Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam tylko to i nic więcej

Czy to naprawdę dużo jak na matkę i dziecko? Mąż tak twierdzi

Polecane posty

Gość omgbfdhd
nie wyobrazam sobie składkowego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dziwny układ... wy w separacji? na życie tzn. za te 477 musisz też jedzenie sobie kupić, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgbfdhd
pogoniłabym takiego!!! bozzzze mój to kochany jest tzn według mnie normalny mamy wspolna kase, planujemy dziecko, logiczne jest dla nas ze jak bede na wychowawczym to mąż zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halu haluuu
dla mnie to wszytko dziwne ... za czynsz, prąd, gaz płaci maż tak? na zakupy jeździcie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgbfdhd
a na zycie i rachunki to jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tylko to i nic więcej
Oj nie za czesto robimy razem zakupy, może raz na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tylko to i nic więcej
Ja tak naprawdę nawet nie wiem ile on zarabia, nigdy mi nie powiedział i nie powie. On opłaca rachunki. Zakupy do domu robie i ja i on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakaś cora sytuacja, ja jak mieszkałam przez kilka miesiecy w Irl z chłopakiem i nie pracowałam to on mi dawał swoją wypłatę,żebym ospodarowała pieniędzmi. Skoro ja siedziałam w domu to robiłam zakupy i szykowałam obiadki, część odkładałam. Nie wyobrażam sobie,żeby miał mi wtedy wydzielać pieniądze. Tak samo teraz po powrocie do polski, mamy jedno konto chociaż on zarabia dwa razy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgbfdhd
bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omgbfdhd
a ty nie widzisz w tym nic chorego??? jak było zanim było dziecko??? przed slubem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Nie wiem jak Ty tak wytrzymujesz. U nas wszystkie pieniądze są w jednym miejscu, jak któreś z nas potrzebuje to po prostu bierze. Bez żadnych tłumaczeń na co i ile. Owszem ja też się dokładam do wspólnego portwela, ale nawet nie połowę tego co daje mój mąż. Nie wyobrażam sobie jak mój mąż mógłby powiedziec ze nie ma na pampersy, w rzeczywistości mając te pieniądze. Raz dwa bym takiego wykopała z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
miało byc portfela:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adibi
no dobra aoutorko, ale chcesz cos tym zrobic czy saie tylko zalisz? bo widzisz ze dla wiekszosci z nas to jest niewyobrazalne... jak dla mnie masz kilka wyjsc jesli rozmowa nie dziala 1. postraszyc alimentami 2. ostrajkowac to, co robisz dla niego w domu-obiad, pranie, a jak mu si enie podoba to niech ci palci jak taki cwaniak 3. olac typa i sie wyprowadzic, sama mowilas ze rodzice pomagaja, niech ci chwile pomoga, zanim znajdziesz prace i staniesz na nogi. cos mam wrazenie ze bez tego pana lepiej bys sobie poradzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwaśna malinka
Moja kuzynka miała takiego męża, z tym że ona nie pracowała bo mieszkali w Niemczech - on miał pracę. I nie dawał kasy na nic, ani na pampersy, na mleko, ubranka. I rodzice jej z PL kasę przesyłali! I czym się to zakończyło? Rozwodem. Ja ze swoim mężem z pewnych przyczyn mamy dwa konta, ale to nie dlatego że każdy ma swoje, tylko byłam zmuszona założyć dodatkowe konto (bo dostawałam kasę z firmy do ręki) bo ten bank miał dużo wpłatomatów - ALE mamy duplikaty kart, i też nie ma tak że coś jest moje, coś jest męża. Po prostu to jest NASZE. I nie ma tak że musimy się tłumaczyć na co pieniądze wydajemy, bierzemy kiedy potrzebujemy, czasem bywa że wspólnie omawiamy jakąś kwestię. Płacimy rachunki, kupujemy jedzenie, i czasem uda nam się coś odłożyć w zależności od miesiąca (jak coś poważniejszego nie wypadnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghihwvg
dziwna jestes skoro jeszcze z nim zyjesz. moj kupuje wszystko dla małej.nawet sobie odmawia a kupuje jej.bez sensu robisz ze sie na to godzisz.widocznie on was nie kocha.bo tak to wyglada.egoista jakis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adibi
no wiec dokladnie, jeszcze jedno spostrzezenie. bez wzgledu na to jak popaprane wy dorosli macie relacje, to gowniany z niego ojciec jak ma w d... potrzeby dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka ołówkowa 36/38
załóż mu sprawe o alimenty na dziecko i na siebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyugyuyu
no coz, wiedzialas z kim robisz sobie dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mama jedna
pieluchy- ja zużywam 3, 4 dziennie-- (5 dziennie)to koszt mies.ok 100 zł obiadki, śniadanka, deserki robię sama (mrożę gotowe dania) --ok 100 kosmetyki------------------------------------------------------------------ok 50 zł ubranka mam używane po rodzinie w świetnym stanie-----------------0 zł możesz kupić używane------------------------------------------------------50 zł zabawki też dostaję, ale coś tam kupię, więc---------------------------20 zł karmię piersią, więc mleko--------------------------------------------------0 zł słodycze, ciasteczka!? Nie podaję-----------------------------------------0 zł lekarstwa, witaminy---------------------------------------------------------20 zł razem ok 340 zł zostaje więc ok 140 zł na Twoje wydatki... Mąż opłaca mieszkanie i rozumiem, że kupuje żywność, to nie masz na co narzekać! x To, co wymieniłam to MAX na roczne dziecko, a Twoje ma kilka miesięcy... więc jest tańsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...
jak dalej życ? ja widze tylko 1 wyjście. Dac męzowi ultimatum, że albo sie zmieni albo rozwód. A jeżeli sie nie zmieni to rozwód. Przeciez on Cie dręczy psychicznie. To psychol jakis jest w dodatku chorobliwie zazdrosny. Nie widze waszej wspolnej rpzyszłości jako szczęsliwej dla ciebie. Wylądujesz w psychiatryku. Po rozwodzie dostaniesz alimenty, pójdzxiesz do pracy i może znajdziesz w końcu normalnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yenna25
A co to jest 140 zł na jej wydatki, jedno wielkie g****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...
dodam jeszcze, ze moja koleżanka miała podobnie. Miała z męzem ( w tej chwili byłym) dziecko. Ogolnie to teściowa się we wsyztsko wtrącała. Ale mąż nie pozwalał jej pracowac, był zły, że studiuje ( zaocznie). Jeździł jako kierowca tira i nie było go od pon do piatku i potrafił jej zostawić na cały tydzień 16 zł!!!!!! na nia i dziecko. Była kiedyś po prostu zaślepiona miłością. Na szczęscie nie brakowało jej odwagi i dzis jest szczęsliwą rozwódką. Skończyła studia, ma dobra prace i fajnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tez mama jedna
ty chyba smieszna jestes, nie kazdy ma ciuszki po kims, nie kazdy nie podaje ciasteczek itd jak to napisalas, nie kazdy nie kupuje zabawek, nie kazdy mrozi itd, tylko kupuje gotowe deserki itd. Nie kazdy zuzywa 5 [ampersów dziennie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabelka......... ...
do tez mama jedna - sorki ale 140 zł to niby jest ok, ale Ty masz ubranka używane po rodzinie, zabawki tez używane itp itd. Nie każdy ma ubranka po kims z rodziny. Zresztą cąły czas ma kupować wsyztsko używane? i żyć jak nędzniczka? Tym bardziej, że ona chce pracować itp, nie jest leniem śmierdzącym liczącym tylko na to, że ktoś jej coś da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest nienormalne!! Rozumiem, że mąż opłaca mieszkanie i wszystkie rachunki. Powinien przynajmniej 500 zł miesięcznie Ci dac. ! Ja na Twoim miejscu bym sie rozwiodła oczywiscie z orzeczeniem o jego winie i wołała o alimenty na siebie i dziecko, wtedy by się dowiedział!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jakby autorka
mogła wydać na siebie chociaż te smieszne 140 zł, to by byla najszczesliwsza na swiecie i pewnie nie jestem w błedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Mąż opłaca mieszkanie i rozumiem, że kupuje żywność, to nie masz na co narzekać! x Źle rozumiesz. Mąż czasem robi zakupy, czasem autorka. I dlatego jest pod kreską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam jedna mama
No a jakby autorka nie miała tego wychowawczego, to już w ogóle. Współczuję!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz autorko mieszkasz z mężem ? Jesteście w separacji czy jak boja nie rozumiem takiego układu :/ No wybacz nie ważne ile ty ostajesz nie znaczy ze tylko Ty masz opłacać wszystko la dziecka nawet jeśli on płaci resztę. Chyba po to się tworzy rodzinę z kimś , że było wspólne a nie żeby Ci rodzice dawali na cokolwiek chyba , że w prezencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MĄŻ TEŻ MUSI DAWAĆ NA DZIECKO
!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×