najwięcej. Jeżeli dołączy wolna kupka, to marchwianka jest dobra, ryż i takie zupki z ryżem i marchewką.

Malakaka no lekarz mówił,że ma zaczerwienione gardełko no i biegunka się pojawiła :( na szczęście Domiś pije sporo dziś jak na razie nie wymiotował.

wspolczuje maluchowi chorobska,ale mi tez to wyglada na rota.oby tylko sie nie odwodnil.sprawdzaj skore malucha czy jest jedrna na brzuszku albo raczce. u nas niby ok,ale mnie dopadlo jakies przeziebienie.boje sie ze mala zaraze.kicham,prycham,gardlo boli i goraczka skacze.z lekarstw biore tylko apap i cholineks bo cos mi sie wydaje ze jestem w ciazy... malej wyszedl kolejny zabek i nastepny sie przebija wiec czasem mocno placze i oczywiscie gryzie co sie da.nie wiem czemu ale ida jej tylko gorne a dolne ma tylko jedynki.

Rinoxi, Ty masz jakąś obsesję z tą ciążą :P A jeśli chodzi o ząbki-to Kacper ma dwie dolne jedynki od 3 miesięcy i nadal cisza... Nie rozumiem, czemu kolejne nie wychodzą. Egrewagra, trzymam kciuki, aby to nie były rotawirusy!

niestety to nie obsesja,okresu nie dostalam,bola mnie piersi choc nigdy przed okresem nie bolaly,uplawy mam takie ze szok,pobolewa brzuch wiec wszystko wskazuje na ciaze.bede robic test po 20 pazdz.

Rinoxi a staracie się o dziecko? Jak tak to super! Gratuluję!

no wlasnie nie specjalnie sie staralismy... ale jezeli bedzie to bedziemy sie cieszyc:) w koncu chcialam zeby mala miala rodzenstwo ale nei tak szybko.

Rinoxi, to miał być żart z tą obsesją. Przepraszam jeśli toporny! Nie chciałam Cię urazić.

Hej Domiś już zdrowy tak myślę,bo od dwóch dni jest już dobrze,nie gorączkuje,nie wymiotuje i nie ma biegunki apetyt wraca i jest pogodny :)

kalamburka nie ma sprawy,nie urazilas mnie:)

Rinoxi, to fajnie, że Cię nie uraziłam :) Dziewczyny, co u Was?

u nas pomalu do przodu,czekamy na kolejny zabek,kolanko dokucza i jakby tego bylo malo pies wariuje chyba gdzies w poblizu jakas suczka go neci bo wyje,piszczy i ciagle chce wychodzic a jak juz wyjdzie to oblewa wszystkie drzewa.oszalec mozna:((( dzisiaj ciagle budzil mala i juz mnie szlag trafial i w koncu poszedl na dwór do budy.

Czesc dziewczynki:). Nie miałam netu i czasu na pisanie:( Nie zdazyłam przeczytac wczesniejszych postów:(U nas wszystko w porzadku. Zuzia zaskakuje mnie codziennie czyms nowym. Trzeba ja tak pilnowac, ani chwili nie mozna jej zostawic czy na podłodze czy w foteliku do karmienia czy bujaku bo takie cyrki wyprawia. Dwie dolne jedynki ida powoli- pierwsze zabki:) Troche późno ale kazde dziecko przechodzi to inaczej. Narazie nie jest z tego powodu marudna. Nie chce sie przebierac ani dac zmienic pieluszke - ostro protestuje:(. Raz wstaje w nocy na mleko, czasami zdarzy jej sie przespac cała noc. Pozdrawiam

u nas tez pozno zaczely wychodzic zabki i jak narazie mamy 5 a 6 w drodze. to prawda ze maluchy bardzo szybko wszystko lapia,az czasem nie mozna sie nadziwic:) moja ostatnio nauczyla sie robic "kili kili"sobie i innych:)przezabawny widok jak tymi malutkimi paluszkami laskocze:) jeszcze uczy sie jedzenia samodzielnie lyzeczka i kaszke sama wcina(bo gesta i nie zjezdza z lyzeczki) reszta jedzonka bardziej zadka ciezej idzie i trzeba pomagac,choc ostatnio obiadek tez sama jadla i nawet sie bardzo nie pobrudzila:)))

Dziewczynki, cieszę się z sukcesów Waszych dzieciaczków :) Powiedzcie mi, nie przeraża was zmiana czasu? Ja się boję, że nam to zdezorganizuje cały dzień-począwszy od wstawania po samą kąpiel i pójście spać. Mamy plan dnia, który teraz legnie w gruzach. Masakra. Jestem przerażona.

mnie nie przeraza,ostania zmiane czasu mloda dobrze zniosla,nzwet nie zauwazyla.wstala tak jak zwykle biorac pod uwage zmiane:)bedzie dobrze:)

mnie nie przeraża,Dominik nawet nie zauważył ;) wszystko było tak samo :) Rinoxi ile teraz waży twoja mała?

ostatnio miala 8kg wiece teraz troszke wiecej pewnie.

rinoxi a jaką wagę miała jak się urodziła?

Marcowej zmiany czasu Kacper nie odczuł, ale teraz ma już 8 miesięcy i założę się, że wszystko nam się o godzinę poprzestawia. :( Rinoxi, ale malutko Julka waży-Kacper już przekroczył 10 kg... Jest dość mocno nabity. Zazdroszczę, bo moje plecy już ledwo dają radę. Niech już Mały zacznie chodzić :) Dziś zrobił kilka "kroczków" w bok przy sofie :)

Sory, ale Kalamburka jesteś, tak wiecznie narzekajaca na wszystko, ze aż przykro... Wszystkie mamy jakoś normalnie i racjonalnie podchodzą , a ty już "na zapas" panikujesz , bo o godzinę sie poprzestawia ..., czasami dziwię sie , ze inne mamy jeszcze Ci odpisują tak grzecznie na te Twoje narzekanie ! Na wszystko prawie musisz dac pesymistyczną wypowiedź... Nie chcę Cię urazić, ale wychodzisz przez to na przewrazliwiona osobe, każda z nas ma dziecko , ale tylko ty robisz takie problemy i to " na zapas" a potem dziwisz sie, ze Twój maluch daje Ci popalić... Dzieci wszystko czują , zwłaszcza wiecznie niezadowolona i narzekajaca mamę !

Do gość- moze zamiast obrażac mnie incognito, najpierw się ujawnij, kim jesteś i jakim prawem mnie oceniasz i czytasz? Wkurza mnie coś takiego i nie mam zamiaru się ani tłumaczyć ani przejmować. Za przeproszeniem-g***o Ci do tego jaka jestem, a to że mój synek dawał mi popalić, a nie DAJE, to już na pewno nie powinno Cię obchodzić, bo nic o nas nie wiesz. Sorry Dziewczyny, ale znkam z tego forum, bo nie mam ochoty, aby jakiś pseudopsycholog bawił się w analize mojej psychiki. Żenada. Do usłyszenia na fb. W*******m się nie na żarty.

Kalamburka,olej kogoś, kto udziela Ci takich 'mądrości'. W ukryciu to każdy "kozak". Na pewno nie powinnaś stąd znikać, bo jak Ciebie tu zabraknie, to- to forum "umrze"- taka prawda. Ja właśnie lubię Twoją szczerość i to,że jesteś tu sobą!

Sorry dziewczyny,że się nie odzywałam dość długo, ale mam od cholerki zajęć. Mały łobuzuje i dzień i w nocy- podejrzewamy znów zęby. Uczyć się muszę i to sporo, czasem nie daje rady i żałuję,że zaczęłam edukację, ale mam nadzieję,że jakoś to wszystko się ułoży.

I powiem Ci, kimkolwiek jesteś, jeszcze tylko jedno-nie jestem narzekającą matką, ale niemowlaki się dzielą na takie, które śpią i nie sprawiają żadnych kłopotów oraz na płaczące, absorbujące non stop. I mój synek należy właśnie do tej drugiej kategorii. Ma to po mnie, bo też dawałam rodzicom w kość. Po tylu miesiącach udało nam się wreszcie wyjść na prostą, ustalić i wdrożyć plan dnia i dlatego jestem przerażona, że cała moja praca pójdzie na marne. Nienawidzę takich matek "dobra rada", co sugerują się tylko sobą i swoim dzieckiem i wszystkich wrzucają do jednego wora. Następnym razem powstrzymaj się od tego typu komentarzy, bo robisz krzywdę, nie znając szczegółów. Brak słów.

Dzięki, Pomidorek, za miłe słowa! Cholernie to przykre jak ktoś, kto Cię nie zna, tak potrafi "podsumować". Masakra. Powodzenia, trzymaj się! Na pewno dasz radę! Trzymam też kciuki za ząbki Grzesia! Raczej nie będę się już odzywać, bo czuję się "dziwnie", jak ktoś mnie czyta i analizuje. Pozdrawiam :)

Kalamburka, "dobrych" dusz nie brakuje ( ja już nieraz się o tym przekonałam) Trzeba uodpornić się na takie osobniki i ich komentarze ( bo własnie tacy, to mają najwiecej do powiedzenia:) :) i swoje robić:) - jak to zwykle powtarza mój mąż.

ejj, a może własnie temu komuś chodziło o to, żebyś przestała tu zaglądać?? nie daj się sprowokować i zostań z nami !

Kalamburko po pierwsze - nie chciałam Cie urazić i napisałam to w swojej poprzedniej wypowiedzi, ale widocznie widziałas tylko to co chcalas zobaczyć , czyli krytykę. Po drugie nie obrazilam Cie ! Tylko wyrazilam swoją opinię nie mając złego celu, ale odebralas to jako atak , trudno to twoje odczucie. Po trzecie nie mam nic do ukrycia, tylko nie wiem co chcesz wiedzieć ? W Czym pomoże ci znajomosc mojej historii życia ?? bo rozumiem , ze gdybym byla jedna z forumowiczek , którą znasz to zareagowala bys lagodnie? Jestem kobietą mam 7 miesieczna corcie ... Mam podac ci swój profil na Fb zebys czuła sie lepiej ? Tylko nie wiem czy pomoże Ci to zrozumieć moje poprzednie słowa, gdy nie bede dla ciebie, jak to ujelas "incognito". I naprawdę nie odbieraj wszystkiego tak agresywnie, bo nikt nie chcial sprawić ci przykrości. I jeszcze jedno, napisalas jakim prawem to czytam? Wierz, mi ze to może czytać o wiele więcej ludzi i nie zawsze takich jak ja , którzy są w stanie sie ujawnic!