Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

nie mogę pogodzić się, że dzieci kocha się bardziej od męża

Polecane posty

jw to znaczy, że miłość nigdy nie była prawdziwa, skoro nie potrafią jej wypośrodkować, rozróżnić i odpowiednio docenić, by widzieć, że to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite141
maz tez kocha bardziej dzieci od ciebie .. Mysle ze to naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcate
dobrze ze nie bede miała nigdzy dzieci. Czasem sobie myślę, jaka ja sie szcześciarą urodziłam ;) jedni płaczą nad swoją bezpłodnościa a ja widze same pozytywne strony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ze jak urobic?
nie ugolniaj nie zawsze tak jest ty mozesz kochac meza bardziej od dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś bezpłodna? ile masz lat? myślę, że jeśli kogoś znajdzies,z kto to zaakceptuje, to będzie to znaczyło, że znalazłaś prawdziwą miłość. większości ludzi chodzi tylko o dzieci i jakby się dowiedzieli, że nie może mieć partnerka lub nie chce, to by się pożegnali, bo tak an serio, to nie kochają osoby, tylko rozrodu im się chce. a jak ludzie nie mają dzieci to wg mnie jest więsze prawdopodobieństwo, że się kochają. bo są ze sobą dla siebie, a nie dla dzieci. wole nie mieć, mimo, że mogę. chyba;-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę nikogo kochać bardziej. i nie chcę by mnie kochał ktoś bardziej. chodzi mi o to, że nie chce, by wśród najbliższych ludzi ktokolwiek był kochany mniej. a ten temat to już moja najprawdopodobniej ostatnia próba dyskusji. otrzymałam już wiele odpowiedzi na ten temat. zaczynam rozumieć temat i na serio wiele sobie w głowie ułożyłam juz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcate
wiem że dziecko to dla nie których ludzi coś co musza mieć, jednak od życia można wycisnąć o wiele więcej. Mam 22 lata i mój chłopak nie musi mieć dzieci, lubimy za to pomagac dzieciom, szczególnie tym autystycznym i w to się angazyjemu często. Kiedyś w gimnazjum palnęłam że nie chce mieć dziecka skoro poród boli i cycki zmieniają kształt, pare lat temu gino pow że jestem bezpłoda i mnie to nie wzruszyło ale już nie chodzi tylko o cycki. Po prostu nareszcie bóg wiedział którą osobe obdarowć bezpłodnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcate
a zresztą teraz dzieci tylko do 12 roku życia to nasze kochane i słodziutkie skarbki, po 12 roku zycia zaczynają mieć Cie w 4 lietrach, Ty je kochasz na zabój a oni piszą na fb jaka to ich matka nie zjechana jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcate
słodziudkie* oh putain

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
miłośc do męża i do dzieci to zupełnie dwa różne rodzaje miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
skoro sobie je tak wychowałaś to tak piszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcate
Elektronikełe ausf.II - a piece of my utterance wont giv u whole, pozdro xd Nie wychowałam sobie, na szczęcie nie mam kogo, ale ma fb i pare małolatów w znajomych ( takie grzeczne aniłoki mamausi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
when we have meet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiele moich problemów uciekłoby gdybym była bezpłodna. od razu zostałaby adopcja , anajlepiej znalezienie dzieciatego faceta i tyle. jak znajdziesz kogoś, kto Cię taką zaakceptuje, to wiesz , ze znalazłaś miłość. to jest miłość jak ktoś chce być z Tobą dla Ciebie a nie dla dziecka, a większosc by zerwałą ze soba, gdyby się dowiedzieli, że ta druga strona nie chce lub nie może. dlatego uważam, że miłość prawdziwa jest właśnie wśród bezdzietnych, oni sa razem bo chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
met*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcate
uważam że to troche głupie jak facet odchodzi tylko dlatego że jesteś bezpłodna, boże miłośc polega na poświęceniach, a bezdzietność to nie jest jakiś koniec świata. Rozumiem że dziecko może być fajne, ale bez dzieci nie ma tragedii. Co on kurde kocha kobiete czy jej macice? To taka złamana logika, facet kocha kobiete i z tą którą tak mocno kocha chiałby mieć dzieci, nagle się okazuje że ona dzieci mieć nie może i co już jej tak nie kocha i nie jest jego jedyną. Zresztą dla mnie 70% facetów to świnie, myślą tylko swoimi zachciankami, znaleźć porządnego to naprawde wysiłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem skąd Ty bierzesz te swoje mądrości życiowe, naprawdę ;/ a jak bezpłodna laska, jest z kasiastym kolesiem, tylko dla kasy, to też badziej się kochają niż para dzieciatych? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcate
a np nie znknęłyby gdybyś spotkaął faceta co nie chce dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanalula
Różnie to jest. JA kocham bardziej dziecko niż męża a mąż ma podobnie. I bardzo dobrze. To typowy "odruch". Rodzice nastawieni bardziej na dziecko bo to ono jest przedłużeniem gatunku - tak jest w świecie zwierząt a my jesteśmy zwierzętami. To uniwersalny model, wypośrodkowana sytuacja. Zdarzają się oczywiście sytuacje bardziej skierowane w jedną stronę: wszystkich kocha się tak samo albo małżonka bardziej. Moim zdaniem wszystkie warianty są dobre - ważne że wszyscy się kochają:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
jaki znowu zwierzęcy odruch, zwierzęta nie patrzą na to kto jak wygląda, ile zarabia, itp tylko się łoją i mają młode, a człowiek najpierw się bawi i bawi a później może dopiero jest przedłużenie gatunku i to jeszcze nie z byle kim, na przedłużeniu gatunku to zależy ludziom w chinach, indiach, czy innych muslimów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w świecie zwierząt młode nie są najważniejsze. w chwili, gdy nie ma sznas w walce, to stado daje nogę i nie patrzy na młode, po co ginąć za młode, one same nie dadzą rady, a dorosły oosbnik jest najwartościowszy. młode można zrobić od nowa. to jest naturalne, moja droga. dla mnie to smutne, że najpierw sie kochacie, a potem dziecko ma byc dopełnieniem tej miłości, a efekt jest taki, że odwraca ono waszą wzajemną uwagę. i już wasze uczucia i związek nie jest takie samo. bo potraficie się gniewać na siebie, bo dziecko ma zły dzień. nonsens. najlepsza sytuacja, to gdzie nie ma faworytów i wszyscy tak samo się kochają. pojęcia tylko nie mam jak znaleźc faceta, który by tak myslał. bo nie przeżyję, jesli ja będe kochała po równo, a facet mnie mniej, bo nie będzie tak umiał. chyba będe wtedy wiecznie oczekiwać od niego poświęceń i dowodów miłości. taki zwizek sie rozpadnie, nie mam wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanalula
Widać niewiele wiecie o biologii. WIELE odruchó mamy zwierzęcych bo do tego królestwa należymy. Wyróżnia nas myślenie - homo sapiens (chociaż widać nie wszystkich). Poswiadomym celem każdej pary powinno być przedłuzenie gatunku i przekazanie genów (taka natura) - oczywiście mamy wolną wolę i możemy kombinować inaczej - nikt nam nie zabroni. Piszę tylko o tym co mamy zapisane w genach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcate
a walic to wszystko, i tak dzieci nie bede miala xd tak to mozna caly dzien gdybac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanalula
heloiza999 To piękne jest co piszesz i fajnie by było gdyby tak było. Ale to utopia. Nie można kochać jednakowo. Można to sobie wmawiać ale tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catcate
'możemy kombinować inaczej ' - nie ma to jak profesjonalna wypowiedź biologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM333
ty masz autorko z tym jakiś problem bo wciąż jeden temat wałkujesz... męża się kocha zupełnie inaczej niż dziecko , które się 9 m-cy nosiło pod sercem i dla którego jest się całym światem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
a kochasz męża czy jesteś tylko z przyzwyczajenia, bo nie wydaje mi się aby ludzie zakochiwali się w co 5 czy 10 osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanalula- jasne, że to inna miłość. ale chodzi o intensywność. każdego się kocha najbardziej, ale w swojej kategorii jakoś tak. jak ktoś tak łatwo stopniuje miłość, to sprawy sobie chyba nie zdaje.... są rzeczy, które masz od męża (nie tylko seks), których dziecko nie może, a nawet nie ma prawa Ci dać, np. wsparcie emocjonalne, zrozumienie. to jest różnica pokoleń. mam wrażenie, że jak ludzie pisza, że dziecko kochaja bardziej, to jest to taki skrót myślowy. są tak pochłonięci opieka nad dziećmi, że zapominają o pewnych rzeczach. nie doceniają swoich relacji, tak jak te relacje na to zasługują. osobiście załamię się jeśli facet namówi mnie na dziecko, ja mu je dam, a on mi powie, że teraz to dziecko kocha bardiej. runie wszystko co, co staram sie sobie w głowie ułożyć. urzeczywistnią się te rzeczy, których najabrdziej od dzieciństwa się obawiam. i na dodatek będe wiedzieć, że sama urodziłam sobie ten los. taki związek na milion procent się rozpadnie, kolo nie wytrzyma mojego gderania i będzie się tym bardziej odsuwał ode mnie. a ja wtedy zwariuję. źle się to skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanalula
męża się kocha zupełnie inaczej niż dziecko , które się 9 m-cy nosiło pod sercem i dla którego jest się całym światem ... Cytując powyższą wypowiedz. Dopiero gdy posiadasz dziecko wiesz czym jest bezwarunkowa miłość. Porażająca w intensywności. Dopiero kochając dziecko wiesz co znaczy kochać nad życie. Nie da się tego z niczym porównać. Własne życie staje się mało znaczące w porównaniu z życiem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×