Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izoterma30

kto zaczyna starania metoda in vitro

Polecane posty

Gość izoterma30
no muszę coś pomyśleć, bo na prawde nie czuje sie na siłach do prac. Kurcze nigdy nie brałam na siłe zwolnienia, zawsze starałam sie pracować, a tujak raz potrzeba to nie chca dac... Jeśli chodzi o prace to sie nie martwie. Dyrekcja raczej nie bedzie mi problemów robiła. ale tez zalezy mi zeby inni pracowicy nie wiedzieli dlaczego mam zwolnienie, bo o ile dyrekcje mam super to wsółpracowników (niektórych) okropnych - a najgorszesa plptkary co to wszystko wiedza;) a swoja droga mam nadzieje, że za ydzien bede juz po:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przedszkolanka 23
i tak bardzo sie cieszę, ze to tak szybko idzie:) jak sobie ppzrypomne listopad, kiedy to umawaiałm sie na wizyte i usatliłam termin na 29.01, błam załamana, ale dzwołam od świat praktycznie codziennie z pytaniem czy nie zwolnił sie temin, no i sie udało. teraz tylko zaluje, że uparłam sie na tego lekarza bo teraz i tak musze chodzic do tego który ma wolne. gdybym wiedział, że tak bedzie to zarejstrowałabym sie do innego i moze byłoby juz po... no ale i tak zleciało szybciutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Izoterma30 rozumiem że ta przedszkolanka 23 to Ty ??? :) Widziałam że pisałaś na innym forum gdzie i ja się uczęszczam :) Odpowiem Ci na Twoje pytanie z tego co czytałam co piszą inne dziewczyny to można próbować od razu w kolejnym cyklu jeśli lekarz nie nie stwierdzi żadnych komplikacji :) Więc to zależy od Ciebie jak byś się czuła, czy byłabyś psychicznie na to wszystko przygotowana i od Twojego stanu po pierwszym transferze :) Ale moja droga głowa do góry bo przecież nam się uda za pierwszym razem :) Co to za jakieś czarne myśli?? Pozytywnie trzeba myśleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
tak, tak to ja. pod tym pseudo pytałam rodziców dzieci w przedszkolu o zapotrzebowanie na dodatkowe szkolenia, bo planujemy u nas cos zrobić:) no i tak zostało:) A czarne myśli, tak to jest ja sie nie ma zajecia i sie za długo myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest taka fajna książka "Potęga Podświadomości" Polecam w szczególności teraz kiedy pozytywne myślenie to podstawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
znam tą ksiązkę, tzn ie czytałam całej, ale fragmenty, kiedyś nawet kolega przywiózł mi filmo tym tytule ale go nie oglądałam, chyba go sobie gdzies odszukam:) chociaż chyba troche sie tej "podświadomości boją". przez tyle lat miałam ogromną nadzieję, co miesiąc, wierzyłam na rawde ze sie udalo, ale zawsze przychodziła @, mimo to nie traciłam tej wiary i nadzei ze sie uda, dlatego teraz tak bardzo sie bje, ale nadal nie biorę nic innego pod uwagę:) A ak Ty sobie z tym wszystkim radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za każdym razem jak się pojawiała @ to było dla mnie straszne przeżycie :( ogromny smutek i łzy :( Jak się okazało że mam endometriozę to się załamałam :( Później pół roku brałam tabletki przez które nie miałam @. za raz po odstawieniu tych właśnie tabletek zdarzył się cud i zaszłam w ciążę nawet nie wiedzieliśmy kiedy :) Niestety szczęście nie trwało długo jak już pisałam :( I wtedy już pomyślałam że nie dam rady kolejnego razu :( Cały czas leczyliśmy się u lekarzy ginekologów ale nie zbyt umieli się nami zająć. Jak wybraliśmy się do kliniki to po rozmowie z lekarzem który jest specjalistą od niepłodności nabraliśmy ogromnej nadziei że się uda i będziemy mogli mieć dzieci :) I teraz już się nie martwię że się nie uda tylko wierze że się uda za pierwszym razem i będziemy mięli dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
teraz to juz tylko została nam wielka wiara, że sie uda i bedzie za 9 miesiecy z nami ten nasz mały wyczekiwany cud:) Juz bez niespodzianek, przykrych sytuacji. wkoło otaczaja mnie ludzie, którzy bez probemów zachodza w ciążę, mówią staramy sie i jest od razu, bez problemów, bez lerzenia, robia w ciązy wszystko naco maja ochotę, bawią sie, chodzą po górach.... ja tez taki miałam plan, i jescze kilka lat temu niewierzyłabym w to, że kiedyś to powiem.... ale teraz jak sie uda to najchetniej przeniosłabym sie do szklanej kuli:) życie uczy i weryfikuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to że ciągle ktoś mi się chwali że jest w ciąży i to z mojego najbliższego otoczenia a my z mężem 3 lata po ślubie i dzidzi nie ma. :( Ciągle musimy wymyślać wymówki dlaczego jeszcze nie jestem w ciąży. A to że jeszcze nie pora, a to że nie ma za bardzo pieniędzy, a to że nie ma pracy, i tak w kółko aż szlak mnie niekiedy już trafia :( Ale najgorzej jest z rodzicami, bo u nas to nikt nie wie że mamy problemy i że będziemy robić in vitro. Jakoś nie ma się za bardzo czym chwalić :( Tak jak piszesz teraz i tak już nie pozostało nam nic innego jak tylko wierzyć że się uda :) I ja w to wierze i wiem że się uda za pierwszym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
u mnie tez wszyscy znajomi dzieciaci i tak samo jak Ty szukałam wymówki, najbardziej nie lubiałam świat - składania życzeń i spotkań rodzinnych i ciągłych docinek, typu a Wy kiedy.. moglbyście juz...., co nie wiecie jak sie robi..., a znajomi..a bo Wy nie wiecie jak to jest mieć dzieci..., tez by sie Wam przydało itp... miałam okres, że ie miałam ochoty z nikim sie widywać... ale wszyscy przystopowali jak wylądowałam rok temu w szpitalu, nie wszyscy wiedza dlaczego, ale moze cos do nich dotarło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh tak Święta cudowny czas docinek :( dosłownie tak samo jak u Was "a co wy nie wiecie jak to się robi" , " chyba i czas na was przyszedł" , "ile mozna czekac na wnuki" , Masakra jakaś na szczęście mieszkamy daleko od swojej rodziny i nie często z nimi święta spędzamy ale nawet przez telefon jak składają życzenia to muszą oczywiście składać "dużo dzieci " wrrrrrrrrrrrrrr i wtedy zamiast się cieszyć bo są Święta to cały czas płaczę i myślę dlaczego my :( Też tak miałam że pewien czas nie chciałam się z nikim spotykać i mięliśmy tyle spokoju :) Ale ileż można siedzieć w domu. Teraz mówię jak się ktoś zapyta żeby się swoimi dziećmi zajęli. A raz to powiedziałam znajomym że jeszcze się nie wyszalałam po czym pokazałam im że podczas kiedy oni muszą siedzieć w domu i opiekować się dziećmi to my się świetnie bawimy. Oczywiście wcale tak nie myślę ale powiedziałam tak s[ecjalnie i poskutkowało bo się przymknęli a jeszcze do tego powiedzieli że w sumie mamy rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
hehehe ze znajomymi miałam podobnie, i bardzo dobrze sie bawiłam na kilku imprezach, troche mi ulżyło. trzeba jakos sobie radzic z docinkami. Początkowo było trudne ale z czasem sie nauczyłam odpowiadać. Oczywiscie było mi przykro, no ale nieokazywałam tego:) Mam nadzieje, że iedługo sie to skoczy i na kolejne święta bede przyjowac gratulacje:) i nie bede czuć sie gorsza od innych:) Dzięki temu tez sama nie pytam innych, którzy nie mają dzieci, wiem jak to boli i nie chce nikomu dodatkowo dodawać stresu. Każda sytuacja czegoś nas uczy. Ja przez swoje problemy bardzo zmieniłam swoje podejscie do ciąży, do wychowania, do ludzi... dostałam lekcje pokory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobaczysz że za jakieś trzy tygodnie napiszesz mi że się udało, że beata wysoka i zobaczysz piękne dwie kreski na teście ciążowym na które tak długo już czekałaś :) Napisz co tam jutro na wizycie Ci lekarz powiedział :) ja we wtorek biorę ostatnią tabletkę wyciszającą i czekam na @ i mam nadzieję że od soboty już zacznę stymulację i że nic po drodze już nie wyskoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tygrysek33
hallo hallo co tam słychać po wizycie ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Własnie niedawno wróciłam, no i hmmm pecherzyków mam ok 12, jak na jedej jajnik to ok, ale estro powoli rosnie, dzisiaj miałam dopiero 140, wiec znowu termin sie przesunął chyba na przyszły tydzeń. Zwiekszył mi dawke zastrzyków, biore co dziennie 2 ze zwiększoną dawką. Troche mie to zdołowało.. niby co to jest dwa-trzy dni w porównaiu z kilkoma latami ale dla mnie teraz każdy dzień jest bardzo ważny:( , kolejną wizyte mam w czwartek to zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby te kilka dni to nic w porównaniu kilku lat ale jednak człowiek się denerwuje i martwi. Wiem cos o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
stymulacje zaczełam tydzień temu w poniedziałek, a okres - teraz w czwartek minie dwa tygodnie jak mi sie zaczoł. Wiec niby nie długo, ale nastawiłam sie, na koniec tego tygodnia, a tu sie okazało dzisiaj, że dopiero początek przyszłego:( i tak jakoś troche sie podłamalam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
A swoja droga zastanawiam sie jaki jest prawidłowy poziom estradiolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izoterma główka do góry...ja miałam połowę jajeczek co Ty...:)I udało się za pierwszym razem...trzymam kciuki i podczytuje was po cichu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izoterma zobaczysz że wszystko bedzie dobrze :) ja nie wiem jaki jest prawidłowy przyrost estradiolu ale na prawdę się nie martw na zapas :) Kilka dni w tą czy w ta to już teraz w sumie żadna różnica :) Najważniejsze że się uda :) X mamamlodegoD czytaj nas i jak będziesz miała jakieś cenne i mniej cenne wskazówki dla nas to pisz :) Noi trzymaj za nas mocno kciuki :) X Ja dzisiaj już ostatni dzień na tabletkach wyciszających :) i mam nadzieję że już w sobotę zacznę stymulację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Dzięki dziewczyny:) Tygrysek no to właściwie odliczania czas nadszedł:) A tak na marginesi.. to w ramach poprawy humoru i dla zabicia czasu po pracy chciałam podjechać do koleżanki zrobić sobie paznokcie, ale niewiem czy do zabiegu nie trzeba miec niepomalowanych, wiecie cos o tym? z tego co wiem to anastezjolodzy wymagaja zeby były niepomalowane. uciekam na zastrzyk, wpradzie w klinice powiedzieli mi, że oby dwa mogę sobie robic sama, ale jednak troche sie boję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak odliczanie się zaczęło :) A Ty płacisz za robienie zastrzyków?? Ja też chyba będę chodziła do przychodni żeby mi robili bo się boję sama sobie je robić. A co do paznokci to raczej nie można mieć pomalowanych ale nie jestem pewna czy na takie krótkie uspienie też nie wolno mieć pomalowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
za zastrzyki nie płacę, i z tego co sie zorientowałam to są bezpłatne w ośrodku zdrowia, w którym sie jest zdeklarowanym, a weekend na internistycznym ostrym dyżurze (inf w ośrodku) Ale odważyłam sie dzisiaj i zrobiłam sobie sama - i nie było tak źle, ale nogi miałam jak z waty. Troche nie miałam wyjścia, bo moj m sie rozchorował i juz z gorączką wrócił z pracy, a nas zasypało i sama nie chciałam jechać. No i teraz mam jeszcze jeden problem - chory mąż;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężowi to mleko z czosnkiem i miodem i niech zdrowieje bo będzie za niedługo potrzebny :D A ja właśnie się obudziłam o godzinie 18 dosłownie padłam, nie mogłam się podnieść z łóżka a teraz jak wstałam to jest mi niedobrze i jakoś mi tak nie mogę się dobudzić;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostaw kotke w spokoju
Nie ma norm dla poziomu estradiolu przy in vitro, wszystko zalezy od tego ile jest pecherzykow. Kazdy dojrzaly pecherzyk to ok 200j, np jezeli jest 12 szt to estradiol moze wynosic nawet 24000. Chociaz najprawdopodobniej tyle nie urosnie, bo nie wszystkie pecherzyki dorastaja do pelnowartosciowych rozmiarow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izoterma30
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny:) A męża lecze, domowymi syropkami z cebuli, pigwą itp., ale chyba jutro pojdzie do lekarza, bo chyba to grypa i na jednym dniu w omu sie nie skonczy, wiec musi wziąść zwolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×