Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izoterma30

kto zaczyna starania metoda in vitro

Polecane posty

izoterma 30 nie mam słow naprawde:( dobrze ze jakos sie trzymiesz chodz pewnie nie jest ci wcale latwo ehh powiedz mi bo nie napisalas więc ponawiam moje pytanko jaki u was jest problem z nieplodnoscia? i czy robiliscie IVF-ICSI czy klasyczne IVF? tygrysek333 nie za wczas na 10 dni po ivf na bete? no ale w kazdym badz razie trzymam kciuki mi jak sie uda mam nadzieje to napewno bety nei zrobie wczesnij niz jak mi sie spozni@ dopiero napewno ne wczesniej za duzo rozczarowan naprawde:( lil24 a czemu podejrzenie to nie wiadomo czy sa drozne czy nie? nie chcialabys prubowac conajmniej ze 4 IUI skoro nasienie jest bardzo dobre? jaka jest przyczyna ? i jakie robiliscie wogole badania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W cale Ci się nie dziwię że nie masz na nic ochoty. A będziecie jeszcze próbować ?? My ostatnio rozmawialiśmy o tym że jak by się nie udało to pewnie za jakiś rok będziemy jeszcze raz próbować zanim kasę nazbieramy. :( Ale mam nadzieję że jednak nie będzie takiej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula po transferze będziesz brała dużo leków podtrzymujących i nie doczekasz się na okres dopóki nie odstawisz tych leków więc i tak najpierw będziesz musiała zrobić badanie z krwi a później lekarz powie czy i jakie leki odstawiać a jakie przyjmować nadal. Ja np mam encorton 2x1, duphaston 3x1, estrofem 1x1, i zastrzyki w brzuch clexane 1x1, do tego kwas foliowy. Już sam duphaston zatrzymuje @ nawet gdybyś nie była w ciąży a na pewno dostaniesz albo duphaston albo luteinę bo to sztuczny progesteron. I uwierz mi że to czekanie po transferze jest najgorsze, nie mogę się na niczym skupić, cały czas myślę tylko o tym czy się udało, każdy ból brzuch to od razu jedna myśl że się nie udało że się coś dzieje a może boi bo się zarodek zagnieżdża i tak w koło. jednym słowem masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma 30
Ja mam niedrozny jajowod, drugi straciłam podczas operacji (plątał się) i miałam robione obie metody, podany jeden zarodek z jednej o jeden z drugiej. Lekarz już po pobraniu jajeczek decydował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tygrysek333 no zobaczymy jak to bedzie poki co jeszcze troche czasu mam do IVF wiem wiem jak to jest bo po iui tez sie czekalo ale cóz zrobic nie sie nie zrobi bedzie trzeba czekac cierpliwie ja juz sie troche tej cierpliwosci nauczylam narazie nie mysle o tym okaze sie w trakcie przygotwan do IVF i samego transferu i po niej jak to bedzie napewno bede to gorzej przezywac gdyz to jest ostatni przystanek innej drogi juz nie ma a jak by sie nie udalo cóz dlugo jeszcze nie bedzie nas stac na drugie ivf a czasu coraz mniej:(:(dosc sie naczekalam i nacierpialam przez te ponad 5 lat uwierz mi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma 30
Tak właśnie, dopóki bierzesz leki nie ma @, mi powiedzieli dzisiaj ze do 10 dni po odstawieniu może przyjść. No i cóż bogatsza jestem o nowe doświadczenie :-( i powiem wam ze serce mi pieką ale zdałam sobie sprawę ze jesteśmy w stanie mimo wszystko znieść wiele. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izoterma 30 aha rozumiem ehh:( myslisz ze to wina tego jednego jajowodu ze sie nie udalo? w sumie przyczyn moze byc wiele dlaczego sie nie udalo bedziesz znow prubowac moze podejdzie do IMSI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izoterma takie ciężkie chwile przynajmniej w moim przypadku bardzo scalają nasz związek ale oby ich było jak najmniej. Ja to powiedziałam swojemu M że jak się nam nie uda to chyba wypiję całą flaszkę wódki z rozpaczy sama :( A jak się uda to chętnie się napiję soczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
przyczyna to niskie amh 1,3 robione 3 miesiące temu. inne hormony i nasienie męża ok. Miałam robioną histeroskopię lekarz stwierdził, że każda kobieta która ma drożne jajowody po histeroskopii ma pozostałości płynu na usg ja nie miałam nic a nic. Na tej podst stwierdził że prawdopodobnie mam niedrożne jajowody w takim miejscu, że udrożnienie niesie za sobą więcej ryzyka niż korzyści, a do tego dochodzi niskie amh tu ważną rolę odgrywa czas. Do in vitro podchodzimy w BS u dr M. Wierzę, że nam się uda. Pozdrawiam:) Tygrysek 333 trzymam kciuki:) na pewnym forum czytałam wypowiedź lekarza, że betę można zrobić 8 dpt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
tak, tak. Jeśli mogę zapytać jaki jest u was problem i gdzie podchodziliście do pierwszego in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my podchodziliśmy w bocianie u tego samego lekarza. U mnie zdiagnozowana endometrioza i ponad 3 lata starań. U męża wszystko jak najbardziej ok :) I to jest nasze pierwsze podejście i mam nadzieję że ostatnie :) A długo już się leczysz w boćku ?? I daleko mieszkasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
rozumiem. do BS zdecydowaliśmy się przyjechać w styczniu a więc nie długo, jesteśmy dopiero 2 msiesiące. pokładamy WIELKIE NADZIEJE w tym lekarzu. Wcześniej leczyliśmy się w Lublinie. Do BS mamy 160 km. Ta endometrioza u Ciebie to jest jakaś zaawansowana czy początki? zdiagnozowana pewnie przez laparoskopię? jakoś szczególnie objawiała się zanim została zdiagnozowana? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
Tygrysek 333 i z całego serca życzę ci żeby te podejście było ostatnim!!:) Na pewno będzie, to dobry lekarz, wie co robi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam endometrozę zdiagnozowaną w zeszłym roku przez laparoskopie. Lekarz powiedział że było bardzo dużo ognisk endometrialnych. Później pół roku tabletki na zatrzymanie @. Później niespodziewana ciąża ale nasza radość nie trwała długo. Później zdecydowaliśmy się na bociana w sumie to początkiem lutego byliśmy na pierwszej wizycie na której lekarz powiedział że podejrzewa że mam endometriozę wewnętrzną więc od razu zdecydowaliśmy się na IVF. Ogólnie przed laparoskopią miałam mega silne bóle brzucha w czasie @ i przed @. Nawet kręgosłup mnie tak bolał że stać nie mogłam a później się okazało że to właśnie od endometriozy. Mdłości i wymioty ogólnie męczyła mnie trochę endometrioza. I teraz przy stymulacji znowu wyszła torbiel. Też pokładamy wielkie nadzieję na tym lekarzu :) Ja miałam po punkcji 20 jajeczek, oddałam 8 dla innej kobiety a mi zapłodnili 12 z czego zaplodniło się 10 i 2 tylko się prawidłowo podzielily i teraz czekamy na efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
Pierwsze co bardzo cenię i uważam, że to właśnie tylko dzięki takim cudownym parom jak wy inne kobiety mają szanse na dziecko. Chodzi mi o to, że oddałaś komórki jajowe. Ja niestety mogę mieć taki problem w przyszłości słabo się stymuluję no i taka niska rezerwa. Zmartwiłaś mnie tymi bólami bo też czasem mam silne bóle miesiączkowe najczęściej pierwszy dzień. ja również podobnie jak ty mam problemy z tymi cholernymi torbielami nie zawsze mi pęka pęcherzyk:( a więc wiem co czujesz... Możesz powiedzieć na jakiej post. lekarz stwierdził, że podejrzewa endometrioze? Kucze chyba muszę pogadać z dr M. powiedzieć mu o tych bolesnych miesiączkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie potwierdzona jest endometrioza przez laparoskopie o tylko w ten sposób można ją potwierdzić. Po laparoskopi czekałam na wynik 2 tygodnie. O bóle miesiączkowe się nie martw bo ja miałam takie bóle w pierwszy i drugi dzień że nie mogłam się podnieść z łóżka a czasami nawet mdlałam. tego bólu nie da się opisać słowami jak nawet keton al nie pomaga ale teraz jest już lepiej :) Szkoda tylko że tej choroby nigdy nie da się wyleczyć tylko zaleczyć :( Ale ciąża podobno bardzo pomaga przy tej chorobie. Te jajeczka które oddaliśmy to niestety się zapłodniły ale się nie dzieliły więc i tak nie pomogliśmy:( A co do mojej torbieli to była torbiel endometrialna. Nie martw się trafiłaś naprawdę w dobre ręce :) A będziecie dojeżdżać do BS czy wynajmujecie coś na miejscu?? Bo jak sie zacznie stymulacja to po 6 dniach trzeba co dziennie albo co drugo dzień być na badaniu hormonów i na usg, później punkcja i za zwyczaj na 3 dobę transfer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
Tak też tak słyszałam że ciąża leczy endometrioze. Wiesz ale ja te bole też mam bardzo silne tak jak mówisz nie mogę z łóżka wstać czasem na granicy mdlenia. co prawda ostatnio po tych duphastonach estrofemach i luteinach już nie boli :) :) może pomogło:) Pogadam z lekarzem. Wiesz jeśli chodzi o stymulacje to mąż wolałby dojeżdżać, w sumie to nie tak strasznie daleko. właśnie słyszałam, że trzeba być dostępnym od 10 do 14 dni w zależności od przypadku. w dojeżdżaliście czy wynajmowaliście coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my dojeżdżaliśmy ale u mnie to szybko poszło :) bo raz byliśmy w sobotę zaczęłam wtedy stymulację później za tydzień też w sobotę, kolejną wizytę miałam w poniedziałek i w środę już punkcję a w sobotę już transfer więc u mnie to jak to lekarz powiedział był expres :) A Ty jak masz faktycznie takie bóle to może mu na prawdę powiedz może faktycznie coś na rzeczy, ale myślę że choćby nawet to laparoskopi Ci zapewne nie zrobi bo jak faktycznie by wyszło że masz endometriozę to miałabyś pół roku z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma 30
Dziewczyny uda się wam :-) trzymam kciuki. Też miałam się upić jak się nie uda, ale czerwonym winem :-) niestety zabrakło chęci wczoraj... Nie życzę nikomu przeżywania tego. Wiem ze nie jestem pierwsza ani ostatnia, ale mimo to... Dla każdego jest to cholernie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
tygrysek 333 więc tak czy siak nawet jak to endometrioza to wiedza o niej nic mi nie da, ponieważ w moim przypadku liczy się czas. :( izoterma 30 dziekujemy:) wierzę że jest ci ciężko, ale nie poddawaj się. Co prawda nie znam twojej historii, ale wiem, że dopóki walczymy jesteśmy zwycięzcami. Cierpienie minie, rozczarowanie też ważne żeby wstać i spróbować iść dalej ważną dla siebie drogą do szczęścia. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysek33
Hej dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysek33
Trzymaj się i nie poddawaj. A co dalej robicie ? Macie już jakiś plan? U mnie jako. dziwnie raz się cieszę że czuję że się udało a za chwilę płakać mi się chce bo wydaje mi się że nic z tego :-( już bym wolała wiedzieć nawet jakby się nie udało zamiast się tak męczyć:-( my nie stety nie mamy planu jakby się nie udało nie mamy mrozaczkow nie mamy kasy na kolejna procedurę i zero pomysłu co dalej:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
tygrysek333 a który to dpt? Może zrób bete zawsze będziesz wiedziała na czym stoisz. Ja też zawsze wolę wiedzieć. Wtedy krócej ciepię wiem, pomęczę się i zbieram siły na dalszą walkę. Najgorsze jest to uczucie takiego zawieszenia, wszechogarniającej niepewności... nie znoszę go, chociaż ta sytuacja nauczyła mnie duuużej pokory. Pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lili 24 dzisiaj mój 8dpt więc w sumie jutro mogę iść na badanie z krwi ale jak sobie pomyślę że zobaczę wynik negatywny to aż mnie ciarki przechodzą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
wiem rozumiem co czujesz i wiem że jest ci ciężko, ale jeśli tak jak pisałaś wolałabyś wiedzieć to może warto zrobić bete i mieć nieco klarowniejszą sytuację? Jak wyjdzie wysoka betka to będziemy się cieszyły razem, wszystkie, a jeśli nie to być może będziesz musiała powtórzyć. Pamiętaj nie poddawaj się wtedy to pierwsze podejście mało komu się udaje. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak pewnie zrobię że jutro pójdę na to badanie. A co do tego że za pierwszym razem mało komu się udaje to ja wiem tyle że nas juz nie stać na kolejny raz i nie mamy też mrozaczków :( więc jakby nie patrzeć to jednak jest nasza jedyna szansa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lil24
rozumiem, trzymam kciuk:) i daj znać o wyniku. Bądźmy dobrej myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysek, to nie jest "jedyna szansa". Dopoki Ty produkujesz jajeczka, a maz ma chociazby 2 plemniki na krzyz, to szansa jest zawsze :) Jezeli bedziesz odkladala bete to tylko wszystko wydluzysz, bo trzeba dodawac +2 dni oczekiwania na drugie badanie dla potwierdzenia wyniku. Wiec nawet jak zrobisz jutro to i tak nie otrzymasz ostatecznego wyniku, a dopiero wstepna zapowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×